Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Rhecęzęt Miesionca
ilcattivo13 - 19 Stycznia 2011, 23:50
tak się zastanawiam, może by jakiś certyfikat tym nominowanym wystawiać? Z pieczątką z ziemniaka, czy coś w tym guście...
Kruk Siwy - 20 Stycznia 2011, 01:13
Ziemniak będzie urażony.
Order z bakłażana i butelka wody sodowej - to jest odpowiednia nagroda.
shenra - 20 Stycznia 2011, 13:17
Kruk Siwy napisał/a | Order z bakłażana | Nie wiem, czy Martva odda.
ilcattivo13 - 20 Stycznia 2011, 13:50
Kruk Siwy napisał/a | Ziemniak będzie urażony... |
Dlaczego? Przeca pisałem "z ziemniaka", a nie z "Ziemniaka"...
Kruk Siwy - 20 Stycznia 2011, 14:44
I jeszcze Go potraktowałeś z małej litery. Niedobry misiu niedobry!
ilcattivo13 - 20 Stycznia 2011, 22:23
skoro nalegasz, Kruku, to niech Ci będzie. Jutro piątek, to się wybiczuję makaronem. Świderkami nr 19 od Lubelli.
Kruk Siwy - 20 Stycznia 2011, 22:58
No. I o to chodziło. A Jabberwocky to mój ulubiony film.
NURS - 21 Stycznia 2011, 08:59
Ale to, co on tam naskrobał to raczej felieton a nie recenzja.
ilcattivo13 - 21 Stycznia 2011, 14:47
Jak zwał, tak zwał...
nureczka - 21 Stycznia 2011, 15:06
ilcattivo13, no nie do końca. Bo felieton z definicji przedstawia osobiste poglądy autora, a recenzent powinien jednak postarać się o obiektywizm.
Co nie zmienia mojej opinii, że tekst, o który mówimy jest niezbyt mądry.
Hubert - 21 Stycznia 2011, 16:14
Taaa, argumenty (?) w stylu jest gupie bo jest gupie. Autor się spisał, nie ma co.
savikol - 2 Lutego 2011, 11:35
Recenzja Króla Bólu w Przekroju. Zasadniczo wszystko OK, ale uderzyło mnie podsumowanie:
Cytat | I jeśli nawet moralny patos Lema i Chandlera zdaje się nieco anachroniczny, to jednak wciąż jest żywy, dotkliwy, poruszający. Jak to w prawdziwej sztuce. A Dukaj wciąż pozostaje wybitnie zdolnym i sprawnym przedstawicielem „podrzędnego gatunku”, nawet jeśli nie ma większego odeń leppera na tym socjalisku. |
Wytłuszczenie moje. I znów wracamy do tematu, jaki stosunek mają głównonurtowi recenzenci do fantastyki.
nureczka - 2 Lutego 2011, 13:10
savikol, ale podrzędny gatunek jest w cudzysłowie, więc autor raczej nie zgadza się z tym określeniem.
dalambert - 2 Lutego 2011, 13:19
savikol napisał/a | nawet jeśli nie ma większego odeń leppera na tym socjalisku. |
no nie wiem nureczko, określenie czytelników, miłośników , fanów i zwykłych czytaczy sf&f&h jako "socjaliska" a Pana Dukaja jako naszego "leppera" , raczej nie świadczy o szacunku tego entylygenta przekrojowego to naszej części uniwersum
a pies mu mordę lizał, acz może szkoda psa ....
nureczka - 2 Lutego 2011, 13:21
dalambert, tak, ale zdanie jest wyrwane z kontekstu. Linijkę wyżej autor pisze tak:
Cytat | Bo tak się składa, że Lem w „Niezwyciężonym”, „Edenie”, „Powrocie z gwiazd”, może przede wszystkim w „Opowieściach o pilocie Pirxie”, dokonał z science fiction tego, co Chandler z kryminałem: wziął podrzędny gatunek i uczynił zeń coś na kształt sztuki. |
A to już nie jest pejoratywne.
dalambert - 2 Lutego 2011, 13:25
nureczka, tak , ale rzecz chyba jest w tym, że dle przekrojowych entylygentów SF i cała reszta zaczyna i kończy się na Lemie.
savikol - 2 Lutego 2011, 14:08
nureczka napisał/a | dalambert, tak, ale zdanie jest wyrwane z kontekstu. Linijkę wyżej autor pisze tak:
Cytat | Bo tak się składa, że Lem w „Niezwyciężonym”, „Edenie”, „Powrocie z gwiazd”, może przede wszystkim w „Opowieściach o pilocie Pirxie”, dokonał z science fiction tego, co Chandler z kryminałem: wziął podrzędny gatunek i uczynił zeń coś na kształt sztuki. |
A to już nie jest pejoratywne. |
No właśnie, nureczka. Dla autora kryminały i fantastyka, to zwykły shit, podrzędne pierdoły dla ćwierć inteligentów. Przynajmniej ja tak to odebrałem.
Najgorsze jest to, że lubię Przekrój. Nie nadymają się na wielką inteligencję, choć lubią czasem trochę posnobować (teatr, Ą-Ę, sztuka wysoka przez duże SZ). Swój felieton ma u nich Orbit i nawet awansował z końca pisma na drugą kartkę i ma aż dwie kolumny. Dają też recenzję gier i komiksów, wykazują ogólnie sporo luzu i wydawało mi się, że zrozumienia dla wszystkich odmian kultury i popkultury. A tu taki policzek – podrzędny gatunek. Rwa mać.
dalambert - 2 Lutego 2011, 14:18
Pozwole sobie sparafrazować mistrza J.T i napisać:
Do entylygenta przekrojowego co na nas szczeka,
Ty się repiliki nie spodziewaj
Nie dam ci pstryczka, ani klapsa,
Nie powiem nawet ; pies cię j**bał,
Bo to mezalians byłby - dla psa !
Chal-Chenet - 2 Lutego 2011, 14:56
Po co się ekscytować? Niech sobie plują, ja czytam to, na co mam ochotę i co mnie się podoba, i głęboko w rzyci mam, czy ktoś inny uważa to za rzecz wartościową, czy za kał.
Debile zawsze się znajdą, tylko po co ich słuchać?
nimfa bagienna - 2 Lutego 2011, 15:01
Chal-Chenet napisał/a | Po co się ekscytować? Niech sobie plują, ja czytam to, na co mam ochotę i co mnie się podoba, i głęboko w rzyci mam, czy ktoś inny uważa to za rzecz wartościową, czy za kał. |
Pójdź w me ramiona, bracie.
Jotha - 3 Lutego 2011, 14:15
Jak to różnie można tekst rozumieć... dla mnie akurat ta recenzja jest pochlebna i dla Dukaja i dla fantastyki jako takiej... ciekawe. A ten "lepper" to chyba cytat z samego Dukaja?
nureczka - 3 Lutego 2011, 14:58
Jotha, no właśnie. Ja też tak to zrozmiałam. Może każdy widzi to, co chce zobaczyć?
Jotha - 3 Lutego 2011, 15:09
Albo jest coś w tych pogłoskach, ze Polacy maja kłopoty ze zrozumieniem czytanych tekstów... ale w TYM towarzystwie?
nureczka - 3 Lutego 2011, 15:16
Jotha, myślę, że w tym przypadku chodzi raczej o nastawienie do otaczającego nas świata. Fantastyka tyle czasu była traktowana jako literatura podrzędna, że fantaści mogli dorobić się traumy. Stąd teksty niejednoznacze interpretują "in minus". A ja ma dobry dzień, więc wybieram interpretację optymistyczną.
Jotha - 3 Lutego 2011, 15:47
No tak, mnie się jakoś udało pozostać optymistą... mimo czytana SF
bio - 3 Lutego 2011, 21:59
Jakoś chyba żeście się po tekście z Przekroju opsnęli. Tam nie ma nic dezawuującego SF. Komuś się zdało, a reszcie się udzieliło.
Adon - 30 Lipca 2011, 17:38
Rozbawiły mnie słowa recenzenta na katedrze:
Cytat | (...) wolę w tym czasie poczytać stary komiks „Władca Gór”. Fabuła i klimat podobny, ale wykonanie dużo lepsze. |
Znaczy co, Rosiński lepiej rysuje od autora recenzowanego tekstu? Trudno się nie zgodzić.
Anonymous - 8 Sierpnia 2011, 20:33
Mogę nominować konkurencję? Mogę? Proszę! klik.
mBiko - 8 Sierpnia 2011, 21:54
Żerań, ja Cię proszę, nie podnoś mi ciśnienia.
merula - 8 Sierpnia 2011, 22:01
może powinieneś przeczytać to rano przed pracą. nikt by ci nie podskoczył
|
|
|