To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Filmy oczekiwane

hrabek - 5 Grudnia 2005, 07:52

Oczywiscie, ze nie, ale sam przyznasz, ze unikanie odpowiedzi nie wyglada najlepiej? Jesli nie chcesz zdradzac maluczkim swoich wielkich powiazan, moze wystarczy napisac, ze dostales kopie listem poleconym od pewnego zaprzyjaznionego aktora/producenta/rezysera/krytyka z USA i ucieloby to wszystkie domysly, a tak opisujesz film, ktorego sila rzeczy nikt w Polsce nie mogl widziec (no chyba, ze sciagnal kiepskie TC z netu). Dla znakomitej wiekszosci osob, nieorientujacej sie w twoich znajomosciach (ja takze sie nie orientuje, ale jak poczytalem sobie troche o Tobie w Twoim wlasnym opisie na stronie, to mnie glowa rozbolala i wierze, ze mogles dostac screenera nawet od ktoregos z aktorow, lub rezysera) to oczywiste popieranie piractwa.

Nie pisze tego, bron Boze, zeby Cie urazic, po prostu wypowiadam swoje odczucia. I z tego co widze, nie tylko swoje. Nie prosze o spisanie calej historii od momentu pomyslu na film do otrzymania przez Ciebie kopii, ale jedno zdanie wyjasnienia na pewno rozwialoby wszelkie potencjalne (i nie) watpliwosci.

NURS - 5 Grudnia 2005, 11:02

Oni nie wysyłaja takich kopii każdemu, kogo znają, zreszta i tak za wiele ich sie wysyła - co widac w sieci :-) Obieg takich kopii jest zazwyczaj zamknięty - tak jak wersji beta i alfa gier komputerowych. moja praca polega na opracowywaniu roznych materiałów do filmów i gier, stąd mam dostep do róznych rzeczy i to cała tajemnica.
I to już dawno napisałem :-)

Stoniu - 21 Grudnia 2005, 21:26

28 tygodni później
Sandman - 6 Października 2006, 09:48

Można by trochę temat odświeżyć. Oglądałem niedawno zapowiedź filmu "300", nie do końca fantastyka, ale zrealizowane tak jak Sin City w formie komiksowej. Wygląda ciekawie, zobaczymy co z tego będzie. Zresztą zobaczcie sami - Zwiastun
Urbaniuk - 6 Października 2006, 10:13

Kiedy do #$%^##%$# będzie ten *%$#$%&# Indiana Jones? Ten #$@@#%$ Spielberg z tym $@#%$$#@ Lucasem krecą jakieś $#@$%^%$ gnioty, zamiast zabrac się za coś porządnego. $%$#$ Lucas stwierdza że przenosi się do internetu i telewizji, @#!@%#$# Spielberg robi kolejne filmy zaangażowane społęczno-polityczno-historycznie o #^*# $@@##, a Ford się starzeje. Connery w międzyczasie zachorował na raka. UUUUUUUUU! UUUUUUUUUU! (trzy kawy wypiłem :D )
Kruk Siwy - 6 Października 2006, 10:24

A miał być taki film "Gates of Fire" czyli nowoczesna wersja 300 Spartan. I ani widu ani śłychu. Ktoś coś wie?
Sandman - 6 Października 2006, 10:53

Kruk Siwy, właśnie o tym filmie pisałem, tylko zmieniono mu tytuł na "300" :)
Ariah - 6 Października 2006, 11:02

Sandman, dzis z kumplem przezywaliśmy zwiastun (oboje bawimy się w studia klasyczne), ale za Chiny nie moglismy dojść skąd ten nosorożec - ni w 5 ni w 10.
Kruk Siwy - 6 Października 2006, 11:11

Sandman, dość mi się podobuje. Dzięki za oświecenie.
Sandman - 6 Października 2006, 15:06

Ariah, najwyraźniej nie znacie się na historii według filmowców. Taki drobny detal nie spędza im snu z powiek, aktualnie ożywiają Gladiatora i jego zmartwychwstanie nie jest dla nich problemem, a jeden marny nosorożec ma być? :mrgreen: Mnie tak bawiło używanie rosyjskiego T-34 w "Złocie dezerterów" jako niemieckiego czołgu - Rudemu krzyże na burtach domalowali i wszystko gra.
Kruk Siwy - 6 Października 2006, 15:10

Sandman, nie oglądałem "Złota dezerterów" ale przecież Niemcy mieli wiele jednostek pancernych jeżdżących na rzeczonych T-34. Bodajże, czy nie całą dywizję i to SS.
Ale masz rację, stopień umowności stosowany przez macherów z Holywodu bywa czasami przeraźliwy, zwłaszcza w filmach historycznych...

hrabek - 6 Października 2006, 15:12

Mi sie najbardziej podoba jak w filmach, ktorych akcja dzieje sie w nieanglojezycznym panstwie wszyscy mowia plynnie po angielsku, bez akcentu i nikt sie temu nie dziwi :)
Kruk Siwy - 6 Października 2006, 15:17

count, zależy jak to jest podane. No trudno żeby np. po węgiersku cały czas gadali. Jednak filmy są dla zwykłych ludzi a nie superlingwistów.
Sandman - 6 Października 2006, 15:23

Kruk Siwy, racja, jest tylko mały problem, akcja filmu dzieje się w 1942 roku, zaś pierwsze zdobyczne (innych nie mieli) T-34 weszły do służby w jednostkach niemieckich w 1943 r.
hrabek - 6 Października 2006, 15:25

Niby masz racje. Ale mi chodzi o to, ze Hollywood ma recepte na wszystko i kreca na Wegrzech film o zyciu jakiegos Wegra. Nie lepiej, zeby zrobili to Wegrzy? Chyba wiecej wiedza na ten temat od Amerykancow. A pozniej wychodzi, ze na Wegrzech mowia po angielsku.
dareko - 6 Października 2006, 15:37

count, Wegrzy, jak sadze, maja na ten temat inne zdanie :)
Kruk Siwy - 6 Października 2006, 15:38

Sandman, dla większości ludzi (80%) jak sądzę pojazd na gąsiennicach z armatą to "czołg" i nikt nie rozróznia typu. A jeszcze wiedzieć, że Niemcy nie mieli T-34 przed 43? Tego rodzaju przekłamania są śmieszne i drażniące tylko dla takich zbokow jak my.
Przykłady można by mnożyć. Wręcz można założyć wątek: "Głupota scenografów nie boli" i tam wyliczać co bardziej absurdalne nonsensy.

Sandman - 6 Października 2006, 15:47

Dlatego napisałem, że mnie to śmieszyło, bo faktycznie jest to z mojej strony czepialstwo. Wpadki w filmach to temat rzeka, są portale poświęcone tylko im, ale nieścisłości historyczne i czasem wręcz urąganie inteligencji widza to nowy trend, który rozwija się z duża prędkością. W "Gladiatorze" legioniści mieli zbroje, których nigdy wojsko rzymskie nie używało. Z czego wynikają takie wpadki? Z niedbalstwa? Wystarczyło się zapytać pierwszego lepszego znawcę tematu, a przecież scenarzysta bierze za to kasę i to nie małą.
Kruk Siwy - 6 Października 2006, 15:53

Sandman, właśnie zauważyłem, że ja tyż Sandman hihihi

Gladiator dla mnie był pewną wizją, udaną choć ahistoryczną w każdym względzie. Ale przynajmniej legioniści nie biegali w czerwonych płaszczach...
Z czego to wynika w filmach wysokobudżetowych? Chyba wyłącznie z głupoty. W naszych z nędzy.
Gladiator to tysiąc i jeden pomyłek... ale jak to się ogląda! I dlatego nie tyle wybaczam, co przechodzę nad tym do porządku dziennego.

Fidel-F2 - 6 Października 2006, 15:55

nie koniecznie z niedbalstwa, zwyczajnie nie jest istotne dla ogroooomnej rzeszy widzów czy taką zbroję Rzymianin nosił czy nie nosił i dodatkowy wysiłek (czyt. kasa) twórców filmu jest pozbawiony sensu z ich pukntu widzenia. Wszystko. W "Pearl Harbour" grają na ten przykład współczesne okręty ewidentnie różniące sie od tych drugowojennych. Ale dla kasy to nie ma znaczenia.
Sandman - 6 Października 2006, 20:11

Każdy z nas ma jakieś doświadczenie, hobby lub po prostu wiedzę, która pozwala mu na dostrzeganie błędów ze "swojego podwórka" w filmach. Generalnie nie mam pretensji do ekip filmowych za to, że coś nakręcili tak, a nie inaczej, że czegoś jeszcze nie było z punktu widzenia chronologii, mogę się z tego pośmiać, ale nie wpływa to na moją ocenę filmu jako całości i myślę, że większość osób tak do tego podchodzi, Filmowcy również to wykorzystują. Aby zrobić film historyczny potrzebowali by armii doradców znających daną epokę, co powodowało by olbrzymią ilość spięć między nimi. Wyobrażacie sobie Star Treka nad którym siedli by profesorowie fizyki? Z filmu zostało by naprawdę niewiele. W Hollywoodzkich produkcjach wkurzają mnie najbardziej błędy logiczne, niespójność fabuły i patos z jakim ostatnio kręcone są filmy za oceanem.
Ziuta - 6 Października 2006, 21:45

A ja – ażeby było ontopicznie – czekam na 9 Kompanię
NURS - 6 Października 2006, 23:15

to 300 to chyba ekranizacja komiksu Millera a nie hisotrii :-)
Homer - 7 Października 2006, 00:20

Ubiegliście mnie. Jak najbardziej czekam na "300".
Kto nie widział trailera tutaj link bezpośredni: http://images.apple.com/m...-tlr1_h640w.mov

A gdyby kogoś interesowała muzyka to kawałek z trailera to nic innego jak przycięty utwór:
Nine Inch Nails - Just Like You Imagined

Nexus - 7 Października 2006, 00:31

Raznor znowu zmajstrował coś do filmu? Chyba jeszcze do komórek nic specjalnie nie napisał :P
Czy wiadomo coś na temat Mad Max'a 4? Przebąkiwano o odkurzeniu serii...

Comar - 7 Października 2006, 07:59

Cytat
Raznor znowu zmajstrował coś do filmu?

Nie, to starszy kawałek. Z "Fragile". Chociaż nie jestem pewien czy nie jest trochę zremixowany.
A samego filmu to już nie mogę się doczekać. Odliczam nawet godziny do 30 marca :wink: Trailer po prostu mnie zmiażdżył, posiekał, przyprawił i ugotował, po czym zjadł :mrgreen:

Argael - 7 Października 2006, 08:26

Oj, tak trailer jest po prostu taki, że brak mi słów. Jesli caly fim bedzie nakręcony w taki matrixowo-sincitowy sposób, który uwielbiam, to będzie prawdziwa uczta dla oka.
I Gerard Butler nie mówi ze szkockim akcentem, czego się trochę obawiałem :)
Chyba jednak kupię komiks. Wie ktoś, czy polskie tłumaczenie jest dobre?

Comar - 7 Października 2006, 09:29

Co poniektórzy mają co prawda jakieś wydumane pretensje do tłumaczy:
Krzysztof Lipka-Chudzik na Esensji napisał:
Cytat
Kolejny dowód na to, że lepiej kupować oryginały. Od strony technicznej co prawda polskie wydanie w niczym nie ustępuje edycji Dark Horse, ale w warstwie tekstowej... „To nie są zwykli wojownicy. To SPARTIACI”. Zagadnięty na MFK wydawca twierdził, że wszystko się zgadza, że sprawdzał w trzech encyklopediach i dziesięciu słownikach. Spartanie to zwykli obywatele Sparty, a Spartiaci to arystokracja wśród wojowników – czyli właśnie żołnierze Leonidasa. Być może, ale po pierwsze, u Millera jak byk stoi „Spartans”, a po drugie jakoś nie ufam tłumaczowi, który zmienia imię jednej z głównych postaci tylko dlatego, że nie umiał sobie poradzić z grą słów (w jednej z pierwszych scen oryginału młody wojownik Stelios przewraca się i zostaje obdarzony przezwiskiem „Stumblios”. W polskiej edycji występuje Polios vel „Potknios”). Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.

Jednak moim zdaniem tłumaczenie jest świetne. Więc o ile nie jesteś jakimś purystą tłumaczeniowym to nie powinieneś mieć zastrzeżeń.

Sasori - 7 Października 2006, 09:34

To z tym Steliosem/Poliosem to rzeczywiście kretyńskie czepialstwo. Na moje to tłumacz akurat tutaj wybrnął całkiem zgrabnie.
NURS - 7 Października 2006, 09:36

pan L-C chyba się potknął i teraz przystoi mu przydomek C-C (przez grzeczność nie rozwinę) :-)
jeśli coś jest gorsze od faszyzmu to taka konserwa umysłowa. Gry słów są od tego, żeby je tłumaczyć, bo tylko wtedy maja sens. Co do spartiatów, to IMO poprawka jak najbardziej na miejscu, przynajmniej czytelnik czegos nowego sie dowiedzial, a jak mawiał papcio Chmiel, komiks ma bawic uczac i na abarot. :-)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group