Powrót z gwiazd - Pamiętajcie o ogrodach, czyli wątek o grzebaniu w ziemi :)
gorat - 13 Maj 2015, 00:36
Nawet zabawny ten temat się robi.
Martva - 13 Maj 2015, 09:16
Fidel-F2 napisał/a | Kury by pewnie zjadły. Boćki pewnie też. |
rotfl
Może jeszcze Francuzi?
Lowenna - 14 Maj 2015, 20:07
Miesiąc temu dostałam mały krzaczek mandarynki pokojowej. Była pełna owoców i bardzo zielona. Obecnie został kikut. Liście opadają na potęgę. Jest ich jeszcze kilka. Myślałam, że oberwanie owoców pomoże. Nie pomogło Podlewam zgodnie z instrukcją, wodą ze specjalnym żelem do cytrusów.
Jak mogę ją uratować? Bravo, proszę, pomóż
Martva - 14 Maj 2015, 20:18
Zaczęłam pisać że może być za ciemno, za jasno, za ciepło, za zimno, za sucho, za mokro, ale znalazłam artykuł który zrobi to za mnie: http://www.cytrusik.pl/in...ja_listki_.html
Generalnie cytrusy nie są najłatwiejszą domową roślinką, chyba że się ma oranżerię (zimowanie). Mój +25 cytrus wyhodowany z pestki, nazywany roboczo cytryną, będący czymś innym, zrzuca wszystkie liście na wiosnę, jest wynoszony na zewnątrz, latem odbija i ma się dobrze, jesienią jest wnoszony do domu i zrzuca połowę tych liści co mu odrosły.
Lowenna - 14 Maj 2015, 20:28
Przeczytane. Dziękuję
ihan - 14 Maj 2015, 21:31
Fidel-F2 napisał/a | Hmmm, to uprawiaj podagrycznik. |
Ale jakie to wyzwanie? Sam się uprawia.
Fidel-F2 - 14 Maj 2015, 21:38
Problem solved
ihan - 14 Maj 2015, 21:49
Ależ proszę cię, za kogo ty mnie masz? Że pójdę na łatwiznę??? Co to za radość? Prrrrych.
gorat, sposób z piwem bez sensu. Może działaś jak masz 4 ślimaki na krzyż. Przy ilości ślimaków w moim ogrodzie to chyba musiałabym mieć cysternę piwa, a i tak pewnie większość by wyszła po trupach poprzednich. A sól... Bez komentarza, kopalnię soli bym musiała mieć, i potem pewnie przez 30 pokoleń by na mojej działce nic nie urosło. Prościej wybetonować, nie będą ślimaki miały co żreć.
Martva - 14 Maj 2015, 22:19
I ach, ślimaki siedzące grzecznie w jednym miejscu pod drewnianym tarasem. Marzenie.
Lowenna - 14 Maj 2015, 22:26
ihan, z której strony Tarnowa masz tą działkę? U mnie, tuż za południową obwodnicą, nigdy ślimaków nie stwierdziłam Chyba, że coś się ostatnio zmieniło ale familia się nie skarżyła.
ihan - 14 Maj 2015, 22:37
Lowenno, wschód (wiadomo, wszystko co ze wschodu jest złe) tuż koło zjazdu z autostrady na Brzozówce/Lisia Góra. Tam gdzie mamy konie, Wałki Górówka, również ślimaków nie stwierdzono.
gorat - 14 Maj 2015, 23:08
Solna pustynia z browarem, a nie mówiłem, że to zabawne
ihan - 14 Maj 2015, 23:21
Solna pustynia z margaritą i limonką by miała sens. Ale z browarem?
thinspoon - 14 Maj 2015, 23:39
Orzeszki do tej soli wrzucić i będzie grało.
Agi - 20 Maj 2015, 22:44
Ogród wiosną:
ihan - 20 Maj 2015, 23:03
Agi, nie widzę zdjęć, bo się drze, że "zakaz hotlinkowania". A u mnie pięknie kwitnie wisteria. Ślimaki jej nie ruszają
Agi - 21 Maj 2015, 07:31
Zmieniłam.
Wisteria jest na ostatnim zdjęciu.
Na szczęście nie mam problemu ze ślimakami, trochę poczęstowały się rzodkiewką, ale chyba im nie smakowała. Reszta roślin nienaruszona. Szpinak muszę wyrwać i przetworzyć w mrożonkę bo już zaczyna kwitnąć.
ihan - 21 Maj 2015, 11:00
Agi, zachwycający ogród, bardzo, bardzo w moim stylu. Zawsze zazdroszczę jak pod drzewami coś chce rosnąć, choć w zasadzie u mnie jest bluszcz to też nie mogę narzekać.
Starscreem - 21 Maj 2015, 12:06
Zlitujcie się dobre kobiety nad nieszczęśnikami, którzy egzystują w betonowej dżungli wbrew własnej woli ;( i marzą choćby o kawałku balkonu...
Rafał - 21 Maj 2015, 12:20
balkonu z betonu?
A u mnie najstarsza szuja przymuszona do kosiarki skosiła całe poziomki, bo niby nie wiedział, że tam rosną
Starscreem - 21 Maj 2015, 12:53
Rafał napisał/a | balkonu z betonu? |
Już ja bym tak zrobiła, żeby beton nie rzucał się w oczy
A na razie nam się wróbelki zalęgły w karmniku na parapecie. Nie mam pojęcia, jak one się w środku zmieściły i którędy wlazły, bo konstrukcja jest dość ciasna. Ale są tam niezaprzeczalnie, latają w te i z powrotem z żarciem dla małych głodomorów Słit
Lowenna - 21 Maj 2015, 13:02
Wróble wejdą wszędzie w zeszłym roku zagnieździły się POD parapetem.
Luc du Lac - 21 Maj 2015, 13:19
wróble są ok
ale ostatnio Gołąb nam się zagnieździł na balkonie - konkretnie w kwietniku... złożył jajko
ja tam radziłem żeby wyrzucić - bo syf niemożny będzie i królika na balkon nie wypuścimy.
M. się uparła że nie, że będzie sprzątać itp itd
ok
natura załatwiła sprawę za mnie
przedwczoraj gołąb se wysiaduje, M czyta knigę - ja coś tam w kuchni robię
M mnie woła na balkon - jajko leży rozbite na podłodze (mamy siatkę ale się prześlizgnęło) gołębia nie ma a w kwietniku leży drugie jajko (ki diaboł?) takie samo
gołąb wrócił trochę powysiadywał - ale coś mu nie pasi i przestał, coraz mniej się nim interesuje.
Fidel-F2 - 21 Maj 2015, 13:28
Zjadłbym
Starscreem - 21 Maj 2015, 13:44
W poprzednim mieszkaniu miałam balkon i też nam się gołębie próbowały wprowadzić. Kupiliśmy zabawkowy pistolet na kuli. Krzywdy nie robił, ale obesrańce poleciały szukać spokojniejszego miejsca na ułożenie dwóch patyków i złożenie jajek
A wróble pod parapetem, w styropianie ocieplającym budynek, hoduje (nie zupełnie umyślnie) moja koleżanka.
Wróble to są małe komandosy Wszędzie sobie jakoś poradzą.
Luc du Lac - 21 Maj 2015, 19:13
Banzaiek nieśmiało wypuszcza listki
jakieś 2 tyg. temu z nienacka trochę nam przysechl
reanimacja nie pomagała, zdecydowalismy ze trzeba ciąć
przez 10 dni pacjent był w zawieszeniu, ale dziś juz jas e jest że będzie żył
Mamy do niego tyle większy sentyment że to drzewko jest"własnej" roboty od samego początku
Zabraliśmy z parku "jakąś" sadzonkę która dopiero co się wychylala z ziemi i była mniejsza niż mały palec u nogi
merula - 23 Maj 2015, 20:46
u mnie wróble zalęgły sie nad oknem balkonowym.
nie narzekam, ale sikorki są czystsze w obejściu.
a w ogródku załazi mi takie małe rude, wyglądające trochę z liści jak koniczyna i nie chce dać się wyplenić.
Fidel-F2 - 23 Maj 2015, 21:00
Koza, koza to wypleni
merula - 23 Maj 2015, 21:05
masz jakąś do wynajęcia?
i żeby nie zeżarła mi kwiatków
Luc du Lac - 30 Maj 2015, 20:42
Sprawa Gołębia cz.3
Jak pisałem poprzednio gołąb olał jajko i spierd=% €&. Historia ma dalszą część.
Jajka nie wyrzucilismy, bo M. miała jakieś opory, no i sobie leżał w kwietniku i leżało. Całkiem z zaskoczenia 3 dni temu wyrodna matka wróciła ( nie wiem k. sumienie ja ruszyło? ) , I dalej jakby nic się nie stało wzięła się za wysiadywanie tego jajka - co by nie gadać i turlala je, opiekowała się i w ogóle. Co mnie osobiście zaskoczyło - to bardzo czysto się zachowywała. Wczoraj wracamy z roboty, a tu na balkonie DWA JAJKA !!! - deja vu ja pier=%&/. Ale nic to - biorę to na klatę.
Dzisiaj rano
8.15 Gołębia nie ma. JAJEK TEŻ.
WTF sobie myślę, coś się w nocy stało. Poszedłem na dwór, pod balkon sprawdzić czy nie ma dowodów zbrodni. Niema. WTF znowu. Balkon czysty, żadnych śladów walki.
Dobrze że Fox Mulder wraca
sprawa zdecydowanie do Archiwum X
|
|
|