To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Najlepsza publicystyka numeru 16

Gustaw G.Garuga - 23 Lutego 2007, 13:31
Temat postu: Najlepsza publicystyka numeru 16
Parę osób nowy numer już napoczęło, skoro więc modzi śpią, szarym użytkownikom przychodzi zakładać stosowne wątki :wink:
Gustaw G.Garuga - 23 Lutego 2007, 14:02

Mój głos na Żwikipedię, Kreskówki zaraz na drugim miejscu.
gorbash - 23 Lutego 2007, 14:06

Moj na Kresa. Zwikipedia chyba nie dla mnie, na historii (nawet alternatywnej) sie nie znam, a w wypatrywaniu glupoty zwyczajnie sie zgubilem... ;-)
Fidel-F2 - 23 Lutego 2007, 14:49

Ż&Ż no jakoś do mnie nie przemawia, głupot niby nie ma ale nie zachwyciło
Cebula cenie człowieka za intelekt ale pare skrótów myślowych mnie powaliło i zaginąłem w akcji. Znaczy nie do końca zrozumiałem autorską myśl.
U&O fajny pomysł z jajem wykonanie ale o ile mnie pamięć nie myli to marszałek jedynie chciał wybadać postawę zachodu nie zaś rzeczywiście napadać na Niemców, ale jak alternatywa to alternatywa. PUNKT
Kres miesiąc temu było na zachętę, w tym miesiacu nie będzie. Ciekawe co Kres potrafi wydobywać prąciem...?

Arlon - 23 Lutego 2007, 23:13

Żwikipedia to było znowu powtarzanie rzeczy oczywistych, przynajmniej dla mnie. Nużące.

Cebuli nie chciało mi się nawet całego czytać. Zastanawiam się czy te felietony nie są raczej nieco nieczytelne, że tyle osób się w nich gubi i uznaje za trudne.

U&O genialnie, punkt. Panowie w końcu utrafili w mój gust. W opisie bardziej niż w samym wywiadzie, ale cały tekst był świetny. Porządna dawka humoru.

A Kres zawiódł w tej materii. Niby było trochę śmiesznie, ale stanowczo za mało, tematy też nieciekawe. Może za miesiąc będzie lepiej.

Ogółem nieźle, lepiej niż było dotąd, ale i tak czegoś mi w publicystyce brakuje.

dagra - 24 Lutego 2007, 15:25

Pogawędki Kresa są tym, co zapowiedział – komentarzami do otrzymanych listów i wyrażeniem własnej opinii na pewien temat.
Nie będzie pogaduszek w necie – powiedział. Zamiast tego mamy „Kreskówki” i sądzę, że w tych kategoriach warto na nie patrzeć. Chcieliśmy Kresa to mamy – tyle że w formie jaką on sam wybrał. Wolno mu.
Myśli parę i spostrzeżeń tu rzucił, z którymi można polemizować lub nie, a na pewno wziąć pod rozwagę. Jak już jest okazja.

Na przykład kwestia debiutu – „Rynek sprzyja debiutom” powiedział. Też mi się tak wydaje gdy patrzę na ich ilość. Patrząc z kolei na poziom części z nich można dojść do wniosku, że zadebiutować można czasem nawet jakąś miernotą :( Zdaję sobie sprawę, że to tylko wrażenie i część prawdy :!:
Czy więc Kres uogólnia? Nie piszę jak wiadomo, więc patrzę tylko z punktu widzenia klienta księgarń. Autorzy powiedzieliby coś więcej. A często słychać głosy typu – kto mi to wyda?

Spostrzeżenia dotyczące impregnacji na krytykę też warte przeczytania. Te dotyczące mitów o pisarzach również. Warte przeczytania i rozważenia. Czasem zapominamy o takich, zdawałoby się, oczywistych rzeczach :?

*******
Żwikipedia nie wzbudziła mojego zainteresowania. Żwikiewicza nie znam, podobno jest to człowiek o interesującej osobowości, mający coś do powiedzenia i opowiedzenia. Pełno go nagle wszędzie – w SFFH, NF, CzF. Zastanawia mnie, czy wyjdzie to na dobre. To już druga z nim rozmowa i dla mnie nic ona zupełnie nie wnosi, pełna jest sądów ogólnych, potocznych, w moim odbiorze zawieszonych w jakiejś pustce, wspominek które z kolei nie nabierają bardziej uniwersalnego wymiaru.

Kwestia redakcji tekstów ciekawsza. Może racja, że nie warto kopii kruszyć o każde zdanie we własnym tekście, ale czy zawsze?
Nie dziwię się autorom, jeśli jakoś walczą o swoje teksty – przecież oni podpisują się pod tym własnym nazwiskiem, pod każdym zdaniem, metaforą i dowcipem. Jak mają się podpisać pod czymś, czego nie zaakceptowali? Oni i tylko oni są oceniani przez czytelników, im wytyka się każdą niezręczność i zgrzyt językowy :!: Ale taka praca nad tekstem, o jakiej mówi pod koniec... no, tak to powinno wyglądać.

*******
Adam Cebula nie zmuszał mnie tym razem do przypominania sobie teorii liczb zespolonych :wink:
O naszym systemie edukacji (wstęp do felietonu) wypowiadać się nie będę, ale mogę Ci, baron13, opowiedzieć parę absurdów nakreślających szerzej sytuację – jak to mówią - kiedyś, przy piwku (chyba, że sam masz wielu znajomych niosących kaganiec oświaty).

Co u Cebuli uwielbiam – zwięzłość w wypowiadaniu myśli. :P Dzięki temu w jednym felietonie zmieści tyle, ile inni łopatologicznie nastawieni autorzy musieliby podzielić na trzy części.
Skutek tego taki, że gdy płynie za skojarzeniami w temacie np. fizyki i matematyki, to tekst wymaga chwilami ogromnego skupienia. Ale w takich tematach jak tym razem, można czytając radośnie przeskakiwać ze stwierdzenia na stwierdzenie.
Miło mi ujrzeć również pewne skróty myślowe, których nieco mało się robi w świecie – publicyści popadają w manię obszernego tłumaczenia wszystkiego, nawet spraw oczywistych. Parę razy wyhamowałam przy takim skrócie coby sobie chwilkę pomyśleć. I tak mi rób, baron, tak mi rób...

Samo zagadnienie wypatrywania głupoty, niekonsekwencji, bezmyślności, a szczególnie zawężania horyzontów i pokazywanie ich palcem słusznym jest i zbawiennym.

PUNKT oczywiście.

baron13 - 24 Lutego 2007, 21:02

Dagra, jeśli nie zniszczy mnie nałóg picia mocnej herbaty, postawię chętnie piwo, a nawet dwa piwa, bo tańsze od herbaty, zwłaszcza markwoej i posłucham ;-)
NURS - 24 Lutego 2007, 23:27

Nie zapomnij baronie o kolejnym tekście :-)
do pierwszego.

mawete - 25 Lutego 2007, 09:49

baron13 - zdecydowanie najlepsza publicystyka numeru.
NURS - 25 Lutego 2007, 14:28

Dzieki mawete, kto następny do golenia?
tomay - 25 Lutego 2007, 15:25

ja.
Cebula - bo o głupocie, a to łatwo zrozumieć :)

Padre - 25 Lutego 2007, 21:27

1Cebula trzyma poziom
2Kres złośliwy "zrzędliwy" i za to lubie jego pogawędki
3 O&U ta seria nie przypadła mi do gustu i juz rozpisywac się nie ma co
4Ż&ż zobaczymy narazie nie powla na kolana

NURS - 25 Lutego 2007, 22:25

Dzieki tomay, dzięki Padre (nice melonik a gdzie rewolwer? :-)
Czarny - 26 Lutego 2007, 12:12

Publicystykę przeczytałem w sobotę i po dwóch dniach tyle tylko mogę napisać:

Cebula - nie wiem o czym było
U&O - kolejny raz marszałek P. (jacyś fanatycy - ileż można), nuda.
Kres - "jak nie zależy jak zależy", czyli coś z obalania mitów pamiętam. Daje się czytać.
Ż&Ż - "gdzie są korektorzy z tamtych lat", lepiej niż miesiąc temu i na tyle interesująco, że dam punkt.

NURS - 26 Lutego 2007, 16:48

Dzieki, Czarny. Kto następny?
ra66it - 26 Lutego 2007, 20:34

Cebula - przeczytałem i jak zwykle znalazłem sporo dobrych przykładów choć ułożonych trochę na zasadzie luźnych skojarzeń i skakania z kwiatka na kwiatek. Mi taki styl odpowiada, ale innych to może zniechęcić.
NURS - 26 Lutego 2007, 23:44

Taki jest styl Adama.
Słowik - 27 Lutego 2007, 10:47

Głos na Żwikipedię. Chętnie posłuchałbym takich historii pisarz-redaktor więcej.
Urbi/Orbi też nieźle, ale te wąsy musiały baaardzo przeszkadzać, bo baboli w tym tekście od groma...
Po tekście Cebuli chyba mi dym z czachy poszedł :D Dobry jak zawsze.
Kres również na swoim dobrym poziomie.

Drukarz miał chyba inne zdanie o publicystyce, bo krzywo na nią patrzył ;)

Urbaniuk - 27 Lutego 2007, 15:18

Słowik -> Coś szerzej o tych babolach, bym prosił.
NURS - 27 Lutego 2007, 15:21

Zapewne chodzi o redakcyjne, niestety tekst dotarł tak późno, ze przeszedł jedynie formatowanie, ale była alternatywa, wieksze spóźnienie z drukiem, albo przepuszczenie literówek. wybrałem to drugie.
Słowik - 27 Lutego 2007, 15:35

Babole redaktorskie. Garść przykładów, bo akurat nie mam co robić:
"Dbać, dbać, dbać, takie może życie."
"...przejść przez Belgię do Francji, bo już żadne traktat ich nie wiąże..."
"Byli zresztą równi wobec śmieci."

Przy pierwszym czytaniu miałem wrażenie, że jest tego więcej, choć nie daję głowy, że wyłapałem teraz wszystkie.

Kruk Siwy - 27 Lutego 2007, 15:43

To ostatnie jest niezłe! Cymes!
Urbaniuk - 28 Lutego 2007, 08:23

Słowik -> Nie moja działka :D
NURS - 28 Lutego 2007, 12:29

Twoja, twoja :-)
W końcu nikt tego nie dopisał.
a powazniej mówiąc, teraz, jak tekst nie dotrze na czas, pójdzie zastępnik.

Anko - 28 Lutego 2007, 16:08

Miejsce 4.
Urbi, Orbi et consortes
.
Coś mnie ten cykl nie wciąga, a w dodatku takie kfiatki jak: Byli zresztą równi wobec śmieci. - psują "powagę" sytuacji. Chyba, że to miał być żart z Piłsudskiego. Jeśli tak... a, to ja przepraszam.

Miejsce 3.
Ż & Ż
.
Oczekiwałam, że będzie lepiej, niż w zeszłym miesiącu. No, nie jest. Trochę takie rozmyte to wyszło... Wciąż jest to interesujące i parę smaczków całkiem smakowitych można z tej rozmowy wyłowić. Jednakowoż odnoszę wrażenie, że Żelkowski rzuca ciekawe pytania i spostrzeżenia, lecz Żwikiewicz nieraz odpowiada wymijająco i za wiele biada nad tym, że minęły "stare, dobre czasy". Każdy tak ma czasami, ale np. taki Sapkowski potrafi podejść autoironicznie do własnych narzekań. :)
Punkt... dałam w zeszłym miesiącu. :P A o "pisaniu i grafomanii" to jednak fajniej opowiada Kres. :mrgreen:

Miejsce 2.
Kres
.
Jak zawsze, pisze tak, że aż chce się czytać. Momentami trochę dosadnie... ale cóż, trza brać z dobrodziejstwem inwentarza. :) Poczekam, aż Kres się w pełni rozkręci, bo na razie taki felieton o tym, owym i o tamtym wygląda na pobieżne ślizganie się po tematach. A już miało być tak fajnie: "nie będę tracił miejsca na mini-recenzje, to wreszcie się rozpiszę, ha!" No, niechże się rozpisze... Mój odbiór był skrzywiony też przez to, że czytałam ów artykuł "Każdemu trochę zależy". I teraz dostałam to samo, tylko w innych metaforach. Wciąż to fajne, ale już nie odkrycie. Najfajniejsze jednak były te wtręty o kondycji polskiego filmu i o polityce (butelka w kształcie MB - :lol: ).

Miejsce 1.
Cebula
.
W nowym roku Cebula wrócił do wysokiej formy. :D Wreszcie ciekawe to i zrozumiałe. Świetnie rozwiewa mity wokół "planowania rodziny" oraz "hakerów". Tym drugim przypomina myśl przewodnią z cudownego artykułu o WTC - że najlepsze jest zapobieganie, ale że dużo kosztuje, to się o tym "zapomina", a potem się robi raban i szuka winnego...
No to PUNKT.

P.S. Mała uwaga co do wielkości tekstu, stroskanym pod rozwagę. Otóż na 15-stu centymetrach w pionie mieści się: u Kresa - 40 linijek, u U&O - 41,5 linijki, u Ż&Ż - 45 linijek, u Cebuli - 45,5 linijki.
Stąd, jeżeli moja linijka nie była stronnicza (no, procesu lustracyjnego jeszcze nie miała ani weryfikacji w CBA 8) ), to specjalne wyróżnienie za zmieszczenie się w limicie znaków należy się Kresowi. :bravo

Orbitoski - 28 Lutego 2007, 16:38

Jarkowi chodiz o to, że nie on to w kompa wklepał
andre - 28 Lutego 2007, 16:48

Żwikipedia
Anko - 28 Lutego 2007, 16:52

Słowik napisał/a
Babole redaktorskie. Garść przykładów, bo akurat nie mam co robić
Hehe, a podobno to ja jestem od bicia literówką po głowie. :twisted:
To jeszcze jedna. Było?
...Hitler, czy jego kontynuoatorzy...

NURS napisał/a
Zapewne chodzi o redakcyjne, niestety tekst dotarł tak późno, ze przeszedł jedynie formatowanie, ale była alternatywa, wieksze spóźnienie z drukiem, albo przepuszczenie literówek. wybrałem to drugie.
Lepiej nie będę pytać, co piliście (U&O&M), że w trójkę zapomnieliście o spellerze/przeczytaniu po napisaniu.
Mam nadzieję, że ów napitek wart był grzechu. :twisted:

Gustaw G.Garuga - 28 Lutego 2007, 20:10

Skoro już jesteśmy przy literówkach/błędach:
U&O napisał/a

jak codzień

Ixolite - 28 Lutego 2007, 20:29

Żwikipedia tym razem punkt.

U&O mnie kompletnie nie bierze.

Po lekturze tekstu Cebuli jak zwykle już zadałem sobie pytanie "ale osso chozzi", po prostu tych felietonów nie kumam, o czym one są właściwie?

Kresa z przyjemnością przeczytałem, parę fajnych uwag, kilka ciekawych spostrzeżeń, ale Żwikipedia ciekawsza była.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group