To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

dalambert - 31 Lipca 2017, 17:56

Gruzińsi chleb /gruby na milimetr, średnicy metra/ cięty w prostokąty do środka ser żółty, składamy i na parę minut na patelnie z obu stron. Pycha + Borówki amerykańskie :)
Luc du Lac - 1 Sierpnia 2017, 10:07

kupiłem hummus z biedronki, ale tak na prawdę z pstrąga z lisnera.
kurcze, dobre toto bylo

dalambert - 1 Sierpnia 2017, 11:59

Luc du Lac napisał/a
kupiłem hummus z biedronki, ale tak na prawdę z pstrąga z lisnera.
kurcze, dobre toto bylo
Humus z łpstrąga :shock: :?: toż to pasta rybna, humus jest z cieciorki :!:
LadyBlack - 1 Sierpnia 2017, 12:55

U nas, jak każdego lata, mięso w niełasce i wszystkich ciągnie do warzyw i owoców.
Fasolka szparagowa, pomidory, ogórki, cebula, koper, cukinia, papryka, kalafior i młode ziemniaki, to podstawa diety obecnie. Mam na szczęście dzieci jedzące warzywa, więc z obiadami luzik.
A na deser seria śliwek, moreli i nektarynek. Do tego trochę borówek i malin.

Może by tak placek ze śliwkami zrobić? :wink:

Agi - 1 Sierpnia 2017, 14:32

LadyBlack napisał/a
Może by tak placek ze śliwkami zrobić? :wink:

Zrobiłam z morelami i migdałową kruszonką. Pychota, tylko bardzo kaloryczny.

dalambert - 1 Sierpnia 2017, 15:11

gruziński chlebek nadziany mięskiem mielonym a'la kołduny i podpiekany na patelni z masełkiem.
Martva - 1 Sierpnia 2017, 16:52

dalambert napisał/a
Humus z łpstrąga :shock:


To jak flaczki sojowe ;)
BTW opakowanie humusu wychodzi teraz chyba taniej niż kostka masła (co powiedziałam dziś tacie w Lidlu, a przechodząca pani powiedziała 'tylko humus zdrowszy i lepszy!')

Fidel-F2 - 1 Sierpnia 2017, 18:40

Martva, nie wierz we wszystko co usłyszysz.
LadyBlack - 1 Sierpnia 2017, 19:19

Agi napisał/a
LadyBlack napisał/a
Może by tak placek ze śliwkami zrobić? :wink:

Zrobiłam z morelami i migdałową kruszonką. Pychota, tylko bardzo kaloryczny.


Eee tam kalorie :wink: . Raz na jakiś czas można. Po sezonie nie poszalejemy :wink:

Jutro do obiadu będzie kompot owocowy, a po obiedzie placek ze śliwkami. I to jest dobry plan.

Luc du Lac - 1 Sierpnia 2017, 19:32

Oj tam, cieciorka z pstrągiem i pomidorem. Dobre, ale pewnie full chemii.
ihan - 1 Sierpnia 2017, 20:51

Humus lidlowy z czarnuszką to podstawa moich śniadań i kolacji, używam jak masła, czyli starcza mi na 4 dni :wink: . Dobry jest. Pewnie lepiej samemu zrobić, ale cóż :mrgreen:

edit: a co do tego "full chemii" kompletnie nie rozumiem tej psychozy, no nie rozumiem.

Martva - 1 Sierpnia 2017, 21:12

No ryby pewnie akumulują wszystko z tej wody i jeszcze do niej sikają(!), to na pewno ma full chemii.

Kupiłam dzisiaj z czarnuszką i orientalny (mama nie lubi czarnuszki ale może mieć ochotę na humus). Biedronkowe przetestowałam i klasyczny chyba najlepszy, czas na Lidla 8)

ihan - 1 Sierpnia 2017, 21:34

Strach pomyśleć co by było gdyby miały w sobie nie chemię, a fizykę, wiedzę o społeczeństwie, lub, o zgrozo, przysposobienie do życia w rodzinie. Ten czarnuszkowy ma tylko kapkę czarnuszki na wierzchu, w zasadzie to jest klasyczny, bo i ja klasyczny preferuję. A orientalny tez OK, paprykowy czy pomidorowy (nie pamiętam) niekoniecznie. Walczę ze sobą czy samej past i humusów nie robić, ale jakiś blender bym musiała zakupić, i jednak pasta tahini jest w za dużych opakowaniach, na kilka miesięcy (nawet przy moim codziennym jedzeniu humusu) by mi starczyło. Fajny przepis gdzieś na pastę z bobu widziałam.
Martva - 1 Sierpnia 2017, 21:38

Zrobiłam coś jak humus parę razy w życiu, używając sezamu zamiast tahiny. W sumie to chwila moment, ale rzadko mi się chce, zwłaszcza że można kupić znośny i w przyzwoitej cenie.
ihan - 1 Sierpnia 2017, 21:55

To, że są dostępne mnie ratuje. Z drugiej strony jest masa fajnych przepisów do inspiracji (ścisłe trzymanie się przepisów jest wbrew całej mnie), czasem sezonowo są fajne rzeczy. Pasztety odpadają, bo foremka to wiele o wiele za dużo, a bez sensu używać piekarnik by upiec coś małego.
Martva - 2 Sierpnia 2017, 08:28

A, w ten sposób, no tak, są jakieś dynie i inne buraki. No to blender, moja droga :) Humus to nie masło orzechowe i nie potrzebuje jakiejś strasznej machiny, a podprażony na patelni sezam (bardzo trzeba uważać żeby nie został czarnym sezamem) zamiast tahiny daję radę.
Pasztety się często spoko mrożą ;)

Luc du Lac, spojrzałam w skład klasycznego i z chemii ma kwas askorbinowy i kwas cytrynowy, no ale pstrągowy będzie miał więcej z zasady, bo jest z rybem.

Luc du Lac - 2 Sierpnia 2017, 12:17

Martva napisał/a

Luc du Lac, spojrzałam w skład klasycznego i z chemii ma kwas askorbinowy i kwas cytrynowy, no ale pstrągowy będzie miał więcej z zasady, bo jest z rybem.


no wiesz... to jest z biedronki, więc ten tego... bez E się nie obejdzie.

Martva - 2 Sierpnia 2017, 15:23

Biedronkowy z Vital Fresh ma benzoesan sodu chyba. Ale Biedrę mam bardziej po drodze na ogół ;P:
konopia - 2 Sierpnia 2017, 20:07

Ryby?
lepiej sprawdźcie skąd się biorą te ryby, ryby morskie bardzo często sa z farm, np. nie wierzcie już w połowy dzikiego łososia, nawet ten ze Szkocji jest z farm. Siedzą sobie w tych farmach, szprycują je czym chcą, karmią też.

Chcesz naturalną rybą to dokładnie sprawdź co kupujesz.

ihan - 2 Sierpnia 2017, 21:07

Najpierw sprawdź, czy jesteś gotowy zapłacić cenę, jaką warta jest ryba nie karmiona przemysłowo. Większość chce tanio, producent gdzieś z kosztów musi zejść, cena mięsa drobiowego choćby to jakiś kosmos jest. Nie ma się co dziwić, że ryby i inne zwierzaki są karmione czym są karmione. Pomijając, że połowów "naturalnych" ryb w ilości jakiej wymaga obecna ludność zamieszkująca ziemię (no, powiedzmy ta jej część, którą w ogóle na cokolwiek stać) wywróciłaby każdy znany ekosystem.
Co do "E" (z których część to w 100% magiczne, naturalne substancje) dzięki nim np. żywność wolniej się psuje. I ja to cenię, bo dzięki temu nie wyrzucam jedzenia, i mogę w ogóle kupić część produktów, bo gdybym miała kupować z założeniem, że większość wyrzucę to bym nie kupowała.

ihan - 11 Sierpnia 2017, 21:50

Pytanie do mięsożerców: czy mięso z królika ma specyficzny zapaszek, tak jak baranina?
Agi - 11 Sierpnia 2017, 21:54

ihan, od czasu do czasu przygotowuję królika, nie czuję jakiegoś szczególnego zapachu. Przed pieczeniem marynuję mięso w czerwonym winie i przyprawach, ale dla dodania smaku, a nie zabicia zapachu.
nureczka - 11 Sierpnia 2017, 21:57

ihan napisał/a
Pytanie do mięsożerców: czy mięso z królika ma specyficzny zapaszek, tak jak baranina?

Nie, nie ma specyficznego zapaszku, ale jest lekko słodkawe. Tzn., nie tak słodkie jak ciastko, ale ma lekki taki posmak. Nie wiem, czy to dobrze wyjaśniłam.

PS. Zupełnie inaczej ma się sprawa z zającem, ale nie o tym mówimy :)

ihan - 11 Sierpnia 2017, 22:08

Cholibcia, ale ja naprawdę taki zapach, nieprzyjemny jak przy baraninie czuję. Hmmm. Królik, nie zając, chyba, że w Lidlu sprzedają zamiennie.

edit: acz w moich doznaniach węchowych byłam odosobniona. Na szczęście miałam zamiennik: gotowaną cieciorkę.

Fidel-F2 - 11 Sierpnia 2017, 23:49

Może był niedomyty?
bio - 12 Sierpnia 2017, 00:21

Królik nie śmierdzi, tak jak i młoda baranina. Co za uprzedzenia? Cieciorka jest fajna, ale w przerwach między niecieciorkami. A królik jest dość bezpłciowy i trzeba go przygotować odpowiednio. Polecam marynatę z musztardą. Białe wino na koniec. Danie wskazane dla małych dzieci.
nureczka - 12 Sierpnia 2017, 09:15

bio napisał/a
Białe wino na koniec.

W przypadku królika białe wino jest obowiązkowe :)

konopia - 12 Sierpnia 2017, 17:38

białe wino dobrze wchodzi też bez królika, byle było schłodzone :mrgreen:
Fidel-F2 - 13 Sierpnia 2017, 01:29

Słusznie
ihan - 13 Sierpnia 2017, 21:15

Pomidory suszone, papryka czerwona, cukinia, bób, duuużo pasty chili, makaron ryżowy z czarnym ryżem (tradycyjny glutenowy byłby lepszy, ale taki też dał radę).


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group