To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Summa Technologiae - Energia niekoniecznie atomowa

Kai - 29 Maj 2011, 15:03

Jeśli ruszą spółki wydobywczo-energetyczne, to na pewno. Elektrownie mają dość kasy, aby uruchomić wydobycie - pojawiło się już parę takich spółek, kolejne pewnie wkrótce. Matrim, pamiętaj, ze technologia wydobycia tamtych kopalni była z XIX wieku, niebezpieczna dla ludzi i środowiska. Pomijam zametanowanie, bo załóżmy, że odpowiednie czujniki by to załatwiły. A produkt z elektrowni - suspensja - służy właśnie rekultywacji poprzez wypełnianie wyrobisk.
czterdziescidwa - 29 Maj 2011, 16:07

ketyow napisał/a
A węgla starczy nam na 40 lat, w pesymistycznej wersji na 25.


A orientujecie się, na ile starczy paliwa do elektrowni atomowych, jeśli założymy takie zużycie energii, jakie zakładamy szacując zasoby dla elektrowni węglowych?

eLAN - 29 Maj 2011, 21:39

Miałem o tym lekcje w szkole. Ale tak czytam i czytam i zastanawiam się, po co, skoro i tak nic nie wiem :mrgreen:
Kai - 1 Czerwca 2011, 19:39

Nasz Prezes mówił, że w Niemczech przygotowywany jest projekt odstawienia wszystkich elektrowni atomowych.
Agi - 1 Czerwca 2011, 20:54

Już jakiś czas temu o tym pisali
Jaquen - 9 Czerwca 2011, 15:39

Ja akurat jestem zwolennikiem.

Mało kto zresztą mówi o tym, że największa katastrofą energetyczną (ofiary) nie był Czarnobyl, a katastrofa chińskiej tamy w Shimantan. 26 tys na miejscu, 145 tys w ciągu kolejnych miesięcy. A to zasilanie elektrowni wodnej było. Bardzo ekologicznej i bezpiecznej.

Elektrownie atomowe są bezpieczne, mniej więcej tak jak bezpieczne są samoloty - zawsze się mówi o każdej katastrofie, bo to spektakularne. Ale ofiar śmiertelnych (na MWh energii) wychodzi mniej niż w przypadku weglowych a i to dlatego, że mamy nieco zawyżone statystyki przez lata 80te.
A nawet Fokushima wynikła najpierw z trzęsienia ziemi, potem z tsunami a potem z zawalenia dachu na reaktor. I ile tam jest ofiar śmiretelnych wynikłych stricte z kryzysu elektrowni?

Energia atomowa o tyle jest dobra, że jest efektywna. Pewnie, fuzja będzie lepsza, ale na razie niestety nie dysponujemy.:)

baron13 - 9 Czerwca 2011, 22:35

Czytałem tylko o śmiertelnych ofiarach akcji ratunkowej w Fukushimie. Obawiam się, że do tej kategorii trzeba zaliczyć potencjalne zgony na chorobę popromienną ratowników, którzy wleźli w radioaktywną wodę nie posiadając szczelnych butów. 14 osób zmarło na skutek ewakuacji szpitala, w miejscu do którego zostali ewakuowani, nie udało się podtrzymać ich życia, prawdopodobnie to były osoby w abrdzo podeszłym wieku. W Czernobylu zginęło 2 bezpośrednio na skutek katastrofy i ok 30 na skutek kryminalnie źle prowadzonej akcji gaśniczej. Moim zdaniem Fukushima jest dowodem na to, że dynamika katastrofy elektrowni jądrowej jest taka, że nie ma szans, by była większa liczba ofiar. Jeśli w trakcie samego wypadku nikt nie zginie, to potem już nie ma szans. LOCA np w skutek hipotetycznego powiedzmy ataku terrorystycznego rozwinie się w tak długim czasie, że z okolicy można usunąć wszystkich. Pytanie czy trzeba, ale nawet jeśli się założy abstrakcyjne normy na napromieniowanie, to będzie czas na ewakuację.
ketyow - 22 Listopada 2012, 14:53

Nie mam teraz czasu czytać co ja pisałem na początku, ale mój pogląd na EJ diametralnie się zmienił (jeśli ktoś jest miłośnikiem zielonej energii, to może powinno dać mu to do myślenia), nie mam pojęcia dlaczego Popczyk (i w sumie wielu innych cenionych w branży ludzi) tak obstaje przy OZE, w każdym razie odkąd zacząłem dyskusję, dalece nadrobiłem braki w wiadomościach z dziedzin energetycznych i do tego stopnia mnie to zainteresowało, że teraz mam zamiar pisać pracę inżynierską na temat tego, dlaczego warto, a nawet dlaczego trzeba zainwestować w EJ u nas. Te liczby zielonych, którymi nas przekupywali były chyba po prostu wzięte z kosmosu.
dzejes - 22 Listopada 2012, 15:37

ketyow napisał/a
dlaczego warto, a nawet dlaczego trzeba zainwestować w EJ u nas.


Kolejna dusza naszzzaaa... Sesese :mrgreen:

ketyow - 22 Listopada 2012, 18:18

Jest mi niezmiernie głupio, ale cóż, nie zawsze ktoś starszy doświadczeniem, wiekiem, z tytułem profesora itd. ma rację. No więc kiedy się takich paru zebrało i przedstawiło OZE w kompletnych superlatywach, to naprawdę ciężko było uwierzyć, że to nie jest przyszłościowe. Fajnie by było, jakby kiedyś jakieś słoneczko, wiaterek i rzeczki zasilały naszą planetę, ale nas na to nie stać. Może kiedyś, gdy świat będzie wyglądał jak filmowa utopia...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group