To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Jacek L. Komuda

Pucek - 6 Listopada 2009, 11:13

Szanowny Autor zeznał w swoim blogu na > www.samozwaniec. < że właśnie popełnił nową opowieść o Jacku Dydyńskim i do Fabrykantów już ją posłał. A teraz spokojnie wraca do drugiego tomu "Samozwańca"
Tak przy okazji chciałam zapytać - a pierwszy tom ktoś czytał? Jakieś opinie?

Zgaga - 6 Listopada 2009, 11:48

cooger napisał/a
Redakcja redakcją... ale ze dwa błędy wyłapałem w ostatnim wydaniu. Raz głowa w winie, raz w miodzie... a drugiego w tej chwili nie pomnę.

Eeee.... Zapomniało się autorowi, co pisał wcześniej. Czepiasz się :lol: :wink:

A link Pucka to:
http://samozwaniec.info/

Adon - 6 Listopada 2009, 14:15

Pucek napisał/a
Tak przy okazji chciałam zapytać - a pierwszy tom ktoś czytał? Jakieś opinie?

Ja czytałem i krótko się nawet wypowiedziałem tutaj.

Hubert - 8 Grudnia 2009, 19:37

Jacek, to teraz przyznaj się: o czym będzie Banita?
gorat - 2 Stycznia 2010, 21:05

AAAAUTOR! Do tablicy!
Homer - 6 Stycznia 2010, 12:13

Autor też się chwali na blogu, że skończył II tom Samozwańca. To skoro to ma się ukazać w czerwcu, to Banita powinien parę miesięcy wcześniej, bo jak tak dwie powieści w tym samym czasie wydać.
Zgaga - 7 Stycznia 2010, 11:41

A jak poszły wznowienia Bohuna i Czarnej szabli? Jakoś tak blisko siebie czasowo.
rybieudka - 24 Lutego 2010, 13:13

Ale to wznowienia, a nie premiery... Tym sposobem Banita będzie w marcu a drugi tom Samozwańca w lipcu. I jest git :D Już się doczekać nie mogę:)
Homer - 28 Lutego 2010, 19:36

Na blogu wisi, że być może Samozwaniec t.2 będzie już w maju.
Gustaw G.Garuga - 4 Marca 2010, 07:42

http://www.wiadomosci24.p...nie_128164.html
Recenzja dobra (w znaczeniu pozytywna), ale zamrugałem oczyma, czytając takie fragmenty:
Cytat
Odważne to słowa w Polsce obciążonej tym Sienkiewiczowskim sarmatyzmem, dla wielu zbyt siermiężnym, nazbyt pompatycznym. Na przekór utartym wzorcom, na przekór obrazowi sarmatyzmu jako czegoś nudnego na lekcjach polskiego Komuda stara się kształtować nowe Polaków na sarmatyzm spojrzenie. A książki jego to skarbnica wiedzy, zwłaszcza dla młodzieży która, daję sobie drzemkę uciąć, więcej zapamięta z Banity niż z Pamiętników Jana Chryzostoma Paska. [...] Jackowi Komudzie przy gratulacjach za wydanie kolejnej dobrej książki, należy uścisnąć dłoń i podziękować. Przede wszystkim za uparte, nieprzerwane dążenie do obalenia mitu skostniałego i nudnego sarmaty. Rzeczpospolita w jego powieściach tętni życiem, sapientia leje się litrami, a Sienkiewicz w grobie się przewraca, bo kto to widział pisać dla młodzieży o prostytucji w tak zacnym kraju.

OK, o prostytucji u Sienkiewicza mowy nie ma. OK, taki np. Skrzetuski w miarę postępu akcji kostnieje i z butnego, skorego do zwady młodziana zmienia się w ascetycznego cierpiętnika; toż samo Wołodyjowski, któremu w Potopie, a zwłaszcza w samym sobie patriotyczna szajba deczko odbija, choć zrazu bardziej interesowały go podwiki i pojedynki. OK, Kmicic mógłby mieć jeszcze więcej hulackich i zabijackich momentów, choć to już czepianie się, bo akurat on poużywał sobie że hej, także z dziewkami z czeladnej. Ale jak określenie "skostniały i nudny" odnosi się do Zagłoby, to doprawdy nie wiem. W Pamiętnikach zaś Paska leje się hektolitrami i krew, i okowita, i rżnie się szablami, i śpi na trupach, i to nie treść, a forma, ta ciężkostrawna dla młodzieży prawdziwa staropolszczyzna, stanowi o nudzie tego tekstu. Rozumiem potrzebę chwalenia książek Komudy i przywracania przez niego Sarmacji literaturze, ale doprawdy może się to obyć bez szczeniackiego a bezmyślnego odgrywania się na przecierpianej w liceum klasyce.

rybieudka - 4 Marca 2010, 11:18

Gustaw G.Garuga napisał/a
na przecierpianej w liceum klasyce

Tym bardziej, że ta klasyka jest, mimo swoich wad, bardzo dobrą i wciągającą literaturą przygodową. Ale niestety to taki urok: zrób z książki lekturę, a nagle dodasz jej 14kg nudy... mniejsza o to, ze tylko w warstwie "okołoliterackiej"

Homer - 22 Marca 2010, 11:18

Banita przeczytany.

Niestety, czuję się rozczarowany. Pożegnanie z Jackiem winno się odbyć z większą fantazją. Po pierwsze ilość. Bez przypisów niecałe 200 stron, z dużą ilością światła (blanki przed każdym rozdziałem, jak nigdy; sprawiają wrażenie sztucznego wydłużania ilości stron powieści). Lektury starczyło na 3-4 godziny. Właśnie, powieść to, czy rozciągnięte opowiadanie? Mam wrażenie, że to drugie. Ładny początek, ale potem zbyt szybko się wszystko kończy i niestety zbyt przewidywalnie. Brakowało mi czegoś w drugiej części utworu. Aż dziw Autorze, że więcej z tego nie wycisnąłeś.

Zerkam na półkę i muszę stwierdzić, że to najsłabszy Komuda w kolekcji.

rybieudka - 24 Marca 2010, 11:25

Moja recenzja Opowieści z Dzikich Pól na łamach Fantasta.pl. Zapraszam!
Fidel-F2 - 24 Marca 2010, 21:50

rybieudka, może byś zrecenzował Solaris albo Cyberiadę? no chociaż Limes inferior, co?
Adon - 24 Marca 2010, 22:18

Dla mnie na fantasta.pl dziwna jest pewna niekonsekwencja związana z Jackiem. Albo całość twórczości wrzucają do bazy, albo powinni wyrzucić większość z tego, co jest. Bo Samozwańca do bazy nie dodali, a już na przykład Diabeł Łańcucki jest. A obie zawierają tyle samo fantastyki. :>
rybieudka - 25 Marca 2010, 08:14

Dla mnie też ta niekonsekwencja jest trochę dziwna... ale ja tam tylko piszę. Choć rozmawiałem o tym... cóż, nic nie poradzę.

Fidel, tak się składa, że ostatnio sobie powtarzałem Cyberiadę i rozważałem nawet napisanie czegoś na ten temat. Niestety, o ile na poziomie filozoficznym z racji wykształcenia jeszcze jakoś daję radę ogarnąć, o tyle na poziomie np. językowym już mniej. Stety-Niestety jestem tylko socjologiem, a nie literaturoznawcą. Innymi słowy: doszedłem do wniosku żem nie godzien :P

cooger - 29 Marca 2010, 15:00

Homer napisał/a
Banita przeczytany.

Niestety, czuję się rozczarowany. Pożegnanie z Jackiem winno się odbyć z większą fantazją. Po pierwsze ilość. Bez przypisów niecałe 200 stron, z dużą ilością światła (blanki przed każdym rozdziałem, jak nigdy; sprawiają wrażenie sztucznego wydłużania ilości stron powieści). Lektury starczyło na 3-4 godziny. Właśnie, powieść to, czy rozciągnięte opowiadanie? Mam wrażenie, że to drugie. Ładny początek, ale potem zbyt szybko się wszystko kończy i niestety zbyt przewidywalnie. Brakowało mi czegoś w drugiej części utworu. Aż dziw Autorze, że więcej z tego nie wycisnąłeś.

Zerkam na półkę i muszę stwierdzić, że to najsłabszy Komuda w kolekcji.


Niestety muszę się zgodzić w całej rozciągłości :(

Pucek - 2 Kwietnia 2010, 12:35

Wrzucam tutaj, bo rzecz klimatycznie pod ukochaną epokę Autora:

Koncert muzyki karczemnej i tańców polskich odtworzonej z zapisków niejakiego Georga Telemana. Instrumenty i brzmienia z epoki.
Gra Paweł Iwaszkiewicz ( Open Folk się kłania) - dudy
Janusz Prusinowski - fachman od skrzypiec i jeszcze paru grajków
CBR , Krakowskie Przedmieście 66
środa 07.04 godz. 19

Może ktoś zechce sobie tło dźwiękowe pod opisy uzupełnić?

A tak przy okazji się pochwalę - odesłałam Fabryce mapkę do II tomu "Samozwańca". No.

cooger - 2 Kwietnia 2010, 16:35

Czy ktoś z obecnych może wie czy imć Jacek zrezygnował w ogóle z bytności na forum ? Pytam bo minęła już rocznica jego ostatniego postu.
dalambert - 24 Czerwca 2010, 10:53

Panie Jacku po przeczytaniu Banity, jedna refleksja.
Jakim cudem kraj którego elite stanowiła banda łotrów,alkoholików, sprzedajnych fówniarzy, sadystów,zbrodniarzy, mitomanów i kabotynów przetrwał do końcówki XVIII wieku :!:
Ta jak ją Pan opisuje dumna i zakochana w wolności, pożal się Boże "szlachta" powinna przesrać ten cały interes wraz z Potopem szwedzkim.
Chyba, ze nie samymi Pańskimi bohaterami Polska stała i upadla.

Homer - 24 Czerwca 2010, 22:17

Zagląda na forum postowe samozwaniec.info i tam odpowiada. Ale nie na wszystko ;) .

Natomiast co do nowej książki Autora - pt. "Krzyżacka zawierucha", podobno grubością zbliżona do Banity będzie tj. 232 strony. Ja się tym razem nie skuszę i w gromadzeniu bibliografii będzie przerwa. Początek jest na wyżej podanej stronie.

Pucek - 29 Czerwca 2010, 18:04

Po krótkim wywiadzie z Jackiem Komudą donoszę: można dopaść Ałtora i obejrzeć w całej - aktualnie husarskiej - okazałości w sobotę w obozowisku i niedzielę na rekonstrukcji bitwy.
A i pogadać oczywiście - tylko trza się programowi imprezy przyjrzeć, bo sporo pokazów i przejazdów po mieście w ciągu dnia ma być. Strona - KŁUSZYN 2010

EDIT:
Wczoraj na stronie zmieniono szczególowy zapis programu na bardzo ogólne wyliczenie atrakcji... I teraz bądź tu mądry.
Ale spotkanie z autorem dopisali.

Zgaga - 14 Lipca 2010, 11:01

Jak to pod Kłuszynem walczono czyli
Żółkiewski i jego adiutant?


dalambert - 14 Lipca 2010, 11:05

Tak, tak ten z bródką to artysta Wakuliński hetmana Żółkiewskiego odgrywający w tej zacjej batalii , a obok w hussarskim moderunku to Szanowny Gospodarz Imć Pan jacek Komuda.
Gustaw G.Garuga - 25 Lipca 2010, 17:41

Czytam przypisy do Banity i tak sobie myślę, że ta (marketingowa czy szczera?) fiksacja na punkcie Sienkiewicza i ciągłe mu dogryzanie zaczynają się robić śmieszne.
Gustaw G.Garuga - 1 Sierpnia 2010, 17:12

W biogramie w Galeonach Wojny stoi, że Jacek L. Komuda został "okrzyknięty anty-Sienkiewiczem". Czy ktoś wie, kto i kiedy tego okrzyknięcia dokonał? Bo jakoś żródła tego hasła wyguglać nie mogę, tylko cytaty za fabrycznymi biogramami...
RaV_Gluchowski - 9 Maj 2011, 11:54

Z oglądu forum widać, że Autor na nim nie gości, ale obowiązek jest obowiązkiem, a zasada zasadą - zatem spieszę pogratulować (jak zawsze czynie w wypadku Autorów, których opowiadanie przypadłu mi do gustu) znakomitego "Starościca Jazłowieckiego". Z zasady Polska sarmacka mnie nie pociąga (Sienkiewicza co jakiś czas poczytuję, okiem krytycznym acz wrażliwym na urodę jezyka i wartkość fabuły - ale coś innego to niechętnie), tym większe me zaskoczenie, że aż tak bardzo mnie "Starościc" trafił. I precyzyjna fabuła, i świetni bohaterowie opowieści, i język barwny, i scenografia - wszystko bardzo mi się spodobało - stąd wielkie :bravo

PS
Ciesze się już na posiadane w mej kolekcji "Opowieści Z Dzikich Pól" oraz "Bestię" - Villona.

dalambert - 18 Października 2011, 12:21

U uuu , Miszcza tu od wieków nie było, a mnie pytanie naszło po obejrzeniu filmu Bera Żelazną ręką , zresztą parę osób na Forum też go oglądało, zaś Miszcz o młodym Zborowskim opowiadanko / dobre/ popełnił, a i większą opowieść zapowiada.
W filmie jest scena aresztowania w karczmie Samuela Zborowskiego, ten się gdzieś miedzy kiecki chowa, zaś wredny rotmistrz Mroczek łapie dziecię nieletnie i ciągnie za ogonek. Chłopaczek drze się "Tata ratuj" i po paru jego krzykach Samuel wyłazi z ukrycia i wpada w łapy ludzi Zamoyskiego.
Czy wiadomo jak naprawdę został pojmany Samuel ? Czy też cała scenka to jeno licencjapoetica - autorów scenariusza ?
Jak nie Miszcz , to może kto z historią obeznany coś opowie/ Miał ten Samuel synka ili niet' !

Łupaszka - 6 Grudnia 2011, 11:01

Debata Rzeczy Wspólnych o "Nie-bajkach" Henryka Rzewuskiego cz. 1 z udziałem Jacka Komudy


http://www.youtube.com/watch?v=4mJyaKfGd_8

dalambert - 6 Grudnia 2011, 11:03

Łupaszka, Dzieki ! Pucek była ad personam, ale stała przy wejściu bo tłoczno było, jak do dom wrócę to z przyejemnością odsłucham


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group