To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Słońce i stokrotka - zagadki logiczne

Agi - 25 Maj 2007, 10:57

Tak na rozgrzewkę, bardzo łatwe:

Chłopczyk ma tyle samo sióstr co i braci, a jego siostra ma o połowę mniej sióstr niż braci.
Ile jest dzieci?

Azirafal - 25 Maj 2007, 11:05

3 dziewczynki, 4 chłopców
Agi - 25 Maj 2007, 11:23

:bravo zadajesz!
Azirafal - 25 Maj 2007, 11:33

Ja przestałem zadawać jakiś czas temu :? Bo moje były albo głupie albo niezrozumiałe ;( Rafał niech zadaje, on ma fajne zawsze :)
hrabek - 25 Maj 2007, 11:36

A ja, a ja? Moje to niefajne byly? :cry:
Agi - 25 Maj 2007, 11:37

Fajne count, :D
Rafał - 25 Maj 2007, 11:43

hrabio, czekamy 8)
hrabek - 25 Maj 2007, 11:53

No to macie, ale jak powiecie, ze niefajna, to nie wiem, co wam pourywam :)

W pewnym królestwie, połozonym bardzo daleko stąd wiedziano, iz jezeli ktos sie zatruje trucizną, aby przezyc musi wypic jeszcze silniejsza trucizne, ktora zneutralizuje te słabszą.Król ktory rzadził tymi ziemiami, chciał miec pewnosc ze on jest posiadaczem tej najsilniejszej trucizny w całym królestwie, wtedy zapewniłby sobie przetrwanie w kazdej sytuacji.
Tak wiec krol wezwał do swojego krolestwa najznakomitszego alchemika jakiego mogl wtedy wezwac, oraz jednego z najznakomitszych poszukiwaczy. Dał im tydzien na zrobienie najsilniejszej trucizny. Wtedy kazdy wypije trucizne drugiego a potem swoja własną, ten ktory przezyje , bedzie tym ktoremu udało sie stworzyc najsilniejsza trucizne.
Alchemik od razu zabrał sie do pracy, lecz poszukiwacz wiedział ze nie ma szans , gdyz alchemik był bardziej doswiadczony w tej dziedzinie niz on, wiec wymyslił plan na przezycie i smierc alchemika. W ostatni dzien alchemik nagle zdał sobie sprawę, ze poszukiwac zapewne wie ze nie ma szans i musi miec jakis plan. Po chwili namysłu zrozumiał jaki plan ma poszukiwacz i wymyslił kontr-plan aby zapewnic sobie przetrwanie i smierc poszukiwacza . Gdy czas minął król wezwał ich obu do siebie, wypili trucizny jak bylo zaplanowane ; poszukiwacz zmarł , alchemik przezył, a krol nie dostał tego czego tak bardzo chciał.

Co tam sie wydarzyło ?

Czarny - 25 Maj 2007, 11:55

To już było ;P:
Azirafal - 25 Maj 2007, 11:59

Nom. Nawet ja to rozwiązałem :P
hrabek - 25 Maj 2007, 12:04

Ehh... a specjalnie patrzylem wstecz, zeby zobaczyc. No dobra, zaraz wyszukam cos jeszcze.
hrabek - 25 Maj 2007, 12:15

Nowa zagadka:

Dwie osoby były sądzone w procesie o morderstwo. Sąd uznał jedną z nich za winną, a drugą za niwinną. Sędzia zwrócił się do tej winnej osoby i powiedział: "to jest najdziwniejszy przypadek, z jakim się w ogóle zetknąłem! Choć Twoja wina została ustalona ponad wszelką wątpliwość, prawo zmusza mnie do uwolnienia Ciebie"
Jak to wyjaśnić?

Rafał - 25 Maj 2007, 12:29

Morderca działał w samoobronie? A może był katem?


Edit, nie nie chodzi mi o to, że zabił A.Leper ;P:

hrabek - 25 Maj 2007, 12:37

Nie, nie o to chodzi. W sumie zagadka troche naciagana, ale chcialem, zebyscie mieli sie czym zajac. Nastepna bedzie lepsza :)
Azirafal - 25 Maj 2007, 12:41

Nieudany samobójca? :P

Kot? :D

hrabek - 25 Maj 2007, 12:44

Nie i nie. Zdecydowanie chodzi o ludzi. Przypominam, ze sadzono dwie osoby. To kluczowa informacja!
Rafał - 25 Maj 2007, 12:54

Nic z tego. Jak sądzono dwie, to dwie były oskarżone o morderstwo. Osoba której udowodniono morderstwo i która została uznana za winną morderstwa została wypuszczona na wolność. To może być tylko w Polsce.
hrabek - 25 Maj 2007, 12:58

Chodzi o to dlaczego tak sie stalo, a nie gdzie :D
Lump Kałmuk - 25 Maj 2007, 13:09

Skazany miał na imię Twój, a uniewinniony Ciebie?
hrabek - 25 Maj 2007, 13:20

Niezle, niezle, co prawda to kompletnie nie to, ale fajnie kombinujesz :)

Dobra, odpowiem. Obaj sadzeni byli bracmi. Syjamskimi.

Poniewaz nikt nie odgadl, daje nastepna zagadke. Matematyczna bedzie, za kare:

Józef Flawiusz był żydowskim historykiem, urodzonym w Jerozolimie w 37r. Brał udział w powstaniu Żydów przeciwko Rzymianom.
Po stłumieniu powstania i zburzeniu Jerozolimy żołnierze rzymscy wyłapywali powstańców i brali ich do niewoli. Flawiusz z grupą powstańców (41 osób) ukrył się w grocie. Nie widząc żadnego wyjścia Flawiusz zaproponował wojownikom, by poddali się Rzymianom. Ale wściekli Żydzi postanowili raczej się wzajemnie uśmiercić niż oddać w ręce wroga. Zagrozili Flawiuszowi, że uśmiercanie się zaczną właśnie od niego. Wówczas Flawiusz obmyślił fortel, w który wtajemniczył swojego jedynego przyjaciela.
W krytycznym dniu Flawiusz ustawił wszystkich wojowników (w tej liczbie siebie i swojego przyjaciela) w jednym szeregu i oznajmił, że zabijany będzie kolejno każdy trzeci wojownik, licząc od pierwszego z lewej strony. Po pierwszym przeliczeniu nastąpi drugie przeliczenie, potem trzecie, aż wszyscy będą wymordowani. Na którym miejscu w szeregu postawił Flawiusz swojego przyjaciela, a na którym siebie, jeżeli w żadnym przeliczeniu nie wypadła im śmierć, chociaż przypadła wszystkim pozostałym 39 wojownikom?

Agi - 25 Maj 2007, 13:28

Na 1 i 2
gorbash - 25 Maj 2007, 13:31

27 i 41
hrabek - 25 Maj 2007, 13:31

Agi55: a widzialas ten fragment: "liczac od pierwszego"? :)
hrabek - 25 Maj 2007, 13:39

Mimo ze podana odpowiedz byla inna, jak policzylem, to mi wychodzi, ze gorbash ma racje. Niech zadaje!
Agi - 25 Maj 2007, 13:40

count, licząc od pierwszego, czyli 1, 2 i 3 pada, chyba, że ja liczyć nie umiem
hrabek - 25 Maj 2007, 13:44

Liczac od pierwszego znaczy, ze pada pierwszy, czwarty itd.
Agi - 25 Maj 2007, 13:50

To nie pisz, że
Cytat
każdy trzeci wojownik, licząc od pierwszego z lewej strony
, bo to z logiką niewiele ma wspólnego. Słowo licząc oznacza, że od tej osoby zaczynasz odliczanie.
Nie zależy mi na zadawaniu, tak się uparłam, dla zasady. ;P:

gorbash - 25 Maj 2007, 13:51

Byc moze juz bylo ;)


Czemu informatycy myla Boze Narodzenie z Halloween?

hrabek - 25 Maj 2007, 13:59

ehh.., liczac w sensie "cykajac". Co mialem napisac: ginie co trzeci zabijajac od pierwszego? Liczac test stylistycznie i gramatycznie poprawne, bo zabijajac jednoczesnie zaczynasz liczyc, nie ma tu bledu. ale koniec juz z tym.

Co do zagadki gorbasha, to jestem informatykiem i nie myle. Jakis niedorobiony jestem, widac. Du*pa ze mnie, nie informatyk :mrgreen:

gorbash - 25 Maj 2007, 14:09

:mrgreen:
...w sumie ja tez sie nigdy nie pomylilem...
Aczkolwiek rozwiazanie jest zabawne acz moze wydawac sie odrobinke hermetyczne.

PS: ciekawe jaki status mi sie trafi... ;-)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group