Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Witchma - 12 Czerwca 2013, 16:44
Fidel-F2 napisał/a | rzecz lekka ale nie głupia. |
+1
Fidel-F2 napisał/a | ostatnio chyba za dziecka tak się emocjonalnie zaangażowałem w lekturę. |
Ja się dawno tak do bohaterów nie przywiązałam jak u Abercrombie'ego, aż mi żal było kończyć trzeci tom
gorat - 12 Czerwca 2013, 18:00
Fidel, przy takiej ocenie języka posługuj się nie nazwiskiem autora, a tłumacza - będzie sprawiedliwiej
Fidel-F2 - 12 Czerwca 2013, 18:09
Tłumaczem jest pan Jan Kabat. Dużo musi poćwiczyć. Chociaż... jeśli jemu za to płaca to może i ja dam radę tłumaczyć.
Witchma - 12 Czerwca 2013, 18:11
Drugi tom też tłumaczył, a trzeci już ktoś inny (bo i chyba wydawnictwo się zmieniło).
Martva - 12 Czerwca 2013, 18:38
Łyknęłam trzeci tom 'Retrospektywy' Martina i wygryzłam się w 'Pod kopułą' Kinga, żeby nie było że Bastion mnie zniechęcił na zawsze
ketyow - 12 Czerwca 2013, 18:56
Metro 2033. Pierwsze 2/3 książki, to taka tam opowiastka, przygoda chłopaka w metrze, bez rewelacji, ale czytało się lekko, ot, taka przygoda. Potem książka nabiera tempa i zaczyna porządnie wciągać, by zgotować naprawdę rewelacyjne zakończenie. A i dołujące, nie czytałem wielu książek, po których zostaje kac.
Martva - 12 Czerwca 2013, 19:25
Mnie po tej książce frustrowały grzyby
ketyow - 12 Czerwca 2013, 20:19
Moim zdaniem książka straciła na tym, że nie była pisana w pierwszej osobie. Dopiero w Ewangelii, tam na samym końcu, autor zyskał taką pewną swobodę pióra, chyba wczuł się dobrze w bohatera, w każdym razie znacznie lepiej był ten fragment napisany niż cała trzecioosobowa narracja.
ilcattivo13 - 12 Czerwca 2013, 20:49
Do dziś nie rozumiem zachwytów nad "Metrem 2033". Przeca jak na książkę pisaną latami przez "milion" autorów, to zwyczajna słabizna jest :/
Magnis - 12 Czerwca 2013, 20:57
James Herbert Jonasz - kryminał z domieszką grozy i do tego dobrym zakończeniem. Tutaj autor poprowadził dwa wątki. Jeden dotyczy teraźniejszości, a drugi przeszłości. Nie powiem są ciekawi bohaterowie i nawet historia daje radę. Czyta się fajnie. Ocena 6/10.
James Herbert Ocalony - kolejna powieść tym razem w stylu opowieści o duchach z wątkiem katastrofy samolotu. Książka ciut lepsza od poprzedniej ze względu na większą dawkę grozy i makabry. Przeczytałem szybko i mi się spodobała, ale zakończenie mogło by być odrobinę lepsze. Ocena 7/10.
Patrick Senecal Na progu - świetny horror. W szpitalu psychiatrycznym zaczynają się dziać dziwne i niepokojące zdarzenia. Nie zabrakło makabry i świetnego oraz niepokojącego klimatu. Narratorem jest jeden z pracowników szpitala, który postanawia dotrzeć do sedna sprawy, a to co odkryje jest szokujące. Książka trzyma w napięciu aż do zaskakującego finału. Dla miłośników grozy pozycja obowiązkowa. Ocena 9/10.
ketyow - 12 Czerwca 2013, 21:49
ilcattivo13, i tak dzieje się w nim dużo więcej niż w Drodze. No, ale nie sposób nie przyznać, że poza końcowym pomysłem, to budowana jest na zapożyczeniach i rzeczach już mocno utartych. Jakby nie patrzeć - nie wiem czy jest jakieś dobre postnuke w ogóle, takie mam na myśli: Fallout style'owe.
mBiko - 12 Czerwca 2013, 23:02
Piekara - Szubienicznik.
Przegadana. Muszę się zastanowić, czy sięgnąć po kolejną część.
joe_cool - 13 Czerwca 2013, 00:20
Przeczytałam ostatnio dwie antologie podobno erotyczne, czyli Zachcianki Świata Książki i Pożądanie Powergraphu. W tym pierwszym nie zdzierżyłam Dukaja, reszta raczej słabawo, może jedno czy dwa opowiadania miały jakiś klimat. W tym drugim nieco lepiej - tu najbardziej chyba podobało mi się opowiadanie Szostaka. Ale generalnie muszę powiedzieć, że szału nie ma.
ilcattivo13 - 13 Czerwca 2013, 20:47
ketyow napisał/a | ...nie wiem czy jest jakieś dobre postnuke w ogóle, takie mam na myśli: Fallout style'owe. |
A "Apokalipsa według Pana Jana" NURSa? Czyli BOS w naszym swojskim wydaniu
A "Czerwone Oko"? Zbiór tekstów z uniwersum Neuroshimy.
A opowiadania Huberatha, Drukarczyka, Ziemiańskiego i paru innych naszych plus Dicka, Sheckley'a i paru innych zagraniczniaków?
A "Głowa Kasandry" Baranieckiego?
A "Witaj, Ameryko" Ballarda.
A "Miasto na górze" Bułyczowa?
Poza tym, co to znaczy "Fallout style'owe"? Jak grałeś mięśniakiem z INT=1, to gra była inna niż gdybyś grał specem od komputerów i napraw ze STR i PE po 1. Albo kobietą-złodziejką z LCK i CH po 10
ketyow - 13 Czerwca 2013, 22:11
ilcattivo13, Fallout style'owe w sensie świata. Opowiadań zwykle nie czytuję, dwa ostatnie mam już w planach, za to Głowa Kasandry była według mnie słabiutka.
ilcattivo13 - 13 Czerwca 2013, 22:35
"Bastion" chwalisz, a "Głowę Kasandry" masz za "słabiutką"? Jesteś bardziej niż dziwny
ketyow - 13 Czerwca 2013, 22:40
Bo King nawet o rzyci Maryny tak napisze, że będzie to wciągało, a GK była po prostu nudna.
Matrim - 13 Czerwca 2013, 23:17
ketyow napisał/a | Bo King nawet o rzyci Maryny tak napisze, że będzie to wciągało |
No to może w końcu coś jego przeczytam...
Luc du Lac - 13 Czerwca 2013, 23:45
ketyow napisał/a | ilcattivo13, Fallout style'owe w sensie świata. Opowiadań zwykle nie czytuję, dwa ostatnie mam już w planach, za to Głowa Kasandry była według mnie słabiutka. |
spróbuj Aleję Potępienia... albo Listonosza
hmmm
Dziki Brzeg KS Robinsona
dziko - 13 Czerwca 2013, 23:54
Harry Harrision - Wojna z robotami
Kupiłem na bazarku za 3 zł, z sentymentu - "Planetę śmierci" czytałem wieku temu, jeszcze w liceum. Trochę się bałem, że będzie obciach i rozczarowanie, ale na szczęście nie - Harrision daje radę, przyjemne i dające do myślenia czytadełko.
Luc du Lac - 14 Czerwca 2013, 00:19
Przeczytałem Klub Dumasa - niezle ale końcówka nie trzyma już poziomu
dziko : na okładce robót z katana?
Witchma - 14 Czerwca 2013, 07:25
Matrim napisał/a | ketyow napisał/a:
Bo King nawet o rzyci Maryny tak napisze, że będzie to wciągało
No to może w końcu coś jego przeczytam... |
Ja próbowałam (i to więcej niż raz) i jakoś nie daję rady...
ketyow - 14 Czerwca 2013, 09:10
Luc du Lac, Aleję czytałem, ale to jeszcze nie to, a Listonosz to z samego opisu wiem, że nie (ale w planach też mam, jak wszystkie postnuke). Ale jak skończę Odyseję Kosmiczną to się biorę za Ja, Gelerth Pasikowskiego, podobno miodzio.
Matrim, jeśli miałbym polecać coś na początek, to zacząłbym od Miasteczka Salem
Martva - 14 Czerwca 2013, 09:16
ketyow napisał/a | Bo King nawet o rzyci Maryny tak napisze, że będzie to wciągało |
Mhm, dawno mi się nie zdarzało zaczytanie do pierwszej w nocy...
Matrim - 14 Czerwca 2013, 09:34
Witchma napisał/a | Ja próbowałam (i to więcej niż raz) i jakoś nie daję rady... |
No i już mnie ogarniają wątpliwości
ketyow napisał/a | jeśli miałbym polecać coś na początek, to zacząłbym od Miasteczka Salem |
Gdzieś w kartonie chyba mam nawet, zastanowię się. Z Kingiem mam taki problem, że za dużo jego książek widziałem w formie filmów i choć historie fajne, to już tak do nich nie ciągnie.
Witchma - 14 Czerwca 2013, 09:52
Matrim, ja się zaczęłam już nawet zastanawiać, czy to nie kwestia dobrych tłumaczeń, bo to, co czytałam w oryginale naprawdę trudno byłoby nazwać mistrzowską prozą, od której wręcz nie można się oderwać
ketyow - 14 Czerwca 2013, 10:03
Są gusta i guściki, jednak chyba więcej osób go lubi niż nie lubi, a ci co nie lubią raczej za to, że im się coś nie podoba w książkach, nie za styl. Ja jestem Kingiem trochę już zmęczony, ale on ma talent do gaszenia świetnych książek dość głupimi pomysłami - wiele z nich byłoby naprawdę ciekawsze jako obyczajówki.
Luc du Lac - 14 Czerwca 2013, 10:42
ketyow napisał/a | Luc du Lac, Aleję czytałem, ale to jeszcze nie to, a Listonosz to z samego opisu wiem, że nie (ale w planach też mam, jak wszystkie postnuke). |
to jak pisałem poprzednio - jest jeszcze "Dziki brzeg" - KS Robinson no i "Droga" McCarthego
Fidel-F2 - 14 Czerwca 2013, 12:19
ketyow napisał/a | to się biorę za Ja, Gelerth Pasikowskiego, podobno miodzio. | Kupiłem kiedyś w zestawie za 10zł a potem sprzedałem za 100zł czy coś koło tego. Gniot niebywały. Nie było na forum ani jednego szorta tak słabo napisanego. Rzekłbym, że tej książce pod względem rzemiosła literackiego do najsłabszego szorta brakuje ze dwa poziomy. A jeśli idzie o pomysł i fabułę to słabo.
edit
znalazłem swoją opinię sprzed lat
Fidel napisałCytat | Ja, Gelerth - Wladysław Pasikowski. Post-apo plus kontakt z obcą cywilizacją. Jestem w ciężkim szoku. Tak nieudolnego gniota nie czytałem chyba nigdy. Język wypracowań szkolnych z przełomu 6/7 klasy, na poziomie zdania jest żenujący. Głupot, nielogiczności, braku sensu i chciejstwa autora mamy bez liku, niemalże na każdej stronie. Fascynująca jest naiwność niektórych konceptów. Gdyby NURS dał coś takiego w SF, to skończyło by to się linczem autora a za Ojcem redaktorem śmiech wlókłby się latami. Dowolny szort z Forum jest lepiej napisany.
Na koniec powiem, ze pozycja może zainteresować na zasadzie bilogicznego kuriozum. Nigdzie więcej czegoś takiego nie doświadczycie. To trzeba przeczytać. |
ketyow - 14 Czerwca 2013, 12:29
Luc du Lac, Drogę czytałem, dobra książka, ale nic poza tym, niczym się nie wyróżnia, poza faktem że jak na kompletną nudę, to jakoś nie nudzi. Dziki brzeg będę miał na uwadze, nie znałem.
Fidel-F2, Twoja ocena jest odstraszająca, ale jakby nie patrzeć jest to jedna z najlepiej ocenionych książek postnuke - coś jednak musi (?) być na rzeczy.
|
|
|