To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Max Bohdanowski.

Logan - 30 Października 2005, 19:00
Temat postu: Max Bohdanowski.
Nazwisko: Bohdanowski
Imię: Max
Zawód uprawiany: Komiksiarz
Znaki szczególne: Ojciec najpopularniejszego gajowego od czasów gajowego Maruchy.

NURS - 30 Października 2005, 19:40

Max, ludzie sie na tym forum rzucili do mojego wątłego gardła, gdzie Nikitycz. Mam nadzięję, że nic nie stanie na przeszkodzie, żebyś kontynuował tę serię.
Max Bohdanowski - 30 Października 2005, 20:00

NURS napisał/a
Max, ludzie sie na tym forum rzucili do mojego wątłego gardła, gdzie Nikitycz. Mam nadzięję, że nic nie stanie na przeszkodzie, żebyś kontynuował tę serię.


Mamy obgadac szczegoly: terminy, format etc. Tez nie widze przeszkod.

NURS - 30 Października 2005, 20:19

OK. Pako, przyjaciele komiksu - na waszych oczach macie dowód, że wasze zyczenia spełniamy, jak złote rybki:-)
Max Bohdanowski - 31 Października 2005, 00:17

NURS napisał/a
OK. Pako, przyjaciele komiksu - na waszych oczach macie dowód, że wasze zyczenia spełniamy, jak złote rybki:-)


Heh :) O rybkach mi sie przypomnialo cos takiego:

Fish in thick tomato sauce
Swim in happy comatose.
Only I, pathetic whim,
Have no f---ing place to swim!

Tak naprawde Robert tylko potarl troche stara zakurzona lampe i wylazlem. :)

mawete - 31 Października 2005, 09:52

NURS:
1. Czy jest szansa na to, że Gajowy będzie juz w 2gim numerze?
2. Cholernie podoba mi się Twoje podejście do uwag czyteników, zupełnie inne niż u konkurencji - która ich po prostu wyśmiewa...

ps. jak się w 2gim nie uda to w 3cim musi byc... :)

Pako - 31 Października 2005, 10:19

Osobiście Nikitycza nie znam, starego SF nie czytałem. Może jakiś odcinek albo twórczość inna, do zapoznania się z kreską jest gdzieś dostępna? Bo komiksy to ja czytuję jak na razie tylko internetowe. Z innych to tylko kiedyś Asterix i Obeliks był. Z nikityczem się nie spotkałem, jako się rzekło, ale za to tyle pochwał tu widzę na jego temat, że chyba warto będzie poznać, co nie?
NURS - 31 Października 2005, 11:11

mawete napisał/a
NURS:
1. Czy jest szansa na to, że Gajowy będzie juz w 2gim numerze?
2. Cholernie podoba mi się Twoje podejście do uwag czyteników, zupełnie inne niż u konkurencji - która ich po prostu wyśmiewa...

ps. jak się w 2gim nie uda to w 3cim musi byc... :)


Jeśli wszystko dobrze pódzie, to będzie, mam tylko jakiś problem z mailami do maxa - dlatego tutaj to wrzucam - odbija mi je ukraiński daemon. Ale w razie czego pogadamy tutaj, przez pw.

A co do reakcji, to przecież wy kupujecie pismo, to chyba logiczne, że powinienem się kierować waszymi propozycjami. Oczywiście nie wszystkie, bo tego sie nie da zrobić, ale zawsze rozważam to, co ludzie proponują.

Czereśnia - 31 Października 2005, 19:46

O, dobrze by bylo, jakby Nikitycz wrocil :) Nadawal SF-owi taki dobry klimat na poczatek lektury - krotko, zwiezle i celnie :P
NURS - 31 Października 2005, 19:50

Jak widzisz, życzenie klienta jest dla nas rozkazem:-)
Margot - 4 Listopada 2005, 16:49

Dowód jest, że Nikitycz będzie. No, to czekam... Czekam... CZEKAM!
<Anioł/mode on> NO! <Anioł/ mode off>

Max Bohdanowski - 6 Listopada 2005, 10:40

No coz, obiecanki nie cacanki. Obiecanki-namacanki :)
Dzisiaj wysylam nowy odcinek do redakcji.
Mam nadzieje, ze sie spodoba.

NURS - 6 Listopada 2005, 10:43

No, na to czeka cały świat a Pluto, czy jak mu tam pewnie wyskoczy z okna (niestety chyba mieszka na parterze:-)
Romek P. - 8 Listopada 2005, 23:27

Sprawdziłem sobie właśnie, gdzie Ty to mieszkasz... Ojej, straaaasznie daleko... a już chciałem namawiac na przyfrunięcie kiedyś do Polski. Widzisz, ilu tu masz wiernych milośników? :D
Max Bohdanowski - 8 Listopada 2005, 23:56

Romek P. napisał/a
Sprawdziłem sobie właśnie, gdzie Ty to mieszkasz... Ojej, straaaasznie daleko... a już chciałem namawiac na przyfrunięcie kiedyś do Polski. Widzisz, ilu tu masz wiernych milośników? :D


No... nie az tak strasznie daleko :) Jakas dobe do granicy pociagiem. A w Polsce juz znacznie szybciej mozna dotrzec gdziekolwiek. Czasem bywam w Polsce, wiec kto wie, moze sie spotkamy kiedys. Dla mnie ma bardzo wielkie znaczenie ze w Polsce lubia Nikitycza. To znaczy, ze sie rozumiemy nawzajem, ze myslimy podobnie, choc zawsze nas "uczono" niby jestesmy obcy. Znaczy to rowniez, ze nie na prozno rysuje te komiksy, ze sa komus potrzebni. Nadaje to sens temu, co robie.

Romek P. - 9 Listopada 2005, 00:07

Max Bohdanowski napisał/a
Romek P. napisał/a
Sprawdziłem sobie właśnie, gdzie Ty to mieszkasz... Ojej, straaaasznie daleko... a już chciałem namawiac na przyfrunięcie kiedyś do Polski. Widzisz, ilu tu masz wiernych milośników? :D


No... nie az tak strasznie daleko :) Jakas dobe do granicy pociagiem. A w Polsce juz znacznie szybciej mozna dotrzec gdziekolwiek. Czasem bywam w Polsce, wiec kto wie, moze sie spotkamy kiedys.


Jak to mawiali starożytni Rzymianie: drogi są po to, żeby się krzyżowały. Po czym budowali proste i bezkolizyjne :)

[quote="Max Bohdanowski"]Dla mnie ma bardzo wielkie znaczenie ze w Polsce lubia Nikitycza. To znaczy, ze sie rozumiemy nawzajem, ze myslimy podobnie, choc zawsze nas "uczono" niby jestesmy obcy. Znaczy to rowniez, ze nie na prozno rysuje te komiksy, ze sa komus potrzebni. Nadaje to sens temu, co robie.

Trafiasz w klimat :)
A jacyśmy tam obcy :) ludzie zawsze się dogadają, jeżeli tylko naprawdę chcą, nie?

No, a teraz zmykam trochę popisać :) dobrej nocy, Max.

NURS - 9 Listopada 2005, 00:26

Tylko nie zapomnij się zameldować, jak przyjedziesz:-)
Max Bohdanowski - 9 Listopada 2005, 01:17

Dobrej nocy, Romek!
Dobrego kontaktu z noosfera zycze!

Robert, jasne, ze jak przyjade, to sie zamelduje. Tym bardziej ze nigdy nie bylem w Katowicach. I choc slyszalem, ze to miasto przemyslowe i moze niezbyt przepelnione atrakcjami, jednak zawsze mnie przyciagalo (moze nazwa?) :)

Logan - 9 Listopada 2005, 04:28

Max Bohdanowski napisał/a
I choc slyszalem, ze to miasto przemyslowe i moze niezbyt przepelnione atrakcjami, jednak zawsze mnie przyciagalo (moze nazwa?)


Pewnie tak. Zwłaszcza, że w latach bodajże 50-tych nazywało sie Stalinogród. :mrgreen:

Max Bohdanowski - 9 Listopada 2005, 07:20

Logan napisał/a
Pewnie tak. Zwłaszcza, że w latach bodajże 50-tych nazywało sie Stalinogród. :mrgreen:


Oho! :shock: Tego nie wiedzialem. A Katowice zaczelo sie nazywac z powodu Stalina, czy to jest pierwotna nazwa?

U nas krazyl taki kawal.
Pewnego dnia towarzysz Stalin chcial pogadac z towarzyszem Kalininem.
Podniosl sluchawke, wykrecil numer.
- Halo, towarzysz Kalinin?
- Nie, pomylil sie Pan, to miasto Nabereznyje Czelny.
- Dziwnie, - powiedzial Stalin. A ja myslalem, ze Kalinin.
Polozyl sluchawke. Od tej pory miasto Naberezhnyje Czelny nazywa sie Kalinin.

mawete - 9 Listopada 2005, 08:26

Max Bohdanowski napisał/a
...choc zawsze nas uczono niby jestesmy obcy...

Dobija mnie takie myślenie. Cieszę się Max, że inaczej do tego podchodzisz...
Oczywoście do Lublina (Looblyna :twisted: ) też Cię zapraszamy. Chociaż na :arrow: FALKON już chyba nie zdążysz - no chyba że.... :twisted:

Mara - 9 Listopada 2005, 08:33

Uff... Katowice, to chyba najbrzydsze miasto, jakie widziałam. Wybacz NURSie i wybaczcie wszyscy mieszkańcy Katowic, ale nie potrafię tego ująć inaczej :? .
Margot - 9 Listopada 2005, 12:52

Katowice, to jest miasto z SF. Apokaliptyczne bardziej od Twierdzy. Bo tam pierwszy raz widziałam zjawisko czarnego śniegu :mrgreen:

Ale poza tym, jest tam wieża NURSa, z której być może jakiś autor zleci na twarz => potencjalna jatka jest możliwa, to zaleta.

Max, jak zajrzysz do Polski, to do Twierdzy też zapraszam. Koniecznie w czwartek, bo w czwartek w Twierdzy jest fantastycznie :D

Max Bohdanowski - 10 Listopada 2005, 02:24

A w Lublinie bylem w marcu. Na "Zdaerzeniach" w "Chatce Zaka". Mialem czytac lekcje na temat "Postmodernistyczny SF komiks". Przy wejsciu ktos przykleil manifest "Precz z postmodernizmem!" co mnie wielce rozbawilo. Nie mowilem wiec o postmodernizmie w komiksie. Zebrani zreszta przyszli raczej z ciekawosci i malo znali o komiksie, wiec mowilem o rzeczach ogolnych.

A Lublin mi sie bardzo podobal. Fajne studenckie miasto. Cicho, spokojnie. Wielkie wrazenie - muzeum Rezydencja Krolow Polskich. Cos niewiarygodnie minimalistycznego i zarazem monumentalnie olbrzyme. Zwlaszcza ta okragla wieza w centrum, niczym megapojemnik na wode (moze nawet taka funkcje pelnil, kto wie - muzeum bylo zamkniete w niedziele). Fajny tez ten modernowy kosciol na rozwiazaniu przy hypermarkecie :)

Max Bohdanowski - 10 Listopada 2005, 02:39

Zapomnialem opowiedziec o pewnej rzeczy. Czy wiecie, ze gajowy Nikitycz i Jakub Wedrowicz sa oficjalnymi patronami sojuszu Dark Miners? Oto prosze, link :)

http://www.darkminers.prv.pl/

Po lewej stronie jest odnosnik - Patroni

Jest tam tez skan jednego z odcinkow.

mawete - 10 Listopada 2005, 10:47

Max: przyjeżdżaj... pokażę Ci Lublin od strony której na pewno nie widziałeś... Mam nadzieję że dobre piwo lubisz....
Ziuta - 11 Listopada 2005, 13:19

Max Bohdanowski napisał/a
Zapomnialem opowiedziec o pewnej rzeczy. Czy wiecie, ze gajowy Nikitycz i Jakub Wedrowicz sa oficjalnymi patronami sojuszu Dark Miners?


Proszę, proszę. Toć to sława :D
Dziękuję szanownemu Autorowi, iż w przyszłym miesiącu Nikitycz znów bedzie bawił i uczył (jak bić wroga z kosmosu).

elam - 12 Listopada 2005, 15:46

tez sie podpisuje obiema nogami i wszystkimi rencami :D pod petycjami, co by Nikitycz dostal wize i prawo stalego pobytu na lamach nowego SF.
hrabek - 24 Listopada 2005, 11:25

Max: jak rysujesz Nikitycza? Czy jest tak, ze rysujesz kilka czy kilkanascie historyjek od razu, bo akurat masz glowe pelna pomyslow (tudziez np. przez tydzien zbierasz tematy do rysowania), czy np. jakos regularnie - codziennie jedna? I pozniej jak NURS sie do ciebie zglasza, to dajesz mu najnowsza, czy moze rysujesz specjalnie na te okazje?

Tak w ogole, jak masz tego wiecej, to moze powinienes pomyslec o wydaniu albumowym? Mysle, ze chetni by sie znalezli... Nawet pewnie mozna by porozmawiac z NURSem, zeby jego wydawnictwo to wydalo, nawet w takiej postaci, jak teraz jest SF.

Margot - 24 Listopada 2005, 23:07

Tylko w oprawie ciut twardszej...

To nie jest zły pomysł, taki album, jak sądzisz, Maxie?? Chociaż... Nie obawiałbyś się, że stężenie historyjek zebranych razem sprawi, że odbiór takiego albumu nie będzie równie świeży i spontaniczny, jak to ma miejsce w przypadku pojedynczych opowiastek na łamach periodyka? Casus: Kres "Galeria złamanych piór", "Garfield"???



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group