To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Summa Technologiae - kryptozwierzaki

elam - 5 Sierpnia 2007, 13:11

chyba, ze jest to posel np Samoobrony. wowczas moze byc ciekawie .. :mrgreen:
Anonymous - 9 Sierpnia 2007, 00:14

co do tego stwora wyłowionego przez Rosjan. Nie wiem czy to prawda czy jakaś lipa ale po obejrzeniu zdjęcia jestem pewien, ze nigdy bym nie zjadł czegoś takiego
Haletha - 9 Sierpnia 2007, 19:06

Oczywiście to luźne skojarzenie, ale stwór kojarzy mi się z jesiotrem. A jeśli coś miałoby mnie odwieść od eksperymentalnego zjedzenia tegoż, to zaiste tylko dobro nauki;)
Tequilla - 10 Sierpnia 2007, 07:34

Stwór ciekaw bardzo, ale może to po prostu jakiś mutant? Przecież nie takie dziwolągi powstają w drodze mutacji. Raczej to chyba nie kosmita.


A co do smoków to niektórzy zakładają, że ludzie mogli się spotkać z jakimiś niedobitkami dinozaurów. ( podobno jakieś żyją jeszcze chyba w gwinejskiej dżungli, gdzie są dobrze znane tubylcom). Kiedyś był ciekawy artykuł w "Nieznanym Świecie", napisany bodaj przez Oszubskiego, o tym, że na drzwiach którejś świątyni pochodzącej z czasów starożytnych Persów ( i znów nie pamiętam jekiej, ach te dziury w głowie.. :) ) są płaskorzeźby przedstawiające gryfy - ale łudząco podobne do okrytych złą sławą welociraptorów.

Zresztą np. różnym plemionom nie przypisywałbym zbytniej mitomanii, jak to robią naukowcy bagatelizując ich odniesienia. Większość rzeczy w które wierzą i które wystąpują w ich przekazach wywodzi się z obserwowanego świata i tak może być z różnymi potworami o których opowiadają.

Martva - 10 Sierpnia 2007, 10:10

A welociraptory nie były małe, biegające i bezskrzydłe? Co mają z gryfami wspólnego?
Tequilla - 10 Sierpnia 2007, 12:10

Dokładnie - niewielkie były, bezskrzydłe i biegające. Nie pamiętam dobrze artykułu, postaram się poszukać, wtedy napiszę jak to wyglądało. Chodzi chyba jednak o to, że gryfa też różnie przedstawiano.
Christof - 10 Sierpnia 2007, 16:04

"Jestem gryf ...tylko troszeczkę chorowałem :oops: "
Adashi - 17 Sierpnia 2007, 01:07

Tequilla napisał/a
A co do smoków to niektórzy zakładają, że ludzie mogli się spotkać z jakimiś niedobitkami dinozaurów. ( podobno jakieś żyją jeszcze chyba w gwinejskiej dżungli, gdzie są dobrze znane tubylcom).

W Kongo można podobno napotkać sławne Mokele-Mbembe. Info tutaj.

Gustaw G.Garuga - 18 Sierpnia 2007, 17:27

Mnie fascynuje taki oto stwór, żyjący być może nie tak daleko od nas w czasach historycznych: http://en.wikipedia.org/wiki/Elasmotherium . Też zamierzam coś o nim napisać, ale raczej nie artykuł :)

A owa rosyjska ryba czarująca! Ech, proste chłopy, zjedli takie dziwo... :(

Tequilla - 18 Sierpnia 2007, 22:43

A stwór ciekawy....

Przy okazji - ile takich historii słyszałeś w Chinach? Lub dotyczących regionów Chin? Znany jest robak z Mongolii - podobno ma metr długości, pluje kwasem i potrafi zabić impulsem elektrycznym...

Gustaw G.Garuga - 18 Sierpnia 2007, 23:20

Masz jakieś źródła dotyczące owego robaka? Może się przydać, bo o Mongolii też będę pisał :)

Pamiętam historię o żywych trupach, ale niestety ludzi, nie zwierząt ;) Kajdański w Leksykonie o Chinach, w haśle "Człowiek śniegu", pisze tak oto:
Cytat
Najwcześniejsza jest wzmianka poety Qu Yuana, żyjącego w okresie Walczących Państw (480-221 p.n.e.), który w jednym ze swoich poematów wspomniał o górskich potworach. Qy Yuan pochodził z powiatu Zigui w prowincji Hubei, położonym na południe od dzisiejszego rezerwatu Shennongjia, skąd najczęściej - także w czasach późniejszych - nadchodziły informacje o dziwnych stworach. Historyk Li Yanshou, z czasów dynastii Tang (618-907), autor pracy Nanshi (Historia Południa) opisał bandę owłosionych ludzi grasującą na obszarze dzisiejszego powiatu Jiangling w prowincji Hubei. Poeta Yuan Mei (1716-1798) wspomina o istnieniu małpopodobnych stworzeń, ale nie małp w prowincji Shaanxi. W 1940 r. biolog Wang Zelin, wówczas jeszcze student, podróżując po prowincji Shanxi - jak utrzymywał - widział nieznane stworzenie zastrzelone przez wieśniaków, wyglądające jak rekonstrukcja sinantropa. Było ono bardziej owłosione i miało brzydką, wysuniętą do przodu twarz. Opis ten potwierdzili miejscowi chłopi, określając stworzenie jako dziwnego owłosionego dzikiego człowieka, poruszającego się na dwóch nogach jak człowiek, ale z twarzą małpy. W 1976 r. sześciu pracowników rezerwatu Shennongjia, jadąc w nocy samochodem, ujrzało na drodze dziwne stworzenie pokryte czerwonawą sierścią, bez ogona, niepodobne do żadnego ze znanych im zwierząt. Powiadomili telegraficznie Instytut Paleontologii Chińskiej Akademii Nauk, który wysłał na miejsce ekipę naukową. Naukowcy objechali cały rezerwat i we wskazanych miejscach odkryli włosy, odchody i odciski stóp, ale dzikiego człowieka nie udało im się spotkać. Uczeni wysunęli tezę, że w rejonie Shennongjia, który nie był dotknięty lodowcami i w którym zachowały się różne żywe skamieliny (jedną z nich jest panda wielka), mogły przetrwać stwory podobne do gigantopiteków, których kości często znajduje się w tym rejonie.

Niedawne odkrycie gatunku pasiastego królika bodaj na Sumatrze (czy gdzieś w tamtych rejonach) pokazuje, że nie tylko robactwo nam zostało do odkrycia. I mam nadzieję, że dożyję odkrycia stumetrowych kałamarnic zdolnych do wciągania statków pod wodę :)

A czytałem dawnymi laty w Świecie Młodych, że na dwór jakiegoś polskiego króla sprowadzono dziwnego stwora złowionego w Bałtyku. Król trzymał go w pojemniku w wieży i nazwał Biskupem ze względu na kształt głowy przypominający mitrę.

EDIT: Znalazłem owego pasiastego królika. Tzn. odszukałem w Internecie. Sumatrzański pasiasty królik był już znany wcześniej, ale teraz znaleziono podobne zwierzę w Laosie. W Birmie odkryto za to najmniejszy gatunek sarny (deer), oraz po raz pierwszy sfotografowano wietnamskiego nosorożca. Odkryto też nowy gatunek leśnej świni oraz antylopy. Nie wspominając o postkonkwistadorskim dwunosym psie w Ameryce Południowej :mrgreen:

dzejes - 18 Sierpnia 2007, 23:44

Gustaw G.Garuga napisał/a

Niedawne odkrycie gatunku pasiastego królika bodaj na Sumatrze (czy gdzieś w tamtych rejonach) pokazuje, że nie tylko robactwo nam zostało do odkrycia. I mam nadzieję, że dożyję odkrycia stumetrowych kałamarnic zdolnych do wciągania statków pod wodę :)


Uważaj, takie życzenia zwykle spełniają się w dość przewrotny sposób ;) Wybiesz się w jakąś morską podróż w najbliższym czasie?

Gustaw G.Garuga - 18 Sierpnia 2007, 23:52

Nie :) Ale uwielbiam "kiwanie", więc nie wykluczam, że może nadejść taki piękny dzień, kiedy wypłynę na pełne morze. W każdym razie, aparat będę trzymał pod ręką :mrgreen:
ocset - 19 Sierpnia 2007, 21:36

co powiecie na to? zdjęcie zrobione przypadkowo w Polsce w okolicy gdzie dzieją się bardzo dziwne rzeczy.


Tequilla - 20 Sierpnia 2007, 07:45

Jak widać wiele jeszcze stworzeń pląsa po świecie, a potem tylko zadziwienie, że odkryto nowy gatunek...
Kiedyś czytałem o wyprawie bodaj na Borneo - kilku naukowców przetransportowano helikopterem w sam środek dżungli, gdzie rozbili obóz. Nie wysilając się zbytnio odkryli kika gatunków, które w innych regionach uznano już za wymarłe, lub bardzo rzadkie. Zwierzęta się ich nie bały, same przychodziły. Skoro wyprawa na chybił- trafił tyle zdziałała, to łatwo dojść do wniosku ile więcej możnaby odkryć, gdyby zbadano całą dżunglę ( i kilka innych na całym świecie). Żal tylko, że tyle gatunków wymiera - choćby ostatnio ów chiński delfin...

O robaku czytałem po raz pierwszy chyba w angielskim "Metro" - potem nawet organizowali wyprawę, żeby go złapać (bez powodzenia). Zwierz znany jest ponoć od lat mongolskim koczownikom - ma metr długości, zagrzebuje się w piasku, a kiedy trzeba wytwarza impuls elektryczny o takiej sile, że może spokojnie zabić wielbłąda. Pluje też na metr bardzo żrącym kwasem. Ile w tym prawdy, ile fantazji trudno ocenić, ale całkiem zbagatelizować się nie powinno.

ocset zdjęcie nad wyraz ciekawe. Gdzie zostało zrobione? W Wylatowie?

Gustaw G.Garuga - 20 Sierpnia 2007, 10:09

Zdjęcie ocseta pasuje mi bardziej do wątku "Ufoludki, latające spodki, MiB" - jeśli jest takowy. A w ogóle to jakiś gościu w masce zmasakrowany w Photoshopie na kolorowo. Co to ma do kryptozoologii?

EDIT: literówka nieprzyjemnie przywodząca na myśl błąd ortograficzny :wink:

Godzilla - 20 Sierpnia 2007, 10:11

Hm. Mi się to kojarzy z paintballowcem. Fajne maski się do paintballa zakłada.
ocset - 20 Sierpnia 2007, 11:44

skojarzyło mi się z chupacabra i dlatego dałem tutaj ale faktycznie postać wydaje się
bardziej humanoidalna więc nadaje się bardziej do wątku o UFO.
Zdjęcie zostało zrobione analogiem. Nie było manipulowane. Nie jest również to człowiek w
masce. Autor zdjęcia nie jest zainteresowany takimi zabawami. Po prostu zrobił zdjęcie i
przekazał jednemu z badaczy.

@Gustaw, "zmasakrowanie" wynika z powiększenia fragmentu zdjęcia.

@Tequilla, badacze nauczeni doświadczeniem z Wylatowa obecnie nie upubliczniają takich
danych.

Człowiek miał szczęście że nie poszedł w kierunku tego humanoida.

Godzilla - 20 Sierpnia 2007, 12:02

Na jakiej podstawie uważasz że miał szczęście? Tak rozmazane plamy mogą powstać przez przypadek - może w tle był powykręcany pień drzewa, albo dwa jeden na tle drugiego. Jest to tak niewyraźne, że mogłoby to być cokolwiek. Czy z tym zdjęciem związana jest jakaś historia, z której by wynikało, że autor zdjęcia doświadczył jakiejkolwiek niezwykłej sytuacji, czy też pojechał na wycieczkę po interesującej okolicy, wywołał zdjęcia i wynalazł w tle takie coś?

Czasem z daleka widzi się dziwne rzeczy, podchodzi bliżej i okazuje się... że to jakiś pniak, śmieć, nałożone na siebie rzeczy całkiem przypadkowe. Mało przekonująco to wygląda.

Martva - 20 Sierpnia 2007, 13:29

Sytuacja mi się kojarzy z moim psem, który potrafi się zjeżyć i podejść ostrożnie na sztywnych łapach do niewinnego kawałka drewna leżącego w lesie ;)
ocset - 20 Sierpnia 2007, 18:09

@godzilla, oczywiście że nie jest to dowód ale biorąc pod uwagę okolicę w jakiej to miało miejsce jest zastanawiające. dochodziło tam już do kontaktów z UFO.

@martva, gdybyś podeszła bliżej mogłoby się okazać że to jednak nie krzaki.


Gustaw G.Garuga - 21 Sierpnia 2007, 13:16

Oj, coś nam się wątek degeneruje...
Tomcich - 21 Sierpnia 2007, 18:53

Co do nowych gatunków, to nawet specjalnie daleko szukać nie trzeba. W zeszłym roku odkryto nowy gatunek ssaka w Europie. Jest to mysz cypryjska. Ma odmienną budowę i jest tam gatunkiem endemicznym. Obecnie zmienił się też trochę sposób szukania nowych gatunków, odbywa się to na poziomie DNA. Z tego powodu czasem z trzech różnych gatunków powstaje jeden, lub zwierzęta uważane za identyczne to tak naprawdę dwa odrębne gatunki. Nie ułatwia też sprawy niezbyt precyzyjna definicja gatunku.
Haletha - 22 Sierpnia 2007, 08:58

ocset napisał/a
co powiecie na to? zdjęcie zrobione przypadkowo w Polsce w okolicy gdzie dzieją się bardzo dziwne rzeczy.

Obrazek

Nie posiadam dobrego aparatu fotograficznego, nikt też nie uczył mnie robienia zdjęć. Nigdy jednak nie udało mi się, nawet w biegu, cyknąć fotki o tak niezwykłej ostrości (bo wykadrowane nieźle, a model najwyraźniej stoi i pozuje). Ciekawe dlaczego badaczom zjawisk nadprzyrodzonych zawsze się to udaje? Może dlatego, że inaczej byłoby widać, iż zdjęcie przedstawia kolesia w masce... Albo "dziwne rzeczy" przejawiają się w ten sposób, że w okolicy psują się aparaty;)

Tequilla - 22 Sierpnia 2007, 11:23

Fakt, trzeba być bardzo ostrożnym co do zdjęć dziwnych zjawisk... Teraz wszystko można sfałszować, niekoniecznie używając Photoshopu. Zdjęcie ocseta ( to pierwsze :) ) rzeczywiście może przywodzić na myśl faceta w masce.

U badaczy zjawisk niezwykłych najbardziej drażni mnie często ich nawina bezkrytyczność- choć i tu się wiele zmieniło np. Robert Leśniakiewicz, jeden z bardziej znanych polskich ufologów to zdecydowanie gość, który nie daje się nabierac na proste sztuczki.

A nowe gatunki? Chyba z tego co pamiętam i w Polsce jakiś czas temu odkryto jeden - wprawdzie był to jakiś tam żuczek, ale fakt pozostaje faktem. ( jak wiecie o czym mówię przypomnijcie mi sprawę)

ocset - 24 Sierpnia 2007, 16:33

Haletha napisał/a

Nie posiadam dobrego aparatu fotograficznego, nikt też nie uczył mnie robienia zdjęć. Nigdy jednak nie udało mi się, nawet w biegu, cyknąć fotki o tak niezwykłej ostrości (bo wykadrowane nieźle, a model najwyraźniej stoi i pozuje).


zdjęcie zostało wykadrowane dlatego obiekt znajduje się w centrum jeśli o to ci chodzi.
w ostrości nie widzę niczego nadzwyczajnego.

Haletha napisał/a

Ciekawe dlaczego badaczom zjawisk nadprzyrodzonych zawsze się to udaje? Może dlatego, że inaczej byłoby widać, iż zdjęcie przedstawia kolesia w masce... Albo dziwne rzeczy przejawiają się w ten sposób, że w okolicy psują się aparaty;)


zdjęcia nie zrobił badacz tylko przypadkowa osoba a badacze posiadają takie materiały ponieważ tym się interesują.

nie zdarzyło ci się nigdy nic niewytłumaczalnego? np myślałaś o kimś i nagle tę osobę spotkałaś?

Tequilla napisał/a

U badaczy zjawisk niezwykłych najbardziej drażni mnie często ich nawina bezkrytyczność


ja mam przeciwne odczucia ale pewnie bywają i tacy.

nautilus przyjął zasadę że zamieszcza większość materiałów które dostaje ponieważ nie
jest w stanie wszystkiego weryfikować. Ocenę pozostawiają czytelnikom.
Ale np na blogu tego badacza o którym wspomniałeś jest wywiad z marcinem który osobiście weryfikuje osoby od których otrzymuje materiały.

dla mnie naiwny jest ktoś kto twierdzi że nie istnieją zjawiska których nie można zmierzyć,
zważyć i powtórzyć w laboratorium.

kryptozwierzak znaleziony w jednym z syberyjskich jezior.

Tequilla - 25 Sierpnia 2007, 08:02

Fundacja Nautilus to jest dobry pomysł ( sam jestem zapisany choć nie miałem okazji do aktywnej działalności) i może takie potraktowanie zdjęć jest uczciwe i sensowne - bo przecież kto miałby weryfikować ich poprawność? Nawet niektóre rzekomo prawdziwe zdjęcia UFO z lat 50-tych dziś wyglądają wyjątkowo żartobliwie.
Tysiące, dziesiątki tysięcy relacji potwierdzają, że zjawiska niezwykłe w takiej, czy innej formie istnieją. Ale co do dokumentacji to trzeba być niezwykle ostrożnym - nie każde zdjęcie przedstawia od razu ufo, lub ducha ( mam wrażenie, że mistyfikacje to tak około 90% całości - co jednak dawałoby aż 10% na autentyki - tylko, jak oddzielić ziarno od plew? )

Wiesz coś więcej o zdjęciu zwierzaka z syberyjskich jezior?

dzejes - 25 Sierpnia 2007, 14:54

Tequilla napisał/a
( mam wrażenie, że mistyfikacje to tak około 90% całości - co jednak dawałoby aż 10% na autentyki - tylko, jak oddzielić ziarno od plew? )


90% to zidentyfikowane mistyfikacje. Reszta to te lepsze ;)

ocset - 31 Sierpnia 2007, 11:26

pająk mutant grasuje w texasie.


gorbash - 31 Sierpnia 2007, 12:03

Mnie to raczej przypomina dwojke ludzi...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group