To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Konwenty dawno minione - Jaćkon, czyli Sylwester 2010 na Suwalszczyźnie

baranek - 3 Października 2010, 19:19

merula, ja dopiero zamierzam, a Ty już pyffasz... a co się będziemy wirtualnie kłócić. hen gdzieś pod Suwałkami się pokłócimy. tam się nie da pluć na buty, tam ślina zamarza w powietrzu.
ilcattivo13 - 4 Października 2010, 08:28

baranek napisał/a
ilcattivo13, weź dodaj do listy opcję EXTRATOTALMURBETON PEWNIAKI i wpisz punkcik: Małgosia, Magdalenka i Krzyś - czyli całe lubickie stado Baranków w komplecie.


Urrraaaaaa! :D

Martva - nie poddam się bez walki :wink:

baranek - 4 Października 2010, 08:41

ilcattivo13, ja też bym prosił o dokładne informacje na temat czasu i miejsca. dla mnie ważne są pokoje, w których przyjdzie nam mieszkać. czy na przykład, znajdzie się jakiś dwuosobowy, w którym będziemy mogli zainstalować Glusia. sprzęt mamy własny, tylko potrzebujemy w miarę spokojnego miejsca. ;P:
dalambert - 4 Października 2010, 08:48

ilcattivo13, baranek, poczatek nowego roku , jakaś 1,30 lekki łomocik na schodach i wśród bawiących pojawia się radosny Gluś z okrzykiem Huuuuurrrraaaaaaaaaaa, JA też :D
baranek - 4 Października 2010, 10:46

dalambert i merula - no po prostu piękne perspektywy roztaczacie przede mną. usmarkany Gluś spadający ze schodów. super.
Agi - 4 Października 2010, 11:15

baranek, nie słuchaj ich!
Ty znasz Glusia lepiej i wiesz czego się możesz spodziewać. Nie, żebym straszyła... :mrgreen:

ilcattivo13 - 4 Października 2010, 15:31

sorki, ale rano nie zdążyłem dokończyć odpisywać...

To jest oferta, którą uznałem za najciekawszą. baranek - są i dwójki i trójki, ew. jeśli ktoś jeszcze by miał ze sobą dziecko, to moglibyście wziąć "samodzielną jednostkę mieszkalną", bo kuchnia pod ręką pewnie by Wam się przydała.

Co do długości pobytu, to wstępnie proponowałbym od czwartku, do poniedziałku. Sylwester wypada w piątek, nie wiadomo jakie będą warunki na drogach i stąd lepiej zacząć wywczasy od czwartku. Sobota przeznaczona jest na odpoczynek i regenerację :mrgreen: ew. jakiś wypad na narty/sanki/itp. Niedziela - kontynuacja aktywnego "wypoczynku" plus ew. zwiedzanie okolicy (blisko do siedziby Suwalskiego Parku Krajobrazowego czy do wiaduktów w Stańczykach). Poniedziałek zostawiam na powrót, bo raz że pogoda, a dwa, że w niedzielę ruszą tiry z Finlandii, Estonii, Łotwy, Litwy, Kaliningradu i jeszcze ze dwa nasze, a więc lepiej niech już trochę ich przejedzie.
W te 4 dni pobytu trzeba upchnąć picie, kulig, ze 2 - 3 ogniska, chlanie, Sylwka, trzeźwienie, picie, banię (połączoną z degustacją alkoholu), ew. zwiedzanie okolic, zabawy na śniegu, no i suto zakrapiane posiłki składające się z potraw regionalnych :mrgreen:
A jeszcze, w międzyczasie, można by było zrobić z jedno grzane piwko lub dwa :mrgreen:

Tak się zastanawiam, że jakby ktoś chciał, to można by podskoczyć albo na Litwę, albo tylko na granicę do Budziska (tam jest sklep bezcłowy i sporawe źródełko Złotej - i nie tylko - L.)

baranek - 4 Października 2010, 18:15

to my zaklepujemy jeden dwuosobowy pokój. i starczy.
Ozzborn - 4 Października 2010, 18:18

a czy ktoś mógłby się pokusić o wstępną orientacyjną wycenę kwoty w pieniądzach? :P
baranek - 4 Października 2010, 18:30

Ozzborn, wstępnie i orientacyjnie możesz to sobie obliczyć patrząc na ofertę pensjonatu.
nimfa bagienna - 4 Października 2010, 19:06

Ilcattivo, w ofercie w "atrakcje w okolicy" zobaczyłam takie coś:
Cytat
Mosty kolejowe w Stańczykach i Kepojciach

Czyli Jeleniewo jest niedaleko od Kiepojciów? Znam tamte okolice, ale nazwy "Jeleniewo" nie kojarzę.
I - przede wszystkim - do kiedy trzeba się jednoznacznie opowiedzieć?

baranek - 4 Października 2010, 19:14

nimfa bagienna, no chyba jak najszybciej, żeby nas ktoś nie ubiegł. może Naczelny Organizator poda jakiś nieprzekraczalny termin.
nimfa bagienna - 4 Października 2010, 19:35

Dla mnie problemem nie jest czas, bo deklarować to ja sobie mogę. :mrgreen: Dla mnie problemem jest Grzesiek, który chce spędzić sylwka w towarzystwie kolegów z koła łowieckiego. A ja mam średnią ochotę na wysłuchiwanie po raz kolejny opowieści myśliwskich. :mrgreen:
Ozzborn - 4 Października 2010, 19:42

baranek, ale ja chcę taką dokładną wstępną orientacyjną kwotę ;P:
ilcattivo13 - 4 Października 2010, 19:44

baranek napisał/a
to my zaklepujemy jeden dwuosobowy pokój. i starczy.


przyjąłem. Odbiór :)

Ozzborn - spójrz do pierwszego posta w tym kąciku (to jest ten z listą), i zaraz na samym początku, w cytacie, koszty są z grubsza podane. Bez dojazdu, bo to każdy we własnym zakresie. I bez alkoholu.

nimfa - czyżbyś chciała nocka łydkowłosego podglądnąć? :mrgreen: Jeleniewo, to miejscowość jakieś 15 km na północ od Suwałk (trasa Suwałki - Rutka-Tartak), bardzo fajne tereny - gmina Jeleniewo to najdalej na południe wysunięta część Suwalskich Bieszczad (Bieszczad Północy). Blisko Jeleniewa są dwie fajne górki: Góra Zamkowa (z resztkami grodu jaćwieskiego) i Cisowa Góra (najwyższa w okolicy). Kilka kilometrów od Jeleniewa, nad jeziorem Szelment jest WOSiR, gdzie latem można popływać czy pograć w tenisa/siatkówkę itp., a zimą jest czynny wyciąg narciarski i kilka tras dla różnego autoramentu i różnej jakości narciarzy :wink:

Odnośnie tego opowiadania się - gdy zaczynałem temat dwa tygodnie temu, to mówiłem o dwóch, góra trzech tygodniach :wink: Jutro zadzwonię (dziś już trochę z późno) i spytam się właściciela, do kiedy musimy się opowiedzieć na 100%.

nimfa bagienna - 4 Października 2010, 19:48

ilcattivo13 napisał/a
nimfa - czyżbyś chciała nocka łydkowłosego podglądnąć? :mrgreen: .

Nie, ale sobie przypomniałam pewną fantastyczną imprezę pod mostem w Kiepojciach. :) Mam ochotę to powtórzyć, ale jeśli Grzesiek nie zmięknie, to będę jak ta żaba: ani w tę, ani wew tę.

baranek - 4 Października 2010, 19:53

zmiękczyć Grześka! zmiękczyć Grześka!
Ozzborn - 4 Października 2010, 19:59

ilcattivo13 napisał/a
I bez alkoholu.

aha... czyli to co wyjdzie x2? :mrgreen:

No to chyba stać mnie... tylko się jeszcze muszę zorientować logistycznie... np. czy już gdzieś się nie zapowiedziałem, a może i nawet zapłaciłem, bo ostatnio wiecie przestałem ogarniać to wszystko. Np. zadeklarowałem się na urodziny Kosika po czym na 4 dni przed znalazłem w szufladzie bilet na koncert do Kongresowej na tenże dzień, a przedwczoraj uświadomiłem sobie, że umówiłem się na kawę z koleżanką na czwartek na który już tydzień wcześneij byłem umówiony z hiszpanami... chyba czas na organizer ;P:

baranek - 4 Października 2010, 20:02

Ozzborn, gotów jestem pomyśleć, że będziesz jechał pod Suwałki [zimą!!!] tylko po żeby się ożłopać [w Sylwestra!!!]. no dajże spokój.
Ozzborn - 4 Października 2010, 20:08

baranek, w sumie jak tak to klarownie wyłożyłeś to faktycznie, bez sensu...
ale perspektywa zostania ulubionym wujkiem Gulusia nadaje nieco sensu temu karkołomnemu przedsięwzięciu :D

ilcattivo13 - 4 Października 2010, 20:33

nimfa - ino co z Kiejpoci do Jeleniewa jest ze 30 wiorst :wink: Dobrze, że po drodze lasów pod dostatkiem i można olać Moskala ;P:

baranek - dwa razy prawie gadasz, dwa razy dać Ci wódki :mrgreen:

Ozzborn - w "cenniku" zmieściłem noclegi, podstawowe atrakcje od osoby (kulig, bania) i ew. jedzenie na miejscu (dwa posiłki dziennie). Jeśli będziesz chciał sam sobie gotować, to wyjdzie taniej, bo za posiłki nie będziesz musiał płacić. Wieczorami można by było robić sobie ogniska i na nich upiec kiełbaskę czy jakiego warzywnego/warzywno-mięsnego kociołka zrobić. W kwestii wyżywienia panuje wolna amerykanka - podejrzewam, że trzeba będzie się zadeklarować czy chce się stołować na miejscu, czy lepiej samemu stać przy garach. Właściciel pensjonatu też pewnie chciałby to wiedzieć ciut wcześniej, żeby ewentualnie móc zapasy zgromadzić.

Opcjonalnym kosztem jest też wypad do WOSiR Szelment - może ktoś nie lubi nart, albo nie chce mu się jeździć na pożyczonym sprzęcie... Dlatego ja osobiście stawiam na sanki/worki/dętki i pierwszą lepszą górkę w najbliższej okolicy.

Co do alkoholu - tu jest tak jak z jedzeniem. Każdy pije co innego i w innych ilościach - ustalanie stałej opłaty za drinken-machen, a tym bardziej składkowanie na ten cel kasy jest mało sensowne. Dlatego wyskoczyłem jak Filon zza jawora z tą wycieczką na "Liftę" (do bezcłowego). Wódek/łiskaczy/koniaków/win jest tam do oporu i można sobie wybrać co się chce. Piwa też mają, ale od razu uprzedzam, że piwa litewskie choć dobre, to jednak ceny mają bardziej europejskie niż u nas.

I stąd moja propozycja jest następująca. Pracuję obok największej hurtowni mięsnej w regionie i dwóch hurtowni ogólnospożywczo-przemysłowych (Tradis, Eurocash) i dwóch owocowo-warzywnych i jeśli ktoś by mi pomógł, to mogę zorganizować piwo/polską wódkę/słabsze wina + napoje/soki/wody + ew. mięso i jakieś podstawowe produkty spożywcze (mieszanki warzywne w słoikach, masło, mleko, dodatki typu ketchup/majonez/musztarda, przyprawy). Choć nie wiem, czy nie sensowniejsze byłoby kupowanie produktów ekologicznych - u okolicznych rolników.

Jedyny problem jest taki, że najzwyczajniej w świecie nie wyrobiłbym finansowo i fizycznie, gdybym musiał sam się wziąć za zaprowiantowanie dwudziestu kilku osób na cztery dni ferii.

Zgaga - 5 Października 2010, 17:36

ilcattivo13, ja się potwierdzam. Nie mam wymagań co do współlokatora/współlokatorki w pokoju.
Jakoś musimy Ci coś wcześniej wrzucić, abyś zapłacił zaliczkę?

Martva - 5 Października 2010, 17:38

Ja raczej nie dam rady :(
ilcattivo13 - 5 Października 2010, 18:42

Zgaga - nie musiałaś się potwierdzać, od razu byłem pewien, że dasz radę :wink:

Martva - cierpię, ale zaciskam zęby, aż lecą plomby i walczę dalej :(

**********************************************

Właśnie rozmawiałem z właścicielem (dostanę po kieszeni, bo pod koniec rozmowy się dowiedziałem, że jest na Litwie :wink: ) - mamy termin do ~15 października żeby się zdeklarować. Jeśli się zdeklarujemy, to wtedy będzie rozmowa o zaliczce. Myślę, że nie powinno być więcej niż 25% sumy, bo tak mają wszyscy w okolicy.

Także moi drodzy i kochani niezdeklarowani, że tak "cycatem" polecę "Ruchi Józwa, ru-chi!" :D

Ziemniak - 5 Października 2010, 19:43

ilcattivo13 napisał/a
dostanę po kieszeni, bo pod koniec rozmowy się dowiedziałem, że jest na Litwie

A to niby z jakiej okazji, różnicę za roaming pokrywa ten, który jest za granicą.

Lynx - 5 Października 2010, 21:03

ilcattivo13, jednakowoż masz rację, taniej będzie się pożywić we własnym zakresie, tym bardziej, że każdy może coś ze swoich ulubionych i najłatwiejszych potraw zrobić. I "damy radę" :mrgreen:

Postaram się coś wiedzieć do 15 października.

(...) 4 dni pobytu (czwartek - poniedziałek) to 160 pln/os., jedzenie miejscowe ~120 pln/os., (...) - to jedzenie to koszt za 4 dni czy dobowo?

ilcattivo13 - 6 Października 2010, 09:12

Ziemniak napisał/a
ilcattivo13 napisał/a
dostanę po kieszeni, bo pod koniec rozmowy się dowiedziałem, że jest na Litwie

A to niby z jakiej okazji, różnicę za roaming pokrywa ten, który jest za granicą.


wytłumacz to mojej szefowej, która ostatnio za dwa połączenia do syna, który jest w Niemczech dostała rachunek o prawie 90pln większy. Oba telefony mają abonament w Orange.

Lynx - wg. cennika, jest 15 pln za śniadanie i 16 za obiad/obiadokolację - stąd uśredniłem do 30 pln za dzień i 120 pln za 4 dni.

Ziemniak - 6 Października 2010, 09:22

ilcattivo13 napisał/a
Oba telefony mają abonament w Orange.

Oba w polskim?

Jeżeli tak, to biling i reklamacja.

ilcattivo13 - 6 Października 2010, 09:49

Tak. Ale nie ma sensu reklamować, bo to jedna rodzina.
hrabek - 6 Października 2010, 14:19

No tak, ale płacił "syn". AKurat w tym przypadku oba numery byly na jedną firmę. Tu masz rację, ale największą rację ma Ziemniak, że płaci odbiorca, który wie, że jest za granicą i może rozmowy nie odebrać. Jak odbiera, to musi być gotowy ponieść wyższe koszty rozmowy. Jeśli ty dzwoniłeś do osoby spoza firmy to mógłby on sobie rezydować na Marsie i nic ci do tego, bo to on poniesie koszt międzyplanetarnej rozmowy.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group