Mistrzowie i Małgorzaty - Istvan Vizvary
xan4 - 30 Listopada 2010, 21:47 Temat postu: Istvan Vizvary Okazało się, że na forum bryka sobie od jakiegoś czasu autor z najnowszego numeru SFFiH.
Tak skutecznie brykał, że wygrał już nawet edycję szortową
Ukrywał się w cieniu, ale dzisiaj się wydało
Drogi autorze, proszę się ujawnić i przedstawić grzecznie.
Zapraszam do objęcia swojego wątku
edit: na zabrakło
shenra - 30 Listopada 2010, 22:15
Brawa A teraz do spowiedzi.
Agi - 30 Listopada 2010, 22:20
No i widzisz lakeholmen, dopadli Cię!
Przeczytałam Twoje opowiadanie i zastanawiam się, czy je zrozumiałam.
Chodzi mi o związek tytułu z treścią.
Czy Bóg, tak jak hel opuścił ziemię, ponieważ ludzie go nie rozumieją?
Cytat | Praktycznie cały hel, który mógł pierwotne istnieć na Ziemi, nie mogąc związać się z żadnym innym pierwiastkiem, jako bardzo lekki opuścił atmosferę Ziemi. |
Opowiadanie w warstwie fabularnej interesujące, chociaż nie jest to lektura z gatunku "lekkich, łatwych i przyjemnych", językowo też nie mam nic do zarzucenia.
Stawiasz przed czytelnikiem pytania o najistotniejsze kwestie, o nasz stosunek do siebie, do innych, do wieczności.
Naprawdę mocna rzecz.
xan4 - 30 Listopada 2010, 22:41
To może i ja rozwinę swoją opinię.
Zgadzam się z Agi, językowo ok, konstrukcja, fabuła też, czyta się płynnie, dobrze leci, chociaż zazgrzytał mi sam początek, z telefonem.
Temat wziąłeś sobie bardzo duży na tapetę, rozmowa z Bogiem i to na poważnie, bo przypuszczam, że to jest jednak na poważnie. Jak dla mnie tylko się prześlizgnąłeś przez niego, ale rozumiem, że w takiej formie chyba się nie da inaczej. I to mnie najbardziej zabolało w tym opowiadaniu. Na dodatek poruszasz tak wiele problemów, że możesz każdemu z nich poświęcić tylko malutki fragment tekstu. A chciałoby się poczytać o tym więcej, bo masz dobrze przemyślenia.
Styl lekki, przyjazny czytelnikowi, tutaj pochwała
lakeholmen - 1 Grudnia 2010, 11:15
Witam się i dziękuję za ciepłe przyjęcie
Agi:
Jeśli chodzi o związek tytułu "Hel, mój ulubiony pierwiastek" z treścią, to nie wiem czy mam coś do powiedzenia oprócz "To kwestia jednego z bohaterów, która całkiem trafnie go charakteryzuje i chyba nieźle pasuje na oryginalny tytuł", ale skoro można go (jak widać) interpretować, to tym lepiej...
xan4:
Tak naprawdę, to jak pisałem to, to myślałem, że będzie o wiele dłuższe, ale z jakiegoś powodu pozostałem przy opowiadaniu. Na szczęście minęło już tyle czasu od napisania opowiadania, że byłem już w stanie podejść do niego jako czytelnik, a nie autor i mogłem wyrobić sobi swoje zdanie o tym, o czym ono jest. ale jest to chyba jeszcze bardziej ekshibicjonistyczne, niż samo opowiadanie. Na razie zatem powstrzymam się od napisania swojej interpretacji, póki nie poznam cudzych i nie upewnię się, że na pewno kogoś interesuje, jaka jest ta moja
Aisling - 1 Grudnia 2010, 16:33
lakeholmen
Myślałeś kiedyś o napisaniu ciągu dalszego z tym samym bohaterem? Jeśli nie, to obiecaj chociaż, że się zastanowisz.
Ciekawi mnie jak by sobie radził w innej konfiguracji
lakeholmen - 1 Grudnia 2010, 21:53
Aisling napisał/a | lakeholmen
Myślałeś kiedyś o napisaniu ciągu dalszego z tym samym bohaterem? Jeśli nie, to obiecaj chociaż, że się zastanowisz.
Ciekawi mnie jak by sobie radził w innej konfiguracji |
Ale to chyba musiałoby być w konwencji snu albo innego marzenia/symulacji, bo chyba jedyne, czego zdecydowanie nie można zmienić w tym opowiadaniu to otwarte zakończenie...
Aisling - 1 Grudnia 2010, 22:01
lakeholmen napisał/a | Aisling napisał/a | lakeholmen
Myślałeś kiedyś o napisaniu ciągu dalszego z tym samym bohaterem? Jeśli nie, to obiecaj chociaż, że się zastanowisz.
Ciekawi mnie jak by sobie radził w innej konfiguracji |
Ale to chyba musiałoby być w konwencji snu albo innego marzenia/symulacji, bo chyba jedyne, czego zdecydowanie nie można zmienić w tym opowiadaniu to otwarte zakończenie... |
Tak.
Na pewno.
Myślałam raczej nad kontynuacją, która nie nawiązywałaby bezpośrednio do historii tu opisanej.
Ale może pośrednio?...
lakeholmen - 2 Grudnia 2010, 15:57
Nie wiem czy cały ten Tomasz ma wystarczająco charakterystyczne cechy, żeby "sequel" odróżniał się od jakiegoś innego opowiadania
Aisling - 2 Grudnia 2010, 18:09
Ma spory potencjał, żeby się rozwinąć....
Jest ufny, ale nie naiwny, raczej rozumiem to jako otwartość na nowe doświadczenie. Zauważyłam, że nie myśli schematami a to już dużo...
eLAN - 6 Grudnia 2010, 22:16
Przeczytałem z przyjemnością i chociaż nie wciągnęło mnie jakoś ekstremalnie, to mimo wszystko mam pozytywne odczucia i mogę jedynie poprzeć poprzedników - dobry, lekki styl i takie tam.
Co do treści, to przemyślenia może niezbyt dla mnie odkrywcze czy nowatorskie, z pewnością jednak warte chwili uwagi. Moją uwagę zwrócił jedynie jeden szczegół - Maurycy - Bóg nie mógł być Bogiem, jeśli podążyć jego własnym rozumowaniem. "nie mogę łamać praw logiki i fizyki" - jakoś tak to ujął, w każdym razie chodzi mi o to, że ten Pan Maurycy musiał się gdzieś urodzić, mieć bliskich, dorosnąć, kupić ubrania, telefon i tak dalej i tak dalej, chociaż oczywiście i to można wyjaśnić na parę sposobów
No i wyraźna aluzja do ukrzyżowania, czy tak? Biedny, niewinny Maurycy zabity przez agresywnych dresów, padł bez słowa skargi i tak dalej .
mawete - 6 Grudnia 2010, 22:22
Również z przyjemnością przeczytałem, ale widzę kilka niedociągnięć. Moim zdaniem trochę język trzeba poprawić. Kandydat do punktu.
lakeholmen - 6 Grudnia 2010, 22:55
Dziękuję za czytanie
Sporo frajdy sprawia widzieć, jakie wątpliwości i zastrzeżenia budzi w czytelnikach opowiadanie. Zgaduję, że w ten sposób objawia się różne rozumienie wiary, dlatego jedni zauważają brak pytań, inni brak odpowiedzi, a jeszcze inni zastanawiają się, czy Maurycy mógł być naprawdę Bogiem. Mam wrażenie, że właśnie o to chodzi, ale może jeszcze o coś więcej..
Chyba jeszcze bardziej, niż nad rodowodem Maurycego można zastanawiać się nad pochodzeniem (wiarygodnością?) draba z ostatnich rozdziałów. Maurycy mógł w sumie rosnąć te swoje ileś lat, ale drab?
Z niedociągnięciami języka to niestety racja - jest nad czym pracować...
mawete - 6 Grudnia 2010, 23:07
lakeholmen napisał/a | Zgaduję, że w ten sposób objawia się różne rozumienie wiary, dlatego jedni zauważają brak pytań, inni brak odpowiedzi, a jeszcze inni zastanawiają się, czy Maurycy mógł być naprawdę Bogiem. |
A Credo pamiętasz?
lakeholmen - 6 Grudnia 2010, 23:12
Ja to mogę pamiętać, ale czy ten Tomasz pamięta? Albo czy w ogóle zna Wprawdzie ma na ilustracji moją twarz, ale to niekoniecznie coś znaczy Chyba
mawete - 6 Grudnia 2010, 23:14
Wiem, ale odnoszę wrażenie, że dużo z Siebie dałeś Tomaszowi. Oczywiście mogę się mylić.
lakeholmen - 6 Grudnia 2010, 23:20
Prawdopodobnie zachowywałbym się podobnie, jak on , to bardzo możliwe... Nie wiem wprawdzie jak by wyglądała moja ostateczna decyzja, ale chyba to nie o to tak naprawdę chodzi.
mawete - 6 Grudnia 2010, 23:23
Wiem
lakeholmen - 6 Grudnia 2010, 23:28
Z drugiej strony, chyba tylko ten ostatni rozdział usprawiedliwia opublikowanie tego opowiadania właśnie w czasopismie publikującym fantastykę [może nie powinienem tego mówić na głos, ale zawsze przecież mogę użyć opcji EDIT][chyba]
baranek - 8 Grudnia 2010, 12:41
podobało mi się. po prostu.
shenra - 8 Grudnia 2010, 12:47
lakeholmen, o widzę tygryska, skądś znam tego tygryska
lakeholmen - 8 Grudnia 2010, 12:49
baranek: cieszę się bardzo
shenra: to miłe, że miałaś okazję poznać mam gdzieś też myszkę miki, ale to już świeży nabytek. Polowałem na nią od napisania opowiadania:
http://picasaweb.google.c...104164377640738
chociaż to raczej średnie zdjęcie... na wiosnę postaram się o lepsze
terebka - 24 Stycznia 2011, 10:01
Gratuluję "piórka" za MASAKRĘ
lakeholmen - 24 Stycznia 2011, 22:46
Dziękuję,dziękuję Szkoda tylko, że musiałem wyciąć kilka pomysłów, z których byłem całkiem zadowolony, ale może kiedys przyjdzie pora na wersję reżyserską
W każdym razie dobrze, że można dać za pomocą prostego opowiadania upust temu, co w każdej bardziej rzeczywistej formie byłoby już karalne
RaV_Gluchowski - 27 Kwietnia 2011, 11:00
Mam zasadę, by Autorom, których opowiadania spodobały mi się, podziękować na ich wątkach, a jako że dopiero teraz trafiłem na "Hel", stąd spóźnione w stosunku do ogółu oklaski .
Nie jest łatwo napisać fantastyki "religijnej" (że tak ją określę), bez popadania w religianctwo, ew. tzw katoostentację (mój ulubiony elfi generał El galad - Wierny Syn Kościoła ) częste w dzisiejszych czasach choroby w polskiej fantastyce. "Hel" tymczasem umiejętnie dotyka Najważniejszych Kwestii, pozwalając czytelnikowi na zastanowienie i próbę samodzielnego pomyślenia.
Bardzo mi się podobało - jeszcze raz i spóźniony PUNKT
pozdrawiam
PS
W przeciwieństwie do niektórych czytelników nie spodziewałem się po Autorze odpowiedzi na Pytania - nie byłby wtedy on Autorem, a.... Bogiem ? (ew. red. Terlikowskim z Frondy)
terebka - 6 Maj 2011, 14:10
lakeholmen się nie chwali, pewnie zajęty pisaniem i dopieszczaniem opowiadania. Tak czy inaczej szczere gratulacje obecności wśród wybrańców FANTASTYKA.PL
Witchma - 6 Maj 2011, 14:13
lakeholmen,
lakeholmen - 6 Maj 2011, 14:18
Dziękuję za dalsze czytanie "Helu...", jak i za ciepłe słowa Zobaczymy, jak te eliminacje potoczą. Nie będę udawał, że plebiscyty są tym, co lubię najbardziej
Agi - 6 Maj 2011, 14:20
lakeholmen, gratuluję i trzymam kciuki za powodzenie.
shenra - 7 Maj 2011, 08:46
lakeholmen, a teraz nie daj się im
|
|
|