To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Agi - 18 Lutego 2017, 23:42

Dzisiejszy wypiek
ihan - 19 Lutego 2017, 09:10

Ah, piękny. I nie z foremki. I ta skórka. Powinnam się przeprowadzić bliżej ciebie.
Agi - 19 Lutego 2017, 10:40

ihan, to jest chleb z garnka
Spoiler:

Rzeczywiście, wyszedł bardzo dobrze, może to szczęście nowicjuszki, bo ciągle eksperymentuję.

dalambert - 19 Lutego 2017, 13:57

Agi, no, no gratuluję i idę na pieczeń cielęcą w sosie estragonowym, kopytka i buraczki :D
Martva - 23 Lutego 2017, 11:25

Rozwijam surówkę koreańską, do próbnej partii poza marchefką dodałam ciut cebuli i białą rzodkiew (w półplasterkach). Eksperyment się powiódł, znaczy cebuli nie czuć, ale rzodkiew pasuje świetnie, jest miła i chrupka.
Martva - 7 Marca 2017, 15:13

Byliśmy na obiedzie ze znajomymi w restauracji z kuchnią polską. Nie jesteśmy fanami kuchni polskiej. J. się martvił czy będę miała co jeść, pocieszyłam że najwyżej zamówię ziemniaki/frytki i zestaw surówek. Nie było zestawu surówek :shock: Znalazłam trzy rodzaje naleśników, wylosowałam takie z warzywami i sosem pomidorowym. Sos pomidorowy polski, podciągnięty śmietaną, bez smaku. Farsz warzywny z horteksowskiej mrożonki 'Włoszczyzna', poznałam po sposobie pokrojenia. I z odrobiny soli. Można by to wszystko zmiksować i wrzucić do słoiczka jako papkę dla niemowląt, tak bardzo było bez wyrazu. I aż głupio na pytanie 'jak twój obiad?' odpowiadać 'musiałam go pieprzyć dwa razy żeby dał się zjeść' ale tak było.
Fidel-F2 - 7 Marca 2017, 16:25

ale to nie wina kuchni polskiej tylko poszliście do ch ujowej jadłodajni
Martva - 7 Marca 2017, 17:02

Z kuchni polskiej najbardziej lubię Paneer Masala :twisted: Właściwie kiszona kapusta miałaby szanse pasować.
Niemniej kuchnia polska może być chociaż zadowalająca, a teraz chciałam się podzielić moim smutkiem.

ihan - 7 Marca 2017, 20:35

Wszelkiego rodzaju kuchnie polskie, domowe obiady, jak u mamy, babci, cioci Gosi, siostry Bernadetty omijam szerokim łukiem. Nie to, że złe, ale nie dla mnie zdecydowanie. A w Poznaniu jadłyśmy niewiarygodnie pyszny krem z buraków z malinami, na pikantnie, nie wiem gdzie tam były te maliny, ale pyszne było nieprzyzwoicie. I placki z batatów i czerwonej cebuli, Równie dobre.
Martva - 7 Marca 2017, 21:05

Zdarzyło mi się raz zrównoważyć barszcz sokiem malinowym, bo ciągle coś nie grało - całkiem udane połączenie. Oczywiście było go z łyżeczkę na garnek ;)
Rafał - 8 Marca 2017, 09:32

Kuchnia polska nie jest zła. Zupa z podgrzybków, polędwiczki w sosie z zielonego pieprzu, plastry z czerwonego buraka glazurowane na słodko, było chyba jeszcze pure i jakieś wściekle psy pod apetycik - chciałoby się przyzwyczaić :wink:
LadyBlack - 6 Kwietnia 2017, 10:47

Martva napisał/a
Przepisy są różne, generalnie ścierasz kilo marchwi na dużych oczkach, mieszasz z octem (spirytusowy, 4 łyżki; próbowałam z ryżowym ale o dziwo jest mniej fajny - nie jestem fanką octu spirytusowego ale jak dla mnie pasuje najlepiej), czosnkiem (4 ząbki, w wersji dla hardkorowców główka), solą (u mnie łyżeczka), cukrem (u mnie łyżka), pieprzem oraz imbirem, chili i kolendrą (ziarna nie natka). Podgrzewasz mocno olej (od 4 łyżek do pół szklanki, może być że to taka sama ilość:P), ostrożnie wlewasz w marchewkę, mieszasz. Przyciskasz i odstawiasz do lodówki na noc, mieszając jak się przypomni.

Przepis pochodzi podobno z Rosji od tamtejszych napływowych Koreańczyków. Smakuje trochę jak mega czosnkowa kiszona kapusta ;) Raz robiłam bez imbiru i chili i tak też jest dobrze, ale ja je lubię więc dodaję. Wyraźne, kwaśne, czosnkowe, duuuużo ale spokojnie wytrzymuje kilka dni (ponoć można przełożyć do słoika, mnie się nie chce więc stoi w lodówce i zajmuje miejsce).

Tą surówkę nauczyła mnie robić koleżanka z Kazachstanu dawno, dawno temu, tylko w jej wersji marchew tarta jest na malutkich oczkach, zamiast octu jest cytryna i doprawiam tylko cukrem. Ma moc :mrgreen: Znakomita do drobiu.
Spróbuję teraz dodać oleju, bo to jest dobra myśl, może nieco złagodzi czosnkowy chuch.
Lubię też wersję, gdzie zamiast czosnku dodaję chrzan.

Martva - 6 Kwietnia 2017, 11:26

Jak dla mnie przyprawy robią robotę i ocet zadziwiająco mi pasuje, chociaż nie jestem fanką octu. Ale marchew z cytryną i czosnkiem pewnie też jest spoko. Cytryna i czosnek są pycha.
Chrzan jadam sumie dwa-trzy razy do roku jak mi się chce upiec pasztet i akurat jest jakiś otwarty słoik ;)

ihan - 6 Kwietnia 2017, 21:31

O kurcze, chyba ze trzy lata nie jadłam chrzanu (nie liczę wasabi do sushi), to niezły pomysł żeby go do czegoś dodać, jeszcze nie wiem do czego, ale wymyślę, bo w zasadzie lubię :)
Martva - 6 Kwietnia 2017, 22:10

ihan napisał/a
jeszcze nie wiem do czego, ale wymyślę, bo w zasadzie lubię


To jest problem jaki mam z chrzanem ;) I, trochę mniejszy, z musztardą, a są musztardy które prawie byłabym skłonna jeść łyżeczką ze słoika (krem z gorczycy z miodem, jeśli jeszcze go robią, ach).

LadyBlack - 6 Kwietnia 2017, 22:37

Najbardziej lubię chrzan w wersji: świeży lekko zwiędnięty :wink: Na Wielkanoc zawsze wykopywało się u nas korzenie chrzanu, no chyba że śnieg leżał. Główny "kłąb" się tarło, a małe cienkie wypustki zostawiało w całości. I potem te korzonki skrobało się nożem na jajka gotowane, do tego sól i pieprz i następowało niebo w gębie. Takie lekko przywiędłe korzonki tez znakomicie chrupało się solo, jak marchewkę. Wbrew pozorom wcale bardzo nie piekło.

Kiedyś bardzo podobała mi się musztarda francuska, chyba tak się zwała, taka z całymi ziarnami gorczycy. Uwielbiałam ją chrupać. Dobrze współgrała ze śledziami. Sos taki do śledzików robiłam ze śmietany i tej musztardy.
Inny sos robiłam do surówki z kapusty pekińskiej: kapusta i cebula dymka, a sos to musztarda miodowa, majonez, śmietana, w proporcji 1:1:1. Niezbyt to dietetyczne, ale w smaku dobre;P:

ihan - 6 Kwietnia 2017, 23:01

Jajko jadłam jakieś pół roku temu mniej więcej :mrgreen: . Krem z gorczycy z miodem robią a jakże. I akurat sporo go konsumuje, bo standardowo 3 moje obiady w tygodniu to sałata, pomidor, czasem awokado, oliwki i kapary, ewentualnie cykoria i szpinak baby, i do tego sos z oliwy i kremu z gorczycy z miodem.
Fidel-F2 - 7 Kwietnia 2017, 07:07

Chrzan najlepszy z jajem i kakao.
Martva - 11 Kwietnia 2017, 18:50

Kopytka. Nie lubię kopytkuf. Ale z dynią i gorgonzolą okazały się całkiem OK.
Fidel-F2 - 11 Kwietnia 2017, 21:36

Martva napisał/a
Nie lubię kopytkuf

Martva - 12 Kwietnia 2017, 13:26

Przepraszam że nie lubię wszystkiego co Ty lubisz :roll:
Kruk Siwy - 12 Kwietnia 2017, 14:23

Och, nie w tym problem jak mniemam, ale czytając Twoje wypowiedzi ma sie wrażenie, że jadasz tylko farmykle i pytryfule (copyright FWK) i z dziwna satysfakcja opowiadasz jakich to dań klasycznych nie lubisz...
Martva - 12 Kwietnia 2017, 14:32

Od pierwszego posta się tutaj pisze że się czegoś nie lubi. Oraz, lubię placki :mrgreen:
Kruk Siwy - 12 Kwietnia 2017, 14:37

Można lubić i nie lubić. Nie w tym rzecz.
Ale co tam, tak sobie gadam porą obiadową. Ech zjadlbym schabowego z kartoflami, albo kopytkuff z sosem pieczeniowym... a muszę wśluzgać farmykla.

Martva - 12 Kwietnia 2017, 14:42

Wchłonęłam quiche z wczorajszą dynią i gorgonzolą i świeżym rozmarynem. Czy kisz jest klasyczny czy się łapie pod farmykla?
Kruk Siwy - 12 Kwietnia 2017, 14:49

Nie, to co najwyżej pytryful. Żywię sie podobną pasza drugi miesiąc i gdyby nie pozytywny tego efekt piz... rzuciłbym to natychmiast.
dalambert - 12 Kwietnia 2017, 15:59

barszczyk z pierożkopasztecikami HURRAAAA :D
ihan - 14 Kwietnia 2017, 15:25

W ramach dopieszczania kupuję sobie raz w tygodniu 4 truskawki i zjadam je solo. Aaaach, jestem dopieszczona.
Kruk Siwy - 14 Kwietnia 2017, 20:11

I smakuja jak truskawki? Serio?
ihan - 14 Kwietnia 2017, 20:28

Serio. Takie wielkie. Bordowe. Jedzone same z sobą, bez cukru, śmietany czy co tam zwykle ludzie używają.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group