To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - David Weber: cykl o Honor Harrington

aniol - 14 Listopada 2014, 10:39

dalamberciu - Ciebie zapytam bo reszta to ignoranci :wink:
jak tam Wybór wojowniczki ? trzyma poziom reszty cyklu?

dalambert - 14 Listopada 2014, 10:41

Pozim trzyma, ale męczy, jednak twardo czytam. Mapka FATALNA.
dalambert - 16 Marca 2015, 15:27

Wreszcie zapowiedź nawego webera - Początki - 6 opowiadań, poczytamy, zobaczymy :)
dalambert - 9 Lipca 2015, 13:37

No jaka tu cisza , a w zapowiedziach już Kocioł duchów
goderic - 16 Lipca 2015, 21:53

Na razie nie bardzo jest o czym pisać.
Ostatni zbór opowiadań ze Świata Honor "początki" to porażka. Sprawę uratowało opowiadanie "Obowiązkowa służba wojskowa". Reszta była w najlepszym razie przeciętna. Jak był ciekawy pomysł to sposób narracji kładł opowiadanie na łopatki "zgodnie z regulaminem", a jak był przyzwoity warsztat "piękna i bestia" to opowiadanie było do bólu sztampowe. Weber z robił z Haringtona Bohatera, aż do przesady, kilku takich i można podbić galaktykę.
Cyklu Wietrznego Jeźdźca jakoś nie miałem okazji przeczytać, więc na jego temat nie mogę się wypowiedzieć.
Seria "Młodych" to tez nie moja bajka, widać że cykl jest kierowany do innego czytelnika, zdecydowanie młodszego niż ja :(

Fidel-F2 - 17 Lipca 2015, 06:57

Do dalamberta :mrgreen:
dalambert - 1 Wrzeœśnia 2015, 23:04

Kocioł duchów - zmówione :D
aniol - 21 Wrzeœśnia 2015, 11:23

Kocioł nabyty i przeczytany
i o dziwo jak do tej pory opowiastki o superszpiegach Galaktyki mnie nudziły i irytowały, to ten tom jest całkiem całkiem

dalambert - 26 Października 2015, 14:55

Jest w Rebisie zapowiedź VII tomu Schronienia. pewnie do połowy listopada wyjdzie :D
aniol - 28 Października 2015, 10:52

:D
wiem, widzialem, tez sie ciesze!

dalambert - 4 Listopada 2015, 14:02

He,he, he pomysły Webera realizują się w realu - Finlandia wprowadza "dolę" / 800 euraków na pysk dla każdego/ :mrgreen:
konopia - 4 Listopada 2015, 17:52

dalambert, jak to odebrać? Gdzie mam podać numer konta, czy może są jakieś wymogi, które trzeba spełnić? Może jednak nie jest to dla każdego :?:
dalambert - 4 Listopada 2015, 21:40

konopia, ajesteś fińczyk, czy inny Fin :?:
goderic - 7 Listopada 2015, 17:42

Najnowsza część Schronienia Hell's foundations quiver przeczytana, w końcu. W moim odczuciu znacznie lepsza niż dwie ostatnie części i już nie mogę się doczekać, kiedy zostanie wydana u nas. Akcja sprawnie porusza się do przodu a częste zmiany perspektywy pozwalają nam lepiej poznać wiele ciekawych szczegółów jak i zorientować się w całości. Szczęśliwie udało się również uniknąć przydługich i nużących monologów wygłaszanych z różnych okazji (albo i bez). Oczywiście było kilka niepotrzebnych wstawek, ale na szczęście krótkich i nie biły po oczach.

Teraz trochę pospoileruję.

Cytując jednego z żołnierzy Armii Boga „Jihad idzie źle, bardzo źle”.
W działaniach na lądzie siły kościoła ponoszą klęskę za klęską i tracą obie armie, które zostały wysłane do Republiki, obie zostają odcięte i zniszczone. Łącznie siły Kościoła straciły około 400 tys. ludzi wraz z artylerią i wyposażeniem. Jak łatwo się domyślić Wielki Inkwizytor nie był zadowolony z tego faktu, tym bardziej, że to on nie zgodził się wycofać północnej armii, gdy jeszcze była szansa uratować, choć część oddziałów, ani zmienić dowódcy południowej na bardziej kompetentnego. Przy okazji Kościół dowiedział się, że prowadzenie działań wojennych w czasie arktycznej zimy jest jak najbardziej możliwe, jeśli tylko oddziały zostaną odpowiednio wyposażone.
Prawie równie źle radzą sobie wojska Dohlaru, które są nieustannie spychane w kierunku granicy. Ich garnizony na wschód od rzeki Seridahn, które miały zabezpieczać tyły Armii Shiloh zostają zniszczone, a „główne siły”(po wzmocnieniach przysłanych z domu liczą około 45 tys ludzi) ponoszą ciężkie straty w trakcie odwrotu i tylko dzięki generałowi Ryhtyrowi nie doszło do całkowitej klęski. Jedynym jasnym punktem było sprowadzenie przez Alhvareza niedobitek Armii Shiloh – niecałych 32 tys ludzi – niewiele biorąc pod uwagę, że pierwotnie Armia liczyła sporo ponad 200 tys.
Jeśli idzie o działania na morzach sytuacja jest bardziej wyrównana, jeśli można tak powiedzieć.
Opancerzone kanonierki nowej klasy zniszczyły resztki floty Desnairu oraz 3 największe porty na ich wschodnim wybrzeżu żeby przekonać Imperatora, że budowanie korsarskich szkunerów i wysyłanie ich przeciwko flocie handlowej Charisu to bardzo zły pomysł.
Siły wysłane na wyspę Szpon spustoszyły zachodnie wybrzeża Harchongu i zablokowały szlaki żeglugowe na zachodzie zatoki Dohlaru. I to właśnie w tu flota Dohlaru odniosła jedyne zwycięstwo dla jihadu w tej części. Doszło do drugiej bitwy w zatoce Szwei, w której ICN straciła 14 galeonów w tym 2 żaglowe pancerniki, okręt bombardujący oraz kilka szkunerów. Co prawda 1 pancernik został wysadzony przez własną załogę przed bitwa po tym jak wszedł na mieliznę i nie wziął w niej udziału, ale drugi został zdobyty. Zwycięstwo to drogo kosztowało flotę Dohlaru, straciła ponad 30 okrętów w tym 8 z 15 nowych galer korbowych, które jako jedyne mogły walczyć z pancernikami Charisu. Ogółem flota Dolaru straciła ponad 40% sił biorących udział w bitwie przeciwko trochę ponad 20 okrętom ICN w tym ponad połowę swoich najnowszych okrętów zdobywając w sumie 5 pryzów i biorąc z 500 jeńców a większość strat spowodował 1 pancernik. Gdyby w bitwie wzięły udział oba straty były by jeszcze większe. I nawet tym zwycięstwem Kościół nie nacieszył się za długo, konwój, który przewoził jeńców do Syjonu został zaatakowany przez eskadrę dowodzoną przez najnowszego członka kręgu, admirała Sarmouth. Nie trzeba chyba dodawać, że eskorta konwoju została zatopiona?
Sytuacja militarna Kościoła nie jest najlepsza, w czasie kampanii w Republice utracił większość Armii Boga i ich zdobyczy, Desnair został wyłączony z dalszych działań i co więcej nie bardzo ma zamiar aktywnie uczestniczyć w dalszej wojnie, Dolar stracił większość swojej armii polowej, a mimo zwycięstwa floty wybrzeża są stale zagrożone i stoi przed realną możliwością, że Sojusz w następnym roku dokona inwazji na ich terytorium.
Dodatkowo sytuacja finansowa i gospodarcza systematycznie się pogarsza, zgodnie z prognozami Skarbnika, Kościół może prowadzić jihad jeszcze przez góra 2 lata, później nie będzie ich stać nawet na walonki dla żołnierzy :D  Oczywiście jest kilka jaśniejszych miejsc, Maigwairowi udało się zreformować i wyszkolić, a Durchainowi wyposażyć i uzbroić Potężne Zastępy i w przyszłym roku będą mogli skierować do walki w Republice ponad 3 mln żołnierzy. Dodatkowo rzemieślnicy kościoła opracowali prymitywny odpowiednik katiusz, dzięki któremu mają nadzieję uzyskać przewagę nad artylerią Charisu. Tym niemniej poza Wielkim Inkwizytorem pozostali członkowie grupy czworga i wyżsi wojskowi dowódcy zdają sobie sprawę, że jeśli w następnym sezonie nie odniosą, chociaż jednego zdecydowanego zwycięstwa w Republice to jihad się załamie. Wielki Inkwizytor okazuje się najlepszym sprzymierzeńcem Sojuszu, nie ma bladego pojęcia o strategii i logistyce, a wtrąca się w ważne decyzje militarne, co bardziej przeszkadza dowódcom Kościoła w prowadzeniu wojny niż działania sojuszu. Z biegiem czasu wydaje się mieć coraz słabszy kontakt z rzeczywistością i zachowuje jak dzieciak, który nie może pojąc, dlaczego rzeczywistość nie jest taka, jaka chce żeby była. Fragmenty z Claytynem są zawsze najciekawsze.
Książka ma tylko jedną poważną wadę: mapy. Weber, który zawsze dbał o takie szczegóły a teraz sobie całkowicie odpuścił, zamieszczono mapy z poprzedniej części, mimo że obszar działań przesunął się na zachód, na dobrą sprawę tylko mapa północy Republiki jest w miarę przydatna, reszta nie przedstawia obszaru prowadzonych działań. Rozumiem, że mapa Desnairu mogła nie być potrzebna, wydarzył się tam tylko niewielki epizod, ale kampania w Klifowym Szczycie to jedna z największych pojedynczych militarnych operacji w historii Schronienia, w sumie po obu stronach wzięło w niej udział prawie 600 tys żołnierzy i jakaś bardziej szczegółowa mapa była by bardzo pomocna. Brakuje również mapy zatoki Dohlaru, w której toczy się prawie całość działań morskich, brak mapy w tej sytuacji jest bardziej niż dokuczliwy.

Na razie to wszystko, jeśli będziecie chcieli żeby opisać jeszcze jakieś szczegóły to dajcie znać. Postaram się jeszcze coś napisać.

ps.
przepraszam za literówki w nazwiskach postaci

dalambert - 7 Listopada 2015, 18:06

goderic, Dzięki, ja w moim wieku popierzm wszelkie spojlerowanie/ powód wiadomy/ ale pytańka pierwsze - opisałes sytuację bojowo straregiczne, a co z "życiem towarzyskim" / Alpym Amrak / mie pamiętam jak się go pisze/ i księżniczka i Cesarsla para ?
goderic - 7 Listopada 2015, 18:31

Młody książę Hektor i księżniczka Irys pobrali się w poprzedniej części, obecnie spodziewają się dzieci, mają być bliźniaki :lol:
Co do pary cesarskiej to trudno o życie towarzyskie, cesarz jest w Republice a cesarzowa w Charisie/Chisolmie. :D
W tej części nie było zbyt wielu epizodów towarzyskich, książka skupia się głównie na zagadnieniach militarnych, wg różnych plotek mają być jeszcze tylko 2 lub 3 części i Weber musi podgonić akcję jeśli ma się zmieścić.

dalambert - 13 Listopada 2015, 14:18

Hej :D 7 tom Schronienia zamówiony na Bonito CZEKAM :D
dalambert - 26 Listopada 2015, 12:09

goderic, Tom 7 przeczytany - nieźle, ale kończy się w marcu 897 / przynajmniej zachacza/ w którym miesiącu tegoż roku kończy się tom 8 ? Weber już nie mieści w jednym tomie opowieści całego roku Schronienia. Co z nową CZAO - Nimue ? Waruje w Croisandzie jedynie?
goderic - 29 Listopada 2015, 10:13

Akcja 8 tomu trwa od marca 897 r. do października 897 r.
Z tego co wiem to pierwotnie 6 i 7 tom to miało być jedna książka, ale Weber trochę się rozpisał

dalambert - 29 Listopada 2015, 13:26

goderic, A Nimue bierze udzieł ? Czy siedzi z Irts i pilnuje ?
goderic - 29 Listopada 2015, 18:56

Głównie siedzi w Corisandzie i pilnuje księżniczki, tylko raz bierze udział w rozrubie, ale za to jakiej :twisted:
dalambert - 29 Listopada 2015, 20:19

goderic, nie bądź wisnia - opowiedz :D
goderic - 8 Grudnia 2015, 12:16

Znalazłem trochę czasu więc piszę, ale uwaga będzie spoiler :D

Wielki Inkwizytor "zaprosił" rodzinę hrabiego Thrisku na pielgrzymkę do Świątyni, żeby okazać mu specjalne względy po jego kolejnym zwycięstwie na heretykami. Z powodów, które do mnie nie przemawiają Krąg postanowił ich odbić z okrętu świątyni, którym odbywali część podróży. Do tego zadania sam Merlin by nie wystarczył, jednocześnie trzeba się zająć wrogą załogą i ochroną pasażerów, więc Nimue pilnowała mu pleców.
Sama akcja to klasyka: Merlin zrobił spustoszenie na pokładzie, a Nimue odprowadziła rodzinę Thirsku do szalupy, którą opuszczono okręt przed jego wysadzeniem. Oczywiście ani Merlin, ani Nimue nie występowali we własnych "osobach".

dalambert - 8 Grudnia 2015, 12:28

goderic, dzięki- powód odbicia jest dla mnie oczywisty. Na bank w kilejnym tomie hrabia Trisku przejdzie na stronę Charisu i będzie git :D
Luc du Lac - 8 Grudnia 2015, 15:24

to jakaś telenowela ?
dalambert - 8 Grudnia 2015, 18:26

Luc du Lac, :wink: wydene będzie za jakiś rok - to co sobie żałować ;P:
aniol - 29 Grudnia 2015, 20:12

tak sobie czytam "niczym potężna armia" i na stronie 413 zastanawiam się kto dał ciała?
autor?
korekta tekstu?
czy może tłumacz? :-P
i cytacik:
"Tutejszy dorosły samiec karibu ważył średnio ponad siedemset funtów, a zdarzały się też osobniki sięgające ośmiu a nawet dziewięciu tysięcy funtów. Legendarny już Goliat z Tymythtynu osiągnął rekordową wagę tysiąca stu funtów..."
coś, ktoś z liczebnikami jest na bakier chyba

dalambert - 29 Grudnia 2015, 21:10

aniol, coś te tysiące są od czapy- spytaj NURSajest na fejsie.
aniol - 1 Stycznia 2016, 20:20

i kolejny "kwiatek" - dwulufowy rewolwer
co to kurde jest????
gdyby stało "dwulufowy pistolet"* słowem bym się nie zająknął, ale rewolwer? dwulufowy? a cóż to za kuriozum?


*jak w sumie wynika z kontekstu

konopia - 1 Stycznia 2016, 20:56

"double barrel revolver" - są takie, zobacz w googlach


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group