To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Najlepsza publicystyka numeru 20 - głosujemy do 5 sierpnia

Gustaw G.Garuga - 21 Czerwca 2007, 14:11
Temat postu: Najlepsza publicystyka numeru 20 - głosujemy do 5 sierpnia
Punkt dla Kresa. Przede mną jeszcze uważna lektura Cebuli (póki co dopiero przejrzałem), ale Kresa już w moich oczach nie przebije :)
elam - 23 Czerwca 2007, 18:45

ja tez na Kresa.
Cebula wyrosla, znaczy, za dlugieee, a Ziemniaki jakies takie niewyrosniete (znaczy, za krotkie :) )

gorbash - 23 Czerwca 2007, 18:48

Cebula - wyjatkowo mi podeszlo w tym numerze, no i sie nie zgubilem... ;-)
hjeniu - 25 Czerwca 2007, 12:21

Cebula.
Czarny - 25 Czerwca 2007, 13:54

Właściwie żaden z kandydatów źle nie wypadł. Do finału przechodzą Kres i Cebula i ostatecznie uhonoruję Cebulę, choć przy takiej ilości konkurentów może powinny być dwa głosy jak w opowiadaniach :? (wtedy i Kres by się załapał).
luminophor - 26 Czerwca 2007, 10:16

Cebula - mimo ze wyjątkowo mało zamieszał i zaplątał wątki.
Kamilos - 26 Czerwca 2007, 16:24

Zdecydowanie najlepszy i najciekawszy tekst Cebuli, choć w przykładach z procesorami zabrakło świeżych informacji (niektóre były sprzed kilku lat).
Kres jakoś tak pisze na siłę i mnie wcale nie przekonuje a Ziemiański ciekawie lecz za słabo się rozwinął. Pozostałe teksty przeciętne.

Kwapiszon - 28 Czerwca 2007, 10:31

Dworak był nie zły, w każdym bądz razie
wszyscy będą teraz szukać tego kultowego numeru Fantastyki.
Punkt Cebula.

Hubert - 29 Czerwca 2007, 20:19

Stawiam na Tolka... Eee... Znaczy na Kresa :)
Martva - 30 Czerwca 2007, 16:39

Kres.
A Ziemiański sie mi nie podobał, o.

Ullikummi - 1 Lipca 2007, 13:00

Tym razem wywiady były najciekawsze; jeno nie jestem pewien, czy dlatego, że są intrygujące same w sobie, czy też ze względu na słabość pozostałych tekstów. Wybierając pomiędzy M&O a Ż&Ż stawiam po dłuższym wahaniu na drugi tandem - Żwikiewicz ma po prostu istotniejsze rzeczy do powiedzenia (choć niestety zalane potokiem słów) - prawie, że się wzruszyłem :twisted: odkryciem przez Pana Ż. totalistycznych aspektów demokracji i braku tożsamości liberalizmu z demokracją. Każde wyjście poza "schematy myślowe" yntelygentów jest godne pochwały. Wywiad z Mastertonem też jest warty przeczytania - chociażby po to, żeby przyjrzeć się dobremu rzemieślnikowi słowa.
Teraz o wszechświecie i całej reszcie.
Ziemiański: tekst ani poważny, ani smutny, ani satyryczny, ani wesoły, ani erudycyjny, ani prosty, ani nijaki, ani ani .... Pewno miał rozbawić, ale lepiej zmilczeć. Na drugi raz lepiej zacytować jakiś oryginalny "tekst naukowy" feministki, będzie więcej pożytku.
Kres: autor ma dobre pióro, lecz męczącą na dłuższą metę manierę stawiania swej osoby na piedestale, czego by nie pisał kresem tekstu publicystycznego jest Kres. Aby nie było nieporozumień - nie jest to złe samo w sobie - dla mnie jest to nużące po lekturze n-tego felietonu w przeciągu x lat. Odwołując się do specyficznej stylistyki Kresa: ponieważ nie jestem czytelnikiem prozy Kresa, autor ten nie zdołał wejść mi z kopytami w miejsce, gdzie słońce z reguły nie dochodzi; jestem mu za to wdzięczny.
Dworak: to nie recenzja książki, lecz rozpaczliwe wyznanie wiary wiernego, do którego powoli dociera świadomość śmierci jego boga. Ups... sorry, Mistrza. Wiem, ze Lem Wielkim Pisarzem Był, ale z Wielkimi tak już jest, że po pewnym czasie przychodzą różni gombrowicze i dorabiają im wąsy (wersja dla prawie purystów: gębę)
Cebula: najciekawszy z pozostałej czwórki, ma niestety jedną, bardzo poważną wadę: nie zna Goethego. Gdyby znał, to wiedziałby, że mistrza poznaje się po skrócie 8)
Tiaa, chyba też sobie wezmę tą maksymę do klawiatury, heh

Gustaw G.Garuga - 1 Lipca 2007, 14:36

Z tym przyprawianiem gęby przez Gombrowicza to nie tak. Ten "wielki pisarz" istotnie wystawił cenzurki innym "wielkim pisarzom" (Sienkiewiczowi, Wyspiańskiemu, Żeromskiemu itd.), czynił to jednak wyłącznie w oparciu o ich dzieło. Tymczasem z tego co wiem Oramus doprawił Lemowi gębę także (nie wiem, w jak dużym stopniu) w oparciu o kwestie pozaliterackie, m.in. Lema poglądy i życie prywatne. To różnica.
baron13 - 1 Lipca 2007, 15:37

Ullikummi napisał/a

Cebula: najciekawszy z pozostałej czwórki, ma niestety jedną, bardzo poważną wadę: nie zna Goethego. Gdyby znał, to wiedziałby, że mistrza poznaje się po skrócie 8)
Tiaa, chyba też sobie wezmę tą maksymę do klawiatury, heh


Ależ zna, jak najbardziej i zawsze sobie ucina. To właśnie tak wygląda ucięte... ;-)

Ullikummi - 1 Lipca 2007, 16:04

Gustaw G.Garuga napisał/a
Z tym przyprawianiem gęby przez Gombrowicza to nie tak.

Hmm, prawie jestem skłonny zgodzić się z tą tezą, ale: 1. pisałem nie o Gombrowiczu lecz o "różnych gombrowiczach" (mała litera) czyli pewnej klasie obrazoburców, których szczególnie XX w. napłodził pod dostatkiem 2. nie jestem przekonany, czy jest możliwe radykalne oddzielenie twórcy od tworzywa (że nawiążę polemicznie do pewnego filmu :wink: ) 3. książka Oramusa nie nosi tytułu "Bogowie Lema wyłącznie na podstawie literatury pięknej" zatem zarzut, że "doprawił [on] Lemowi gębę także (...) w oparciu o kwestie pozaliterackie, m.in. Lema poglądy i życie prywatne" wydaje się nie najszczęśliwszy. Zdaję sobie sprawę, że Gombrowicz Wielki Był, i że osobliwie w ostatnich tygodniach wyrósł na jeszcze większego pisarza, nie podejmę się więc próby prześledzenia jego metod uprawiania krytyki literackiej. Odległe wspomnienie po lekturze Dzienników, a zwłaszcza korespondencji Gombrowicza sugeruje, aby ostrożnie podejść do sugestii jakoby Gombrowicz "wystawiał cenzurki" innym pisarzom "wyłącznie w oparciu o ich dzieła"

Gustaw G.Garuga - 1 Lipca 2007, 17:01

Dzienniki mam na półce, i przed napisaniem posta odpowiednie fragmenty sobie przypomniałem. Nazwisko konkretnej osoby, choćby pisane z małej litery i w liczbie mnogiej, nie może być oderwane od samej tej osoby, stąd przypomniałem. Zarzuty o personalne ataki Oramusa wobec Lema formułowano już przed omawianą książką, konkretnie po artykule w NF, sam uczestniczyłem w dyskusjach na forach internetowych. Takie ataki, zwłaszcza po śmierci atakowanego, mogą się nie podobać - i nie podobają się, choćby autorowi niniejszego posta, ale przede wszystkim T.Z. Dworakowi, co widać w tekście w aktualnym numerze. Ewentualna korespondencja prywatna Gombrowicza nie ma tu NIC do rzeczy - mówmy o rzeczach upublicznionych, bo poglądy każdy może sobie o każdym mieć jakie chce, o nim samym zaś świadczy sposób, w jaki ogłasza je, jeśli w ogóle ogłasza, światu.

Oczywiście i u Gombrowicza znajdziemy elementy krytyki tracającej o struny personalne - pisze choćby o Andrzejewskim, jak to ów pisarz widząc w kawiarni Zodiak wątpliwą minę Gombrowicza po przeczytaniu jego powieści, obraził się i zerwał z Gombrowiczem stosunki. To jednak błahostka przy nieprzyjemnych wynurzeniach Oramusa ("z tego co wiem" oznacza, że bazuję na artykule w NF i recenzjach "Bogów Lema") nt. prywatnych przekonań Lema, jego ateizmu itp., wygłaszanych z pewnością siebie, jaką dać może tylko niezdolność atakowanego do obrony. Gombrowicz o innych autorach dygresuje dużo i soczyście, ale swoich głębokich wspomnień i interpretacji nie buduje na personalnych animozjach i różnicach poglądów. Między rozliczeniem się z autorem, bo źle pisał, a rozliczeniem, bo miał przekonania z którymi rozliczający się nie zgadza, nie można stawiać znaku równości. W tym kontekście porównywanie Oramusa do Gombrowicza (a zwłaszcza użycie lekceważącej liczby mnogiej) budzi mój protest. Krytyków i odbrązowiaczy jest mnóstwo; Gombrowicz naprawdę nie zalicza się do pierwszj lepszej hołoty. I o to mi głównie chodzi.

Mam nadzieję, że się zgodzimy :)

Ullikummi - 1 Lipca 2007, 17:59

Toczyć bojów o Gombrowicza nie zamierzam - zatem zgoda! 8)
Aby nie było jednak tak prosto dwie garście słów wyjaśnienia. Rozumiem, ze mój sposób posłużenia się mianem Gombrowicza może budzić protest, ale mnie po prostu Gombrowicz nie zachwyca. Odmienne gusta, a gustach i tak dalej ... :wink:
Burzysz się Waść na ataki po śmierci atakowanego. Pisarze mają wszak tego pecha, że jeśli są naprawdę dobrzy, to szczególnie po śmierci zaczyna się intensywnie odbrązawiać. Wniosek z książki Oramusa i naszej wymiany opinii: Lem dobrym pisarzem Jest (nawet jeśli lubię większość jego prozy) Gombrowicz dobrym pisarzem jest (nawet jeśli mnie nie zachwyca).
Mam nadzieję, ze się zgodzimy :)

baron13 - 1 Lipca 2007, 20:40

Moje trzy grosze. Bardzo lubię Marka, ale on miał jakieś osobiste sprawy z Lemem. Tymczasem Lem to często jedyny znany polski pisarz dla ludzi "ze światu". Często wiedzą, że Lem, ale nie mogą uwierzyć, że to Polak. Chcemy czy nie to jest tak, że Lem, dla intelektualisty prawdziwego czyli humanisty (tumanisty) Gombrowicz, Szymborska, Różewicz w porywach Sienkiewicz bo ekranizacja (Ka Idzies?) i i koniec. Reszta nie istnieje.
Gustaw G.Garuga - 1 Lipca 2007, 22:34

Zgoda, zgoda. Po prostu nie podobało mi się postawienie Gombrowicza jako synonimu gościa brzydko rozliczającego się z większymi od siebie, bo ma, jak pisze baron13 o M.O., "jakieś osobiste sprawy" z danym autorem. Pozdrowienia :)
Ullikummi - 1 Lipca 2007, 23:27

Zaraz, hyhy, za offtopowanie srogie kary zostaną nałożone pewno.
baron13 napisał/a
Ależ zna, jak najbardziej i zawsze sobie ucina. To właśnie tak wygląda ucięte...

Qrde - to jak wyglądają nie ucięte?! Chyba pójdę zaraz do Manany przemyśleć to nad kuflem soku z chmielu 8)
Dobrze, jestem nieteges - Gombrowicza dzieła prozatorskie i dramatyczne nie uważam za wybitne (poza dwoma wyjątkami - ale się nie przyznam które, bo mnie obsobaczycie, że jeszcze większy ze mnie nieteges niż się wydaje).
Wracając do adrema - wystawiona ocena tekstu Dworaka pozostaje w mocy. Zmienię jednak fragment "różne gombrowicze" (dobrze, niech będzie - przesadziłem, przepraszam) na "różni dali". Wąsy zatem zostają, wypada zaś gęba. Teraz chyba wszystko wróci do równowagi! :mrgreen:

Gustaw G.Garuga - 1 Lipca 2007, 23:30

Wróciło ;) I nie chodzi o to, żeby Gombrowicza wynosić na ołtarze, jeno o to, żeby nie przyprawiać mu gęby :wink: Przeprosiny przyjęte :P
Anko - 2 Lipca 2007, 10:40

Ż&Ż - za dużo tematyki PRL-u, żebym była jakoś szczególnie zainteresowana. Ale poza tym OK. Choć odnoszę wrażenie, że omawiane są sprawy, o których już wielokroć było mówione wcześniej.

Ziemiański - sorry, ale nie mam pojęcia, do czego właściwie autor zmierza. Zamiana ról, bo kobieta domem rządzi? A czy nie było tak zawsze, że tradycyjnie sprawy mężczyzn były "w świecie", a kobiety "w domu"? "Strażniczki domowego ogniska", etc. :?: (Abstrahując zupełnie od kwestii, czy to się kobietom nie podoba, czy wręcz przeciwnie. :) )
I doprawdy, jeżeli facet potrafi okazywać kobiecie uczucie tylko poprzez "wręczanie kwiatków, słodkich ciasteczek, seksownej bielizny", to niedaleko odeszliśmy od stereotypowego "macho". Właściwie, to nie odeszliśmy wcale. Na szczęście są jeszcze na tym świecie faceci, którzy potrafią coś więcej, niż tylko sięgać po portfel/kartę kredytową. ;P: I dobrze, bo osobiście nie lubię kwiatów. :twisted:

Cebula - na bierząco :roll: to też "specjalnie i zamierzenie"? :? Ale ogólnie ciekawie, a szczególnie podobały mi się te sformułowania:
Cytat
Mało miejsca w Sieci? Przestańmy ściągać gołe baby. I wystarczy.
Cytat
na bzdury można zmarnować każdą ilość energii.
A także konkluzja o angażowaniu się w zwalczanie czegoś, co niczym nie grozi.
:mrgreen: Za to właśnie lubię artykuły Cebuli. Choćby za obśmiewanie panikarzy i telewizyjnych mądrali.

Kres - oj, ten to nie ma na co narzekać! Żali się, że się ludzie nie czepiają. :!: A konkretnie, że nie czepiają się nielogiczności. No cóż, gdyby siedział w Internecie, toby pewnie zobaczył, że (wbrew temu, co twierdzi) mnóstwo się znajdzie czytelników życzących sobie "by wszystko było dopięte na ostatni guzik". Znajdzie się także spora liczba twierdzących, że powinno być nawet bardziej. :P
Natomiast bardzo spodobał mi się fragment dalszy, gdzie Kres mówi, że nie da się napisać książki "dla wszystkich" i że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: dla kogo się pisze i co się chce osiągnąć poprzez swoje pisarstwo. Hmm, to są kwestie, które rzeczywiście należałoby sobie przemyśleć... :oops: I za to PUNKT dla Kresa (zresztą Cebula już za dużo razy pod rząd dostawał ode mnie te punkty, za dobrze by było ;P: ).
Ano, i zobaczymy jak Kres odpowie Pilipiukowi. Mam nadzieję, że nie skończy się jak w przypadku NF-owego starcia z KTL-em. ;) :lol:

EDIT:
PS. To wywiad i recenzję też trzeba było ocenić? :shock: No, ups, a jak zeszłym razem oceniłam list Pilipiuka, to go na liście nie było... :|
No, trudno, kiedy pisałam ocenę publicystyki z tego miesiąca, wzięłam pod uwagę tylko 4 teksty. Chociaż recenzja też interesująca i ciekawie napisana. ;) Co do wywiadu, to nie moje tematy. Jest to jest.

baron13 - 2 Lipca 2007, 14:47

No z tym "bierząco", to się rumienię. Skąd mi się to wzięło? Bo piszę na kompie 286 z jedną stacją dyskietek, bez polskich liter. Tekst oryginalny wyglada na przykład tak << Za"ro"l"c ge"sl"a ja"z"n>> Jest tez drugie zjawisko: nie patrzę na ekran, piszę patrząc na klawiaturę i dyktując sobie fonetycznie . I dlatego mogę napisać choćby <<Ktury to dzień?>> Niestety, nie jestem dyslektykiem. Jestem zwykłym leniem stwierdziła Margo w swoim czasie, do czego się przyznaję, ortografii nigdy się nie nauczyłem. To też prawda. Ale się cały czas sumiennie uczę!
Martva - 2 Lipca 2007, 15:51

Też sadzę błędy sama, ale widzę cudze. A od czegoś jest korekta, nieprawdaż? :)
Adashi - 2 Lipca 2007, 16:26

T. Zbigniew Dworak - Credo, quia absurdum
W sumie to nie jest recenzja, bliżej tu do polemiki z książką Oramusa. Polemikę zaś odbieram za udaną i trafną.

Blask fantastyczny - Orbitowski vs Masterton
Fajne, teraz czekam na Orbitowski vs King :mrgreen:

Żwikipedia - Dokąd podróżował Jonasz
Interesujące, zwłaszcza kwestia dialogów, a końcówka (3 ostatnie wypowiedzi) żywo IMHO korespondowały z niedawną, forumową dyskusją o fantastyce ambitnej i rozrywkowej ("W poszukiwaniu prozy dla Godzilli").

Feliks W. Kres - Książka dla każdego
"W poszukiwaniu targetu" ;) Ciekawe i bardzo dobrze napisane, czyta się! :D

Adam Cebula - Prognozą w płot
Jak zawsze niezmiernie interesujące, tym razem nawet very przystępnie zapodane :)

Andrzej Ziemiański - Dlaczego jestem kobietą
Dżizas! Nas bohaterów prądem?! :mrgreen: To nie ja byłam Ewą ;P:

Punkt dla FWK 8)

mawete - 2 Lipca 2007, 16:48

Kres tym razem
Kruk Siwy - 2 Lipca 2007, 16:51

A ja tym razem nie Kres. Wkurzył mnie nieco.
Dworak nareszcie powiedział to co wielu w tym i ja myśli o Oramusie i jego zaczepkach wobec Lema. Musi człowiek mieć teraz lekki sen - martwego flekować łatwiej.
Punkt.

mawete - 2 Lipca 2007, 17:01

Powiedziałeś, a punktu niet.
Kruk Siwy - 2 Lipca 2007, 22:49

Racja. Już jest.
savikol - 6 Lipca 2007, 09:10

Ż&Ż, czy Kres? Oto jest pytanie.
Oba podobały się tak samo.
Jednak Ż&Ż.

mBiko - 10 Lipca 2007, 22:53

Bardzo wyrównana stawka, może za wyjątkiem wywiadu O&M. Ciągle nie mogę również przegryźć się z Ziemiańskim, niby wszystko ok, ale czegoś brak.

Panowie Cebula, Kres oraz Żwikiewicz & Żelkowski tym razem bez punktu, bo tylko jeden do rozdania.

Zdobywcą punktu został T.Z.Dworak za to, że powiedział coś niezwykle istotnego w sprawie krytyki. Nie chodzi mi wyłącznie o Lema, ale o krytykę w ogóle.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group