Zadomowienie - powitania na forum - Karczma pod ,,Zdechłym Smokiem''
Pako - 15 Kwietnia 2006, 20:55
A mnie tego nauczył David Drainman - uwaga uwaga, reklama DIsturbed- wokalista zespołu Disturbed.
Drowning deep in my sea of loathing - tonąc w morzu obrzydzenia, nienawiści - ładne słowa, miękkie, a przekaz twardy. To w tym lubię.
Rodion - ni cholery nie wiem, co z tym możesz miec :/ Jeszcze kumpla zapytam, ale nie gwarantuję niczego.
NURS - 15 Kwietnia 2006, 20:59
Ziuta
Cytat | Ziuta bawi i uczy |
za moich czasów to był Tytus
Rodion - 15 Kwietnia 2006, 21:00
Sam Ojciec Redaktor w progi zawital!
Czego polać?
elam - 15 Kwietnia 2006, 21:02
o, nurs do karczmy zaglada?? no prosze, kefir z kota na koszt firmy... taak, do dna...
a teraz, skoro juz przyszedles, i to dobrowolnie... sam na obcym gruncie, bez broni...
nie dziw sie, ze widzisz podwojnie... potrojnie... poczwornie...
zemsta jest jak lody; slodka i najlepsza na zimno.
to za te spoznienia w dostawach...
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 14:08
Nudno tu strasznie ostatnimi czasy. Jest tu kto?
Pako - 16 Kwietnia 2006, 14:10
jest.. święta są... ludzie u rodziny... ludzie przed ciastakmi.. spokojnie...
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 14:14
Ludzie przed ciastkami,powiadasz?Szczęśliwi Ci którym dane ciastek pojeść.Ale Hauer ma rację,nudno tu trochę.Hauer,robimy bójkę karczemną?
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 14:16
No co Ty? Ludzi chcesz zaczepiać ??
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 14:19
zaraz zaczepiać.Zróbmy bójkę między sobą,nie będziemy skakac do Paco,jak się z Nim znamy i lubimy
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 14:21
No to dawaj!!
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 14:23
<Yeri popycha Hauera> No i na co się gapisz!!?!
Myrtille - 16 Kwietnia 2006, 14:25
No co wy chłopcy, bójek wam się zachciało...
Lepiej polejcie, bo kufle puste
Nie ma jak rozmowa przy piwku
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 14:26
Pusty kufel to nie szkoda!
<Hauer chwyta kufel i robiac potęzny zamach uderza...>
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 14:32
<Yeri odwraca się do Myrtille>A masz rację dziewczyno,co my się tu bić będziemy...<w tym momencie kufel Hauera eksploduje mu na głowie fontanną kryształowych okruchów.zaskoczony Yeri kuli sie odruchowo i mruga szybko oczami.Potem łapie Hauera za bluzę na na klacie i bierze zamach drugą ręką>
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 14:35
<Hauer unika uderzenia wchodząc pod nie, obraca się do Yerego plecami jednocześnie chwytając go prawą reką za bluze na plecach po czym wykonuje szybki rzut przez biodro...>
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 14:43
<Yeri przelatuje przez Hauera zahaczając jedną noga o wiszący nisko żyradol,znowu sypie się szkło.Yeri padając na plecy w ostatniej chwili amoryzuje upadek ręką,rozlega się głuchy łoskot i stęknięcie Yerego.Yeri jednal nie traci rezonu i przytrzymuje Hauera za rękę która go rzuciła,wybija gwałtownie biodra w górę i zarzuca nogę za głowę hauera.Idzie do dzwigni łokciowej.Na walczących sypią się resztki żyrandolu>
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 14:47
Ło ja pinkole ...
<Hauer broni się przed dzwignią pomagając sobie druga ręką, wie jednak, ze nie da rady długo sie tak siłować. Dlatego nasladując ruch cięzarowców rwących sztangę dzwiga Yerego do góry po czym rozbija go o podłoge...>
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 14:53
<Łups!-zdążył pomyślec Yeri i rąbnął plecami o deski podłogi.Okruchy żyrandolu wbiły mu się wplecy,na szcęście gruba bluza ochroniła skórę.Yeri desperacko posłał Hauerowi pedalladę,prosto w klatkę piersiową>
Myrtille - 16 Kwietnia 2006, 14:55
O rany...nie mogę na to patrzeć
Myrtille obraca się na pięcie i ulatnia się szybko do kuchni, zabierając po drodze wszystkie kufle ze stołu, żeby było się jeszcze z czego napić
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 14:56
<uderzenie odrzuciło Hauera do tyłu. Bardziej od kopnięcia bolało uderzenie plecami o bar ... Hauer puscił Yerego tracąc z takim trudem wywalczona pozycję>
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 15:01
<Yeri "sprężynką" zerwał się na nogi i teatralnym gestem otarł krew ze skaleczenia na czole,po czym równie teatralnie wyciągnął dłoń w kierunku oponenta i pokiwał palcem ostrzegawczo>
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 15:03
zdechniesz jak ten smok z szyldu
<Hauer przyjał postawę bojową, garda podniesiona, lewa noga wysunieta do przodu....>
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 15:08
On zdechł ze starości!!<wycedził Yeri i wykorzysyjąc nieco zbyt wysuniętą nogę Hauera wjechał mu w nogi niczym pociąg ekspresowy!>
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 15:10
<Hauer gwałtownym wyrzutem nóg do tyłu skontrował wejście Yerego> Nabrałeś sie!! <Zklinczował go od góry i wsadził dwa kopy kolanem w głowe>
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 15:13
<Oszołomoiny Yeri spadł jak worek kartofli na brudna podłoge.Ostentacyjnie odwrócił się na plecy i zsłonił rękami głowę>
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 15:15
<Hauer nie zamierzał czekać. Błyskawicznie przeszedł do dosiadu na ogłuszonym przeciwniku i rozpoczał regularne demolowanie go ciosami pięści i łokcia>
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 15:20
<Yeri jeszcze przez parę sekund desperacko próbował bronić się gardą i wymostowac przeciwnika,ale potężny cios łokcim rozbił mu ręce chroniące głowę.Następny cios był wyrokiem,a jeszcze następny egzekucją.Yeri stracił przytomność.Z rozbitego łuku brwiowego obficie popłynęła krew>
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 15:23
To, to krew jest
Yeri, nie wygłupiaj sie stary !!
<Hauer potrzasnał nieprzytomnym>
Ludzie tu krew.
No niech mi ktos pomoze! Myrtille Dawaj ręcznik, tu krew jest!
Myrtille - 16 Kwietnia 2006, 15:28
Myrtille rzuca Hauerowi pare ręczników, i apteczke i krzyczy z kuchni, ja nie podejde bliżej bo mdleje na widok krwi
Goldwin - 16 Kwietnia 2006, 15:29
Goldwin wszedł powoli do karczmy i spojrzał na walczących:
- Hmm...jak zwykle bijatyka...
Co mówiąc przemknął w kierunku baru za Myrtile po drodze od niechcenia wysuwając toporzysko zza pasa i walnąwszy na odlew obuchem ogłuszył Hauera, Yuriego poczęstował kopniakiem. Przebiegł mrucząc:
- Się bijcie, ja z piwa i obecności Myrtile skorzystam w kuchni
Uśmiechnął się lubieżnie...
|
|
|