To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Ziemkiewicz

jewgienij - 5 Lipca 2014, 14:23

Autor jest na tyle specyficzny, że chyba nie da się o nim rozmawiać bez całego tego politycznego kontekstu.
Agi - 5 Lipca 2014, 15:10

dalambert napisał/a
nureczka, fidel z jewgienijem, jeżdżą jak chamy na łysej kobyle po Ziembiewiczu któremu do obcasów nie dorastają, a na Forum są mocni bo protegowani, więc nie dziw sie , że się czasem ktoś normalny wqrwi ;P: :mrgreen:

dalambert, za to Ty prowokujesz, insynuujesz, obrażasz kogo popadnie i przypisujesz sobie monopol na rację. I to, oczywiście, jest w porządku. :twisted:

nureczka - 5 Lipca 2014, 15:40

jewgienij napisał/a
Autor jest na tyle specyficzny, że chyba nie da się o nim rozmawiać bez całego tego politycznego kontekstu.

Ja mam negatywny, nawet bardzo negatywny stosunek to wytworów pióra Ziemkiewicza, nie tyle ze względu na jego poglądy, bo choć z większością się nie zgadzam, to szanuję prawo Autora do ich posiadania i głoszenia, co ze względu na formę. Jak dla mnie została przez niego wielokrotnie przekroczona granica między ostrą krytyką, a zwykłym chamstwem, że o braku jakiegokolwiek poszanowania dla poglądów przeciwnych niż jedynie słuszne (w mniemaniu Autora) nie wspomnę. Dla mnie, Ziemkiewicz zachowuje się jak co poniektórzy muzułmanie - żąda akceptacji dla siebie, a jednocześnie odmawia tego prawa innym.

jewgienij - 5 Lipca 2014, 17:09

Na szczęście nie śledzę całej jego twórczości, szkoda prądu, od czasu do czasu coś mi się rzuci w oczy. Przynajmniej potrafi wnerwić, w przeciwieństwie do kolegów z obozu, którzy zamiast felietonów powinni pisać na forach, bo ich retoryka, błyskotliwość, nawet słownictwo mało odbiegają od tego, co wypisują ludzie z ulicy o nickach typu Prawdziwy Polak czy Antybolszewia. Nuda i brak polotu.

Polityczna niepoprawność, czyli po prostu antyrządowość, plus jakieś inne populistyczne napinanki ( oni wstrętni, dlatego my prawdziwi) , tytuły i treść na poziomie Faktu czy innych tabloidów - tyle o wizji rzeczywistości a la pan Mietek spod czwórki, co wszystko wie, wszystko przeniknął, żaden spisek światowy czy krajowy go nie omami, drwi z propagandy, wygarnia prosto z mostu, ale sam nie potrafi sobie polskich czcionek włączyć.

Dziękuję za takie antidotum. Kaca nie leczy się spirytusem.

mad - 7 Lipca 2014, 21:44

Lewica z kolei poraża intelektualizmem... taaa, czasami coś poczytam i mam to za mdłą mieliznę. Lewica i miłośnicy poprawności politycznej (ech, przecież "michnikowszczyzna" to takie trafne określenie - przy okazji: kliknęliście podany przeze mnie link?) widzą źdźbło w oku przeciwnika, a nie widzą belki (nomen omen) w swoim. Powiedzcie mi, że nachalność propagandowa różnych tzw. mniejszości seksualnych nie jest żenująca? A ten cały prounijny propagandowy bełkot? Jednostronny i prostacki. Taka swego czasu "intelektualna" Unia Wolności w kampanii referendalnej w kółko wałkowała spot "Kocham EwUnię E.", a Miller bredził o hamulcowych - naprawdę na nic więcej tych intelektualistów nie było stać? A Palikot? Przez jakiś czas jego błazenada podobała się widzom w cyrku, ale takie prostackie gęganie szybko się nudzi. Kto zatem jest intelektualnym guru michnikowszczyzny? Kto tak naprawdę przewyższa choćby Ziemkiewicza w błyskotliwości spostrzeżeń? Żakowski? Przecież on pisze felietony - cepy. Wazeliniarstwo pod adresem Tuska przekracza wszelkie normy. Michnik ze swoją tendencją do przeklinania czy choćby dąsania się? Piszecie, że Ziemkiewicz nie znosi tych, co mają odmienne zdanie. A co robi Michnik i inni jego współtowarzysze? Są lepsi? Naprawdę? Kto? Gdzie? Jak?

Wg mnie lewica karmi się sloganami w większym stopniu niż prawica. Jewgienij pisze o populizmie prawicy. Jak inaczej można nazwać sposób podejścia lewicy do kk? Populizmem nie jest stwarzanie wrażenia, że wszystko, co złe, zawdzięczamy czarnym, no i może jeszcze solidaruchom? Populizmem nie jest ewidentne podlizywanie się młodym wyborcom poprzez dążenie palikotowców do legalizacji ziół? Wreszcie najbardziej idiotyczny wymiar populizmu: straszenie PiSem. Za co dostaje publiczną kasę taki typ jak Niesiołowski? Czy on powiedział cokolwiek, co nie byłoby pluciem na PiS? Właściwie bez żadnych argumentów... Pluje, pluje i ślina mu cieknie. Nic więcej. Szczyt intelektualizmu doprawdy.

A co sądzicie o GW? Wywalili Szczepkowską, bo ośmieliła się coś niepoprawnego o gejach napisać. Tu jest wszystko ok? GW już chyba oficjalnie jest tubą propagandową rządu - wystarczy poczytać nagłówki ze strony internetowej i wyimki z przeglądu prasy.
To gorzej niż Fakt. Ale cóż, trzeba odwdzięczyć się za zlecenia... Tak, tak - to bardzo ambitne.


Tak to już jest, nikt z nas nie jest obiektywny. Stawiam jednak pytanie: pokażcie mi lepszego felietonistę po waszej stronie mocy. Jest ktoś, kto pisze ciekawiej? Naprawdę?

jewgienij - 9 Lipca 2014, 09:44

Na GW już wszyscy powywieszali psy, że aż cud, iż jeszcze wychodzi. Zaczyna robić za bęben dla prawicy, co świadczy o lekkim rozleniwieniu w szeregach. Coś jak Radio Maryja i starokawalerstwo Jarosława z drugiej strony. :wink:

Tylko nie rozumiem, czemu ma to być jakiś sztandarowy organ lewicy. Ja czytam raczej Przegląd plus coś z okolic Krytyki Politycznej, choć nie z zarumienionymi uszami, i zawsze widzę, kiedy przefajnują. Żadnych Nie czy FiM nie wezmę do ręki, bo to właśnie takie dziennikarstwo, które mnie mierzi, i bardzo bliskie Niezależnej, co tylko dowodzi, że wszelkie przeciwne sobie skrajności paradoksalnie mają też ze sobą coś wspólnego.
GW w ręku nie miałem chyba od kadencji Pawła Janasa 8) . Ale na podstawie jakiś przedruków i tak mam lepsze zdanie o niej niż o tych niby to niepokornych, pod włos idących tytułach, które są już tak czarno-białe i służalcze wobec opozycji, że przypominają starą Trybunę Ludu , tylko ideologicznie a rebours.
A co, ja też mogę zajechać Ci lewym sierpowym PRL-em.

Romek P. - 9 Lipca 2014, 09:52

Tak sobie czytam i... to my mamy w Polsce prawicę? :shock:
Lewicy też nie mamy. Eseldówek/Palikot jako lewica - no prooooooszę...

Zostały szyldy, etykietki, treść poszła się paść gdzie indziej :)

Fajnie się Was czyta, swoją drogą.

jewgienij - 9 Lipca 2014, 09:54

To są znaki umowne.
Jakbyśmy chcieli rozkminiać włos na czworo, to byśmy nie mogli się nawet porządnie poróżnić.
A o to w polityce idzie.

Romek P. - 9 Lipca 2014, 09:56

Ja wiem, Jewgienij, wiem, tylko jak czytam o prawym skrzydle lewicy, to mnie mętlik ogarnia :)
Zresztą, masz rację, lwica czy lewica, co za różnica :)

Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 09:57

Romek P. napisał/a
Tak sobie czytam i... to my mamy w Polsce prawicę? :shock:
Lewicy też nie mamy. Eseldówek/Palikot jako lewica - no prooooooszę...

Zostały szyldy, etykietki, treść poszła się paść gdzie indziej :)

Fajnie się Was czyta, swoją drogą.


u nas za prawicę robią ruchy socjalistyczno-katolicko-narodowe :)

Martva - 9 Lipca 2014, 10:28

Ekhm, jak już całkowicie zeszło na politykę, to ja delikatnie chciałam przypomnieć że to nie tu.
Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 10:29

z prasą w Polsce ( nie wiem jak gdzie indziej) jest tak że u nas nie ma prasy niezależnej od ruchów politycznych,
każdy wydawca musi się opowiedzieć
a każdy dziennikarz musi wybrać opcję polityczną którą wspiera

zarzuty "prawicowców" wobec GW czy też michnikowszczyzny niestety mają często swoje uzasadnienie - sam z mojego poletka "złapałem" GW na kłamstwie, konfabulacji czy też indoktrynacji

Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 10:29

Martva napisał/a
Ekhm, jak już całkowicie zeszło na politykę, to ja delikatnie chciałam przypomnieć że to nie tu.


to tak jak Ziemkiewicz :)

myślisz że teraz można zapytać go o twórczość "fantastyczną" ? jestem ciekaw
jeździ na jakieś konwenty ? wśród gości Polconu w BB nie widziałem
ktoś się do niego odzywał w takiej sprawie ?

wydaje mi się że kiedyś ('90) ściągnęliśmy go do Wro na jakiś konwent, ale teraz... ?

zresztą... spójrz na posty w tym wątku... nie wiem czy znajdziesz jeden który tyczy się tylko jego twórczości z lat "fantastycznych"

Romek P. - 9 Lipca 2014, 10:30

Ustalamy, czy Rafał jest publicystą prawicowym, czy nie :)

Ale na poważnie, ten wątek od dawna jest polityczny... :)

Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 10:34

Romek P. napisał/a
Ustalamy, czy Rafał jest publicystą prawicowym, czy nie :)

Ale na poważnie, ten wątek od dawna jest polityczny... :)


jest publicystą katolicko-narodowym wspierającym jedyną słuszną partię

Romek P. - 9 Lipca 2014, 10:40

Luc du Lac napisał/a
wspierającym jedyną słuszną partię


A to właśnie nie jest wcale takie oczywiste, dlatego zacząłem od etykiety. One są łatwe, ale już nie mają treści :)
Próbując wrócić do twórczości Rafała, to jednak on się nie wpisuje w łatwy schemat. Publicystyka to inna sprawa, szybki pieniądz, wygodne klisze. Ale w całokształcie - na pewno nie :)

Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 10:42

Romek P. napisał/a
Luc du Lac napisał/a
wspierającym jedyną słuszną partię


A to właśnie nie jest wcale takie oczywiste, dlatego zacząłem od etykiety. One są łatwe, ale już nie mają treści :)
Próbując wrócić do twórczości Rafała, to jednak on się nie wpisuje w łatwy schemat.


dlatego napisałem że wspiera - nie jest fanatycznym wyznawcą :)
zdarzają mu się czasami teksty krytyczne - choć nie śledzę jego "nowej" twórczości

Cytat
Próbując wrócić do twórczości Rafała


a myślisz że RAZ byłby w stanie jeszcze popełnić książkę z nurtu ? nie wchodząc w politykę ?

Romek P. - 9 Lipca 2014, 10:45

Ja mało śledzę jego publicystykę, bo ogólnie publicystyka zaczęła przypominać magiel, a analizy w tym zwykle tyle, co kot napłakał, ale czytałem jego książki - i nie, wbrew doprawianej gębie, bywa to rasowa literatura, niewolna od poglądów, ale akurat od Rafała to ja właśnie poglądów oczekuję, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam :)
Kruk Siwy - 9 Lipca 2014, 11:31

Luc du Lac napisał/a
RAZ byłby w stanie jeszcze popełnić książkę z nurtu ? nie wchodząc w politykę ?


Ponad ćwierć wieku temu na warsztatach literackich pierwsze opowiadania Rafała byly już polityczne. Znaczy "dowalały" komuchom. Nie przeszkadzało to temu, że Ziemkiewicz był jednym z najzdolniejszych "kursantów". A może i najzdolniejszym.

Rozmawiałem z Rafałem jakoś tak w zeszłym roku, ma plany jak najbardziej "fantastyczne". Jednakowoż powiedział półżartem, że jak siada do pisania fantastyki to czuje się jakby okradał własną rodzinę.

jewgienij - 9 Lipca 2014, 11:51

O Jawnogrzesznicy i Drodze na Zaleszczyki nie chcę mówić, bo zaliczają się do najbardziej przeze mnie nielubianego okresu w polskiej fantastyce, wykreowanego przez Macieja Parowskiego tzw. Political Fiction, sztucznego, pretensjonalnego tworu, tzw. fantastyki zaangażowanej.
Fantastyka zaangażowana - to dla mnie jak strzegący gospodarstwa kot. I - niezależnie od literackiej sprawności autora - o tamtych tekstach nie chcę pamiętać.

Co do publicystyki, do której RAZ naturalnie chyba zmierzał, to zaimponował mi, kiedy naruszył największą świętość po "prawej" stronie: czyli śledztwo smoleńskie w reżyserii Macierewicza. Nikt poza nim nie miał odwagi napisać w Gazecie Polskiej ( chyba), że poprzez niepoważne zagrania, absurdalną radykalizację PIS przegrywa tę katastrofę. Rzecz widoczna nawet dla dziecka, czyli: Patrzcie, król jest nagi, ale nie dla marnych pismaków. Oczywiście, zaraz pojawiły się polemiki, hejty na forach, ale w porównaniu z RAZ-ową biegłością i drapieżnością nie dające złudzeń, kto tu ma coś do powiedzenia. Oczywiście, takie pod włos i taka niezależność nie znajduje już poparcia wśród podwłosnych i niezależnych, ale jeśli już ktoś z tego towarzystwa zasługuje na miano niepokornego, to najszybciej Ziemkiewicz.

Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 11:57

Szosa

Xavrasa też zaliczasz do nielubianej Political F. ?

jewgienij - 9 Lipca 2014, 12:09

Xavrasa nie czytałem.
Natomiast do Złotej Galery mam niechętny stosunek właśnie dlatego, że MP - zapewne ku zaskoczeniu samego Dukaja - zrobił z pełnego fantazji utworu jakiś klerykalfikszyn, zapoczątkowując całą serię pisanych już na ogół z większym wyrachowaniem tekstów "trzymających rekę na pulsie".
Z tych powodów - bluźnierstwo - nie trawię dzisiaj nawet Kary Większej.

Szosa, oczywiście

Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 12:16

jewgienij napisał/a
Xavrasa nie czytałem.
Natomiast do Złotej Galery mam niechętny stosunek właśnie dlatego, że MP - zapewne ku zaskoczeniu samego Dukaja - zrobił z pełnego fantazji utworu jakiś klerykalfikszyn, zapoczątkowując całą serię pisanych już na ogół z większym wyrachowaniem tekstów trzymających rekę na pulsie.
Nawet - bluźnierstwo - nie trawię dzisiaj Kary Większej.

Szosa, rzeczywiście.


niezależnie od tego czy to utwory "inspirowane" - to wciąż kawał dobrej literatury i absolutnie genialny debiut :)x2

jewgienij - 9 Lipca 2014, 12:26

Jeżeli chodzi o Huberatha, to nie debiut.
Ten tekst, jako *beep*, czytałem z wielkim przejęciem. Jak później przeczytałem, czego jest głosem i jakie to aktualne problemy kryją się pod tym wszystkim, to mi to niestety spłyciło i zbanalizowało cały utwór. Może dzisiaj powinienem przeczytać na nowo, bez rekomendacji i komentarzy, w które kiedyś święcie wierzyłem.
To samo ze Złotą Galerą.

Luc du Lac - 9 Lipca 2014, 12:36

fakt, zapomniałem w Sneoggu
:)

Romek P. - 9 Lipca 2014, 12:58

jewgienij napisał/a
Fantastyka zaangażowana - to dla mnie jak strzegący gospodarstwa kot. I - niezależnie od literackiej sprawności autora - o tamtych tekstach nie chcę pamiętać.


Odważny jesteś, właśnie wywaliłeś parę książek Orwella :)

jewgienij - 9 Lipca 2014, 14:04

Z czystym sumieniem :lol:
mad - 9 Lipca 2014, 17:00

Fantastyka zaangażowana sprawdzała się w czasach, których dotyczyła. Publicystyczna w zasadzie była. Ale czy przetrwała próbę czasu? Niedawno przypomniałem sobie Limes Inferior Zajdla i wrażenia miałem pozytywne - ale to sentyment mógł być. Ciekawe, co byłoby z powrotem do Wiru pamięci albo Paradyzji. Wrażenia mogły być gorsze - ale nie przesądzam. Mam pewien kłopot z metryczką "fantastyka zaangażowana", czy w ogóle literatura, sztuka zaangażowana. Niby to tylko publicystyka ubrana w literacką formę, ale... w zasadzie większość dzieł literackich jest w jakiś sposób zaangażowana. Czasami jest jakaś sugestia, trop stylistyczny, komentarz narratora - mamy wtedy lekki powiew zaangażowania. Innym razem to łopatologia, agitka. Różnie z tym bywa. Stosunkowo bezpieczne jest pod tym względem fantasy, ale czy to ma jakikolwiek wpływ na kondycję i odbiór gatunku?

Co do Smoleńska. Mylisz się, jewgienij. Narracja Macierewicza nie jest "jedynie słuszną" na prawicy. To publicyści lewicowi tak to widzą. Przykładem jest choćby naczelny "Do rzeczy". Tylko że michnikowszczyzna (sorry...) działa tu na zasadzie automatu: jeśli jakieś koleś stawia pytania - to znaczy, że twierdzi, iż był zamach. Tak prosto to nie działa.

Ziuta - 9 Lipca 2014, 17:16

Fantastyka chyba w ogóle jest narażona na zaangażowanie. Bacigalupi to ekolog, Mieville – trockista (jego książki nieomal farbują na czerwono :mrgreen: ), Doctorow zajmuje się wolnym oprogramowaniem i publicystyką zwalcza jego zdaniem antywolnościowe zapędy władzy. Poczytajcie powieści Wattsa w kontekście tego, co pisuje w NF – pisarz zaangażowany jak się patrzy. Asimov w swoich książkach promował konkretne kierunki rozwoju społecznego. Sam dziadziu Wells wyrażał w Wehikule czasu swoje fabiańskie poglądy. Nawet autorzy ewidentnie rozrywkowi jak Card czy Scalzi angażują swoją prozę (w przeciwnych kierunkach :mrgreen: ). Nie wiem, czy w fandomie parnasistów bujających w obłokach albo bezideowych wyrobników byłoby więcej niż połowa populacji. Może nawet dużo mniej.
Romek P. - 9 Lipca 2014, 17:30

No właśnie.
Dużo mniej, moim zdaniem. Większość pisze ideowo, tylko to niekoniecznie oznacza od razu tandetna agitkę, raczej zauważalne poglądy autora :)
Fantastyka się zresztą do tego świetnie nadaje, moim zdaniem, bo pozwala na więcej niż mainstream w sensie budowania modeli.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group