To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.

darko - 1 Marca 2006, 22:13

Hmm piszecie że jeśli ktoś nie głosował to jest "gorszy", nie ma głosu. A może po prostu ponad 50% ludzi nie jest wcale gorsze od tych rodzynków, którzy poszli do wyborów. Może po prostu te przeszło 50% jest mądrzejszych? Bo wie, że rządzić będą w większości Ci sami ludzie co rządzili, a to przecież przekreśla sens wyborów bo i tak nic się nie zmieni :) Widzicie popatrzcie na to wszystko od strony ludzi, którzy mają dość już matactw, przekrętów itp. szmugli.
Tylko jedna partia zdecydowała się na odmłodzenie i to prawdziwe szeregów tak tak mam na myśli SLD. Ale oni przegrali na starcie muszą odpokutować za ostatnie 4 lata i nie ważne jest, że Olejniczak jako jeden z nielicznych ministrów obronił się i zrobił coś jak należy.
A inne partie co? te same twarze od 15 lat, te same przekręty od 15 lat. W Polsce temat nr jeden lustracja od.... 15 lat, a nie lepiej skończyć z tym jak Czechy? Nie bo musi być temat który odwróci uwagę ludzi od tego co jest naprawdę istotne od losów państwa.
I wiecie co? Jestem pewien, że do kolejnych wyborów pójdzie jeszcze mniej ludzi, bo teraźniejsze zniechęcenie zmieni się w obrzydzenie... obym się mylił.

GAndrel - 1 Marca 2006, 23:09

Wystarczyłoby gdyby te przeszło 50% poszło i zagłosowało na tych, którzy jeszcze nie rządzili. Na listach wyborczych jest po kilkanaście nazwisk. Nie jest trudnao znaleźć na nich dotychczas nierządzących, młodych i dobrze się zapowiadających. Gdyby te przeszło 50% było naprawde mądrzejsze to z łatwością by sobie uświadomiło, że ponad 50% to większość, czyli że gdyby poszli i zagłosowali na "nowych" to bez trudu by "elity" wymienili.
Czarny - 2 Marca 2006, 06:55

GAndrel napisał/a
Wystarczyłoby gdyby te przeszło 50% poszło i zagłosowało na tych, którzy jeszcze nie rządzili. Na listach wyborczych jest po kilkanaście nazwisk. Nie jest trudnao znaleźć na nich dotychczas nierządzących, młodych i dobrze się zapowiadających.


Ale to są wciąż te same partie i ten sam program, który tym 50% NIEODPOWIADA. Co z tego, że inne nazwiska?

VENED POWTARZAM OSTATNI RAZ, ŻE JA GŁOSOWAŁEM, dla dokładności na UPR. A jak mówię o jednym głosie, to mam na myśli jeden głos a nie kilka tysięcy, które niczym są w porównaniu do "wszechświata"

Duke - 2 Marca 2006, 08:49

darko napisał/a
A może po prostu ponad 50% ludzi nie jest wcale gorsze od tych rodzynków, którzy poszli do wyborów. Może po prostu te przeszło 50% jest mądrzejszych?

No cóż, ale są tacy któży naiwnie sądzą że coś mogą ... Naiwnie. W temacie głosowania chcialem podać jeden mały przykład. Moze trochę nie na temat, ale pokazuje (moim zdaniem) siłę sankcji środkowego palca.
Jakiś czas temu władze Lecha Poznań zwróciły się do Kompanii Piwowarskiej o wsparcie strategiczne dla drużyny - brak kasy na licencę mógł spowodować wykluczenie do II ligi. Kompania odmówiła tłumacząc się że nie zostanie sponsorem lokalnego klubu, skoro sprzedaje swoje produkty w całym kraju. Jakiś czas potem Kompania podpisała umowę o sponsoring Krakowskiej Wisły. Decyzja wywołała bojkot piwa Kompanii w całej Wielkopolsce. Oczywiście (niedo)rzecznik prasowy wzorem naszych polityków (i niektórych forumowiczów) wyzywał konsumentów od *beep* i odwoływał się do patryjotyzmu lokalnego (sprzedaż w okrsie letnim spadła o 45% w stosunku do okresu zimowego). Po trzech miesiacach rozpoczęły się rozmowy które zakończyły bojkot i spowodowały podpisanie stosownych umów pomiędzy klubem a Kompanią. No cóż ktos pewnie zapyta się co ma piernik do wiatraka? Do wyborów chodzi coraz mniej osób, coraz więcej młodych i wykształconych wyjeżda za granicę, coraz głośniej mówi się że trzeba będzie zalegalizować pobyt tysięcy Ukraińców bo nie bedzie komu pracować na budowach. A co rząd i politycy na to? Kolejne afery kolejne projekty ustaw o zakazie handlu w niedziele i specurzędach... No i wyzywanie od *beep* i odwoływanie sie do patryjotyzmu (mają być specjalne lekcje na ten temat w szkołach). Smutne jest to, że biznesmeni są madrzejsi od polityków, a politycy niczego się nie uczą...

darko - 2 Marca 2006, 10:38

GAndrel napisał/a
Wystarczyłoby gdyby te przeszło 50% poszło i zagłosowało na tych, którzy jeszcze nie rządzili. Na listach wyborczych jest po kilkanaście nazwisk.


Tak? To dziwne bo tych młodych dobrzewykształconych wg mnie bardzo trudno znaleźć a jak są to zajmują bardzo dalekie miejsca na listach wyborczych, bo wygrać muszą i tak wiadomo którzy. Naprawdę ludzie mają już tego dość i się im nie dziwię. Może dla Ciebie nowi to nowa partia np Demokraci.pl bo tak to u nas się robi nowa partia, stare ryje do koryta. Sorry to nie dla mnie.

Ja się przyznam, że nie byłem na wyborach. Dlaczego?
Dlatego, że jedyny kandydat na prezydenta, który był godny tego stanowiska został udupiony przez tych którzy się go bali i wybrał tak jak przystało na wielkiego człowieka. Mógł obsmarowywać innych, ale nie chciał wojny i wybrał, że ważniejszy jest dla niego spokój jego i jego rodziny. Oczywiście mówię o Włodzimierzu Cimoszewiczu.
Jeśli chodzi o wybory parlamentarne, to ja popieram ludzi których znam wiem, że coś robią dla regionu. Niestety tym razem na listach nie było takich godnych zaufania.

Vykosh - 2 Marca 2006, 11:00

Darko, czy poza flagowym Olejniczakiem - taki Kalisz to tez nowa twarz? Gdzie ta wymiana kadr jest?
Cimoszewicz już był premierem i jakos nic specjalnego nie zrobił. Co ten tzw. "wielki człowiek" zrobił dla Polski?

Zagadzam się całkowicie z opinią że w Polsce jest oligarchia - zreszta juz o tym pisałem. Może i PiS byłby w stanie skutecznie powalczyc z systemem i zdobyć władze dla siebie, ale woli załatwiać becikowe, dotacje dla o. Redaktora etc. Gdyby zamiast tego ktokolwiek zajął się gospodarką, odchudził urzędy etc to i z tego by coś było, ale przecież nie warto oddać kru znoszącej złote jajka.

Dzisiaj była ciekawa propozycja od Hanki Gronkiewicz - Waltz w Trojce, żeby każdy polityk musiał pokazać źródło przychodów, dzięki którym zarobił na to co ma. Stosuje sie ten przepis w USA z powodzeniem. Tyle ze u nas umoczona jest tyle osob, ze nikt tego nie przeglosuje....

darko - 2 Marca 2006, 11:14

Vykosh napisał/a
Darko, czy poza flagowym Olejniczakiem - taki Kalisz to tez nowa twarz? Gdzie ta wymiana kadr jest?

A wywalenie z władz partii wszystkich baronów to pikuś? Sorki ale taki właśnie był warunek by Olejniczak został, władze partii miały zostać znacznie odmłodzone. Wywalili z list Oleksego i Millera a to chyba jednak coś, pokażcie mi drugą partię która z dnia na dzień pozbyłaby się swych liderów. Więc chyba jednak zmiana była. Czemu Kalisz został? Bo jemu chyba nie można chyba wiele zarzucić, facet jest świetnym prawnikiem i jako minister jakoś wielkich rażących błędów nie popełniał.

Cytat
Cimoszewicz już był premierem i jakos nic specjalnego nie zrobił. Co ten tzw. wielki człowiek zrobił dla Polski?

No widzisz jako premier nie był najgorszym, nie był na pewno niczyją marionetką, a to ostatnio bardzo żadkie. Poza tym Prezydent powinien mieć jakiś styl i prezencję i doświadczenie, a były premier i co ważniejsze minister spraw zagranicznych takowe ma na pewno. Poza tym to człowiek raczej bezkonfliktowy, czego nie można powiedzieć o Kaczorze. Nie oszukujmy się Prezydent RP powinien reprezentować nasz kraj, nie ma wielkiej władzy w samym kraju, więc Cimoszewicz po prostu by tu lepiej pasował jako człowiek o większym doświadczeniu, lepszej prezencji oraz potrafiący mówić i zachowywać się godnie.

Vykosh napisał/a
Może i PiS byłby w stanie skutecznie powalczyc z systemem i zdobyć władze dla siebie, ale woli załatwiać becikowe, dotacje dla o. Redaktora etc.

Zgadzam się z tym. Nawet muszę przyznać, że początkowo myślałem że Marcinkiewicz coś może dobrego zrobić. Jednak jego marionetkowość aż bije teraz po oczach, a szkoda bo facet wydaje się być pierwszym od dawna porządnym człowiekiem na stanowisku Premiera.

Rafał - 2 Marca 2006, 11:15

Nie jestem zadeklarowanym zwolennikiem demokracji, bo ta ma wiele grzechów. Spróbuje się po niej przejechać:
Grzech pierwszy - równe wybory. Nie powinno tak być, aby każdy głos liczył się tak samo. Głos osoby karanej lub członka jakiejś zbrodniczej organizacji np.PZPR jest zrównany z głosem ludzi o "czystych" kartotekach. Z drugiej strony osoby zasłużone, autorytety moralne i inne osoby o nieposzkakowanej opinii mogłyby mieć głos razy dziesięć, razy sto - taka forma zaufania społecznego.
Ot i macie przykład praw dla skazanych, już nie można powiedzieć, że morderca jest be, wyedytowałem z Onetu:
Cytat
30-letni obecnie Adrian W. w czerwcu zeszłego roku został skazany przez toruński sąd na 25 lat pozbawienie wolności. W czasie przewodu sądowego ustalono, że przed czterema laty zgwałcił i udusił córkę Danuty Z. w samochodzie, a ciało porzucił w rowie. Wyrok ciągle nie jest prawomocny.
Przy okazji procesu Danuta Z. w obecności dziennikarzy miała powiedzieć, że Adrian W. nie jest człowiekiem, jest zwierzęciem, które trzeba zabić.
Za te słowa Adrian W. pozwał Danutę Z. o ochronę dóbr osobistych, domagając się 70 tys. zł odszkodowania. Sąd nie mógł odrzucić pozwu przeciw Danucie Z. m.in. dlatego, że kobieta zdążyła już złożyć na niego odpowiedź.
Powód Adrian W. został zwolniony od kosztów sądowych, gdyż od czterech lat przebywa w areszcie i nie ma żadnego majątku. Natomiast w pozwie domaga się zabezpieczenia nieruchomości Danuty Z. na poczet ewentualnego odszkodowania.
Grzech drugi - wybierana reprezentacja jest wiernym przekrojem elektoratu, stąd mamy takie wybryki posłów, że ręce opadają. Nie jestem zadowolony, że rądzą nami dziwkarz pospołu z przestępcą. Prawo bycia zarówno elektorem jak i elektem powinno być nadawane, z tym, że prawo do bycia elektorem dostawałby każdy 18-to latek o czystych rękach, a na prawo do bycia elektem trzeba by zasłużyć. Dotychczasowym sposobem życia chociażby.
Grzech trzeci - prawa mnieszości są łamane z samej istoty demokracji. Skoro rządzi większość, a podejmuje decyzje co najmniej głupie i nieprzemyślane to winien być ktoś, kto nad tym wszystkim czuwa i od czasu do czsu da po łapach. W imieniu tej mniejszości chociażby.
Grzech czwarty - kadencyjność. Może i największy. Raz bo schemat rządów jest zawsze następujący: pierwszy rok się ludzie bawią, drugi uczą, trzeci pracują, a czwarty to kampania wyborcza. Strata trzech lat. Dwa - bo każda nowa ekipa musi się finansowo odkuć. Trzy - nie ma jakiejkolwiek stabilizacji prawnej. Kołowrotek prawny i karuzela nonsensów. Fundamentalne ustawy są zmieniane po dwa-trzy razy na rok. Kosztami obciążani są szeregowi obywatele. Mam prawo budowlane z 1928 roku (chyba). Jest tam wszystko i mogłoby zostać. Daję słowo bo bardzo głęboko w tym siedziałem. Obecne jest około DWIEŚCIE razy bardziej rozbudowane i co rusz zmieniane.
Grzech piąty i następne - to już sami dorzućcie.
Wiem, wiem, nic lepszego nie wymyślono, ale nie uprawnia to do bezwarunkowego wychwalania demokracji.

GAndrel - 2 Marca 2006, 11:52

darko napisał/a
GAndrel napisał/a
Wystarczyłoby gdyby te przeszło 50% poszło i zagłosowało na tych, którzy jeszcze nie rządzili. Na listach wyborczych jest po kilkanaście nazwisk.


Tak? To dziwne bo tych młodych dobrze wykształconych wg mnie bardzo trudno znaleźć a jak są to zajmują bardzo dalekie miejsca na listach wyborczych, bo(...)


Miejsce na liście wyborczej nie decyduje o przyznaniu mandatu. To tylko psychologiczna zagrywka. Menadaty przyznaje się według liczby zdobytych głosów. Na przykład Julia Pitera w okręgu warszawskim weszła do Sejmu z ostaniego miejsca na liście. Tak samo zdaje się Jarosław Wałęsa w okręgu gdański.

Ponadto skoro ponad 50% wyborców nie ma na kogo głosować to jakoś trudno mi uwierzyć w to, że wśród tylu milionów Polaków nie można znaleźć tylu by stworzyć własnej partii i samemu wystartować w wyborach.

Cimoszewiecz się skopromitował. Nadal nie wyjaśnił sprawy oświadczeń majątkowych, "pożyczki" od córki i chyba paru innych rzeczy. To że Jarucka ma sprawy w sądach nie zwolniło Cimoszewicza z obowiązku wyjaśnienia wszystkich wątpliowości. A takowe są.

Rafał, wymieniłeś twoim zdaniem grzech demokracji z tym, że pierwszy, drugi i czwarty to są równocześnie jej zalety. A grzechami stały się jedynie co najwyżej w Polsce. Nie generalizuj. Punkt trzeci: zdaje się, że obecnie mniejszości wbrew pozorom mają więcej do powiedzenia niż większość.

Rafał - 2 Marca 2006, 12:12

GAndrel napisał/a
Rafał, wymieniłeś twoim zdaniem grzech demokracji z tym, że pierwszy, drugi i czwarty to są równocześnie jej zalety. A grzechami stały się jedynie co najwyżej w Polsce. Nie generalizuj. Punkt trzeci: zdaje się, że obecnie mniejszości wbrew pozorom mają więcej do powiedzenia niż większość.

I tu bym polemizował. Akceptacja systemu sprawowania władzy nie może polgać na nazywaniu wady zaletą i udawaniu, ze dalej jest ok. I rzecz nie polega również na lokalnym wynaturzeniu, tylko wpisana jest w samą ideę demokracji. To tak jak w tym kawale o starym dżokeju i ślepym koniu: Startujemy na Wielkiej Pardubickiej? - Nie widzę przeszkód - mówi koń.

darko - 2 Marca 2006, 13:06

GAndrel napisał/a
Miejsce na liście wyborczej nie decyduje o przyznaniu mandatu. To tylko psychologiczna zagrywka. Menadaty przyznaje się według liczby zdobytych głosów.

Ależ oczywiście, że masz rację. Tylko że ta psychologia wielu ludziom mniej świadomym tego odbiera możliwość obiektywnego wyboru. Widzisz jak ktoś jest wysoko to znaczy mądra szycha, no to po co mam szukać niżej, i robi się wszystko po staremu.

GAndrel napisał/a
Ponadto skoro ponad 50% wyborców nie ma na kogo głosować to jakoś trudno mi uwierzyć w to, że wśród tylu milionów Polaków nie można znaleźć tylu by stworzyć własnej partii i samemu wystartować w wyborach.

Spoko tak by było najłatwiej, ale komu normalnemu chce się pakować w to bagna. Bo właśnie tak większość normalnych Polaków postrzega teraz naszą politykę. Widzisz trudno będzie ludziom uświadomić teraz, że mają naprawdę jakiś wpływ na to co się dzieje w Polsce.

GAndrel napisał/a
Cimoszewiecz się skopromitował. Nadal nie wyjaśnił sprawy oświadczeń majątkowych, pożyczki od córki i chyba paru innych rzeczy. To że Jarucka ma sprawy w sądach nie zwolniło Cimoszewicza z obowiązku wyjaśnienia wszystkich wątpliowości. A takowe są.

To są małe grzeszki, a jak ma się spowiadać przed komisją gorzej od niego skompromitowaną to ja go rozumiem. Niechaj pierwszy ciśnie kamieniem ten kto sam jest bez winy.... jakoś tak to jest nie ? Sorry ale wg mnie te oskarżanie Cimoszewicza jest co najmniej śmieszne. To co mu zarzucali to jedynie próba dołożenia. Żadnej wielkiej afery ni nic, jak to może być???? No to znajdźmy byle *beep* i dołóżmy groźnemu konkurentowi. Taka była ta kampania w wykonaniu POPiSu no i cały honor dla Cimoszki, że nie przyjął tych chorych warynków gry. Pokazał, że chciał nie stołka ale coś zrobić, szkoda że nikogo to nic nie obchodziło... Ale cóż dzięki temu mamy teraz super Prezydenta z kopią zapasową i sterowane radiem państow :)

Vykosh - 2 Marca 2006, 13:37

darko napisał/a
Czemu Kalisz został? Bo jemu chyba nie można chyba wiele zarzucić, facet jest świetnym prawnikiem i jako minister jakoś wielkich rażących błędów nie popełniał.

A słyszałeś może, że Kwach ułaskawił Kalisza jako prezydent? Chodziło o jakieś żenującą grzywne około 8-10k PLN, ale.... Kalisz nie mógłby mieć kancelarii prawniczej z jakimkolwiek wyrokiem. Dla mnie to ich dyskwalifikuje. Boronowie - to tak skostniały beton partyjny i układy rodem z PRL, ze SLD powino już wywalic ich dawno.

Rafał, te wszystkie wady demokracji są prawdziwe. Niestety nadal jest najlepszym dostępnym ustrojem zakładając, że ludzi są niedoskonali i kierują się własnym interesem. IMHO jedynym potencjalnie doskonałym systemem jest technokracja supportowana AI, chociaż jak pokazywało wiele ksiązek SF też nie bez wad.

Cytat
Ależ oczywiście, że masz rację. Tylko że ta psychologia wielu ludziom mniej świadomym tego odbiera możliwość obiektywnego wyboru. Widzisz jak ktoś jest wysoko to znaczy mądra szycha, no to po co mam szukać niżej, i robi się wszystko po staremu.

Pozycja na liście ma znaczenie o tyle o ile społeczeństwo nie zna tych na których głosuje. Zna z TV partie i na nia chce głosować - a jak nie wie na kogo to na wzmiankowana wyżej "mądrą szyche". A w Polsce głupich ludzi jest dość. :wink:

GAndrel - 2 Marca 2006, 13:50

Rafał napisał/a
I tu bym polemizował. Akceptacja systemu sprawowania władzy nie może polgać na nazywaniu wady zaletą i udawaniu, ze dalej jest ok. I rzecz nie polega również na lokalnym wynaturzeniu, tylko wpisana jest w samą ideę demokracji. (...)


Można polemizować. Jak to ktoś mądry powiedziął: demokracja nie jest systemem idealnym ale jak na razie nie wymyślono nic lepszego.

Przedytowałeś swój post z grzechami. ;) 1. Pamiętaj o tym, że sąd moża maże dla przestępcy zasądzić utratę praw obywatelskich. I tacy głosować nie mogą.

2. Chodzi właśnie o to żeby parlament był przekrojem społeczeństwa. Ludzie lubią to co znają i wybierają podobnych do siebie. A że u nas przestępstwa nie dyskwalifikują kandydata to już raczej wina społeczeństwa a nie systemu.

3. Przy takim parlamencie i społęczeństwie kandencyjność jest błogosławieństwem. ;) Przynajmniej może się niektórzy trochę hamują bojąc się, że ich przewały wyjdą na jaw gdy przeciwnicy dojdą do władzy.


darko napisał/a

Ależ oczywiście, że masz rację. Tylko że ta psychologia wielu ludziom mniej świadomym tego odbiera możliwość obiektywnego wyboru. Widzisz jak ktoś jest wysoko to znaczy mądra szycha, no to po co mam szukać niżej, i robi się wszystko po staremu.


I tu rozwiązaniem byłyby jednomandatowe okręgi wyborcze. Byłby przymus głosowania na osobę. Partie już by się postarały, żeby nie znalazły się na nich osoby skompromitowane, przynajmniej przy ich logach, bo oczywiście duża część wyborców głosowałaby i tak na partię.

Cytat

(...)Widzisz trudno będzie ludziom uświadomić teraz, że mają naprawdę jakiś wpływ na to co się dzieje w Polsce.


Niestety to prawda. Przydałaby się jakaś genialna akcja, która pokazałby, że faktycznie jeden głos to mało, ale parę milionów pojedynczych głosów może już dużo zrobić. Może Mumio niech coś takiego zrobi? ;)

Cytat

To są małe grzeszki, a jak ma się spowiadać przed komisją gorzej od niego skompromitowaną to ja go rozumiem.(...)


Prezydent powinien być bez skazy. Gdyby były to małe grzeszki wyborcy by mu wybaczyli. Powinien wtedy walczyć do końca. Ale zrezygnował. Niby z powodu ataków na rodzinę. Ja uważam, że powody mogły być inne.

NURS - 2 Marca 2006, 13:55

Wiecie, problem jest tylko taki, że jakiegokolwiek systemu byśmy nie analizowali, to kazdy ma swoje wady. Demokracja młoda nie jest, aczkolwiek nigdy nie występowała w formie czystej. I jest jednym z najmniej represyjnych systemów. Realnie, bo nie analizuję idei, te bowiem zwykle są dalekie od rzeczywistości.
Z istniejących aktualnie systemów politycznych mamy najrozsądniejszy, ale kaleki, to fakt. Kaleki przede wszystkim tym, że nie ma prawdziwych elit. Rządzenie nie jest proste a władza przyciąga szumowiny, takie, które nie zdaja sobie sprawy, że kazda ich chybiona decyzja to zagrożenie dla tysięcy istnień ludzkich. Im ktos bardziej odpowiedzialny, tym ostrożniej podchodzi do rządzenia.

W kwestii cimoszewicza (IMO ciota z niego a nie polityk, ja bym zawalczył, mógł nawet sporo ugrać na Jaruckiej w trybie wyborczym), sprawa pożyczki była dęta jak orkiestra symfoniczna - najlepszy dowód, że gdy tylko ustąpił przestano się nia interesować. A Jarucka? Uwaliła jednego z najpowazniejszych kandydatów do tronu i co? A co z Wassermanem i miodowiczem, którzy tę sprawe przepchneli?
Zazwyczaj tak jest, że ludzie o sympatiach prawicowych dowalaja lewicowcom i odwrotnie za rzeczy, które swojakom wybaczają bez mrugnięcia okiem. Wasseman zdradzający tajemnice państwowe na publicznym spotkaniu (albo pieprzący od rzeczy, co chyba jest jeszcze gorsze, bo wskazuje na odchył od normy zdrowia psychicznego, dyskredytujace go na tym stanowisku) nikogo z PiS nie gorszy. A jesli powiedział prawdę, to Starachowice przy tym sa mikrym pikusiem. Tu moga zginac ludzie, którzy sypneli a winni zwinac się na Madagaskar.
Wspomniano też o Charkowie - miłosciwie panujący olał niedawno wizytę na grobach, ledwie zaczęła sie aferka o inwigilacji dziennikarzy, w której wymieniano jego nazwisko. Ciekawa koincydencja :-)

NURS - 2 Marca 2006, 14:01

Vykosh napisał/a
darko napisał/a
Czemu Kalisz został? Bo jemu chyba nie można chyba wiele zarzucić, facet jest świetnym prawnikiem i jako minister jakoś wielkich rażących błędów nie popełniał.

A słyszałeś może, że Kwach ułaskawił Kalisza jako prezydent? Chodziło o jakieś żenującą grzywne około 8-10k PLN, ale.... Kalisz nie mógłby mieć kancelarii prawniczej z jakimkolwiek wyrokiem. Dla mnie to ich dyskwalifikuje. Boronowie - to tak skostniały beton partyjny i układy rodem z PRL, ze SLD powino już wywalic ich dawno.


No to może warto powiedzieć, skoro sprawa została przywołana, o co chodzi.
Prezydent uruchomił także pod koniec listopada 2005 r. procedurę ułaskawieniową byłego szefa swojej kancelarii Ryszarda Kalisza. Proces o pomówienie dotyczył wypowiedzi Kalisza, związanej z zajściami na wiecu wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego w 2000 r. w Białymstoku. Radny Jacek Żalek uznał, że Kalisz naruszył jego dobre imię, pomawiając go o zorganizowanie, a następnie kierowanie uzbrojoną w noże i gazy obezwładniające grupą osób zakłócających wiec Aleksandra Kwaśniewskiego. Postępowanie w sprawie z prywatnego oskarżenia Żalka przeciwko Kaliszowi zostało warunkowo umorzone. Sąd nakazał mu jednak zapłatę ośmiu tys. zł zadośćuczynienia.
Za wiki i innymi zródłami prasowymi. nigdzie nie znalazlem informacji o ułaskawieniu, tylko o wszczęsciu procedury. A jak widac, nie jest to kryminalna sprawa, i dotyczyła samego Kwacha. Przestepstwo rzeczywiscie po zbóju. W takim razie co z Kaczyńskim, ktory też ma za to samo wyrok? :-)

Vykosh - 2 Marca 2006, 15:18

NURS, nie wiem czy Kalisza w końcu ułaskawił, ale sam pomysł uruchamiania ułaskawienia dla sprawy za 8k PLN to jak strzelanie z armaty do muchy. No i wiele mówi o samym Kwachu.

Co do elit to całkowita prawda. A masz pomysł skąd te elity wziąć?

Dobrym modelem demokracji była Grecja. Panowie mieli niewolników i mogli cały dzień deliberować nad polityką. Kasy też mieli dość, żeby ugrywanie własnego interesu nie było konieczne. A u nas jest dokładnie odwrotnie.

NURS - 2 Marca 2006, 15:30

Vykosh napisał/a
NURS, nie wiem czy Kalisza w końcu ułaskawił, ale sam pomysł uruchamiania ułaskawienia dla sprawy za 8k PLN to jak strzelanie z armaty do muchy. No i wiele mówi o samym Kwachu.


Vykosh przecież doskonale wiesz, że te 8 tyś to pikuś, chodzi o kwestie prawne związane z prowadzeniem kancelarii adwokackiej przez Kalisza. No i co to mówi o Kwachu, prócz tego, że ujął się za człowiekiem, ktory dla niego pracował, i IMO słusznie dowalił bojówkarzom, którzy rozwalali Kwachowi spotkania wyborcze? Ale prawo mamy, jakie mamy, kiedys nakryłem konkurencyjne pismo - ale nie w tej branzy, na zwykłym przepisywaniu tekstów z naszych (i nie tylko) publikacji. Napisałem o tym otwartym tekstem wskazując kto, co i kiedy zerżnął. Adwokat złodzieja chcial mi wytoczyć proces o zniesławienie. wiesz za co? Za to, że napisałem że to kradzież, a dopóki nie zpaadnie wyrok, człowiek jest niewinny. To, jak z tym przykladem GAndrela, tak samo było i tutaj. Wszyscy wiedzieli kto za tym stał, a skazano za to, że ktoś powiedział bez wyroku. Można na Kwachu wiele psow wieszać, ale za to akurat nie bardzo.

Cytat
Co do elit to całkowita prawda. A masz pomysł skąd te elity wziąć?


nie wiem, gdyby mnie ktoś zaproponował bycie prezydentem z szerokimi uprawnieniami, to bym odmowił. bo mam sumienie.

mad - 2 Marca 2006, 16:17

Nie było mnie parę dni i się przeraziłem. Cholernie się rozrósł wątek "Cisza wyborcza", stał się jednym z liczniejszych. Szkoda, polityka na to sobie nie zasługuje.

Kampania anty-Kaczorowa trwa, choć ostatnio atakujący jakby się lekko zapowietrzyli.
Tylko Vened próbował jakoś tam Kaczora bronić. Nie śledzę polityki w ostatnich dniach, ale link do wizyty Kaczora w Paryżu nawet mi się spodobał. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że Kaczor postąpił słusznie, obchodząc się szorstko z Czyrakiem. Czy Kaczor powiedział Czyrakowi jakąś nieprawdę? Temu bufonowi juz dawno należał sie pstryczek w nos. Ale cóż, u nas nagonka...
Założą się, że gdyby np. Tusk był prezydentem i by ostro potraktował Cyraka, to osoby krytykujące teraz Kaczorka, biłyby Tuskowi brawo. Z tego co pamiętam, Tusk mocno skrytykował antypolską wypowiedź Czyraka sprzed roku.
A gdy Merkel ostro potraktowała Putina, to wszystko OK. Smutne to: inni mogą sobie powiedzieć gorzkie słowa, ale my musimy być wazeliniarzami.
A ja powiem tak, narażając sie pewnie na atak: Kaczyński może zyska wielu wrogów, będą go obśmiewać jeszcze bardziej, ale ma szansę przywrócić Polsce godność. Bo godność to nie umizgiwanie się do innych i gonienie za pochlebnymi opiniami.
Co do dyskusji o wyborach - zwolennicy wysokiej aktywności wyborczej muszą wiedzieć, że niepójście na wybory to też wybór.

darko napisał/a
jedyny kandydat na prezydenta, który był godny tego stanowiska

To było o Cimoszewiczu. Jakie masz darko moralne prawo tak pisać? Czy znałeś wszystkich kandydatów, że lekką ręką sugerujesz, iż nie są godni? Nie uważasz, że to nieskromne - stawiać siebie w roli arbitra?

Vykosh - 2 Marca 2006, 17:06

NURS napisał/a
Można na Kwachu wiele psow wieszać, ale za to akurat nie bardzo.

IMHO Kwachu zakończył czystą prywatą - aż arogancko i bezczelnie - o dziwo sporo ludzi uważa, że miał do tego prawo :shock:
NURS napisał/a
Ale prawo mamy, jakie mamy, kiedys nakryłem konkurencyjne pismo - ale nie w tej branzy, na zwykłym przepisywaniu tekstów z naszych (i nie tylko) publikacji. Napisałem o tym otwartym tekstem wskazując kto, co i kiedy zerżnął. Adwokat złodzieja chcial mi wytoczyć proces o zniesławienie. wiesz za co? Za to, że napisałem że to kradzież, a dopóki nie zpaadnie wyrok, człowiek jest niewinny. To, jak z tym przykladem GAndrela, tak samo było i tutaj. Wszyscy wiedzieli kto za tym stał, a skazano za to, że ktoś powiedział bez wyroku.

I to jest właśnie w Polsce chore, ale nie tylko u nas. Był taki fany film o kolesiac, którzy zaplanowali morderstwo, a potem udowadniali, że są ofiarami systemu i są niewinni. Czasem można odnieść wrażenie, że jedynie Kodeks Hammurabiego miał sens.
NURS napisał/a
Cytat
Co do elit to całkowita prawda. A masz pomysł skąd te elity wziąć?

nie wiem, gdyby mnie ktoś zaproponował bycie prezydentem z szerokimi uprawnieniami, to bym odmowił. bo mam sumienie.

Nadal nie odpowiedziałeś, ale najwyraźniej skoro do polityki nie chce się mieszać nikt z sumieniem - polityka wygląda tak jak widać.
mad68 napisał/a
Kampania anty-Kaczorowa trwa, choć ostatnio atakujący jakby się lekko zapowietrzyli.
Jakoś poza PRowymi sukcesami obecna władza nie bardzo ma się czym pochwalić :twisted:
GAndrel - 2 Marca 2006, 17:45

Vykosh napisał/a
mad68 napisał/a
Kampania anty-Kaczorowa trwa, choć ostatnio atakujący jakby się lekko zapowietrzyli.
Jakoś poza PRowymi sukcesami obecna władza nie bardzo ma się czym pochwalić :twisted:


A nierozwiązanie Parlamentu? ;>

Ullikummi - 2 Marca 2006, 18:53

Vykosh napisał/a
nie wiem czy Kalisza w końcu ułaskawił, ale sam pomysł uruchamiania ułaskawienia dla sprawy za 8k PLN to jak strzelanie z armaty do muchy.

Ułaskawił. Nie chodzi o wymiar kary, lecz o odnotowanie w rejestrze skazanych. Czyste konto jest konieczne, ze względu na obostrzenia związane z pełnieniem pewnych funkcji.
Aby demokracja mogła funkcjonować spełnione muszą być określone warunki opisane ponad sto lat temu przez Tocqueville'a. Dyskutując o obecnej Polsce, nie rozmawiacie o demokracji lecz o oligarchii. Terminy te używam w znaczeniu opisowym. Jeżeli nie wierzycie, sięgnijcie do sprawozdać z obrad plenarnych parlamentu oraz poszczególnych komisji. Nie chodzi tu o jakieś pojedyńcze słowa, lecz o uchwycenie mechanizmu podejmowania decyzji. Przecież do tego sprowadza się demokracja :|

Gustaw G.Garuga - 2 Marca 2006, 19:38

mad68 napisał/a
Kampania anty-Kaczorowa trwa, choć ostatnio atakujący jakby się lekko zapowietrzyli.
Tylko Vened próbował jakoś tam Kaczora bronić. Nie śledzę polityki w ostatnich dniach, ale link do wizyty Kaczora w Paryżu nawet mi się spodobał. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że Kaczor postąpił słusznie, obchodząc się szorstko z Czyrakiem. Czy Kaczor powiedział Czyrakowi jakąś nieprawdę? Temu bufonowi juz dawno należał sie pstryczek w nos. Ale cóż, u nas nagonka...
Założą się, że gdyby np. Tusk był prezydentem i by ostro potraktował Cyraka, to osoby krytykujące teraz Kaczorka, biłyby Tuskowi brawo. Z tego co pamiętam, Tusk mocno skrytykował antypolską wypowiedź Czyraka sprzed roku.
A gdy Merkel ostro potraktowała Putina, to wszystko OK. Smutne to: inni mogą sobie powiedzieć gorzkie słowa, ale my musimy być wazeliniarzami.
A ja powiem tak, narażając sie pewnie na atak: Kaczyński może zyska wielu wrogów, będą go obśmiewać jeszcze bardziej, ale ma szansę przywrócić Polsce godność. Bo godność to nie umizgiwanie się do innych i gonienie za pochlebnymi opiniami.

Gdyby Chirac o naszej "straconej szansie do zamknięcia się" mówił teraz, ostra reaklcja ze strony Kaczyńskiego byłaby potrzebna - o to nie ma sporu. Pytanie tylko, czy teraz, kiedy po negocjacjach budżetowych Polska i Francja się nieoczekiwanie zbliżyły, potrzebną jest taka szorstkość? Nie, nie jest. Czowiek godnie się zachowujący to nie człowiek, który łatwo się obraża. A Kaczyńskiego obrazić i zaleźć mu za skórę na zawsze łatwo. Za łatwo, jak na głowę dużego i znaczącego państwa, które nie powinno miec kompleksów.

mad68, prezentujesz typowo pisowską mentalność w słowach "gdyby np. Tusk był prezydentem i by ostro potraktował Cyraka, to osoby krytykujące teraz Kaczorka, biłyby Tuskowi brawo". Syndrom oblężonej twierdzy, zarzucanie hipokryzji, arogancja utożsamiana z dumą, dobre maniery dyplomatyczne określane mianem wazeliniarstwa, to wszystko robi się bardzo modne pod rządami PiS. Polecam artykuł w dzisiejszej Polityce pt. "Krótki kurs języka PiS". Tam taką retorykę jaką się posłużyłes w tym poście i jaką na co dzień stosuje PiS pokazali na widelcu.

NURS - 2 Marca 2006, 19:52

Vykosh napisał/a
NURS napisał/a
Można na Kwachu wiele psow wieszać, ale za to akurat nie bardzo.

IMHO Kwachu zakończył czystą prywatą - aż arogancko i bezczelnie - o dziwo sporo ludzi uważa, że miał do tego prawo :shock:


O dziwo? To normalne. Chyba że uznamy twierdzenie komuch nie człowiek za prawdziwe. Gdyby ktoś wystapił w mojej obronie, miałby u mnie dług wdzieczności. I tyle.

Cytat
NURS napisał/a
Ale prawo mamy, jakie mamy, kiedys nakryłem konkurencyjne pismo - ale nie w tej branzy, na zwykłym przepisywaniu tekstów z naszych (i nie tylko) publikacji. Napisałem o tym otwartym tekstem wskazując kto, co i kiedy zerżnął. Adwokat złodzieja chcial mi wytoczyć proces o zniesławienie. wiesz za co? Za to, że napisałem że to kradzież, a dopóki nie zpaadnie wyrok, człowiek jest niewinny. To, jak z tym przykladem GAndrela, tak samo było i tutaj. Wszyscy wiedzieli kto za tym stał, a skazano za to, że ktoś powiedział bez wyroku.

I to jest właśnie w Polsce chore, ale nie tylko u nas. Był taki fany film o kolesiac, którzy zaplanowali morderstwo, a potem udowadniali, że są ofiarami systemu i są niewinni. Czasem można odnieść wrażenie, że jedynie Kodeks Hammurabiego miał sens.


Cytat
NURS napisał/a
Cytat
Co do elit to całkowita prawda. A masz pomysł skąd te elity wziąć?

nie wiem, gdyby mnie ktoś zaproponował bycie prezydentem z szerokimi uprawnieniami, to bym odmowił. bo mam sumienie.

Nadal nie odpowiedziałeś, ale najwyraźniej skoro do polityki nie chce się mieszać nikt z sumieniem - polityka wygląda tak jak widać.


Odpowiedziałem. nie mam pojęcia skad ich wziąć. I to jest smutne, bo zawsze będziemy skazani na miliony cierpiace za zara:-)

darko - 2 Marca 2006, 19:54

Vykosh napisał/a
A słyszałeś może, że Kwach ułaskawił Kalisza jako prezydent?

Vykosh napisał/a
IMHO Kwachu zakończył czystą prywatą - aż arogancko i bezczelnie - o dziwo sporo ludzi uważa, że miał do tego prawo


Nie słyszałem o tej sprawie, ale widać że wykorzystanie dziury w prawie umożliwiłoby dowalenie człowiekowi za nic. No bo skoro to była bojówka "zadymiarze" to sorry ale Kalisz miał rację, a Kwachu postąpił tak powinien. Bo nie fair by było jakby Kalisz za to nie mógł prowadzić kancelarii. Nie widzę więc skandalu w ułaskawieniu, a jak już w samym oskarżeniu Kalisza. Więc Kwachu miał nie tylko prawo do tego ale i przyzwoitość nakazywała taką "prywatę".

mad68 napisał/a
Jakie masz darko moralne prawo tak pisać? Czy znałeś wszystkich kandydatów, że lekką ręką sugerujesz, iż nie są godni? Nie uważasz, że to nieskromne - stawiać siebie w roli arbitra?

To stwierdzenie było moim subiektywnym zdaniem. Uzasadniłem je w wypowiedzi. Napisałem czemu uważałem go za najlepszego kandydata na stanowisko Prezydenta, nikomu jednak nie kazałem przyjmować je jako swoje :) Ja nigdy nie mówię, że jestem obiektywny - w ogóle ten termin wg mnie nie istnieje w przyrodzie:)

NURS napisał/a
W kwestii cimoszewicza (IMO ciota z niego a nie polityk, ja bym zawalczył, mógł nawet sporo ugrać na Jaruckiej w trybie wyborczym), sprawa pożyczki była dęta jak orkiestra symfoniczna - najlepszy dowód, że gdy tylko ustąpił przestano się nia interesować.

Hmm no wiesz z tą walką nie wiem czy to tak, myślę, że on naprawdę startował dlatego że go do tego przekonano, nic na siłę. Jak zaczęło robić się szambo to się wycofał. Myślę, że to jego plus, nie minus. Ale każdy ma prawo do swojej interpretacji :)

NURS napisał/a
Wasseman zdradzający tajemnice państwowe na publicznym spotkaniu (albo pieprzący od rzeczy, co chyba jest jeszcze gorsze, bo wskazuje na odchył od normy zdrowia psychicznego, dyskredytujace go na tym stanowisku) nikogo z PiS nie gorszy. A jesli powiedział prawdę, to Starachowice przy tym sa mikrym pikusiem. Tu moga zginac ludzie, którzy sypneli a winni zwinac się na Madagaskar.

No właśnie ciekawe co na to nasi zwolennicy PISuarów :) ? Porówanie tego co powiedział Kalisz i za co został osądzony, a tego co powiedział Wasserman i co mu ujdzie płazem. Chociaż przez to co zrobił Wasserman magą zginąć ludzie. Nie widziałem jeszcze żeby szef jakiegoś resortu działał tak otwarcie na szkodę swoich pracowników i Państwa. Za to powinnien na drugi dzień złożyć dymisję i to bezwarunkowo.

NURS - 2 Marca 2006, 20:04

mad68 napisał/a

Kampania anty-Kaczorowa trwa, choć ostatnio atakujący jakby się lekko zapowietrzyli.


Każdy dzien przynosi nowe rewelacje, to, co wczoraj było godne zauważenia dzisiaj jest normą. ale spoko, chłopcy juz pracują żebyśmy mieli o czym mówić :-)

Cytat
Tylko Vened próbował jakoś tam Kaczora bronić. Nie śledzę polityki w ostatnich dniach, ale link do wizyty Kaczora w Paryżu nawet mi się spodobał. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że Kaczor postąpił słusznie, obchodząc się szorstko z Czyrakiem. Czy Kaczor powiedział Czyrakowi jakąś nieprawdę? Temu bufonowi juz dawno należał sie pstryczek w nos. Ale cóż, u nas nagonka...


Problem w tym, że czym innym jest ostra wypowiedz na temat polityki, a czym innym chamskie odzywki niegodne głowy państwa, a z tym mielismy do czynienia. Powtórzę takie trudne słowo: dyplomacja. Jesli zgadzasz sie odwiedzić ciotkę jędzę na prośbę reszty rodziny, to nie mówisz u niej w przedpokoju: niech podejdzie, choć sie nią brzydzę, to może ręke podam. toż to kwestia zwyklej kultury osobistej. A w cztery oczy, póxniej to sobie możecie nawrzucać.

Cytat
Założą się, że gdyby np. Tusk był prezydentem i by ostro potraktował Cyraka, to osoby krytykujące teraz Kaczorka, biłyby Tuskowi brawo. Z tego co pamiętam, Tusk mocno skrytykował antypolską wypowiedź Czyraka sprzed roku.


A ja bym się nie zakładał. Chociaz IMO tusk jest rozumniejszy od Kaczora i nie powiedziałby czegos takiego przed spotkaniem z głową obcego państwa ;-)

Cytat
A gdy Merkel ostro potraktowała Putina, to wszystko OK. Smutne to: inni mogą sobie powiedzieć gorzkie słowa, ale my musimy być wazeliniarzami.


To porównaj obie sytuacje. Powiedziała mu: z tym kagiebowskim paniczykiem sie nie znam, ale jak prosi, to niech przylezie? :-) czy skrytykowała ruchy polityczne?

Cytat
A ja powiem tak, narażając sie pewnie na atak: Kaczyński może zyska wielu wrogów, będą go obśmiewać jeszcze bardziej, ale ma szansę przywrócić Polsce godność. Bo godność to nie umizgiwanie się do innych i gonienie za pochlebnymi opiniami.


Marzenia, piekna rzecz. Ten człowiek a raczej oba człowieki, nie wzieli sie z powietrza, żyli tutaj i teraz od 50 lat. Przesledź historię ich działalności, wszystko rozpieprzyli, w czym brali udział. budują dopóki nie okazuje się, że nie bedą tym rzadzić, potem rozwalają co sie da i ida robic nowe.

Cytat
darko napisał/a
jedyny kandydat na prezydenta, który był godny tego stanowiska

To było o Cimoszewiczu. Jakie masz darko moralne prawo tak pisać? Czy znałeś wszystkich kandydatów, że lekką ręką sugerujesz, iż nie są godni? Nie uważasz, że to nieskromne - stawiać siebie w roli arbitra?


A ty powyżej to nie oceniasz? :-) A jakie masz moralne prawo pisać tak o Tusku? :-) sorry, to z rozpędu :-)

Gustaw G.Garuga - 2 Marca 2006, 20:04

Polityka:
Kalendarium III RP napisał/a
O ułaskawienie - bezskutecznie - starał się również Ryszard Kalisz, były szef kancelarii Kwaśniewskiego skazany na 8 tys. złotych grzywny za znieważenie radnego z Białegostoku.

Gustaw G.Garuga - 2 Marca 2006, 20:13

darko napisał/a
Hmm piszecie że jeśli ktoś nie głosował to jest gorszy, nie ma głosu. A może po prostu ponad 50% ludzi nie jest wcale gorsze od tych rodzynków, którzy poszli do wyborów. Może po prostu te przeszło 50% jest mądrzejszych? Bo wie, że rządzić będą w większości Ci sami ludzie co rządzili, a to przecież przekreśla sens wyborów bo i tak nic się nie zmieni

Na razie niegłosujący mogą sobie nie głosować, bo ktos inny, czyli te "głupsze" 50% jeszcze chodzi na wybory, ale jak i oni "zmądrzeją", to będzie nareszcie zamordyzm i porządek.

Este - 2 Marca 2006, 20:29

Ullikummi napisał/a
Nowe Średniowiecze - hmm - to może do źródeł i od razu po Bierdiajewa?

Na temat Bierdiajewa nie będę się wypowiadał - za słabo znam (postaram się nadrobić braki).
Jeśli chodzi o średniowiecze, stare czy nowe, to ja bym relacje w między ludźmi w ramach państwa podzielił na dwie kategorie: relacje "poziome" oparte na umowie społecznej i relacje "pionowe" oparte na różnego rodzaju powiązaniach pomiędzy silniejszym a słabszym. Na tym bazował m.in. system feudalny. Z moich obserwacji wynika, że nadchodzi czas dominacji relacji "pionowych", tworzonych dość chaotycznie, ale konsekwentnie i - co tu kryć - brutalnie, niezależnie od różnych odświętnych recytacji na temat demokracji, wolności itp.

Vykosh - 3 Marca 2006, 11:25

darko napisał/a
Nie słyszałem o tej sprawie, ale widać że wykorzystanie dziury w prawie umożliwiłoby dowalenie człowiekowi za nic. No bo skoro to była bojówka zadymiarze to sorry ale Kalisz miał rację, a Kwachu postąpił tak powinien. Bo nie fair by było jakby Kalisz za to nie mógł prowadzić kancelarii. Nie widzę więc skandalu w ułaskawieniu, a jak już w samym oskarżeniu Kalisza. Więc Kwachu miał nie tylko prawo do tego ale i przyzwoitość nakazywała taką prywatę.

NURS napisał/a
O dziwo? To normalne. Chyba że uznamy twierdzenie komuch nie człowiek za prawdziwe. Gdyby ktoś wystapił w mojej obronie, miałby u mnie dług wdzieczności. I tyle.

To chyba dziwny jestem, bo moim zdaniem prezeydent powinien wykorzystywać prawo łaski w sprawach typu kara śmierci, a nie dla prywaty, ewentualnie sprawa z filmu "Dług". I to niezależnie do opcji politycznej. Interesujące jest to, że prezydent ciągu 1 kadencji w USA ułaskawia z 200 osób w Polsce z 2000 a w Rosji z 12000. To chyba właśnie świadczy o zasięgu tzw. prywaty :wink:

Wasserman jest w ogóle chorym przypadkiem - te bzdury z wanną, potem z gazociągiem, jakąś obwodnicą i teraz jeszcze to. Koleś jest jakimś poronionym paranoikiem.

Este napisał/a
Jeśli chodzi o średniowiecze, stare czy nowe, to ja bym relacje w między ludźmi w ramach państwa podzielił na dwie kategorie: relacje poziome oparte na umowie społecznej i relacje pionowe oparte na różnego rodzaju powiązaniach pomiędzy silniejszym a słabszym. Na tym bazował m.in. system feudalny. Z moich obserwacji wynika, że nadchodzi czas dominacji relacji pionowych, tworzonych dość chaotycznie, ale konsekwentnie i - co tu kryć - brutalnie, niezależnie od różnych odświętnych recytacji na temat demokracji, wolności itp.

To przykre ale prawdziwe. Do tego dochodzi panujący wszędzie nepotyzm. Jako najprosztsza ilustrację można zobaczyć kto robi karierę w showbiznesie - i jakich ma rodziców. Przypadek Kirka Douglasa, który pracował jakiś czas jako śmieciarz albo Harrison Ford - jako stolarz, dzisiaj ma praktycznie zerowe szanse zaistnienia. Zamiast rodów arystokratycznych (urodznie) są rody bogaczy (pieniądze zarobione lub odziedziczone, czasem ukradzione), ale różnica we władzy, pozycji wobec prawa i innych ludzi jest identyczna.

darko - 3 Marca 2006, 12:29

Vykosh napisał/a
To chyba dziwny jestem, bo moim zdaniem prezeydent powinien wykorzystywać prawo łaski w sprawach typu kara śmierci, a nie dla prywaty, ewentualnie sprawa z filmu Dług.

Sorry ale między morderstwem a głupim pomówienie jest jednak mała różnica i inną skalą powinny być oceniane.

Cytat
Na razie niegłosujący mogą sobie nie głosować, bo ktos inny, czyli te głupsze 50% jeszcze chodzi na wybory, ale jak i oni zmądrzeją, to będzie nareszcie zamordyzm i porządek.

No może wtedy w końcu odejdą od koryta Ci którzy odejść teraz nie chcą i może właśnie anarchia okaże się oczyszczającą siłą ? :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group