To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Konwenty dawno minione - PYRKON

Gwynhwar - 28 Marca 2010, 14:32

Właśnie wróciłam! Jestem jeszcze przesiąknięta atmosferą i już niezmiernie za Wami tęsknię. Jesteście niesamowici! Dostałam takiego powera, że przez najbiższy miesiąc obiecuję nie umierać :)

Pyrkon uważam za jeden z lepszych ever, zarówno organizacyjnie, tematycznie jak i naturalnie patologicznie :twisted: Ilośc pozytywnych wrażeń mnie aktualnie oszałamia, że wymienię zaledwie kilka:
-Shenra, którą jestem zauroczona
-spora reprezentacja Krakowa, która absorbowała mnie przez większą część wieczoroporanka(?) :D
-pokój ilcattivo13 oraz Virgo w którym działy sie różne ciekawe rzeczy
-nalewka która szczypała w oczy
-łazienka Rogoszy (Thanks again!)
-Chal, który był taki jaki Chal ma być :D
-Piwokon który dopisał, mimo iz byłam pełna czarnych myśli ;)
-jazda tramwajem (!)
-kraniki!
-kalambury w szefskiej pasji :P


I generalnie kocham Was :)

hardgirl123 - 28 Marca 2010, 19:26

Zaczynam żałować, że nie wybrałam się na Pyrkon. Może uda mi się w przyszłym roku :>
Chal-Chenet - 28 Marca 2010, 21:07

Gwynhwar napisał/a
-Chal, który był taki jaki Chal ma być :D

:D

Podobało mnie się generalnie. I to nawet bardzo. Po roku przerwy miałem głód Pyrkonu, który jak się zdaje, został zaspokojony. :D
Szkoda, że kolejny dopiero za rok, ale może to znak, że pora wysunąć nos poza Pyrlandię i zjawić się też na czymś w innym mieście? Tak myślę wstępnie o Falkonie lub Avangardzie...

Dziękuję oczywiście miłym gościom za przednią zabawę. Tak się zwierzę, że miło się z Wami spędza czas. ;)

Tequilla - 28 Marca 2010, 22:48

Chal-Chenet napisał/a

Tak myślę wstępnie o Falkonie lub Avangardzie...


Wbijaj na Falkon, jak nic! :D

Chal-Chenet - 28 Marca 2010, 22:49

Bardzo się postaram. :)
ilcattivo13 - 28 Marca 2010, 23:27

Chal - ale najpierw Gorimokon. Jakby nie było, trwa 4 dni, a nie 3 :D Czyli jedna impreza więcej się szykuje :wink: I jeszcze gorim nam zorganizuje miasteczko namiotowe... ;P:

A co do Pyrkonu - moje oceny w poszczególnych kategoriach są takie:
- towarzystwo 11/10 dzięki wszystkim za fajnie spędzony czas,

- imprezy 10/10

- kilka fajnych i porządnie zrobionych prelekcji ( :bravo Tequilla, :bravo RD, te punkty programu dostają po 10/10. Reszta prelekcji jakoś mnie tematycznie nie pociągała, a jak było coś ciekawego, to albo godziny były nieludzko wczesne, albo prelekcje kolidowały z imprezami. A poza tym, jak na (ponoć) największy konwent, to program był "ździebko" uboguchny... 5/10

- konkursy, na których byłem: muzyczny 4/10 (kobietom nie powinno się pozwalać układać zagadek do takich konkursów, a jak już, to konkurs nazywać "konkursem muzyki z kinowych romansideł), post-apo 2/10 (nierówność pytań, prawdziwie post-apokaliptyczny chaos [w tym wypadku to nie był plus] oraz zbyt pijani i dresopodobni [pod względem zachowania] uczestnicy - ja rozumiem kumplostwo i w ogóle, ale jakieś 2 - 3 promile we krwi zawodnika to ciut za wiele)

- organizacja 2/10 (brak kompów z netem!!!!, szopki z akredytacją - takiego burdelu jeszcze nigdzie i nigdy nie widziałem, kretyńskie opaski),

- hotel - ekstra tanio i w miarę czysto, ale jak się rezerwuje dwa pokoje obok siebie i potem się potwierdza taką rezerwację i ma być o.k., a po przyjeździe się okazuje, że pokoje są zmienione, to już nie jest "gut-ble-ble"... Za to za bufet (dawno już nie piłem tak rozwodnionego piwa z beczki :wink: ), i za to, że nikt się nie awanturował za imprezowanie do 4:30 rano (w przeciwieństwie do noclegu na "Flakonie"), duuuży plus i ogólnie 6/10

chomoon - 29 Marca 2010, 09:45

to ja też bardzo chciałbym podziękować wszystkim za fajnie spędzony czas na konwencie... naprawdę, gdyby nie wy to może nawet bym żałował weekendu straconego na wyjazd... a dzięki wam bawiłem się po prostu przednio. I przesyłam szczególne pozdrowienia dla osób, które dopiero co poznałem: Gwyn, Chala, Ilcattivo i Tequilli - ponieważ za wami będę tęsknił najdłużej...
Virgo C. - 29 Marca 2010, 11:47

Suwalski niedźwiedź marudzi, program był całkiem nieźle pomyślany i co najwyżej godziny niektórych spotkań autorskich i prelekcji zostały wstawione zbyt wcześnie. Ale poza tym - pozytywnie, jestem zadowolony z mojego pierwszego Pyrkonu w życiu :)
joe_cool - 29 Marca 2010, 12:05

Jeśli chodzi o program, to faktycznie było bez fajerwerków. A jeśli chodzi o towarzystwo, to było naprawdę super :D Miło było spotkać starych znajomych i zapoznać się z nowymi. Tradycyjnie już nie udało mi się dotrzeć na Piwokon, w momencie zbiórki pod szatanią akurat byłam na prelekcji o Tao w Gwiezdnych Wojnach, potem zasiedziałam się na efektach specjalnych, potem trzeba się było napić i nagle się zrobiła 4 rano (zmiana czasu też mogła maczać w tym palce ;) ).

Do zobaczenia w Nidzicy!

Anonymous - 29 Marca 2010, 12:55

Oj, Pyrkon nas (tzn bardziej mnie niż Olę, która kulturalnie kładła się spać dość wcześnie) zmasakrował. W sobotę w ogóle nie spałem. Ofiar w ludziach nie było, za to krany oberwały (i nie tylko). Był Rogosza biegający po korytarzu z wózkiem, najpierw z Hanką, a potem roślinka. Jajka z niespodzianką, wycie jako sposób komunikacji międzyfantastycznej. Były KRANY. Pamiętam też, że ktoś doszedł do wniosku, że wszyscy jesteśmy Żeraniami, ale to może być efekt uboczny picia i pamięć płata mi figla. Do piątej dotrwałem z Kosikiem, Przybyłkiem i dziwnymi ludźmi chyba od orgów - ostatni na placu boju. Strach się bać, co się zdarzy w Nidzicy. :)
shenra - 29 Marca 2010, 13:37

Oł kej. Jakoż obiecałam nadszedł czas kilku szczegółów pociągopiwokopyrkonowych. :mrgreen: Program nie był może oszałamiający, ale każdy coś dla siebie znalazł. Większość tego w czym chciałam uczestniczyć nakładała się na siebie :| . Kolejka do akredytacji to zuo, gdyby nie ilcattivo to można by tam obóz wędrowny rozbić. Za to dwie *beep* prelekcje Tequilli ratowały sytułejszyn, konkurs na którym znało się więcej odpowiedzi na pytania przeciwników, niż swoje :mrgreen: Cezamet, którego korytarze ciągnęły się w nieskończoność (niemal jak w Monster. Inc., dwa razy nie przejdziesz tych samych drzwi :mrgreen: )
Smakowanie trunków w doborowym dowarzystwie dostarczało niezapomnianych wrażeń, a także rundka z siateczką pełną chrustu. Piwokon bardzo udany, Gwyn spisała się na medal. Kalambury rządzą, a raczej ciąg skojarzeń (Muminki - "hmm...jeżozwierz?" :mrgreen: ) Agi, Driver cieszę się, że udało Wam się zaglądnąć mimo mnogości kilometrów do pokonania.
Nocne monologi pani pod Żabką bezcenne, w szczególności jedno zdanie pełne głębokiej refleksji. Oczywiście Adashi tańczący mną po ichniejszym rynku + wzork Tequilli. Wielkie, fioletowe króliki, które zaatakowały nocą Poznań, rozmieściły się w strategicznych punktach i pewnie szykują inwazję.
Wielkie dzięki dla Chala, u którego mogłam przekimać.(oo refleksja, w piątek kimał z nami Tequilla, który zmarł zanim wróciłam z łazienki :mrgreen: , a chciałam jeszcze o coś go zapytać, potem sama zmarłam, a niedobitki alkoholu wypłukały mi owo pytanie z głowy :oops: )
Na koniec tych niesamowitych przeżyć, kiedy człowiek zmarnowany po konwencie z miną rozdeptanego jeża i takimż samym nastawieniem pakuje się do przedziału, w którym gnuśnieć będzie 8h, nie podejrzewa on w najśmiejszych nawet snach, że niefortunnie sformuowane zdanie o utracie energii przez szparkę, spowoduje lawinę innych równie kreatywnych skojarzeń... :mrgreen: Także zaistniały kozie bobki z kędziorkami, cthulhu kijanki, jedni tracili ową energię a drudzi posiadali rogalik :mrgreen: Pan od bufetu baaaardzo chciał sprzedać Martvej czekoladę na gorąco. Dwaj wielcy panowie w garniakach od biletów, mieli nawet niezłe poczucie humoru(no dobra jeden z nich ;P: ), także na pewno wtłaczano jakiś gaz rozweselający w tym pociągu. W każdym bądź razie 6h nadwerężania przepony skutkowało tym, że niektórzy już na początku odczuwali skurcze serca inicjowane próbą ziewnięcia. Naturalnie, jak już wspomniałam gdzieś indziej smert w wersji - 15 do Inteligencji i +20 do kreatywności.
Dobrze was było zobaczyć ponownie i wymienić się skróconą wersją wydarzeń od ostatniego spotkania, a niektóych poznać face to face. Mam nadzieję, że Krasna pamięta o podkoszulkach z genialną Czerwoną Kapturką :mrgreen: Dobra styknie tego monologu, bo mi w gardle zaschło. :mrgreen:

dalambert - 29 Marca 2010, 13:44

shenra, walnij pyfko i gadaj dalej :D
gorim1 - 29 Marca 2010, 19:31

Wróciłem i oto garstka zdjęć z piwokonu i pyrkonu
Dzięki dla całej ekipy za zabawę do Avangardy !


http://picasaweb.google.p...feat=directlink

Gwynhwar - 29 Marca 2010, 19:44

gorim1, jak ślicznie!
Martva - 29 Marca 2010, 19:54

czemu zawsze wychodzę jak naćpana?
shenra - 29 Marca 2010, 20:53

dalambert, prąd mi ukradli, znaczysja była to sugestia, żebym więcej nie mówiła nic :mrgreen:

Martva, TY wychodzisz, jak naćpana :?: :?: :!: :!: :shock: Spójrz kurna na moje foty :mrgreen: :mrgreen:

Gwynhwar - 30 Marca 2010, 09:29

chomoon napisał/a
ponieważ za wami będę tęsknił najdłużej...


Odzywaj się i pamiętaj o nas, to nie będziesz musiał tęsknić :wink:

Chal-Chenet - 30 Marca 2010, 12:09

Otóż to. ;)

Edit. Bo nie napisałem wcześniej, jestem wzruszony. :D

Chal-Chenet - 30 Marca 2010, 15:47

gorim1, a kiedy reszta tej "garstki" zdjęć? ;)
gorim1 - 30 Marca 2010, 17:49

tylko to się nadawało niestety
Adashi - 30 Marca 2010, 17:55

Pyrkon, sam w sobie - organizacyjna porażka, panele i spotkania także pozostawiły pewien niedosyt. Za to od strony towarzyskiej - super. Fajnie było poznać w realu kolejnych forumowiczów i spotkać starych znajomych :D
ilcattivo13 - 30 Marca 2010, 19:45

dzięki Bogu, że więcej zdjęć nie nadawało się. Przynajmniej raz wychodzę z imprezy z twarzą, a nie z koszmarnymi zdjęciami :wink:

swoje komórkowe pstryki wstawię dziś w nocy, albo jutro :)

shenra - 30 Marca 2010, 21:10

ilcattivo13 napisał/a
dzięki Bogu, że więcej zdjęć nie nadawało się. Przynajmniej raz wychodzę z imprezy z twarzą, a nie z koszmarnymi zdjęciami
Pozazdrościć :mrgreen:

ilcattivo13 napisał/a
swoje komórkowe pstryki wstawię dziś w nocy, albo jutro
damn! :wink:
ilcattivo13 - 30 Marca 2010, 21:53

i kto teraz robi "BUA-HA-HA-HA!"? :wink:
Gwynhwar - 30 Marca 2010, 22:01

ilcattivo13, foty dawaj! :D
shenra - 30 Marca 2010, 22:23

ilcattivo13 napisał/a
i kto teraz robi BUA-HA-HA-HA!?
Boże, bo to jeszcze legendą obrośnie :mrgreen: Oj przecież wiedziałam od początku, że jak zaczniecie upubliczniać z gorimem te flesze to mi cthulhu macki zapadną się pod ziemię. :mrgreen:
Tequilla - 31 Marca 2010, 12:19

Hej dzięki ja też się super bawiłem, miło było was zobaczyć, za rok na pewno przyjadę, już obmyśluję kolejne dwie prelekcje :)
ilcattivo13 - 31 Marca 2010, 22:34

coś mi się z imagieszakiem porobiło, bo miałem po 3 - 4 takie same zdjęcia. Więc chwilkę to trwało, zanim zrobiłem porządek i włala - dziadowskiej jakości i nie posegregowane zdjęcia z Pyrkonu i Piwokonu :wink:
Gwynhwar - 1 Kwietnia 2010, 14:11

Są już fotorelacje na Pyrforum!

http://www.pyrforum.pyrko...12f1799c2769253

shenra - 1 Kwietnia 2010, 20:28

Fajne foty :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group