To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Rhecęzęt Miesionca

Dunadan - 6 Stycznia 2014, 15:07

A o co chodziło bo już nie ma...

Ja po przeczytaniu zbioru opowiadań Lovecrafta szukałem w bibliotece książki pt. Necronomicon autorstwa Abdula al-Hazreda :mrgreen: to były czasy internetu raz w tygodniu na modem...

Kruk Siwy - 6 Stycznia 2014, 15:08

Ale tam dwóch ludziów wcześniej na to samo zwróciło uwagę. (To do Martvej oczywista).
Lowenna - 6 Stycznia 2014, 15:11

Dziwne o tyle, że recka miała już 'swoje miesiące' :wink:
Czy mnie się wydaje czy ilość wejść skoczyła z trzystuparu przy pierwszej mojej wizycie do 662 w ciągu godziny? :omg:

Anonymous - 6 Stycznia 2014, 15:13



Nu nu, hejtery niedobre...

Lowenna - 6 Stycznia 2014, 15:17

:omg: :omg: :omg: :omg: :omg: :omg:
Martva, jest wspaniała ;)

Kruk Siwy - 6 Stycznia 2014, 15:18

Fenrir, ty się nie odzywaj bo ci przypomnimy gargantuiczny rozstrzał i będzie przykro. Hihihi!

A tfurczyni znikniętego dzieła tłumaczy się dość nieporadnie.

Anonymous - 6 Stycznia 2014, 15:19

Kruk Siwy napisał/a
Fenrir, ty się nie odzywaj bo ci przypomnimy gargantuiczny rozstrzał i będzie przykro. Hihihi!


Ależ ja doskonale pamiętam te zarzuty, co więcej, wdzięczny za nie jestem. :mrgreen:

Kruk Siwy - 6 Stycznia 2014, 15:21

Ale ich nie zniknąłeś udając, że to nie ty a jak nawet ty to spałeś i nie wiesz o co chodzi.
Martva - 6 Stycznia 2014, 15:25

Mnie rozczuliło najbardziej:
Cytat
Przeczytana z przymusu na zajęcia lektura jest schematyczną powieścią fantastyczną. Poczynając już od początku. We wstępie autor książki informuje czytelnika, iż cała historia tu opisana spotkała jego znajomego, który zostawił po sobie rękopisy, które on (autor) postanawia opublikować itd., itd. Takie początki znacie pewnie wszyscy. Choć zabieg ten jest powszechnie przyjęty, moim zdaniem w przypadku tej książki mamy do czynienia z (jak to sobie określiłam) samobójem autora, który podpisując się pod wstępem przyznaje się do pewnego rodzaju plagiatu. Skoro jak zapewnia, cała ta historia jest spisana przez J. Cartera i spełnia wolę zmarłego – dlaczego książkę wydaje pod swoim, a nie Cartera nazwiskiem? W tym jednym momencie Burroughs traci wiarygodność, przyznaje się do fikcyjności całej historii, zanim jeszcze ona się zaczęła.

Dunadan - 6 Stycznia 2014, 15:33

Martva napisał/a
Cytat: Skoro jak zapewnia, cała ta historia jest spisana przez J. Cartera i spełnia wolę zmarłego – dlaczego książkę wydaje pod swoim, a nie Cartera nazwiskiem? W tym jednym momencie Burroughs traci wiarygodność, przyznaje się do fikcyjności całej historii, zanim jeszcze ona się zaczęła.

Zaczynam się gubić... no ale faktycznie, to trochę jak ze mną i Necronomiconem. Ale ja wtedy byłem w LO...

Martva - 6 Stycznia 2014, 15:45

Ja nie jestem studentką kulturoznawstwa, ale powyższy zabieg wydaje mi się dość częstym w literaturze.
Godzilla - 6 Stycznia 2014, 15:49

Uśmiałam się. Dlaczego ona musiała to skasować?
aniol - 6 Stycznia 2014, 16:04

bo sie kurde nikt nie zachwycal
a co gorsza niektorzy osmielili sie nawet krytykowac

gorat - 6 Stycznia 2014, 16:06

Ten cytat jest prawdziwy? Sugeruje bowiem, że tak naprawdę nawet roku pierwszego wydania nie przeczytała... Nie przypominam sobie bowiem tekstu ówczesnego, który by nie był w podobnej manierze napisany.

Pupy twardej u kogoś zabrakło.

Hubert - 6 Stycznia 2014, 21:08

Spoko, Martva, na Fanpejdżu masz dogrywkę.
Martva - 6 Stycznia 2014, 21:49

Łał, ma tyle samo lajków co moje błyskotki...
dziko - 6 Stycznia 2014, 22:56

gorat napisał/a
. Nie przypominam sobie bowiem tekstu ówczesnego, który by nie był w podobnej manierze napisany.


No właśnie.

Swoją drogą, nie wiem jak z tym wspomnianym przez Kruka "Draculą", ale IMHO "Księżniczka" broni się dzisiaj całkiem dobrze bez odwoływania się do kontekstu historycznego, ot choćby taki smaczek...

In one respect at least the Martians are a happy people; they have no lawyers. :lol:

Martva - 6 Stycznia 2014, 23:16

gorat napisał/a
Ten cytat jest prawdziwy? Sugeruje bowiem, że tak naprawdę nawet roku pierwszego wydania nie przeczytała...


Cytat
Oczywiście, przy ocenie trzeba mieć na względzie czas powstania tego utworu, kiedy stereotypy i teorie na temat sąsiedniej planety były znacznie różne od dzisiejszych. Ale to nie znaczy przecież, że dzisiaj ta książka musi się podobać, czy w ogóle uznawać jej ponadczasowość, kiedy już nie jest aktualna. Najlepszym dowodem na przedawnienie się tego tytułu jest fakt, że dzisiaj o Księżniczce Marsa (w przeciwieństwie do innych dzieł tego pana tj. Tarzan wśród małp) prawie nikt nie pamięta. I szczerze mówiąc nikt na tym nie straci, naprawdę.

gorat - 6 Stycznia 2014, 23:38

Martva, to "tak naprawdę" jest tutaj w jakimś celu.

Ponadto ja mam wrażenie, że o Tarzanie się mówi raczej jako o kliszy, idei, zapominając o utworze literackim czy jego autorze. To już nieszczęsna Księżniczka jest bardziej znana pod tym względem.

Luc du Lac - 7 Stycznia 2014, 08:44

ziew,
czym się tu podniecać,
przeca to tylko studentka,
za dużo wymagacie
;)

Martva - 7 Stycznia 2014, 10:31

gorat, dla mnie jest dziwne że według niej niby nikt nie pamięta, a przecież film był. Tak z rok przed tą notką.
Luc du Lac - 7 Stycznia 2014, 10:38

Martva napisał/a
gorat, dla mnie jest dziwne że według niej niby nikt nie pamięta, a przecież film był. Tak z rok przed tą notką.


bo zapewne nie czytała książki, tylko poległa na pierwszych stronach - i nie skojarzyła z filmem :)

proszę cię - czym to się przejmujesz, w czasach w których zdobycie indeksu jest tylko odrobinę trudniejsze od założenie bloga, dzięki czemu każdy może publikować swoje przemyślenia w świat...

Martva - 7 Stycznia 2014, 10:46

Nie przejmuję się, znalazłam u kogoś na FB, ubawiłam się, a pamiętałam że jest taki temat na forum, to się podzieliłam.
Dunadan - 7 Stycznia 2014, 10:59

gorat napisał/a
Ponadto ja mam wrażenie, że o Tarzanie się mówi raczej jako o kliszy, idei, zapominając o utworze literackim czy jego autorze.

O tym że Tarzana napisał Burroughs dowiedziałem się po przeczytaniu Księżniczki...

Anonymous - 27 Stycznia 2014, 13:51

http://ogrodpelenksiazek....owski.html#more

"Stara polszczyzna" wymiata.

thinspoon - 27 Stycznia 2014, 13:56

Fenrir napisał/a
http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2014/01/dziedzice-krwi-mateusz-sekowski.html#more

Stara polszczyzna wymiata.


Recenzować każdy może. :mrgreen:
Mnie urzekła zagadka ćwierćelfa. Chyba narysuję wykres, żeby ją rozszyfrować.

m_m - 27 Stycznia 2014, 13:58

Zastanawianie się nad tym, jak mozna być ćwierćelfem, jest zabawniejsze nawet.
Witchma - 27 Stycznia 2014, 14:00

Ostatnio przyszła propozycja zrecenzowania tego dzieła na Szortal, ale opis powiedział mi zdecydowanie za wiele. I ćwierćelfowatość akurat nie była w tym wszystkim najgorsza :D
Anonymous - 27 Stycznia 2014, 14:13

Witchma napisał/a
Ostatnio przyszła propozycja zrecenzowania tego dzieła na Szortal, ale opis powiedział mi zdecydowanie za wiele. I ćwierćelfowatość akurat nie była w tym wszystkim najgorsza :D


To nawet nie tyle opis dzieła był, co marketing autora. :mrgreen:

Witchma - 27 Stycznia 2014, 14:14

Fenrir, marketing swoją drogą, a potem przeczytałam jeszcze opisy z sieci :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group