To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Pierwsze koty za płoty - OPOWIADANIE FANTASY

Rafał - 11 Sierpnia 2011, 12:25

Wojtek napisał/a
jednym z wniosków jest wyprowadzony wzór na konstruktywną krytykę - jako jedyną, która nie blokuje procesu
A to ciekawe - możesz przybliżyć?
Wojtek napisał/a
wybaczcie - to jest mój ostatni głos w dyskusji (żebysię nikt już nie obraził, że mu nie odpowiadam)
Bo się obrażę ;P:

Ale fakt, może być w stosowniejszym wątku, to co, jest sens? zakładamy?

Wojtek - 11 Sierpnia 2011, 12:35

Rafał napisał/a
Wojtek napisał/a
jednym z wniosków jest wyprowadzony wzór na konstruktywną krytykę - jako jedyną, która nie blokuje procesu
A to ciekawe - możesz przybliżyć?

no dobra jeszcze raz - ale już ostatni, bo czuję, że pytanie może nie jest ironiczne

KK to oczywiście ideał - ale można zawsze przynajmniej próbować go choć w części zastosować

to jest proporcja 3 do 1-go
najpierw trzy pozytywne aspekty
potem JEDEN aspekt negatywny w specyficznej formie pt. "pomyślmy co by zrtobić by poprawić aspekt następujący..." (dokładnie w tej formie bo ona otwiera autorowi "drogę" na dyskusję i wyciąganie wniosków, a krytykę polegającą na wzbudzaniu "poczucia winy" to można sobie samemu zamontować w WC zamiast papieru toaletowego)

jeśli chce się wypowiedzieć następną krytyczną uwagę, najpierw trzeba znaleźć następne 3 aspekty pozytywne

to nie mój wymysł (uprzedzając następne uwagi) - kto chce niech sobie weźmie

Koniec pieśni - z mojej strony

Lowenna - 11 Sierpnia 2011, 12:43

Wojtek, jak Cię lubię tak mi witki opadły. Wyzywasz ludzi od pokemonów a sam jaki dałeś przykład? Gdzie Twoja recenzja? Gdzie Twoje plusy i pozytywne aspekty omawianego utworu?
Wojtek napisał/a
-> mattez: nie przejmuj się krytyką
jeśli sprawia Ci to przyjemność pisz i pisz i miej wszystkie opinie w głębokim poważaniu
Wojtek napisał/a
a poważna rada - pierwsze próby pokazuj tylko ludziom, którym ufasz, że poważnie podejdą do sprawy - ujawnianie na internecie nie jest najlepszym pomysłem dla pierwszych prób, chyba, że celowo chcesz spróbować wystawić się na strzał
Nic więcej nie znalazłam. Dlaczego nie dasz dobrego przykładu?

Swoją dyskusją zmotywowaliście mnie jednak do przeczytania całości. (oddala się w stronę odległej galaktyki)

Rafał - 11 Sierpnia 2011, 12:55

Wojtek, thx.
Wojtek - 11 Sierpnia 2011, 12:56

-> Lowenna :D
OK jeszcze raz dam się wypuścić, ale już ostatni... :D - dlatego, że może więcej ludzi ma takie pytanie

tak... bo zareagowałem emocjonalnie ;) - i z przekorą, żeby sprawdzić czy krytyk wykazuje odporność, której sam wymaga od krytykowanego (zawsze to robię)

a dlaczego nie rozwodzę się nad utworem?
to już trochę odpowiedziałem, aczkolwiek ciężko to wytłumaczyć
bo każda pozytywna cecha utworu wskazana przeze mnie spotkałaby się ze zbiorową reakcją o przeciwnym zwrocie (tzn mi to nie przeszkadza, ale mi żal autora, który - być może - to czyta
mam prośbę i apel (za Krukiem) - temu opowiadaniu dajmy już spokój, dobrze?

podałem przykład z innej "bajki"
oraz ogólną uwagę do opowiadania, do której się nie można specjalnie przyczepić bo jest moją impresją (i jest szczera!) - chyba że ktoś chce mnie jednak przekonywać, że coś co mi się podobało, jednak mi się nie podobało?

koniec! lecę do roboty!

merula - 11 Sierpnia 2011, 12:56

Wojtek napisał/a
to jest proporcja 3 do 1-go
najpierw trzy pozytywne aspekty
potem JEDEN aspekt negatywny w specyficznej formie pt. pomyślmy co by zrtobić by poprawić aspekt następujący... (dokładnie w tej formie bo ona otwiera autorowi drogę na dyskusję i wyciąganie wniosków, a krytykę polegającą na wzbudzaniu poczucia winy to można sobie samemu zamontować w WC zamiast papieru toaletowego)

jeśli chce się wypowiedzieć następną krytyczną uwagę, najpierw trzeba znaleźć następne 3 aspekty pozytywne


a co, jeśli nie da się znaleźć trzech pozytywów na jeden zarzut? wymyślać na siłę? konfabulować? jest sporo takich produktów, dla których nie da się utrzymać takiego wzorca. nawet argument" ładnie ten przecinek narysowałeś" nie działa, bo nie widzimy rękopisu, a w druku każden jeden wygląda tak samo.

Wojtek - 11 Sierpnia 2011, 12:58

-> merula :D :P

chociaż jeden plus, jeden mały
albo należy zamilknąć na wieki

Iscariote - 11 Sierpnia 2011, 13:02

Wojtek, no to dawaj te plusy, bo na razie właściwie nie wiem, czego Ty tak bronisz w tym tekście.
Lowenna - 11 Sierpnia 2011, 13:03

Wojtek napisał/a
bo każda pozytywna cecha utworu wskazana przeze mnie spotkałaby się ze zbiorową reakcją o przeciwnym zwrocie
Tego IMHO nie wiesz :evil:

Przeczytałam. I znalazłam pozytywy:
- pastisz kilku znanych serii, dzięki czemu z łezką w oku wspominam stare, dobre czasy
- pokazanie wartości rodzinnych, które są dla mnie niezwykle cenne
- doskonałe ćwiczenie przepony podczas napadów śmiechu
- uzmysłowienie mi, że można być albo inteligentnym albo z wielkim temperamentem. Przez tyle lat żyłam w nieświadomości i miałam nadzieję, że łączę obie te cechy. Głupia ja.

A teraz idę walić głową w ścianę...

Fidel-F2 - 11 Sierpnia 2011, 13:12

Wojtek napisał/a
bo każda pozytywna cecha utworu wskazana przeze mnie spotkałaby się ze zbiorową reakcją o przeciwnym zwrocie
a jak wiadomo nie ma niczego gorszego niż dyskusja merytoryczna, zwłaszcza jeśli coś przedstawi Wojtek to mamy do czynienia z aksjomatem i świętością której można jedynie przyklasnąć. Spór i komentarz to świętokradztwo.
Marcin Robert - 11 Sierpnia 2011, 13:23

Wojtek napisał/a
to jest proporcja 3 do 1-go
najpierw trzy pozytywne aspekty
potem JEDEN aspekt negatywny w specyficznej formie pt. pomyślmy co by zrtobić by poprawić aspekt następujący... (dokładnie w tej formie bo ona otwiera autorowi drogę na dyskusję i wyciąganie wniosków, a krytykę polegającą na wzbudzaniu poczucia winy to można sobie samemu zamontować w WC zamiast papieru toaletowego)

jeśli chce się wypowiedzieć następną krytyczną uwagę, najpierw trzeba znaleźć następne 3 aspekty pozytywne

to nie mój wymysł (uprzedzając następne uwagi) - kto chce niech sobie weźmie


Skąd to wytrzasnąłeś? Z jakiegoś podręcznika do negocjacji?

Wojtek napisał/a
chociaż jeden plus, jeden mały
albo należy zamilknąć na wieki


Każdy by tak chciał: żeby krytyka pod jego adresem zamaskowana była przez komplementy. Tyle że to jest prosty sposób, aby zejść z drogi merytorycznej dyskusji na bezkresne pola pustosłowia.

Wojtek - 11 Sierpnia 2011, 13:41

Iscariote napisał/a
Wojtek, no to dawaj te plusy, bo na razie właściwie nie wiem, czego Ty tak bronisz w tym tekście.


Okeyyy
spróbujmy kilka bo mi nie wierzycie co będzie dalej:
- od samego początku wrzucenie czytelnika w akcję bez zbędnych opisów przyrody
- we wstępie poświęcenie bohatera - bohater tragiczny przed którym stoi dylemat bez dobrego rozwiązania
- operowanie tajemnicą
- formalnie: zastosowanie rytmu + kontrastu
- spora zaleta: bohater nie jest superbohaterem, ma swoje wątpliwości, jednym słowem przetwarza rzeczywistość i jest od niej zależny
- treść opiera się na dobrych wzorcach, więc jest możliwość uczenia się od najlepszych
- forma: odcinki są formalnie dostosowane do specyfiki odbioru internetu
- czuję zafascynowanie tematem i pisanie emocjami

Marcin Robert:
1. nie
2. nie czytałeś dokładnie co wcześniej pisałem

Fidel-F2 - 11 Sierpnia 2011, 13:51

Wojtek napisał/a
- od samego początku wrzucenie czytelnika w akcję bez zbędnych opisów przyrody
oraz bez czegokolwiek innego
Wojtek napisał/a
- we wstępie poświęcenie bohatera - bohater tragiczny przed którym stoi dylemat bez dobrego rozwiązania
nijak to nie jest uzasadnione, chciejstwo autora
Wojtek napisał/a
- operowanie tajemnicą
szkoda tylko, że pacjent tej operacji nie przeżył
Wojtek napisał/a
- formalnie: zastosowanie rytmu + kontrastu
oraz melodii, intonacji i kleju szewskiego
Wojtek napisał/a
- spora zaleta: bohater nie jest superbohaterem, ma swoje wątpliwości, jednym słowem przetwarza rzeczywistość i jest od niej zależny
tu masz rację zabieg, nowatorski to nadzwyczaj, w większości opowiadań rzeczywistość nie ma związku z bohaterem
Wojtek napisał/a
- treść opiera się na dobrych wzorcach, więc jest możliwość uczenia się od najlepszych
zszedłem
Wojtek napisał/a
- forma: odcinki są formalnie dostosowane do specyfiki odbioru internetu
tak, formalnie, ten tekst jest kryształowy
Wojtek napisał/a
- czuję zafascynowanie tematem i pisanie emocjami
klasycznie, jak każdy grafoman

Wojtuś, bawisz równie umiejętnie jak autor tekstu. Masz talent do gadania bzdur. Zapomniałeś o wychowaniu dzieci.

Wojtek - 11 Sierpnia 2011, 13:54

Lowenna napisał/a
Tego IMHO nie wiesz :evil:


czy tak szybka reakcja niejakiego Fidela jest dla Was odpowiedzią?
Lowenna, Iscariote, ktoś jeszcze pytał wcześniej...
proszę... powiedzcie, że tak...

Fidel-F2 - 11 Sierpnia 2011, 13:54

berek
Lowenna - 11 Sierpnia 2011, 14:12

Wojtek, Fidel to Fidel.
Twoje argumenty dają mi do myślenia. Szkoda, że nie dostrzegam ich tak bezproblemowo jak Ty. Że nie widzę tych kwiatków i robaczków, które wyjdą spod śniegu. Aktualnie forma nie pozwala mi na cieszenie się treścią. Widzę tylko wielkie *beep* na śniegu.
Jednak chętnie się uczę i, gdy głowa przestanie mnie boleć po pierwszym czytaniu, by móc prowadzić z Tobą dyskusję, przeczytam raz jeszcze. Albo spróbuję.
Nie neguję Twoich argumentów. Co najwyżej nie dostrzegam ich w omawianym tekście. Każdym ma swoją interpretację. Byleby nie była to nadinterpretacja. I wkładanie w tekst czegoś, czego nigdy nie było.

Edytka: zajrzałam w profil autora. Ma 18 lat. W tym wieku ludzie potrafią pisać naprawdę dobre rzeczy. Albo chociaż poprawnie konstruują zdania.
Wrzucił linki do opka, czy co to jest, i więcej się nie pokazał. To też o czymś świadczy.

Fidel-F2 - 11 Sierpnia 2011, 14:22

Wojtek napisał/a
to jest proporcja 3 do 1-go
najpierw trzy pozytywne aspekty
potem JEDEN aspekt negatywny w specyficznej formie pt. pomyślmy co by zrtobić by poprawić aspekt następujący... (dokładnie w tej formie bo ona otwiera autorowi drogę na dyskusję i wyciąganie wniosków, a krytykę polegającą na wzbudzaniu poczucia winy to można sobie samemu zamontować w WC zamiast papieru toaletowego)


skojarzyło mi się

Kino. 1944. Radziecka kronika filmowa.
Idzie radziecki żołnierz zakurzoną drogą. Na poboczu sześciolatek na kolanach wyciąga ręce w błagalnym geście. Dziecko jest brudne, obdarte i wyraźnie zagłodzone. Żołnierz zbliża się powolnym krokiem i gdy znajduje się wystarczająco blisko sprzedaje chłopcu potężnego kopa w brzuch. Chłopak fika kozła i ląduje na dnie rowu. Nie rusza się.
A pod spodem napis "A mógł zabić"

Iscariote - 11 Sierpnia 2011, 14:31

Wojtek, ale właściwie takie pozytywy można znaleźć w każdym, pierwszym lepszym tekście. Dlatego też bardzo łatwo je zanegować, bo są zbyt ogólne.
Pozytyw na zasadzie "Dobrze, że autor nie zrobił tutaj tego, bo jakby zrobił to byłoby jeszcze gorzej" nie jest dla mnie pozytywem.
Nie będę jak Fidel każdego punktu rozpatrywać, bo to da Ci tylko potwierdzenie tezy, że faktycznie wszyscy od razu będą na anty, ale jeszcze jedno tylko:
Wojtek napisał/a
treść opiera się na dobrych wzorcach, więc jest możliwość uczenia się od najlepszych
Co konkretnie masz na myśli? :shock:

Edyta: Chcę jeszcze zauważyć, że wielu aktywnych forumowiczów wystawia swoje teksty na krytykę w konkursach szortowych. Więc niekoniecznie musimy posiadać publikacje na papierze, ale znamy to uczucie kiedy ktoś jedzie po naszym tekście. A i przecież zdarza się, że czyjś tekst zajmuje ostatnie miejsce, albo nie zdobywa głosów w ogóle. I co? Obraża się ktoś, poddaje? Nie, szorty piszą się dalej, a i debiutanci szortowi się co jakiś czas pojawiają. :)

Marcin Robert - 11 Sierpnia 2011, 14:51

Iscariote napisał/a
A i przecież zdarza się, że czyjś tekst zajmuje ostatnie miejsce, albo nie zdobywa głosów w ogóle. I co? Obraża się ktoś, poddaje? Nie, szorty piszą się dalej, a i debiutanci szortowi się co jakiś czas pojawiają.


Nieraz zająłem ostatnie miejsce i nie umarłem od tego. A do krytyki moich wypocin podchodzę z szacunkiem.

Rafał - 11 Sierpnia 2011, 15:01

Marcin Robert, twardy jesteś, ja tam jeszcze się waham czy strzelić focha czy nie.
Marcin Robert - 11 Sierpnia 2011, 15:04

Mogę wstawić jedną emotkę?

:D

Lis Rudy - 11 Sierpnia 2011, 15:29

zerknąłem sobie raz jeszcze na komenty, doczytałem posty późniejsze i zastanawiam się komu dać punkty ?

Wojtkowi za Rejtanowską obronę autora
Fidelowi za celne punktowanie Wojtka
czy Rafałowi za całokształt ?

Na razie liderem jest Rafał :mrgreen:

Adanedhel - 11 Sierpnia 2011, 18:13

Wojtek, Twoje opinie na temat krytyki autentycznie mnie fascynują. Od przepychanki z Bellą w wątku szortowym. Wtedy stwierdziłem, że może dobrze, iż nie czytam już szortów a tym bardziej nie komentuję. Ale teraz, z tym "wzorem", po prostu przegiąłeś.
Gdybym przystawił Twoje "plusy" do jednego z moich pożal się Boże szortów nie dowiedziałbym się na jego temat nic. Twoje wyszukiwanie pozytywów jest kompletnie nic nie warte. Puste literki bez treści.
Dzięki "czepialstwu" Belli czy Rafała można przynajmniej wyciągnąć wnioski.

nureczka - 11 Sierpnia 2011, 19:00

Odnoszę wrażenie, żeśmy mocno odbiegli od tematu.
Wojtek - 11 Sierpnia 2011, 19:03

ołłł widzę sytuacja się rozwinęła
OK - ja już co napisałem to napisałem, a za chwilę miałbym wrażenie że już po raz któryś się powtarzam

podsumowując - oczywiście wszyscy macie rację
a cytując wspomnianego już powyżej Monty Pythona
podsumuję zgrabnie, mianowicie:

"Duży i dobry zawsze zwycięży małego i złego!!"
oraz
"nie ma w tym absolutnie nic złego że dorosły facet. mistrz wagi ciężkiej okłada na ringu uczennicę"
ja zupełnie nie mam nic przeciwko, życzę miłej zabawy na przyszłość i wielu wielu wspomnień
adios

Adanedhel - 11 Sierpnia 2011, 19:08

To czwarte "adios" czy straciłem rachubę?
nureczka - 11 Sierpnia 2011, 19:12

A najlepsze jest to, że jak zauważył Matrim, Autor dzieła więcej tu nie zajrzał. Więc całe rozważania, czy go aby nie skrzywdziliśmy są nieco abstrakcyjne.
nureczka - 11 Sierpnia 2011, 19:16

Wiem, że post pod postem, ale nie mogę się powstrzymać.
Oto komentarz, który znalazłam na stronie dzieła.
Cytat
dodano: 09 sierpnia 2011 17:42
Przeczytałam, ale że wp nie lubię to wiesz.. ;p
W każdym razie, całkiem fajnie. ;) Pomysł mi się podoba, i wgl, ciekawie się to zaczyna. ;)
Czekam na część dalszą. ;)
autor Lilith cory-kyrotu.blog.onet.pl
blog: cory-kyrotu.blog.onet.pl


:D :D :D

Martva - 11 Sierpnia 2011, 19:34

No bo my po prostu, moi drodzy, nie jesteśmy targetem. Te opowiadania o dzielnej dziewoi szmacącej kapitana piratów, mnóstwo (pół)pornograficznych blogów z potterowymi bohaterami w najrozmaitszych konfiguracjach (Przyczajona logika, ukryty słownik właśnie wzięła takie cuś na warsztat i umarłam), tragicznie napisane, bo treść pomijam, ale stylistycznie i ortograficznie masakra - one wszystkie mają swoich czytelników którzy się emocjonują co będzie dalej. I chyba nie wszyscy to czytają żeby sie pośmiać w kułak z językowej nieporadności. Tylko się zastanawiam czy nastolatek czytający takie rzeczy widzi różnicę jakościową między blogiem a książką, czy mu wszystko jedno?
ivaine - 11 Sierpnia 2011, 21:38

Martva napisał/a
Tylko się zastanawiam czy nastolatek czytający takie rzeczy widzi różnicę jakościową między blogiem a książką, czy mu wszystko jedno?

Myślę, że taki nastolatek nie czyta książek :wink: .



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group