To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Publicyści eSeFa

Keiran - 3 Listopada 2005, 20:51

no to taki 1337 programistyczny progsik jest :D
GAndrel - 3 Listopada 2005, 21:37

Są graficzne interfejsy do LaTeXa. Np. lyx. Na początek może i starczy a potem i tak się zacznie pisać komendy z palca. ;)
NURS - 3 Listopada 2005, 21:39

Z całym szacunkiem, a wiecie jak wyglada sklad tekstu w pismie? Łamania, miekkie myślniki, pasowania itp? Obawiam się, że to niezupełnie ta ścieżka postępu:-)
baron13 - 3 Listopada 2005, 21:59

GAndrel napisał/a
Są graficzne interfejsy do LaTeXa. Np. lyx. Na początek może i starczy a potem i tak się zacznie pisać komendy z palca. ;)


Powitać miłosnika Open Source i trybu tekstowego!

Kaxi - 3 Listopada 2005, 22:24

A ja chciałbym jeszcze raz poruszyć sprawę Galerii Osobliwości.
Wiem, że Kres raczej tutaj nie zajrzy, gdyż niekoniecznie korzysta z Internetu. Ale czy może ktoś z redakcji się orientuje, jak przebiega dobor textów do mini-recenzji? Czy jets to cała masa prac, z których pan Feliks przebiera wedle własnej woli, czy może miesięcznie przychodiz kilka textów i niektóre trafiają do Galerii?
Chciałbym po prostu wiedzieć, czy jeśli w ciągu miesiąca, dwóch od wysłania, mini recenzji mojego textu się nie pojawiła, to mam dać sobie spokój z czekaniem.

NURS - 3 Listopada 2005, 23:18

Naprawdę nie wiem z jakiego klucza dobiera teksty Kres. Pozostawiliśmy mu w tym względzie całkowitą swobodę. Myślę, jednak, że wybiera z każdego miesiąca najciekawsze teksty i je prezentuje. Ale to jest IMO. Zapytam oczywiście, przy najbliższej okazji. A korzystając z tego, że ktoś wspomniał o tej rubryce, zapowiem, że będzie jeszcze tylko parę kącików. Ale to nie oznacza odejścia Kresa od publicystyki. Ma on nowy pomysł na felietony i po zakończeniu galerii będzie nadal gościem w naszych progach.
GAndrel - 3 Listopada 2005, 23:34

NURS napisał/a
Z całym szacunkiem, a wiecie jak wyglada sklad tekstu w pismie? Łamania, miekkie myślniki, pasowania itp? Obawiam się, że to niezupełnie ta ścieżka postępu:-)


LaTeX 2ε to pełnowartościowy system składu tekstu. Hyphenację (jeżeli to miałeś na mysli pisząc "łamanie") LaTeX ma na 100%. Nie wiem co to są "miekkie myślniki" i "pasowania", więc nie wiem czy LaTeX to ma, ale raczej ma. Z tego co wiem to TeXa do składu używa np. Physical Review, a przynajmniej w TeXu przyjmują artykuły od autorów.
LateX ma ten minus, że aby go w pełni opanować to trzeba mu poświecic trochę czasu, bo możliwości ma spore.

baron13 napisał/a
Powitać miłosnika Open Source i trybu tekstowego!


Witam. :)
Kod

23:28 gandrel@Jane:~> uname -a
Linux Jane 2.6.13.2 #4 Sun Sep 25 13:38:04 CEST 2005 x86_64 GNU/Linux
23:32 gandrel@Jane:~> cat /etc/debian_version
testing/unstable

;))

Ale chyba starczy tego offtopica. NURS ma juz chyba wiosło. :)

sulka - 4 Listopada 2005, 09:28

NURS napisał/a
Z całym szacunkiem, a wiecie jak wyglada sklad tekstu w pismie? Łamania, miekkie myślniki, pasowania itp? Obawiam się, że to niezupełnie ta ścieżka postępu:-)


To ja jeszcze raz powtorze za kolega Gandrelem: LaTeX jest wlasnie typowym narzedziem do skladania tekstu i sporo wydawnictw z niego korzysta. Ma na pewno wszystko, co ci bedzie potrzebne do skladu, lamania (mozesz sciagnac/prowadzic wlasny slownik w jaki sposob poszczegolne wyrazy beda lamane), myslniki i inne takie...

Podejrzewam, ze do tworzenia gazety wystarczy opracowac jakis szablon wygladu stron, a pozniej to juz tylko wrzucanie i pozycjonowanie tekstu oraz grafiki, ale ja niestety az tak zaawansowany w LaTeXu nie jestem.

Tu jest prosty w zrozumieniu manual, przejrzyj to zobaczysz przynajmniej jakie ma mozliwosci. A tu jest caaaala reszta :wink:

NURS - 4 Listopada 2005, 09:46

OK. popatrze, aczkolwiek jak pomyślę, że trzebaby to wszystko rekonfigurować...
Formaldehyd - 4 Listopada 2005, 09:58

Dla mnie olbrzymią zaleta "SFFH" jest własnie publicystyka. Może nie jest jej jakoś szokująco dużo, ale poziom jaki prezentują teksty Adama Cebuli, czy Łukasza Orbitowskiego (tekst z bierzącego numeru powala, ale o tym w stosownym wątku) rekompensuje stosunkowo małą ilość felietonów/artykułów. Troche brakuje Dukaja, ale zgodnie z tym co mówił NURS na innym wątku, może jeszcze się pojawić. Oby :)
NURS - 4 Listopada 2005, 10:10

Pracujemy nad kolejnymi felietonistami, ale ja stawiam jeden warunek, zawartość cukru w cukrze:-)
palik - 4 Listopada 2005, 10:10

Podpisuję się obiema rękoma.. publicystyka to zawsze moje pierwsze danie w SF...

Brakuje mi oczywiście Dukaja. Oprócz LM napisał kilka rewelacyjncyh tekstów, mocno mieszających we łbie (co lubię :P ).

Kącika złamanych piór chyba nie będzie aż tak bardzo brakować (nie żeby był zły tylko ile można napisać takich felietonów? moja propozycja - płaćcie mu za mini-recenzje, w każdym numerze zamiast felietonu niech będzie ich pół strony :) ).

Atomistyka - z jednej strony b.dobrze się czyta ale z drugiej aż czasem się wierzyć nie chce :) . Jakby zbyt subiektywne były te felietony, naciągane pod wizję autora... no ale czytam zawsze :) .

Z innej beczki trochę - może by wzbogacić te notki o nowych filmach (ostatnie strony, żłóte tło na brzegu) o jakieś słowo opiniujące - krótkie "fajne efekty ale fabuła kuleje" byłoby już jakąś tam wskazówką dla potencjalnego kinomana czy warto szukać recenzji głębszej.

howgh :)

Formaldehyd - 4 Listopada 2005, 10:12

palik napisał/a

Z innej beczki trochę - może by wzbogacić te notki o nowych filmach (ostatnie strony, żłóte tło na brzegu) o jakieś słowo opiniujące - krótkie fajne efekty ale fabuła kuleje byłoby już jakąś tam wskazówką dla potencjalnego kinomana czy warto szukać recenzji głębszej.


Czasami jest napisane np. "Polecamy" albo "Tylko dla fanów".

NURS - 4 Listopada 2005, 10:14

To są notki, tam gdzie film był obejrzany, dajemy swoja opinię, tam gdzie nie był, idzie notka co zacz za diobeł.
baron13 - 4 Listopada 2005, 15:50

sulka napisał/a
NURS napisał/a
Z całym szacunkiem, a wiecie jak wyglada sklad tekstu w pismie? Łamania, miekkie myślniki, pasowania itp? Obawiam się, że to niezupełnie ta ścieżka postępu:-)


To ja jeszcze raz powtorze za kolega Gandrelem: LaTeX jest wlasnie typowym narzedziem do skladania tekstu i sporo wydawnictw z niego korzysta. Ma na pewno wszystko, co ci bedzie potrzebne do skladu, lamania (mozesz sciagnac/prowadzic wlasny slownik w jaki sposob poszczegolne wyrazy beda lamane), myslniki i inne takie...

Podejrzewam, ze do tworzenia gazety wystarczy opracowac jakis szablon wygladu stron, a pozniej to juz tylko wrzucanie i pozycjonowanie tekstu oraz grafiki, ale ja niestety az tak zaawansowany w LaTeXu nie jestem.

Tu jest prosty w zrozumieniu manual, przejrzyj to zobaczysz przynajmniej jakie ma mozliwosci. A tu jest caaaala reszta :wink:


Dodać można, że tradycją wydawnictw typu PRL jest, że autor przysyła text zlatexowany, czyli autor słoda swój artykuł. Co by Ci Robercie oszczędziło roboty. Chyba... :-)

baron13 - 4 Listopada 2005, 15:52

palik napisał/a

[ ... ]
Atomistyka - z jednej strony b.dobrze się czyta ale z drugiej aż czasem się wierzyć nie chce :) . Jakby zbyt subiektywne były te felietony, naciągane pod wizję autora... no ale czytam zawsze :) .
howgh :)


A w co się wierzyć nie chce?

Kaxi - 4 Listopada 2005, 17:50

NURS napisał/a
Zapytam oczywiście, przy najbliższej okazji.


Z góry dzięki. 8)

palik - 8 Listopada 2005, 14:47

ha, no to doigrałem się :)

Niestety nie jestem w stanie podać konkretnych cytatów, ponieważ chodzi raczej o starsze numery SF gdzie był m.in. felieton o wyczerpujących się źródłach energii czy efekcie cieplarnianym (były takie mam nadzieję :P ).

Po prostu - dla zwykłego czytelnika ciężkie jest do zaakceptowania że autor felietonu ma rację a wszystko to o czym trąbią w telewizorni, gazetach i ogólnie rzecz biorąc massmediach - jest nieprawdziwe lub naciągnięte...

Może przesadziłem z określeniem że te felietony są 'naciągane' - nie mam na to żadnych dowodów przecież. Chodziło mi o te niedowiarstwo moje - jak to, skoro autor mógł zdobyć informacje o tym że jakieśtam przypuszczenia naukowców są błędne to dlaczego nie mówi się o tym szerzej? Spisek?

Właściwie w naszych czasach wszystko jest możliwe :)

Pozdrawiam.

NURS - 8 Listopada 2005, 15:02

Adam pisał, na moja prośbę zresztą, po sprawdzeniu danych - tych, na które powołuja sie dziennikarze, nie będący naukowcami. Miej swiadomośc, że sporo tekstów powstaje pod zamówienie - że wspomne kleszcze sprzed paru lat, a teraz ptasia grypę co to ma zabic miliony, ale chyba raczej przez śmierc głodowa po wydaniu ostatnich groszy na tamiflu z drugiej reki:-) a dlaczego sie o tym nie mówi? bo media żyją sensacjami, efekt cielarniany jest cool, bo można sensacyjne doniesienia robic. rity i Katriny, jakiz wdzięczny temat - przeciez tak wiele ich nie było od... no... od 70 lat, a wtedy był efekt cieplarniany? *beep* wiemy o naturze i podpieramy się dziwnymi teoriami.
Adam dociera do źródeł i analizuje je, jak przystało na naukmena:-)

Pako - 8 Listopada 2005, 16:39

I Adam, jak to NURS go określa, czy też pan Cebula (jak go określają chyba zwykli czytelnicy) to naukmen z prawdziwego zdażenia. Większość swoich tez popiera też dowodami, więc zazwyczaj nie mam problemów z przyjęciem tego, co pisze, do wiadomości.
Swoją drogą, że chyba za niedługo będę musiał do niego napisać z pewnym pytaniem :)

baron13 - 8 Listopada 2005, 20:15

Chiałem tak powiedzieć, że trzeba uważać co się pisze. Jeśli coś nakaszaniłem, to lepiejj żebym otym wiedział. Natomiast jesli chodzi o popularne poglądy "naukowe" to niestety prawda azwyczaj jest banalna, niemedialna i zapewne zapoznanie się z nią rodzi rodzaj rozczarowania. Jeśli chodzi o efekt cieplarnianiany to największy przyrost temperatury nastąpił w XX wieku gdzie do 1942 roku. Temperatura wzrosła ok 0,6 stopnia plus minus 0,2 stopnia. Trzeba zobaczyć ten wykres, żeby zrozumieć o cochodzi. Najbardziej widoczny na wykresach jest 11 letni cykl słoneczny.
Dunadan - 8 Listopada 2005, 20:45

Heh, Baronie, kojarzysz mi się z niejakim Andriejem Siegdinem z opowiadania Dymitra Bilenkina... opowiadanie nosi tytuł "Dyletant" - tyle że w dobrym znaczeniu tego sowa... Bo w pewnym sensie musisz być takim dyletantem troche, nie? Oczywiście nie mam na myśli złego znaczenia, absolutnie, po prstu musisz posiadać wiedzę na dośc odległe od siebie tematy i z odległych dziedzin, choć w pewnym stopniu pokrewnych, ale tylko w pewnym stopniu.
baron13 - 9 Listopada 2005, 09:04

Niestety opowiadania nie znam, ale zapowiada się dobrze... Tak na marginesie, rosyjska fantastyka zazwyczaj jest pisana przez lepiej wykształconego i oczytanego autora. Na przykład Yeskov skubany, to jest erudyta. Odnajdźcie w Fahrenheicie jego felieton i policzcie na ilu autorów się w takim krótkim tekście powołuje.
Anonymous - 14 Listopada 2005, 13:34

Czy SF HiF nie nie mogłaby obyć się bez "Galerii osobliwości" ?
Jak dla mnie jedyną osobliwością w tych artykułach jest sam autor.Jeśli nie nie powiedzieć dziwadłem.
Te teksty nie traktują o niczym. Nic się z tego nie można nauczyć. Temat felietonów już dawno spowszedniał i się zdeaktualizował.

Pako - 14 Listopada 2005, 13:49

A dla mnie Galeria jest bardzo przyjemną lekturą. Czytuję ją z przyjemnością, bo autor nie tylko porusza kwestie literazckie, ale także ogólnofantastyczne (chociażby o smokach, elfach i tych twardzielach.. krasnoludach ;) ). Bardzo przyjemnie mi się je czytuje a i dowiedzieć się sporo można. Także ja ejstem za pozostawieniem. To tylko dwie strony, a frajdy z tego mam sporo.
sulka - 14 Listopada 2005, 14:37

Ja rowniez jak najbardziej ZA. Jak autor wielokrotnie podkresla, Galeria nie ma uczyć, jak pisać, tylko jak NIE pisac :D

No i mnie np zmusza do krytycznego spojrzenia na to co czytam :twisted:

Haletha - 14 Listopada 2005, 14:55

Żadna, nawet najbardziej obszerna i drobiazgowa publicystyka, nie nauczy przeciętnego mola książkowego jak tworzyć. To trzeba mieć we krwi i doskonalić drogą własnych ćwiczeń. Może jednak dać pewne wskazówki, posłużyć radą, i wskazać pewne elementy, których bezwzględnie należy unikać. Galeria Złamanych Piór chyba się z tego wywiązuje:) Ponadto sama w sobie jest dziełkiem o fajnej formie i można ją czytać w ramach "analizowania stylu":) Ja tam się cieszę, że jest.
Dunadan - 14 Listopada 2005, 17:12

Galeria kresa to IMHO najfajniejszy dział publicystyki... no w sumie na równi z Adamem Cebulą :D
Taclem - 14 Listopada 2005, 17:40

Haletha napisał/a
Żadna, nawet najbardziej obszerna i drobiazgowa publicystyka, nie nauczy przeciętnego mola książkowego jak tworzyć.


Ale to Kres powtarza od samego początku :)

Anonymous - 14 Listopada 2005, 17:46
Temat postu: Nie dla Galerii
U Kresa zawsze jest jeden temat: jak fajnie pisać bzdury, a inni i tak to przeczytają.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group