Kai - 6 Września 2010, 19:03 Przyszły noże i są bajeczne! Aaa i buty sobie kupiłam. Bardzo ciekawe i na koturnie. robert70r. - 7 Września 2010, 11:37
A da się w rzeczonych butach chodzić?  
Mnie cieszy, że dziś się dowiem jak nowa strona "Lśnienia" wygląda, że szykuje się nowe F&SF i że robota mi idzie jak burza. Aha wreszcie przestała mnie boleć łepetyna - ciśnienie się wyrównało, chyba. 
Kai - 7 Września 2010, 11:42
Znakomicie, lepiej i stabilniej niż na obcasie, a idea zachowana Powinieneś spróbować 
Agi - 7 Września 2010, 11:50
Kai, próbujesz przyprawić Boba1970r o nawrót bólu głowy?
Wkurza mnie moja niesprawność ruchowa kolidująca z nawałem obowiązków. Kai - 7 Września 2010, 11:52 Agi, nie ten wątek, ale mimo wszystko głask! i... dość długo Cię to trzyma. 
Agi - 7 Września 2010, 11:54 Oż, faktycznie! 
Ból ogłupia człowieka. robert70r. - 7 Września 2010, 11:59
a, to dobre!
ketyow - 7 Września 2010, 17:56 Cieszy mnie, że godziny pracy pierwszy raz od półtora miesiąca pozwoliły mi dwa dni z rzędu zjeść obiad, i to na dodatek samemu przyrządzony! Mniam! Gwynhwar - 7 Września 2010, 18:43
Chopok łebki! 
Agi - 7 Września 2010, 18:50 Pobuszowałam dziś w moim ulubionym sklepie, oprócz różnych drobiazgów przybyły mi w szufladzie dwie Samanty: Hermina 
i Roca 
Edit: wpisuję się w trynd i ogólną modę na ekshibicjonizm.
Anonymous - 7 Września 2010, 21:44 Śliczne. Aż żałuję, że jestem niekompatybilna z Samantą. Lynx - 7 Września 2010, 22:26 A mnie cieszy przypadkowe spotkanie w sklepie z Witchmą i Roninem. No i to, że umówiliśmy się na piątek
Kai - 7 Września 2010, 22:51 A ja spędziłam po prostu miły wieczór z kolegą, oglądając House'a, pijąc wino i jedząc kuraka z rożna. Było fantastycznie, dopóki nasi nie przegrali 
mBiko - 8 Września 2010, 00:09 Potwór pochłonął dziś za jednym zamachem całą parówkę. Potem jeszcze trochę podjadała. Witchma - 8 Września 2010, 09:13 Lynx, o właśnie. Jak byśmy się umówili, to pewnie byśmy się szukali po całym Władysławowie
merula - 8 Września 2010, 09:16 młodszy młody w weekend zupełnie samodzielnie upiekł ciasteczka. cieszy mnie jego samodzielność i chęć do działań kuchennych. dalambert - 8 Września 2010, 09:17
no Ty to jesteś ryzykant, ale z rugiej strony trza dziecię do trucizn od maleńkości przyzwyczajać 
Agi - 8 Września 2010, 10:26 <samochwała mode on>Podjęłam słuszną decyzję.<samochwała mode off> Zostałam w domu i mam urlop "na telefon", tzn. jeśli w firmie nie będą mogli beze mnie wytrzymać (szef wyjechał służbowo), zadzwonią i wtedy nie będę mieć urlopu. Tymczasem kuruję kostkę. Kai - 8 Września 2010, 12:17 Na razie się cieszę, bo po dwóch dniach rozdeptywania buty już w zasadzie nadają się do chodzenia. Pewnie będę potem tego żałować
Virgo C. - 8 Września 2010, 13:39
Yes, yes, yes!
Kai - 8 Września 2010, 13:55 Virgo C., Pan w sensie Virgo C.? Brawo  i gratulacje.
Virgo C. - 8 Września 2010, 14:07 Jakbym nie ja wygrał to nie byłoby się z czego cieszyć
Ozzborn - 8 Września 2010, 14:10 kurde ja zawsze sobie obiecuję, że wezmę udział w tych konkursach i zawsze zapominam
Witchma - 8 Września 2010, 14:37 Nowy mężczyzna
Agi - 8 Września 2010, 14:40 Witchma, a Ronin też się cieszy?
Witchma - 8 Września 2010, 14:43 Na razie jeszcze jest w szoku, ale przejdzie mu
Ozzborn - 8 Września 2010, 15:22 oooooo nieeee! nie mów, że to zrobił!? 
Witchma - 8 Września 2010, 15:30 Ozzi, a i owszem
Ozzborn - 8 Września 2010, 15:38 Przekaż mu ode mnie kondolencje i wirtualnego niedźwiedzia. Możesz też powiedzieć, że jak się przestanie chlipać w kąciku to jest to nawet całkiem wygodne
dalambert - 8 Września 2010, 15:40 Witchma, czyżby Ronin ściął kudełki 
|
||||||||||||||||||||||||
