To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Publicystyka numeru 36 - głosujemy do 10 grudnia

Kwapiszon - 25 Października 2008, 10:21
Temat postu: Publicystyka numeru 36 - głosujemy do 10 grudnia
Prosiłbym jak zawsze o przyklejenie najnowszego numeru a odklejenie tych starszych.
ihan - 26 Października 2008, 10:35

Punkt idzie dla: (fanfary, burzliwe oklaski, panie mdleją, panowie ocierają czoło chusteczkami podtrzymując padające panie), uwaga, uwaga, chwila napięcia..... Kresa, tak, tak, tak, dla Kresa, niewiarygodne, a jednak, zaskoczenie, mdleją także panowie.
Ale po kolei: panowie Ż&Ż, własciwie należałoby zakończyć tę kolejną odsłonę połączonego samouwielbienia i samozadowolenia jednego pana z uwielbieniem dla niego bezkrytycznym pana drugiego w momencie dobrnięcia do stwierdzenia iż pan co prawda w zasadzie nie czytał Kinga, ale na podstawie tego iż ekranizacji jest wiele, a niektóre z nich to nawet sam oglądnął King Wielkim Pisarzem Jest. Czekam z zapartym tchem na biografię Sapkowskiego, gdzie na jej podstawie pan zacznie wysuwać wnioski odnosząc się do filmu Wiedźmin. Dowiadujemy się jeszcze, że kobiety to są w zasadzie suki (a na takie wyłącznie trafił jeden pan, co jest zaskakujące, bo przy całej swej inteligencji powinien być rozsądniejszy i unikać tych wszy jak zarazy), a King to miał szczęście bo trafił na Tabithę. I gdyby pan też trafił na Tabithę, to pewnie kolejny literacki Nobel trafiłby do Polski. Tak więc deficyt utalentowanych pisarzy to wina kobiet. Pocieszające jest to, że nie są jedynymi winowajcami, bo są jeszcze Krytycy Głównonurtowi, pojawiający się obowiązkowo w niemal każdym odcinku i Wydawcy, Co To Odrzucają Wiekopomne Dzieła i wolą wydawać znane nazwiska niż kompletnych debiutantów. Niewiarygodne, co też ci wydawcy sobie myślą.
Kres, no i racja w zasadzie. Kastracja chemiczna, cóż, może w przypadku kazirodców podziała, bo to trochę inny mechanizm niż w przypadku klasycznych gwałcicieli. Kastracja chemiczna powoduje impotencję, ale powiedzmy fizyczną, nie spowoduje, że danego osobnika zacznie podniecać co innego i w przypadku gdy podniecająca jest dominacja, nie wiem czy dla kobiety będzie pocieszeniem, że pan nie mogąc się spełnić użyje innego narzędzia niż naturalne wyposażenie. Swoją drogą interesujące, masz racje Kresie, że w kraju gdzie zabroniona jest sterylizacja dyskutuje się o kastracji chemicznej. Pełna zgoda, że równie odpowiedzialna jest matka i otoczenie, które często doskonale wie co się dzieje. Hmmm, pytał Kres kiedyś jakie tematy by nas czytelników interesowały, myśle, że przejście do spraw poważnych, takie jak w tym felietonie uwazam za krok w dobrym kierunku.

Chal-Chenet - 28 Października 2008, 14:44

Ż&Ż czytało się dosyć dobrze, chociaż o samej książce tak jakby było całkiem mało...
Punkt dla Kresa. Przejście do poważniejszych zagadnień wydaje mi się być, tak jak i przedmówczyni, krokiem w dobrym kierunku.

Ps. ihan, nie kliknęłaś, po moim głosie jest tylko jeden. ;)

Fidel-F2 - 28 Października 2008, 15:25

Ż&Ż - uwagi ihan pokrywają sie z moją opinią więc nie będę wiele pisał. Jedynie dodam, że wybór recenzowanej pozycji jak dla mnie bez sensu. Co mnie obchodzi żywot Kinga, Silverberga czy innego Harrisona? Ze mial trudne dzieciństwo i pecha do wydawców? No i co z tego? Co mnie to obchodzi?? Jak będę chciał poczytać ciekawą biografię to wezmę Drake'a, Iwana Groźnego albo kardynała Richelieu.
Kres - punkt naturalnie. Trudno sie z Kresem nie zgodzić, ja bym nawet szedł dalej. Skręt w stronę 'tematów poważnych' przyjmuję z zadowoleniem, chociaz od czasu do czasu wciąż miło będzie poczytać jakies luźne dyrdymały z jajem.

ihan - 28 Października 2008, 17:10

Chal, mój bład. Już naprawiony.
mistique - 29 Października 2008, 21:10

Punkt dla Kresa, miałam napisać czemu, ale widzę, ze Ihan już to zrobiła, to się bezczelnie podepnę i powiem, że się z nią zgadzam. Dodam tylko, że życzę pany W. Ż. żeby ktoś zekranizował wszystko, co napisał, a wtedy zobowiązuję się wszystko to obejrzeć i na tej podstawie twierdzić, że znam jego twórczość oraz wydawać opinie na temat jego stanu psychicznego. Ciekawe, czy uzna to za zasadne.
markacy - 31 Października 2008, 17:34

Hmm... no w tym numerze, jeśli chodzi o publicystykę, to wyboru nie było. Zatem przyznaję punkt Kresowi.

Jednocześnie oświadczam, że po raz ostatni czytałem Żerowisko na Żwirowisku. Od samego początku nie podobała mi się ta seria felietonów. Na dobrą sprawę, gdybym chciał przeczytać jakiś wywiad - rzekę, to sięgnąłbym po którąś z dostępnych na rynku pozycji. Ale w tym numerze, to panowie przeszli samych siebie... Przyznam, że odpadłem kiedy Żwikiewicz powiedział, że nie czytał Kinga, ale obejrzał trochę filmów na podstawie jego powieści i z tego wysuwa wnioski o twórczości tegoż autora... O_o No po prostu słów mi brak. Niech ktoś mi powie jak można dyskutować o twórczości kogoś nie czytając jego książek, jeno oglądając filmy nakręcone na ich podstawie? Jak można w ten sposób ocenić, czy ktoś jest dobrym pisarzem, czy nie? Nie wiem, jak Wy, ale ja nie widziałem jeszcze filmu, który dokładnie, toczka w toczkę pokrywałby się z książką, na podstawie której powstał... Na ile pamiętam, to wszystkie ekranizacje książek, które widziałem różniły się w mniejszym lub większym stopniu od swoich pierwowzorów. A co, jeśli reżyser spi... robotę i nakręci straszną chałę, niwecząć tym samym dobrą robotę pisarza? Ech... szkoda słów. A tak w ogóle, to co to za pomysł, żeby oceniać biografię?
W każdym razie od przyszłego numeru nie czytam Ż&Ż i oceniam tylko pozostałe felietony.

A tak w ogóle, to poproszę o felietony Barona w przyszłych numerach.

Aha, jeszcze jedno: Na Croma! NURSowi też należy się punkt, za wstępniak, a zwłaszcza jego końcówkę :D

Powiedziałem :-)

markacy - 31 Października 2008, 17:40

Oj, z wrażenia zapomniałem napisać, że felieton Kresa na prawdę jest rewelacyjny. Wydaje mi się, że niezależnie od tego, jakie jeszcze byłyby felietony i tak Kresowi bym przyznał punkt. A pod felietonem podpisuję się rękoma i nogami :-)

Powiedziałem :-) (teraz już na prawdę ;-) )

Agi - 31 Października 2008, 17:46

markacy, korzystaj z funkcji "edytuj"
markacy - 31 Października 2008, 17:54

Przepraszam, obiecuję poprawę. Dzięks Agi :-)
Piech - 31 Października 2008, 18:10

markacy napisał/a
Przyznam, że odpadłem kiedy Żwikiewicz powiedział, że nie czytał Kinga, ale obejrzał trochę filmów na podstawie jego powieści i z tego wysuwa wnioski o twórczości tegoż autora...

Jaja do kwadratu, jeżeli to pisze literat.

Hubert - 31 Października 2008, 21:56

Podobno są jakieś podręczniki o tym, jak wyrażać opinię o książce na podstawie okładkowej notki...

A punkt na Kresa idzie, oczywiście. Poza tym podoba mi się ten stan równowagi - raz pisze o tym jak nie pisać, bądź pisać, a raz o tematach poważniejszych, jak ostatnio.

dzejes - 2 Listopada 2008, 14:35

ihan - zachęciłaś mnie do kupna nowego numeru :wink:
xan4 - 2 Listopada 2008, 19:14

w zasadzie to nie ma za bardzo wyboru :cry: Kres tym razem ciekawszy niż ostatnio, a Panowie Ż&Ż są coraz bardziej Ż(enujący)
Witchma - 2 Listopada 2008, 21:06

xan4 napisał/a
Panowie Ż&Ż są coraz bardziej Ż(enujący)


Brawo dla pana X :bravo Pięknie to ujął...

Virgo C. - 18 Listopada 2008, 21:06

Kres wygrał bez walki (jak co miesiąc). Przyznam, że naprawdę liczę na zapowiadaną przez NURSa zmianę formuły felietonu panów Ż&Ż. Bez niej (i po wyskoku w tym miesiącu) trzymanie tej części działu felietonu będzie się mijało kompletnie z celem.
Heglana - 20 Listopada 2008, 17:56

Publicystykę uwielbiam, lekturę każdego pisma zaczynam od publicystyki (i bywa, że na tym kończę), ale Ż&Ż mnie pokonało. Czytałam ich od początku, jakieś głupie poczucie obowiązku kazało mi każde rozpoczęte "czytanie" dokończyć, tym razem nie dałam rady. Niech może poprowadzą kółko wzajemnej adoracji gdzieś indziej, przestaną chrzanić jak ciężko obici (opici?) i odstąpią te dwie strony komuś, kto ma coś sensownego do przekazania. Jak ciężko nabroję, to w ramach kary może skończę czytać. Szkoda, że nie da się ujemnych punktów przyznawać...
Kres - jasne, że punkt, w ogóle nie ma innej opcji. Felieton lepszy niż kilka ostatnich, wreszcie poskładany temat, zamiast pisania, że nie ma o czym pisać ;)

jewgienij - 21 Listopada 2008, 12:30

Żwikiewicz tym razem nawet dla mnie nie do przyjęcia. Pomijając już, że to dyskusja ze ślepym o kolorach, o czym wspomniano.

Kobiety przybijały gwoździe do jego literackiej trumny! A kto te panie dla Niego wybierał? Ciotki? Czemu dał się tak stłamsić? I czy wszystkie po kolei były jednakowo straszne? Może to w panu Żwikiewiczu, a nie w tych paniach tkwi problem?
Z całym szacunkiem do autora, którego twórczość cenię, ale ze wszystkich tych wynurzeń wynika jasno, że to życiowy pierdoła, zwalający winę na wszystkich dookoła, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet. Niesmaczne.

Punkt dla Kresa.

Martva - 21 Listopada 2008, 16:22

Kres, bo jak zwykle nie ma konkurencji. Nie lubię publicystyki, czytam z poczucia obowiązku li i jedynie, ale ŻŻ jest naprawdę przegięciem. Komuś się to podoba? Bo wiem ze gusta są różne, ale pozytywnych głosów o tych felietonach/recenzjach nie pamietam. To dla kogo jest ten cykl, jak nie dla czytelników?

O, w tym numerze nikomu. Cóż za zaskoczenie...

Piech - 21 Listopada 2008, 16:35

Wspieranie upadłego autora?
Martva - 21 Listopada 2008, 17:09

Tak też podejrzewam, ale nie prościej urządzić zrzutkę...?
Fidel-F2 - 21 Listopada 2008, 17:15

ależ gruboskórna jesteś
Martva - 21 Listopada 2008, 18:15

Uczę się od najlepszych.
hrabek - 22 Listopada 2008, 09:03

Wspierac autora mozna w rozny sposob. Nikt chyba nie watpi, ze pan Zwikiewicz to czlowiek o ogromnym doswiadczeniu i wiedzy. Niech wiec pisze sam felietony na najprzerozniejsze tematy. Bardziej science, czy bardziej fiction, nie mam nic przeciwko temu. Niech opisze jakiegos swojego konika, cokolwiek by to nie bylo, nawet fotografowanie przyrody. Autor bedzie mial swoja wierszowke, a forma bedzie zdecydowanie lepsza niz pitolenie bez sensu przez dwie strony. Formula rozmowy w SFFiH jakos nie wychodzi. Z&Z nie maja fanow, wczesniej rozmowy o ksiazkach na o wiele wyzszym poziomie prowadzily dwie panie (jeszcze za czasow SF bez literek), ale to tez szybko zeszlo z afisza. Trzeba szukac innego rozwiazania.
Nurs cos mowil, ze formula wywiadow sie zmieni, mam nadzieje, ze szybko, bo inaczej to dwie zmarnowane strony. W zasadzie Kresa tez juz by mozna wymienic, bo od ladnych paru lat pisze w kolko o tym samym i w dodatku to samo.

Anko - 22 Listopada 2008, 10:03

Będę nudna i powtórzę się raz jeszcze, ale punkt na Kresa. :mrgreen:
Podobało mi się zwłaszcza spostrzeżenie, że rzeczywistość potrafi być bardziej niewiarygodna niż ramy fikcji dopuszczają - i dalsze o tym rozważania.
Bo to w sumie smutna, ale prawda jest. :|

No i jak zawsze - lubię Kresa, że on zupełnie nie zajmuje się kwestią "tabu - nie tabu", wielu to albo tabu nie rusza nawet kijem, albo przeciwnie - łamie je, bo to tabu jest i tylko po to. A Kres się nie certoli, ale i nie prowokuje w stylu "sztuki dla sztuki".

Panowie Żetowie - hmm... jakby to powiedzieć, obudzili moje zainteresowanie książką przez to, że uświadomili mi jej istnienie i mimo tego (a nie dzięki temu) jaka jest forma... To trochę jak z reklamą, irytuje, że na nią patrzysz, ale czasem się cieszysz "o kurde, a tego to nie wiedziałam, to mnie akurat interesuje" (tak miewam w przypadku reklam promocji np. telefonów komórkowych, chociaż i tak trzeba najpierw się przejść i sprawdzić prawdziwe warunki promocji, a nie wersję reklamową).

Tak więc znowu wychodzi, że byłoby dla mnie tym samym, gdyby pojawił się jeden akapicik, informujący, że oto pojawiła się biografia Kinga, ewentualnie krótkie przedstawienie na jakich zagadnieniach z życia autora książka się koncentruje, co uwypukla... i chyba tyle. Ale to tylko moja opinia (nawet nie ocena).

Rafał - 24 Listopada 2008, 08:03

hrabek, ani mi się waż, Kres ma zostać :!:
Hubert - 24 Listopada 2008, 14:54

hrabek, Kres pisze lepiej lub gorzej, ale ma swoich fanów i zawsze przyjemnie się czyta jego felietony.
hrabek - 24 Listopada 2008, 15:37

Ja wiem, ze Kres pisze fajnie, sam go sobie poczytam co miesiac. Ale za kazdym razem po lekturze widzi mi sie, ze to wszystko juz bylo, bo on juz o tym dawno temu napisal. I nic sie w tej sprawie, czy jego pogladzie na nia nie zmienilo. Stad moja prosba o wymiane. Moze wymienic nie Kresa, tylko cykl? Niechze wreszcie zacznie pan Feliks pisac o czyms innym? Moze byc o polityce, w szczegolnosci tej krajowej, wszak to doskonaly temat dla kogos tak bieglego w pismie, jak nasz ulubiony felietonista.
Hubert - 24 Listopada 2008, 20:48

Piszemy petycję? :mrgreen:
Fidel-F2 - 24 Listopada 2008, 22:04

hrabek napisał/a
Moze byc o polityce, w szczegolnosci tej krajowej,
hrabek, czy Ty aby Kresa nie chcesz obrazić?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group