Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Iwan - 18 Kwietnia 2009, 20:25
bo Martva, ma coś na sumieniu i nie potrafi popatrzeć aparatu prosto w obiektyw
Martva - 18 Kwietnia 2009, 20:27
Bo najlepiej wyszły Poza tym to półprofile. Chyba.
Ziemniak - 18 Kwietnia 2009, 20:32
| jewgienij napisał/a | | A czemu wszystkie z profilu? |
Jakbyś miał taki ładny profil, to byś się głupio nie pytał
jewgienij - 18 Kwietnia 2009, 20:48
Jakbym miał taki ładny profil, to bym wykręcał głowę albo chodził bokiem.
martva, coś a la ostatnie Twoje zdjęcie
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Ellen - 19 Kwietnia 2009, 17:33
| Martva napisał/a | | Tak na szybko licząc: 3 x Gaia, 1 x Ewa Bień, 1 x Panache, 6 x La Senza, 6 x M&S. A, i jeszcze 2 x Gorsenia. Czyli 19, plus jeden mi mama z Anglii dowiezie. |
No to mnie właśnie dobiłaś :|
Tych kilka moich... ech...
Martva - 19 Kwietnia 2009, 17:37
| Ziemniak napisał/a | | Jakbyś miał taki ładny profil, |
| jewgienij napisał/a | Jakbym miał taki ładny profil, to bym wykręcał głowę albo chodził bokiem. |
Przód też mam ładny, tylko mniej fotogeniczny
| jewgienij napisał/a | martva, coś a la ostatnie Twoje zdjęcie
|
Heh, nawet się kolor sierści zgadza
| Ellen napisał/a | No to mnie właśnie dobiłaś |
Ale wiesz, tak 3/4 kolekcji leży w szufladzie bo są za szerokie, albo robią zły profil, albo wyglądają lepiej bez mojego biustu w środku
EDIT: w ogóle to zostałam wyciągnięta na piwo i umieram.
dalambert - 19 Kwietnia 2009, 18:58
| Martva napisał/a | | : w ogóle to zostałam wyciągnięta na piwo i umieram. |
A do kiedy Ty piwo pijesz
Martva - 19 Kwietnia 2009, 19:02
Do końca pierwszej szklanki
Ellen - 19 Kwietnia 2009, 19:12
Nie płacz o piwo, umówimy się znowu kiedyś sama-wiesz-gdzie ;)
Od koktailu gruszkowo-cynamonowego głowa nie boli :P
Martva - 19 Kwietnia 2009, 19:33
Mnie nie boli głowa Znaczy nie teraz Tylko że jak piję piwo (którego normalnie nie lubię, ale dolali mi masę soku), to raz że idzie mi do głowy natychmiast i mocniej niż ta sama ilość alkoholu zawarta np w wiśniówce, dwa że prawie od razu plącze mi się język i nogi, trzy że rano bywa nieciekawie, zwłaszcza jeśli w pomieszczeniu gdzie siedziałam był również obecny dym papierochowy. Cztery biegam do łazienki co pięć minut, nerki mi wariują.
A koktajl był faaaaajny
Ziemniak - 19 Kwietnia 2009, 19:35
| Martva napisał/a | | Cztery biegam do łazienki co pięć minut, nerki mi wariują. |
Kwestia treningu. Kiedyś też tak miałem, ale piłem dużo piwa i mi przeszło.
Martva - 19 Kwietnia 2009, 19:52
Nie lubię piwa i nie widzę sensu w treningowaniu
shenra - 19 Kwietnia 2009, 20:04
Martva, trenuj szorta
Martva - 19 Kwietnia 2009, 20:33
shenra, nie mam pomysłu
Agi - 19 Kwietnia 2009, 20:38
Martva, ładnie to tak? Wymyśliłaś temat, wymyśl i szorta
Martva - 19 Kwietnia 2009, 20:42
Ładnie czy nieładnie, to dość powszechna praktyka jak mi coś przyjdzie do głowy to może napiszę
shenra - 19 Kwietnia 2009, 20:43
| Martva napisał/a | | shenra, nie mam pomysłu |
Zawsze tak mówisz, już Ci nie wierzę
Iwan - 19 Kwietnia 2009, 21:21
| Martva napisał/a | | Ładnie czy nieładnie, to dość powszechna praktyka |
trzeba zmienić regulamin: "Organizator jest zobowiązany napisać szorta w swojej edycji", wtedy zawsze przynajmniej jeden bedzie
Martva - 20 Kwietnia 2009, 18:00
shenra, pfff
Iwan, podobno chodziło o ograniczenie ilości, prawda?
Mama wróciła z Anglii. O dziwo zauważyła remont, nową lodówkę i parę innych rzeczy, ale zdążyła się już obrazić o stół (zabytkowy, totalnie zjedzony przez korniki, jesienią wywleczony z drewutni z jej obietnicą że w ciągu dwóch tygodni znajdzie kogoś kto go odrestauruje - w połowie kwietnia nasza firma śmieciarska zrobiła wywóz śmieci wielkogabarytowych, no to go wystawiliśmy, ale ktoś go zwinął przed śmieciarzami).
Przywiozła mi najpiękniejszego błękitnego half-cupa M&S, który na szczęście nie okazał się za mały (za to miseczki odstają trochę, drugi raz w życiu muszę skrócić ramiączka za pomocą nożyczek, igły i nitki) oraz jakiś stanik Debenhamsa, który nie pasuje mi z dwóch powodów: totalnie nie leży i jest w kropki. Szczerze nie znoszę kropek, wyjątkiem jest ten model, ale to ze względu na skłonność do dalmatyńczyków. Tak więc stan posiadania wzrósł do 20, nie do 21
Martva - 20 Kwietnia 2009, 21:51
Czemu ja jestem taka głupia, no? Właśnie się wpakowałam w rozmowę o Uczuciach, wskutek czego mam ściśnięte gardło, drżącą brodę, lodowate dłonie i zdecydowanie za dużo wody w okolicach oczu.
Szlag, szlag, szlag
A mogłam zostać przy bezpiecznym staus quo i użreć się w ten durny jęzor
Lynx - 20 Kwietnia 2009, 21:54
Martva, nie jesteś głupia. Twój rozmówca nie ma za grosz taktu, wyczucia i empatii. Poza tym <przytul>
Martva - 20 Kwietnia 2009, 22:08
Właściwie byłam masę razy stawiana w takiej sytuacji w jakiej on jest teraz (tylko że bez żadnych niedomówień) i to jest cholernie nieprzyjemna rzecz. Myślę że wykazywałam zazwyczaj dużo mniej taktu i wyczucia.
Pewnych rzeczy się nie przeskoczy i tyle. A ja czasem za dużo mówię i... bez sensu.
Idę sobie pokląć pod prysznic
Martva - 23 Kwietnia 2009, 12:52
ja: schodzę na dół na wysokich obcasach (jak każdej wiosny mam silne postanowienie nauczenia się chodzenia w tym wynalazku), krzywiąc się straszliwie
mama: Twoje nogi wyglądają całkiem nieźle w tych butach
ja, z urazą: moje nogi bez tych butów też wyglądają nieźle.
mama: parska
tata: tak Ci się tylko wydaje.
Kiedyś zrobiłabym w tył zwrot i urządziła seans płakania w poduszkę. Wczoraj tylko palnęłam kazanie. Chyba zrobiło im się głupio, i dobrze. Szkoda tylko że tak późno.
Nie wiem skąd się to bierze, ale rodzice czasem miewają takie napady zmniejszania własnej wartości swoich dzieci. Chyba żeby, broń Boże, nie polubiły siebie za bardzo. Może z troski że nikt inny im nie pokaże że życie potrafi kopać (zdecydowanie nie doceniają roli rówieśników).
Rodzice córek, mówcie im że są ładne. W ogóle zawsze wspierajcie swoje dzieci, docenią to, chociaż nie zawsze dadzą poznać.
Godzilla - 23 Kwietnia 2009, 13:01
Martva, trzymaj się. Mam takiego wujka, bardzo fajnego faceta. Mówił mi że jako nastolatek miał straszny kompleks na punkcie dużego nosa. I dała mu do myślenia postawa koleżanki. Ktoś skrytykował jej nogi, a ona mu odpaliła: to moje nogi, mi się podobają.
A z dziećmi sprawa bywa nie tak prosta, i czasem chciałoby się, aby i one czasem doceniły rodziców. Bywają kochane, bywają okropne. Ale do tego musiałabym zakładać własnego bloga. Nie założę.
Kasiek - 23 Kwietnia 2009, 13:06
Martva, ja zawsze słyszałam, zazwyczaj na przyjęciach z okazji imienin/urodzin matki, że ma jedno ładne dziecko (znaczy moją młodszą siostrę). Jak szłyśmy do sklepu we trzy i znalazłam coś fajnego (jeszcze nie zarabiałam sama więc musiałam na zakupy z mamusią chodzić) słyszałam, ze o, to ładne, ale nie dla Ciebie, ona będzie w tym lepiej wyglądała. I co z tego? moja młodsza siostrzyczka jest ładna, jest śliczna, ale za to pusta jak... jak coś w czym się próżnię zrobi. To wolę nie być śliczna i być taka jaka jestem.
Nie żądaj komplementów od rodziców. Najważniejsze są od obcych
Fidel-F2 - 23 Kwietnia 2009, 13:13
| Martva napisał/a | | tata: tak Ci się tylko wydaje. | powiedział to poważnie?
Godzilla - 23 Kwietnia 2009, 13:16
Jak miałam naście lat i zakręciłam włosy, tata skwitował to tekstem "wyglądasz jak owieczka". To miał być taki dobroduszny ojcowski żarcik.
Fidel-F2 - 23 Kwietnia 2009, 13:21
Godzilla, wybacz, rodzice nie powinni pochwalać wszelkich głupot dokonywanych przez potomstwo
Martva - 23 Kwietnia 2009, 13:25
| Godzilla napisał/a | | A z dziećmi sprawa bywa nie tak prosta, i czasem chciałoby się, aby i one czasem doceniły rodziców |
No jasne że tak, ale do tego trzeba dojrzeć Niemniej chciałabym nie mieć pretensji o kilka rzeczy.
| Kasiek napisał/a | | Nie żądaj komplementów od rodziców. |
To nie jest że żądam komplementów od rodziców. Ale kiedy byłam małą dziewczynką, w trakcie budowy siebie, miałam kontakt z dwoma grupami: rówieśnicy w szkole i dom. Rówieśnicy dawali mi w skórę strasznie (mentalnie, rzecz jasna), wracałam z tej szkoły przekonana że jestem najbrzydszą dziewczynką na świecie. A w domu miałam dwie złośliwe siostry i rodziców którzy chyba nie do końca zdawali sobie sprawę z sytuacji. Wyleczyłam się z kompleksów między 18 a 21 rokiem życia. I to tak niezupełnie. Do dziś w różnych sytuacjach wychodzą koszmarki z dzieciństwa, co mnie nieco niepokoi.
| Fidel-F2 napisał/a | | powiedział to poważnie? |
Fidel-F2, co to ma do rzeczy? Dziś jestem dorosła, wiem że moje nogi wcale nie są takie złe. Umiem rozpoznać ironię. Umiem odpalić na nie-ironię. Kiedyś nie umiałam. Nastolatki traktują takie rzeczy zupełnie serio, niestety.
Fidel-F2 - 23 Kwietnia 2009, 13:29
| Martva napisał/a | | tata: tak Ci się tylko wydaje | powiedział to poważnie?
|
|
|