To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Najlepsza publicystyka numeru 22 - głosujemy do 5.10.2007

mBiko - 30 Sierpnia 2007, 09:34

Ż&Ż na stałym poziomie, chociaż niepotrzebnie zdryfowali w tematy antyaborcyjne. Drugim minusem są kolejne opowieści o utworach, które miały być, a ich nie było, nie ma i pewnie nie będzie.

Cebula i Kres prawie o tym samym, a jednak zupełnie inaczej. Oba teksty bardzo interesujące. Powinny dostać punkta ex aequo, ale że nie można, oraz z powodów o których zaraz, musi im wystarczyć moje uznanie.

Bochiński PUNKT, właśnie tak, pisany wielkimi literami. Kruku nie tylko wysmażyłeś dobry tekst, ale poruszasz w nim sprawę, która i dla mnie jest niezwykle istotna. Przypominasz oto, że fantastyka w naszym kraju nie zaczyna się od Magdy Kozak, Andrzeja Pilipiuka czy Romka Pawlaka, a nawet nie od Andrzeja Sapkowskiego czy Feliksa W. Kresa, którzy przez co poniektórą młódź uważani są za straszne dinozaury. Wspominasz autorów i teksty, które czytałem (wszystkie) jeszcze szczenięciem będąc, a wywarły na mnie niezatarte do dziś wrażenia. Wdzięczny byłbym wielce gdybyś obrany kurs utrzymał jak najdłużej. Jeżeli jeszcze udałoby się wspomnieć w Twoich polecankach, że i na świecie coś się działo przed Gaimanem i Mievillem byłoby super.

Pozdrawiam i ślę ukłony dla Muzy.


* Dobór nazwisk autorów jest przykładowy, proszę więc nie sugerować się ani kolejnością wymienienia, ani tym bardziej brakiem nazwiska któregoś z popularnych i lubianych przeze mnie pisarzy. :mrgreen:

Kruk Siwy - 30 Sierpnia 2007, 09:39

mBiko, muzie przekażę oczywiście... co do literatury światowej byłoby to oczywiście dobre, ale... wymagało by miejsca. W obecnej objętości - nawet gdyby NURS zdecydował się drukowac moje felietony co miesiąc mam materiału na rok z okładem.
Czyli petycje do Ojca Redaktora słać proszę bo jam tu tylko wyrobnik...

Gustaw G.Garuga - 30 Sierpnia 2007, 09:56

Niniejszym ślę :)

A przy okazji, dwumiesięczny brak Ziemiańskiego to przerwa wakacyjna, czy coś poważniejszego, zastanawiam się...

Angelus - 30 Sierpnia 2007, 11:20

mBiko napisał/a

Bochiński PUNKT, właśnie tak, pisany wielkimi literami. Kruku nie tylko wysmażyłeś dobry tekst, ale poruszasz w nim sprawę, która i dla mnie jest niezwykle istotna. Przypominasz oto, że fantastyka w naszym kraju nie zaczyna się od Magdy Kozak, Andrzeja Pilipiuka czy Romka Pawlaka, a nawet nie od Andrzeja Sapkowskiego czy Feliksa W. Kresa, którzy przez co poniektórą młódź uważani są za straszne dinozaury. Wspominasz autorów i teksty, które czytałem (wszystkie) jeszcze szczenięciem będąc, a wywarły na mnie niezatarte do dziś wrażenia. Wdzięczny byłbym wielce gdybyś obrany kurs utrzymał jak najdłużej. Jeżeli jeszcze udałoby się wspomnieć w Twoich polecankach, że i na świecie coś się działo przed Gaimanem i Mievillem byłoby super.

Pozdrawiam i ślę ukłony dla Muzy.



Muza bardzo dziękuje i czuje sie zaszczycona. :oops: :wink:

Dzis przez telefon moja szanowna rodzicielka przeczytała mi kilka zdań wstępu felietonu Kruka i aż żem sie wzruszyła normalnie. :oops: To wszystko prawda jest. Ja naprawdę nie rozumiem czemu Zajdel nie ma swego miejsca w kanonie lektur szkolnych? W głowie mi sie nie mieści! :shock: A na resztę felietonu muszę poczekać aż mi mama przyśle SFFH. Mam jednak nadzieje, ze od następnego numeru prenumerata zacznie przychodzić juz bezpośrednio do Wesseling. :mrgreen:

I tego...Kruku, dziękuję. :oops: :D

Kruk Siwy - 30 Sierpnia 2007, 11:25

Niezamaco. Wiszę Ci piwo... pomysły nie biorą się znikąd. Może kiedyś zbłądzisz na jakiś konwent... Nawet i Twojemu Muzowi postawię, bo i on przecież miał w tym swój udział.
Angelus - 30 Sierpnia 2007, 16:45

W imieniu własnym i swojego Muza obiecuje, ze sie postaramy kiedyś zbłądzić na jakiś konwent i odebrać nagrodę w postaci złocistego napoju bogów. :twisted:
Anko - 31 Sierpnia 2007, 20:44

Ż&Ż - fragmenty tyczące się relacji pisarz - czytelnik zainteresowały mnie, choć chyba panowie Żetostwo się nieco zaczynają powtarzać... Natomiast kwestii politycznych czy np. aborcyjnych to nawet nie skomentuję, jako że ilekroć wdaję się w dyskusje polityczne i pokrewne, źle na tym wychodzę w ostatecznym rozrachunku.

Bochiński - rozumiem, że cel artykułu miał być propagatorsko-popularyzująco-informacyjny. Tekst nie wzbudził moich emocji, ale chyba nie o to chodziło. Bo chyba o to, żeby w "próżni między uszami" ostały się pewne nazwiska, tytuły - no nie? A czy się ostaną, no, to przyszłość pokaże.

Cebula - oj, znowuż ktoś cosik pokiełbasił z tytułami... :( Ale bardzo ciekawe spostrzeżenia. No, ja na przykład mogę się przyznać, że nie wiem, jak świat działa. I skutki widać. Szkoda tylko, że ostatnio w życiu zdarzyły mi się przynajmniej 2 sytuacje, gdzie ktoś myślał/zachował się niemalże jak postacie z moich (kiepskich i infantylnych, oczywiście, jakże by inaczej) tekstów. Z jedną wszakże różnicą. W życiu nie skończyło się dobrze. Może dlatego, że bohater "bajędy" powinien, tak z założenia gatunku, przezwyciężać swoje słabości albo przynajmniej próbować. "Prawdziwym" ludziom brakuje odwagi, siły woli, etc. I teraz już rozumiem, czemu teksty, gdzie komuś coś się nie udaje są uważane za "świetne" i "takie życiowe". Oczywiście zaraz przypomina mi się tutaj wielbiona przez ludzi, a przeze mnie akurat nie, książka sławnego pisarza J.G., która to książka ostatnio doczekała się wznowienia... :twisted:
A tak wracając do tematu - podobało mi się jeszcze w artykule obśmianie ogólnoświatowej teorii spiskowej oraz wiary, że "wszystkiemu winni są ONI". (Tak na marginesie, Oni to takie japońskie diabły. ;P: )

Kres - podoba mi się podejście Kresa do sprawy, aczkolwiek... :shock: Kurczę, a ja myślałam, że Ridareta to tak specjalnie i rozmysłem, a tu Kres co, kaja się czy jaja sobie robi? Przyznaję szczerze, że do tej bohaterki mam więcej sympatii niż dla takich "heroin" jak Achaja, Yennefer czy Ciri. No, sądziłam, że Kres tak sobie wykoncypował: wymyślić "niegrzeczną dziewczynkę" (taką, co się puszcza oraz morduje, wszak literatura popularna częstokroć przyciąga czytelnika właśnie sexem & przemocą) - i dorobić uzasadnienie, żeby zachowanie nie było sztuczne czy z sufitu. Bo właściwie w fantasy bohater i tak będzie z "naszego punktu widzenia" niemoralny, okrutny, gwałtowny, itd. Wszak do "naszej codzienności" nie pasuje nikt, dla kogo zabijanie jest chlebem powszednim. Rzecz tylko w tym, jakie do tego autor dorobi tłumaczenie. Wolę takie, jakie ma Ridareta, niż jakieś udowadnianie, że ktoś walczy o "prawo, sprawiedliwość i pokój na świecie". Nie lubię piców na wodę. U Kresa przynajmniej nikt nie twierdzi, że morderczyni jest dobra albo działa w imię nie wiadomo jakich szlachetności i doniosłych celów. I to jest uczciwe postawienie sprawy.
A "Tarcza Szerni" strasznie mi się podobała pod względem rozegrania wątku Ridarety. Mam nawet taki ulubiony cytat, który niegdyś miałam w sygnaturce: Jestem głupia, przeklęta i nigdy nic mi się nie udaje. Oj, teraz to mam znowuż ochotę go sobie przywołać, zważywszy, w jakich okolicznościach Ridareta to wypowiedziała i "do czego piła". :| Z drugiej strony, mogę także pozdrowić forumowicza Locke'a: a widzisz, twierdziłeś, że najbardziej u Kresa nie możesz znieść Ridarety, więc chyba Kres powiedział coś, co zadowoli Ciebie i podobnie myślących? ;)

Punkt dla Kresa - za to, że stwierdził, że naturalizm, ale taki do szpiku kości, do wnętrza trzewi, to jednak konieczny nie jest, może i nawet nie jest potrzebny, a wręcz potrafi zawadzać. I dobrze. Może wreszcie skończy się ta moda na opisywanie wszelakich czynności fizjologicznych, tak codziennych, jak i patologicznych (mam na myśli np. lubowanie się w opisach skutków choroby czy uszkodzeń ciała).

Kamilos - 3 Wrzeœśnia 2007, 14:27

Kruk Siwy napisał/a
A jednak wzorem Adashiego - dziękuję! A czytałeś coś z wymienionych autorów?


Tylko (aż) mistrza Zajdla. Mniam :) Uwielbiam jego teksty.

Kruk Siwy - 3 Wrzeœśnia 2007, 14:40

Polecam resztę, kto wie może inni też Ci się spodobają a może lepiej zrozumiesz Mistrza Z.
Agi - 4 Wrzeœśnia 2007, 22:03

Miałam poważny dylemat z przyznaniem punktu w tym miesiącu. Trzy felietony na podobnym, wysokim poziomie.
Kres mnie rozbawił do łez, o czym świadczy cytat w podpisie.
Cebula interesujący, zabawny, jego tekst zresztą dobrze koresponduje z Kresem.
No i wreszcie Kruk Siwy vel Tomasz Bochinski, lekko, bez przynudzania, ze znaczącym udziałem Muzy (co na to nureczka?), odkurza klasykę fantastyki.
Punkt wędruje do Nowej Iwicznej.
Felieton Ż&Ż nie podszedł, niestety.

dalambert - 6 Wrzeœśnia 2007, 14:25

Jak trzeba to trzeba:
Ojcze Redaktorze puść te krucze polecanki tak ze trzy razy pod rząd , a potem się dopiero zobaczy czy robić z tego nieregularnik czy nie.
Człowiek posty pisze,
Pan Bóg bajty nosi..
bo jak mamy opowiadać co było , to trochę musi tego być, żeby móc rzetelnie pomarudzić i nad literackimi wspomnieniami i nad ich AUTOREM. :twisted:

Rafał - 6 Wrzeœśnia 2007, 14:46

Zatem w przyszłym nr szukam Kruczków :wink:
Kruk Siwy - 6 Wrzeœśnia 2007, 16:48

Moj głos po kumotersku na Kresa. Rozmawiałem z nim na tematy, które poruszył w felietonie.
Było to równie zabawne a może nawet bardziej...
Cebula jak zawsze dla mnie jakiś taki... obojętny. A panowie Ż&Ż zboczyli z drogi.
I tyle.

Gustaw G.Garuga - 6 Wrzeœśnia 2007, 16:58

W całej rozciągłości popieram propozycję dalamberta!
Fidel-F2 - 7 Wrzeœśnia 2007, 21:37

Punkt na Kruka, przypuszczam, że puki będzie to ciągnął to to punkty mam juz przyznane.

Abort - To dobra myśl jest. Abort dla tych panów. Szczerze dość mam tego, zdecydowanie już przydługiego, dialogu. Za rok albo dwa zrobią sobie z tego książkę na 134 strony i kto będzie ciekaw to kupi.
Zbrodnia i Kara - Kres kresowy, klasa w sobie ale Kruk sie nawinął...
Drogi Ałtorze - Cebula za dużo chce w tych felietonach napisać za jednym zamachem. Chaos wychodzi czasami... Co nie znaczy, ze głupie to bylo
Kruka Siwego polecanki - Przeczytałem wszystko co tu Kruk poleca za wyjątkiem "Limes inferior" ale i tak uszczęśliwiony jestem bardzo, a to ze wzgledu na zapowiedzi kontynuacyjne. Tyle tej starożytnej literatury jest, że trudno bez przewodnika wybrać a szkoda czasu łazić po minach.
Nie zgodzę sie tylko z jedną opinią Kruka. Czytałem Oramusowski Dzień drogi do Meorii i mam tą książkę może nie za wybitną, ale zdecydowanie nie słabą.
O ile się nie myle Kruk nazywa sie Bochiński.
I czemu brak go na okładce?

Jolietka - 8 Wrzeœśnia 2007, 20:58

Ciekawe zestawienie Kres vs. Cebula. Temat podobny ale wyjątkowo tym razem źle czytało mi się Cebulę a nadspodziewanie dobrze Kresa. W felietonach Pana Kresa rażą mnie wulgaryzmy, wiem, wiem taka stylistyka ale pachnie to odrobinę szczeniactwem. Cóż taki gust. Jednak "Zbrodnia i kara" wyjątkowo :bravo . Lubię felietony Pana Cebuli, ale nomen omen ten jak kulą w płot. Mam wrażenie, że miał za dużo miejsca a za mało do powiedzenia.
mawete - 10 Wrzeœśnia 2007, 11:06

Fidel-F2 napisał/a

Kruka Siwego polecanki - Przeczytałem wszystko co tu Kruk poleca za wyjątkiem Limes inferior

To przeczytaj - warto.

//edit: lit.

Kruk Siwy - 10 Wrzeœśnia 2007, 12:12

Ekhem... dopiero po przeczytaniu postu Fidela zwróciłem uwagę: błąd w nazwisku... no kurczę, oczekuję przeprosin hehe. Co do braku na okładce - może i lepiej, gdyby mialo być z babolem.
Adashi - 12 Wrzeœśnia 2007, 11:41

Żwikipedia - Abort
Znów o pomyśle na powieść, a właściwie o napisaniu jej na nowo, hmm zachęcające, więc na co czekamy panowie? Do roboty! Dryf o aborcji, niby powiązany z tematem rzeczonej powieści, ale czy potrzebny... W sumie każdy może mieć swoje zdanie i na tym poprzestańmy.

Kres - Zbrodnia i kara
:bravo Słów kilka o tym jak zamiast bohatera papierowego wykreować takiego z krwi i kości. Niezwykle cenne uwagi dla wszystkich początkujących pisarzy i kandydatów na pisarzy.

Cebula - Drogi ałtorze
Niby o pisaniu, sensacyjnych fabułach i problemowej sf, a przy okazji o wspinaczce, agentach rządowych, geopolityce i gospodarce... Szerokie spektrum.

Kruk - Polecanki i niepolecanki
Przyklasnę idei, bo zacna i warta uwagi. Punkt! :bravo A i sam chętnie skorzystam z drogowskazów Kruka :)

elam - 16 Wrzeœśnia 2007, 11:21

Kruk, czy Kres? nie moge sie na razie zdecydowac.... ;)
Bellatrix - 19 Wrzeœśnia 2007, 00:04

Ja punkt przyznalam Krukowym "polecankom i niepolecankom" - z prozaicznej przyczyny - to mi sie przyda przy kolejnych wizytach w BUWie ;)
Za to zirytowal mnie i przyznalabym najchetniej punkty ujemne Żwikipedii :P Nic mnie tak nie drazni, jak facet wypowiadajacy sie autorytatywnie o tym, ze aborcja jest ZLA :P zwlaszcza z tlumaczeniem "bo to zabicie *potencjalnej* istoty ludzkiej". :roll:
Kreskowki - podobaly mi sie, A-to-mistyka nie zapadla tym razem jakos bardziej do serca.

Tower - 19 Wrzeœśnia 2007, 09:18

Paskudny, zły Żwikiewicz śmie mieć takie, a nie inne poglądy! Minusem go i to natychmiast! I cóż z tego, że wypowiedź o aborcji jest w szerszym kontekscie? Jak można tak denerwować młode miłośniczki fantastyki ? :mrgreen:
Czarny - 19 Wrzeœśnia 2007, 09:23

I to nie będąc kobietą, jak on mógł ;P:
Bellatrix - 19 Wrzeœśnia 2007, 12:34

o, widze, ze odzywa sie meska solidarnosc :P

[edit]
a co do szerszego kontekstu - moze cos przeoczylam, ale szerszym kontekstem jak dla mnie byla tworzaca sie powiesc pt. "Abort" :P I nie wyglada na to, ze tytul jest bez zwiazku z rydzykowym podejsciem autora ;p

mawete - 19 Wrzeœśnia 2007, 12:35

Tak jest! Plemniki do ataku! :mrgreen:
Kruk Siwy - 19 Wrzeœśnia 2007, 12:40

Hm. Ale czytelniczka ma prawo wyrazić zdanie... nespa? Lubię Żwikiewicza ale tutaj zgadzm się z piękną Trix.
mawete - 19 Wrzeœśnia 2007, 12:41

Ja też się zgadzam, ale co to ma do rzeczy? :D
Kruk Siwy - 19 Wrzeœśnia 2007, 12:43

Nic. Lubię się mądrzyć.
Witchma - 19 Wrzeœśnia 2007, 12:50

zgadzam się z Bellatrix :) zbulwersowała mnie ta Żwikipedia przepotwornie, chyba w ogóle przestanę czytać ;)

punkt oczywiście oddaję na Kreskówki, od nich zawsze zaczynam lekturę SF i od razu poprawiają mi humor na prawie cały miesiąc :)

Polecanki czyta się zawsze dobrze, choć nie zrewolucjonizowały niczego w moim światopoglądzie, bo i Zajdla i Oramusa i Parowskiego znamy i lubimy i czytamy i polecamy innym i w ogóle...

Tower - 19 Wrzeœśnia 2007, 14:55

A ja wolę, aby autor mnie bulwersował, niż nudził i dlatego będę czytał Żwikipedię :mrgreen:

A jeśli chodzi o kontekst to zgadzam się z poniższym poglądem Żwikiewicza:

Uważam po prostu, że aborcja nie może zastępować antykoncepcji. I tyle! Jak ludzie chcą się kochać, to proszę bardzo... do oporu! Żyjemy jednak do diabła w XXI wieku. Rozumiem, że ktoś nie chce upierdliwych bachorów, ale nie wolno aborcją rozgrzeszać zwykłego intelektualnego i emocjonalnego niechlujstwa w sferze seksu! Do tego też, jak do wszystkiego, potrzebna jest pewna dyscyplina. Dzisiaj naprawdę jak ktoś nie chce mieć dzieci, to ich nie ma!



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group