To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Rhecęzęt Miesionca

NURS - 17 Listopada 2010, 14:41

A on przecież nie napisał, ze wydaje, tylko pisze. Pisac to sobie można, np. "*beep*" na płocie. Pisanie nie jest równoważne z wydawaniem.
nureczka - 17 Listopada 2010, 14:44

NURS, masz rację.
Poza tym nie do końca wiadomo co pisze. Osobiście jestem autorem światowego bestselera, przetłumaczonego na kilknaście języków. Dzieło nosi tytuł "Podręcznik użytkownika DB2. Ustawienia regionalne". To też książka, nieprawdaż?

NURS - 17 Listopada 2010, 14:47

ale to sprecyzował, zgodnie z cycatem to dwie powieści fantasy.
nureczka - 17 Listopada 2010, 14:58

NURS napisał/a
zgodnie z cycatem to dwie powieści fantasy.

No fakt, moja instrukcja to raczej czyste hard SF.

NURS - 17 Listopada 2010, 15:09

nawet nie wiesz, ilu jest takich jak on, co to zaczynają od napisania "trylogii fantazy", cytując za oryginalem. W ciągu tych 10 lat na stołku red nacza dostalem ze dwadzieścia próbek takich powieści, a czasem nawet całości. Ani jedna nie nadawała się do czytania. Większość z piszących nie miała nawet pojęcia, że istnieje coś takiego jak gramatyka (nie mylić z gramaturą :-)
Ten gościu ma wszelkie szanse być trochę lepszy od nich, ale sądząc po jakości poradnika, z pewnością nie bedzie w stanie wysoko podskoczyć

nureczka - 17 Listopada 2010, 15:14

NURS napisał/a
W ciągu tych 10 lat na stołku red nacza dostalem ze dwadzieścia próbek takich powieści, a czasem nawet całości.

W takich chwilach dochodzę do wniosku, że moja praca wcale nie jest taka zła.

Hubert - 17 Listopada 2010, 18:33

nureczka, :mrgreen:
jewgienij - 17 Listopada 2010, 19:45

Facet próbuje pisać w lekkim, felietonowym stylu, ale każde zdanie waży tonę i i idzie na dno :)
Wiara w siebie to fajna, zdrowa rzecz, ale oszczędzanie pseudorecenzentów przynosi szkodę wszystkim. Ich praca podlega takiej samej krytyce, jak robota pisarzy.
Więc wątek uzasadniony.

Matrim - 17 Listopada 2010, 19:55

jewgienij napisał/a
Wiara w siebie to fajna, zdrowa rzecz,

Tak, ale nie ślepa wiara, dodajmy :)

Jeśli ten autor chce napisać poradnik dla młodych, o tym jak pisać fantastykę, to trochę to przypomina sytuację, gdy ktoś chce szkolić kierowców, za doświadczenie mając jedynie prowadzenia samochodu u taty na kolanach po polnych drogach. Wiara w siebie i dobre chęci plus zachęcające klepanie po plecach, to jednak trochę za mało :)

Nina Wum napisał/a
pamiętam te recenzje z SS. Czytałam je dla czystej przyjemności obcowania z tekstem,

Otóż to - to były dobre teksty, z jajem pisane. Czy to były dobre recenzje - nieważne ;)

Ale w sumie przytoczone przez ciebie propozycje dla Pikniku... i Lodu, wcale takie bez sensu nie są :) Myślę, że jako eksperyment mogłyby się obronić. To forum literackie w końcu, więc może ktoś spróbuje i podejmie wyzwanie napisania recenzji w formie listu lub dialogu ;)

jewgienij - 17 Listopada 2010, 20:30

Najpierw niech napisze po bożemu, potem, kiedy wyrobi sobie markę, może nadawać formę, jaką fantazja podyktuje. Przede wszystkim musi być bystry, oczytany i nie na bakier z językiem. O uczciwości nie wspominam. Takich wcale nie jest dużo. Myślę, że dużo większa posucha niż pośród twórców, bo łatwiej umieścić recenzję, niż wydać tekst. W dodatku, nie wiem czemu, przyjęło się, że krytyka krytyków nie tyka :) Dlatego tacy pewni siebie, bo to nie ich, ale oni innych.
Hubert - 17 Listopada 2010, 21:49

Czytając Wasze rekomendacje dochodzę do wniosku, że muszę to przeczytać. :twisted:
mBiko - 17 Listopada 2010, 21:49

Solennie obiecuję, że już będę grzeczny. Tylko nie dawajcie mi więcej do czytania takich tekstów, bo zrobię krzywdę komuś lub sobie.
nureczka - 17 Listopada 2010, 21:56

Sosnechristo, nie rób tego przed snem. Będziesz bał się zgasić światło i grożą ci koszmary.
Hubert - 18 Listopada 2010, 14:43

nureczka, dziękuję za troskę. Do poduszki miałem inny horror - podstawy pedagogiki.
savikol - 6 Grudnia 2010, 08:24

Napisałem swoją pierwszą ręcęzję. Zmieszałem jednego frajera z błotem. Niech se grafoman nie myśli, że każdy może pisać ksionżki!
NURS - 6 Grudnia 2010, 08:50

Ile ty masz lat, savikol?
savikol - 6 Grudnia 2010, 08:56

No co? To tylko takie żarciki. :wink:

Chciałem trochę pojechać po ręcęzętach, którzy dyktują autorom, jak i co mają pisać.
A lat mam 36.

Agi - 6 Grudnia 2010, 08:56

savikol, niezła zabawa. Dobrze, że "Nieznośną lekkość bytu" przeczytałam przed Twoją recęzją. :mrgreen:
NURS - 6 Grudnia 2010, 09:11

I dobrze, że nie 20 parę, bo by cię zjedli :-) Ale i tak cię nie lubie, bo musiałem zajrzeć do, tfu, esencji, błe...:twisted:
nimfa bagienna - 6 Grudnia 2010, 18:42

savikol napisał/a
Napisałem swoją pierwszą ręcęzję. Zmieszałem jednego frajera z błotem.

Akcja jest bosssska. :lol:

ilcattivo13 - 6 Grudnia 2010, 19:29

savikol, :bravo zgadzam się w 100% z Twoją "rhęcęzjom" :wink:
mBiko - 6 Grudnia 2010, 22:19

savikol, przednie. Obśmiałem się jak norka. Muszę poczytać pozostałe.
savikol - 8 Grudnia 2010, 11:22

Dzięki za miłe opinie o mojej ręcęzji. Fajnie, że się wam podobało.

Pamiętacie kolesia, który napisał, linkowany tu przez mnie, Poradnik dla Ręcęzentów? Śledzę go. Właśnie znalazłem jego ręcęzję zbiorku, w którym brałem udział – Ręcęzja Jeszcze nie zginęła.

Ładnie podsumował cały nasz fantastyczny rynek:
Cytat
Problem w tym, że w naszym kraju trudno jest znaleźć naprawdę dobrą fantastykę. Z jednej strony mamy autorów znanych, którzy jednak wypalili się już jakiś czas temu, z drugiej zaś debiutantów, którym sądownie powinno zakazać się zbliżania do jakiegokolwiek wydawnictwa na odległość mniejszą niż dziesięć kilometrów.

I właśnie dostałem zakaz zbliżania się do jakiegokolwiek wydawnictwa :(

Matrim - 8 Grudnia 2010, 11:24

savikol napisał/a

I właśnie dostałem zakaz zbliżania się do jakiegokolwiek wydawnictwa :(


Nie bój nic, zawsze można pocztą, niekoniecznie elektroniczną :)

Agi - 8 Grudnia 2010, 11:25

savikol napisał/a
I właśnie dostałem zakaz zbliżania się do jakiegokolwiek wydawnictwa :(

savikol, przytulić i po główce pogłaskać? :mrgreen:
Takich tekstów, jak zacytowany przez Ciebie nie można brać poważnie.

Kruk Siwy - 8 Grudnia 2010, 11:29

Czuję się wypalony. Jak dobra cegła. Czyli: zamierzam trwać wiecznie. savikol, prowadź dalej obserwacje. Pewnie jeszcze niejednego się dowiemy.
Adon - 8 Grudnia 2010, 12:24

Czy mi się zdaje, czy przez tego recęzęta przemawia kompleks małego... znaczy odrzuconego autora? Nie przyjęli mu gdzieś tekstu, a on przecież wie najlepiej jak i co należy pisać. I teraz po prostu wylewa frustracje.
baranek - 8 Grudnia 2010, 12:34

savikol, to nie recenzja, to glut. idealnie pasuje do tematu. :D
savikol - 8 Grudnia 2010, 12:51

Dlatego właśnie się tu znalazła ;-)
nimfa bagienna - 8 Grudnia 2010, 17:09

Ręcęzja jest jeńjalna i cudowna.
Antologia jest zła, bo zawiera dużo błędów. Nie powiem wam, drodzy czytelnicy, jakich, bo mi się nie chce. Ale ona jest okropna, ta antologia.
Tok rozumowania ręcęzęta przypomina mi argumentację: "Tanie wina są dobre, bo są dobre i tanie".
:mrgreen:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group