To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 63 - głosujemy do 12 lutego

Tleli - 11 Stycznia 2011, 10:58

Wachon napisał/a
Tleli napisał/a
Mikołaj Wachowicz - Żonobójca - Jest to jakiś pomysł na historię. Być może sięgnę kiedyś do dziejów św. Zenona.


Chyba jednak Zygmunta. Św. Zenon to biskup Werony z IV wieku.


No tak :) Przepraszam (zbyt wielu znajomych na "Z").

Kasiek - 13 Stycznia 2011, 09:45

Głosowałam na "Hetmana" za język, jako polonistka miałam trochę radości ;) i na "Ratując Gagarina". Reszta jakoś do mnie nie przemówiła, generalnie numer niezbyt mnie uwiódł.
khamenei - 15 Stycznia 2011, 13:44

Cytat
znowóż

Ojej, naprawdę nie macie spell checkerów w przeglądarce?

No dobra, mnie się numer niestety nie podobał. Zacznijmy zatem jeremiady na początek roku:
Andrzej Pilipiuk - Lot i Artur Baniewicz - Kufel z rękojmią
Ani to zabawne, ani ciekawe. "Kufel..." napisany bardzo chaotycznie. Skutecznie zniechęca mnie do sięgania po cokolwiek autorstwa pana Baniewicza. Natomiast "Lot" tylko utwierdza w przekonaniu, że Pilipiukowa proza nie dla mnie. Obydwa opowiadanka raczej kierowane do nastoletnich czytelników, jak dla mnie tylko strata czasu.

Dawid Juraszek - Hetman
Fajnie się czytało, język przedni, zabawa słowem na wysokim poziomie. Jednakże nie jest zwolennikiem aż takich mieszanek w stylu "warchoły w klimatach hard sf plus motyw superbohatera". Za dużo. Poza tym fabuła sama w sobie była słabiuuuuchna. W zasadzie istny pastisz. No był sobie heros, dał sobie porobić zdjęcia, uratował "Ziemię", sretetete. Aha, i miałem się w połowie nie domyślić, kto był hetmanem? Dobrze się czytało, lecz niestety z całości nic nie wynika. Mimo wszystko - na tle słabej ogólnie reszty - naciągany PUNKT.

Mikołaj Wachowicz - Żonobójca
Mocno przeciętne wg mnie. Fabuła bez szału, nic porywającego. Czytało się w miarę przyjemnie, ale jak najbardziej pasuje tu powyższe stwierdzenie o średnich stanach średnich.

Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu
Nawet trudno powiedzieć, czemu mi się nie podobało. Ciężko mi się czytało, to na pewno. Po drugie momentami musiałem powtarzać przeczytane dopiero co zdania, bo nie byłem w stanie wyobrazić sobie, co się dzieje. Fabuła też mnie jakoś nie przekonała, ogólnie nie dla mnie.

Jan Żerański - Ratując Gagarina
Cóż, niewątpliwie dobrze mi się czytało. Ale jak dobrnąłem do końca, to cisnęło się pytanie "i co z tego?". Koleś poleciał, popsuło mu się, uratowali go. Niestety nawet od opowiadania wymagam czegoś więcej niż tylko tzw. klimatu. Poza tym albo nie skumałem motywu z UFO, albo był on całkowicie zbędny.

Marek Siudaj - Zabawa w chowanego
O dzięki wam wielkie za ten soczysty kawałek grozy, bo on uratował niniejszy numer. Naprawdę fajne opowiadanie. Co prawda końcówka w stylu "łooo, tam jest niewytłumaczalne zło", ale zachęcało do czytania, wzbudzało uczucia i było na tyle sugestywnie napisane, że całą historię byłem sobie w stanie wyobrazić. Rzecz jasna PUNKT.

terebka - 15 Stycznia 2011, 14:04

khamenei napisał/a
Cytat
znowóż


Ojej, naprawdę nie macie spell checkerów w przeglądarce?


Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
:oops:

dziko - 15 Stycznia 2011, 16:04

Numer przeciętny. Ilość jakoś nie przeszła w jakość.

Andrzej Pilipiuk - Lot - rozumiem, że miało być zabawne. Miało.
Dawid Juraszek - Hetman - obiektywnie doceniam wysiłek Autora, parę fajnych gier językowych, ale obraz świata zupełnie mi subiektywnie nie podszedł.
Mikołaj Wachowicz - Żonobójca - nie było to złe, ale też nie zachwyca, taka mocna czwórka, ciut zabrakł do punktu.
Artur Baniewicz - Kufel z rękojmią - początek ciężkawy, ale potem coraz lepiej. Widać, że Autor piszę o czymś, co go rajcuje (militaria), wychodzą z tego często dobre teksty, jak właśnie ten. Punkt.
Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu - hermetyczna hybryda ambitniejszego artykułu z "Twojego Stylu" ze space-operetką. Nie podeszło.
Jan Żerański - Ratując Gagarina - napisane OK, ale do zapomnienia.
Marek Siudaj - Zabawa w chowanego - jak nie przepadam za urban-horror, to ten kawałek bardzo mi przypadł do gustu. Jest pomysł - dobry, choć prosty, jest napięcie. Najlepszy tekst numeru. Punkt.

hrabek - 19 Stycznia 2011, 08:27

Dawid Juraszek i Marek Siudaj.

Zacznę od tego drugiego: świetny horrorowy klimat, niebanalna treść. Wciągnęło mnie od samego początku, a że fabuła nie idzie sztampowo, to i zakończenie wyszło nieźle.

Dawid Juraszek: jeden z kandydatów do tekstu roku. Napisany fenomenalnie. Fabuła na drugim planie, ale wystarczająco ciekawa, żeby nie nużyć. Za to styl znakomity. Pamiętam pierwsze opowiadania Gustawa, w których styl jeszcze był mocno surowy. W tej chwili to już pełnoprawny pisarz. Jeśli w dalszym tempie będzie się tak rozwijał, może być najlepszy w Polsce.

Poza tym podobało mi się opowiadanie Żerania, ciekawie pomyślane i napisane.
Andrzej Pilipiuk przeciętnie, podobnie Mikołaj Wachowicz. Artur Baniewicz był dość przyjemny w odbiorze i to ostatni plus tego numeru. Tekst Ireny Wiszniewskiej napisany jest w tak koszmarnym stylu, że nie udało mi się przetrawić do końca.

Ogólnie bardzo mi się numer podobał.

Profan - 19 Stycznia 2011, 16:00

Andrzej Pilipiuk - Lot - Humor trochę wędrowyczowy, ale opowiadanie leciutkie, podobało się.

Dawid Juraszek - Hetman - Tekst bardzo długi, zawiewający nudą. Nie lubię takich brzydkich operacji językowych, które może niektórych zachwycają.

Mikołaj Wachowicz - Żonobójca - Fajnie wymyślone, ale trochę takie... Mało szczegółów, średnia fabuła.

Artur Baniewicz - Kufel z rękojmią - Dobre opowiadanie. Bardzo mi się podobało.

Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu - Fajnie zbudowany świat przedstawiony, oryginalny pomysł.

Jan Żerański - Ratując Gagarina - Bardzo dobry pomysł na opowiadanie, przyjemnie się czytało.

Marek Siudaj - Zabawa w chowanego - Tekst numeru. Rzadko na łamach SFFH widuje się horrory, a ten miał ładny klimat. Trzymający w napięciu. Punkt.

Przemo - 19 Stycznia 2011, 21:19

Ratująca Gagarina - bardzo dobre opowiadanie.
Witchma - 23 Stycznia 2011, 10:47

Lot - po tygodniu już nawet nie wiem, o czym to było.

Hetman - zdecydowanie najlepszy tekst numeru, bardzo dopracowany w warstwie językowej (co odbieram jako megaszacunek dla czytelnika!!!), fabuła zupełnie mi nie przeszkadzała ;) PUNKT

Żonobójca - niewątpliwie przyjemnie się czytało, ale zakończenie mnie rozczarowało.

Kufel z rękojmią - niby świat ciekawy, niby jakaś tam historia jest, niby kilka naprawdę fajnych pomysłów, ale lektura szła mi jak po grudzie. Co jakiś czas się gubiłam, co, kto i dlaczego, jakby ktoś wyciął kilka kluczowych zdań.

Przestępca z Pulsartu - niewątpliwie trzeba się było wgryźć w ten tekst, ale nie żałuję czasu przy nim spędzonego. Autorka miała świetny pomysł, być może nieco zbyt go skondensowała, ale i tak w pełni zasługuje na PUNKT

Ratując Gagarina - zupełnie minęłam się z tym tekstem, nie przekonało mnie rozłożenie akcentów, co z tymi obcymi? Jeśli w pierwszym akcie na ścianie wisi strzelba, to w trzecim powinna wystrzelić. Może z czasem się przekonam, ale póki co jestem zirytowana niedopowiedzeniami.

Zabawa w chowanego - sytuacja odwrotna do "Przestępcy z Pulsartu", czyli pomysł nazbyt rozwleczony, przez co tekst stał się nużący.

Wachon - 23 Stycznia 2011, 11:21

Witchma napisał/a

Żonobójca - niewątpliwie przyjemnie się czytało, ale zakończenie mnie rozczarowało.


Spróbuj mniej dosłownie zinterpretować zakończenie.

Zagubiony - 25 Stycznia 2011, 14:56

Ostatnio sobie przeszedłem grę "Heavy Rain" i muszę przyznać, że po tym doświadczeniu opowiadanie "Zabawa w chowanego" jeszcze bardziej mi się spodobało - bardziej emocjonalnie odebrałem postać spanikowanego ojca.
Wachon - 25 Stycznia 2011, 15:38

Mi zaś 3 dni po lekturze przytrafiła się identyczna niemal, jak w opowiadaniu, historia w dużym domu. Mój syn jest mistrzem w wynajdywaniu kryjówek i tym razem zniknął w biały dzień na dobre pół godziny. Oczywiście, ukrył się prawie na widoku (por. E. A. Poe "Skradziony list") i cichutko przycupnął.
dalambert - 31 Stycznia 2011, 10:41

Prawie doczytane - to co zwraca niewatpliwie uwagę to Hetman i Żonobójca, Lot jest wcale porządnym opowiadaniem, ale niewątpliwie wybijają się dwa pierwej wymienione.
Żonobójca porządnym hororkiem z zacnym osadzeniem historycznym.
Hetman natomiast absolutnie uraoczą zabawą językową przy wprawdzie dość pretekstowej fabule, ale te wszystkie urocze nawiązania, kpinki i sugestie są po prostu wspaniałe. Ja nie czytałem tego dla intrygi , co nie znaczy , żeby była kiepska, ale dla tego jak jest opowiadana i do czego Autor pije i jak pije :D
Szczeze zdumiały mnie tu niektóre wypowiedzi, że fabułka owszem,ale czyta się ciężko , no bo tyle nawiązań , że człek nie wie o co biega :shock:
Coż jak ktoś jest nieoczytanym , co tu wiele mowić tumanem-leniuchem, to trudno by coś z Hetmana wychwycił , nie ten target ;P:
nad punktacją pomyślę, ale faworyci już się zarysowali.

Nitj'sefni - 31 Stycznia 2011, 19:44

Lot - Nie da się ukryć, że autor chciał w ten sposób zachęcić czytelników do sięgnięcia po jego najnowszą książkę. Mnie przekonał. Czytało się łatwo i przyjemnie. Punkt
Hetman - Do połączenia Mickiewicza ze space operą podchodziłem jak pies do jeża. Niesłusznie. Autor w naprawdę umiejętny sposób połączył te dwa światy i wplótł w nie interesującą fabułę. Punkt
Żonobójca - Miało być intrygująco i tajemniczo. No i rzeczywiście było, ale mnie specjalnie nie wciągnęło.
Kufel z rękojmią - Całkiem niezłe opowiadanie i pewnie byłby nawet punkt, gdyby nie to, że ja przyznaję je tylko trzem najlepszym. To, nie jest w tej trójce.
Przestępca z Pulsartu - W moim przekonaniu - słabo. No cóż, może to dlatego, że nie jestem miłośnikiem sztuki, a to ona była głównym tematem tego utworu.
Ratując Gagarina - Ciekawe, zarówno ze względu na temat, jak i sposób narracji. Tylko, że do punktu czegoś mi zabrakło. Niestety nie wiem dokładnie czego. Jakiegoś bliżej nieokreślonego błysku.
Zabawa w chowanego - O tym utworze mogę napisać tylko jedno słowo - kapitalne! Wszystko jest w nim kapitalne, z ilustracją włącznie. Jest to po prostu świetne opowiadanie grozy do końca trzymające w napięciu i sprawiające, że człowieka nachodzi niepokój, a może nawet i lęk. Punkt

ailiS - 4 Lutego 2011, 12:14

Każdy z tekstów jest na swój sposób ciekawy, ale żaden nie zapadł mi w pamięć tak, jak np. opowiadania Fronczak czy Orkana z poprzedniego numeru.
xan4 - 7 Lutego 2011, 12:50

5 dni pozostało, może jeszcze trochę ocen i głosów skapnie?
merula - 8 Lutego 2011, 09:05

Mikołaj Wachowicz - Żonobójca
Jan Żerański - Ratując Gagarina
Marek Siudaj - Zabawa w chowanego


Przestępcę z Pulsartu już gdzieś chyba czytałam.
Lot, jako wstęp, albo część całości chyba do mnie nie trafił.
Hetman i Kufel... jakoś mnie nie porwały, choc złe nie są.

dalambert - 8 Lutego 2011, 09:27

No ja powoli dochodzę do zdania meruli, mam bardzo podobne odczucia.
Hetman jest doskonały jako rozrywka dla oczytanych, czyli rebus literacki - sama fabułka dość mizerna, ale się czyta, byle nie w nadmiarze.
Może Żerań dla mnie za bardzo zakręcił swoją opowiastkę...
cóż pomyślę jaszcze chwilkę.

xan4 - 9 Lutego 2011, 14:37

Tylko 43 osoby przeczytały 63 numer?
Chal-Chenet - 9 Lutego 2011, 18:07

Mój numer 40 i 4.
A głos na Wiszniewską, bo mnie jakoś smuciła ta "5". :(

Martva - 10 Lutego 2011, 13:02

Hetman i Zabawa w chowanego.
mBiko - 10 Lutego 2011, 22:09

Hetman, bo uważam ten tekst za najbardziej przemyślany i dopracowany, a poza tym bardzo mnie ubawił.

Ratując Gagarina, bo to najbardziej klasyczne s-f w numerze, a i zachęta przyda się Autoru.

dalambert - 12 Lutego 2011, 09:58

No jedna 50 głosów się znalazła- HEJ obcyndalacze ostatnia chwila :!: :!: :!:
Mateusz Zieliński - 12 Lutego 2011, 13:39

Zagłosowałem, 3 punkty:

Hetman - trzeba mieć zacięcie, żeby stworzyć coś takiego. Wydaje mi się jednak, że Autor po pierwszej części trochę spuścił z tonu, jeśli chodzi o stylizację. Może to i dobrze? Sama fabuła rzeczywiście przyćmiona językiem i realiami, ale zajmująca. Tekst numeru.

Ratując Gagarina - niezbyt porywające, ale jednak s-f. Na zachętę.

Zabawa w chowanego - za klimat prostej, dziwnej historii.

xan4 - 12 Lutego 2011, 16:41

4h do końca, może ktoś się jeszcze zdecyduje?

W tak zwanym międzyczasie zmienił nam się lider, ale przecież wszystko przed nami :)

Gustaw G.Garuga - 14 Lutego 2011, 15:03

Nie ukrywam, ze na widok ostatecznego wyniku usta wygiely mi sie w podkowke... Dziekuje za wszystkie glosy i kazdy glos. To nie pierwszy raz, gdy czytelnicy zwracaja mi uwage na rozdzwiek miedzy forma tekstu a fabula. Pomysle nad tym.
Anonymous - 14 Lutego 2011, 15:59

Ja również bardzo dziękuję za głosy i obiecuję dalszy rozwój, bo IMO w życiu każdego człowieka (nie tylko pisarza, ale tutaj chyba przede wszystkim) chodzi także o to, by się rozwijać, uczyć, poznawać. Fajnie, że się wam opowiadanie podobało. Chciałem zrobić maksymalnie klasyczną science fiction i złożyć hołd mojej ukochane filmowej fantastyce - kinu science ficiton - którą bardzo lubię. Wszystko w tekście jest wypadkową pomysłu wyjściowego - robimy "literacki film". Chyba mi wyszło:) Natomiast wołami nie wyciągnięcie ze mnie, co tak naprawdę tam się stało. Uwielbiam teksty-zagadki (a tutaj rozwiązań możliwych jest kilka).
Maxencius - 20 Lutego 2011, 22:51

Bardzo, bardzo dziękuję za głosy. Szczerze mówiąc, przyzwyczaiłem się już do myśli, że będę gratulował zwycięzcy, ale kiedy na parę godzin przed końcem głosowania okazało się, że "Zabawa w chowanego" wygrywa, uznałem, że najlepiej będzie nie zaglądać aż do finału. Tymczasem pojechałem z rodzinką w góry, właśnie wróciłem i zajrzałem.
To wspaniałe uczucie - jeszcze raz bardzo dziękuję głosującym i gratuluję pozostałym autorom.

Agi - 20 Lutego 2011, 23:00

Maxencius, gratuluję zwycięstwa i zapraszam do Twojego wątku. :D
rag - 20 Kwietnia 2011, 11:04
Temat postu: spóźnione opinie o 63
Andrzej Pilipiuk - Lot
Polski wampir w kosmosie, prawie. Zabawne, ale umiarkowanie.

Dawid Juraszek - Hetman
Powrót do świata 'Odysei sarmackiej'. Tym razem zamiast fredrowskiej romantycznej komedii mamy superbohatera (coś między Supermanem a Iron Manem). Zupełny misz-masz klimatów, ale działa zadziwiająco dobrze. THE BEST OF 63

Mikołaj Wachowicz - Żonobójca
Horror(?) wpółczesny. Pod wpływem pięknej artystki mąż zabija żonę, naśladując wydarzenia historyczne. Koncept chyba trochę za słaby, bo wyraźnie nie zadziałał, choć opowiadanie napisane całkiem nieźle.

Artur Baniewicz - Kufel z rękojmią
Fantasy w świecie po wojnie demokratyczno-feudalnej w wiosce, której wiodącym przemysłem jest fabryka garnków. Bardzo oryginalne i ciekawe, ale zdecydowanie za gęsto upakowane. W notce autor twierdzi, że woli pisać powieści niż opowiadania - to widać... Na przyszłość: trochę mniej wydarzeń - albo przynajmniej dwa razy dłużej. Ale i tak: SECOND BEST OF 63

Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu
Przestępca z planety sztuki zbiegły na Ziemię. Ciekawy pomysł inwazji/podboju Ziemi od strony świata sztuki, ale samo opowiadanie trochę za bardzo pretensjonalne.

Jan Żerański - Ratując Gagarina
Gagarin na orbicie Marsie, ratowany przez Sagana - opowiedziane od strony żony astronauty. Coś w rodzaju hołdu dla astronautów i 'ludzi kosmosu'. Przyjemne, choć pretekstowe.

Marek Siudaj - Zabawa w chowanego
Horror współczesny. Pomysł ciekawy, ale wyraźnie niedokończony. (Chyba, że ma to być alegoria dorastania? 'Przychodzi taki moment, że dzieci nie chcą już znać swoich ojców'?)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group