To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Fidel-F2 - 24 Wrzeœśnia 2008, 20:24

wkleje całość



Cytat
sprawdź proszę na saszetce whiskasa skład tej karmy:
Mięso minimum 4% (!)
Zboża 2%
Pomidory 2%
Wilgotność 82% (czyli po prostu 82% karmy to woda!)

Dorosły kot powiniwn zjadać 4 saszetki dziennie (tak tam piszą)
OK. 1 saszetka whiskasa kosztuje ok. 1.60 zł.
Czyli 4x 1.60 = 6.40 zł dziennie
6.40 x30 dni = 190,20 zł miesięcznie

Dla porównania:
Royal Canin exigent (dla kotów bardzo wybrednych) (Uważana za karmę drogą)
opakowanie 2 kg. wystarcza na ponad miesiąc dla 1 kota . Kosztuje 52,60 zł.
Jest to doskonała karma, świetnie zbilansowana.
I podzielmy:
52,60: 30 dni = 1,75 zł (!!!) dziennie
Oprócz tego powiedzmy trochę surowej wołowiny codziennie. Powiedzmy 100g dziennie.
1 kg. pieczeni wołowej kosztuje średnio ok. 17 zł. Licząc po 100g. dziennie-wychodzi ok. 1. 70 zł. dziennie
1.70 złx30 dni= 51 zł

I dodajmy
51 zł mięso (na miesiąc)
52, 60 zł suchy pokarm RC (na miesiąc)
Daje nam kwotę :
51+ 52,60= 103, 60 zł miesięcznie na 1 kota

192,20 zł. (whiskas) -103,60zł. (RC+ mięso)=88,60 zł różnicy!!!

Prosze bardzo nie mam nic do dodania...


ihan napisał/a
82% karmy to woda, cóż nadinterpretacja i fizycznie niemożliwe. Większość to pewnie wypełniacze, tak jak w wędlinach.
dlaczego 82% wilgotność nie może sie równać 82% woda, dla mnie to pasuje ale jeśli uważasz inaczej to wytłumacz proszę, szczerze jestem zainteresowany
ihan - 24 Wrzeœśnia 2008, 20:39

Mogę się mylić, ale nie wydaje mi się aby producent podawał zawartość wody liofilizując swój produkt i sprawdzając sucha masę. W samym mięsie, czystym mięsie powiedzmy zawartość wody jest rzędu 70-80%, (gdyby do tego dodać jeszcze dodatkowe 82% wody wyszłyby jakies niewyobrażalne ilości), nie wiem co producent rozumie pod pojęciem "wilgotność".

EDIT: dalej nie wiem co konkretnie znaczy wilgotność w karmie, ale zerknij tutaj: http://artykuly.animalia.pl/artykuly.php?id=102 chociażby na karmę Animonda Vom Feinsten Junge Katzchen, ma 31% mięsa i wilgotność 80%, więc owa wilgotność z matematycznych obliczeń nie może oznaczać wprost, że do 31 g mięsa dodano 80 g wody.

Anonymous - 24 Wrzeœśnia 2008, 20:48

Poszukam na kocim forum, ktoś robił eksperyment i podgrzał Whiskasa na patelni. Ze "smakowitych kawałków mięsnych" została jakaś nędzna papka. Naprawdę większość to woda i produkty roślinne, które kot bardzo słabo przyswaja. Fidel dobrze pisze, RC czy Hill's (ten drugi jednak sporo droższy) to dużo lepsze karmy. Whiskas to taki fast food dla kota, nie umrze od tego raczej, ale jego zdrowiu się nie przysłuży. Poza tym, te lepsze karmy mają dużo większą zawartość mięsa (min. 30%). Ja daje kociakom Carny Kitten od Animondy, na pewno nie ma tam najlepszych kawałków mięsa, ale jednak produkty pochodzenia zwierzęcego:
Skład:
Cytat
Koktajl mięsny:
mięso i zwierzęce produkty uboczne, 85% wołowiny, 15% serc indyczych, składniki mineralne.

Wołowina i kurczak:
mięso i zwierzęce produkty uboczne, 85% wołowiny, 10% kurczaka, składniki mineralne

Serce plus:
mięso i zwierzęce produkty uboczne, 85% wołowiny, 15% serc, składniki mineralne.


Whiskas:

Cytat
Składniki
Mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego(wołowina min. 4%, świeże mięso min 4%), oleje i tłuszcze, roślinne ekstrakty białkowe, składniki mineralne, zboża.

Analiza składu
Białko (8%), tłuszcz (4,5%), popiół (2,5%), błonnik (0,3%), wilgotność (82%)


Wbrew pozorom lepsza karma nie kosztuje o wiele więcej, bo kot mniej jej będzie zjadał. A w ogóle najlepiej i najwydajniej bazować na suchej karmie, puszki i saszetki jako dodatek. W Internecie można znaleźć dobre karmy w naprawdę przystępnych cenach.

Agi - 24 Wrzeœśnia 2008, 20:52

Tak się zastanawiam co jest w tych karmach jeszcze tańszych od whiskas, a jest ich sporo.
Fidel-F2 - 24 Wrzeœśnia 2008, 20:52

chyba masz rację, w Hill's, wilgotność to 70%, wniosek z tego, że ogólnie, wilgotne karmy to kiepski interes

edit to bylo do ihan

poza tym wazne jest czy w składzie podane jest 'mięso' czy 'produkty pochodzenia zwierzęcego' albo jakoś tak, w tym drugim przypadku to sa właśnie te pióra i kopyta (oraz drzagi ze stołu rzeźnickiego)

Anonymous - 24 Wrzeœśnia 2008, 20:57

Takie coś znalazłam:
Cytat
Hasło wilgotność w skład karmy - co to znaczy?
Autor: Redakcja Animalia.pl, 2008-07-31
W analizie składu karmy przeznaczonej dla zwierząt znajdziemy zawsze jako osobną pozycję podaną wilgotność. Co też może ona oznaczać? Czy jeśli w karmie puszkowanej mamy wilgotność 82%, to oznacza, że całe 82% zawartości puszki to woda? Czy w takim razie nasz pupil ma pożywić się pozostałą cząstką zawartości karmy?

Na szczęście nie jest tak źle :) Procenty wilgotności podane na karmach nie oznaczają ilości wody w karmie. Tą wilgotność należy rozumieć bardziej jako płynność. Należy pamiętać, że np. surowe mięso ma wilgotność na poziomie 80%, zaś warzywa - 90%. Wilgotność puszkowanej karmy na poziomie 79-82% odpowiada zatem naturalnej wilgotności mięsa. Do pobierania takich właśnie pokarmów przystosowany jest organizm psa oraz kota - mokra puszkowana karma jest najbardziej podobna do naturalnej, pierwotnej diety wspomnianych czworonogów.

Zupełnie inaczej ma się sprawa w przypadku suchych pokarmów. Daleko im do naturalnej wilgotności składników - wilgotność suchych pasz oscyluje w granicach 10%. Dlatego u zwierząt żywionych suchymi karmami pojawia się problem deficytu wody w organizmie - musi być ona uzupełniana w znacznie większych niż przy wilgotnej diecie ilościach. Przykładowo, pies ważący 40kg i żywiony suchą karmą musi zrekompensować brak wody w diecie wypijając około 2 litrów wody więcej - warto kontrolować i sprawdzać, czy zwierzę wypija odpowiednio dużą ilość wody.

Ziemniak - 24 Wrzeœśnia 2008, 20:58

Fidel-F2 napisał/a
'produkty pochodzenia zwierzęcego'


Albo psie mięso trzeciej kategorii - zmielone razem z budą.

Fidel-F2 - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:03

przy suchej karmie zwierze musi miec stały dostęp do wody, to takie ABC
ihan - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:06

Nie mam osobiście przekonania do suchych karm. Chociaż w Niemczech są nawet suche karmy dla koni, co jest kompletnym nieporozumieniem w przypadku roślinożerców potrzebujących karm objętościowych.
Fidel-F2 - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:07

ihan napisał/a
Nie mam osobiście przekonania do suchych karm.
jakiś powód?
ihan - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:11

Są niefizjologiczne.
Anonymous - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:11

Fidel-F2 napisał/a
przy suchej karmie zwierze musi miec stały dostęp do wody, to takie ABC


A przy mokrej to nie? Osobiście nie wyobrażam sobie nie zapewnienia takowego. Kurczę, miska z wodą to chyba żaden problem zresztą. :wink:

Fidel-F2 - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:22

ihan, ale równie dobrze możesz zalac wodą i szlus. Ja jestem przekonany, że to bardzo dobra rzecz, zwłaszcza karmy wysokiej jakości, które sa świetnie zbilansowane i dopasowane do potrzeb konkretnego psa. Moja suka wychowała się na Royal Canin i Eukanubie. jako dorosły pies waży ponad 40kg (wzorzec rasy podaje dla suk 28-32kg) i nie jest psem w żadnym razie nijak otłuszczonym. Po prostu odpowiednia dieta pozwoliła na świetny rozwój pozwalając na prawidłową, nie ograniczoną niedoborami budowę np. kośćca. Suka tez nie ma żadnych problemów trawiennych czy innych zdrowotnych.

Miria zgoda ale w przypadku suchych karm ma to szczególne znaczenie.

Anonymous - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:25

Ja małemu kotu namaczałam karmę, też można. Plusem w przypadku kotów jest to, że jedzą one po kilkanaście razy dziennie po troszku. Sucha karma nie zeschnie się ani nie znieświeży.

A to wczorajszy nabytek - mały zagrzybieniec-obesraniec. Za to będzie w przyszłości pięknym kotem. 8)


Martva - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:47

O rany, co za urocza brzydulka :) Nosek i poduszeczki mnie rozbrajają :)
mBiko - 24 Wrzeœśnia 2008, 21:47

Miria słodkie nieszczęście, przypomina mi moją sierotę.
Rafał - 25 Wrzeœśnia 2008, 07:23

Co do karmy, to suchą, kupioną na wagę, w rezerwie trzymam, natomiast pies się pasie głównie na ryżu gotowanym z mięchem (nogi wieprzowe, rury, serca itp podroby za "psie" pieniądze - czasem dosypuje miarkę psich witamin od weterynarza) do tego surowizna w postaci całych nóg świńskich - ulubiony przysmak - zjada do ostatniego kawałka i oczywiście resztki mięsno-warzywne z kuchni - wątróbka, marchewki, zupy itd.
Agi - 25 Wrzeœśnia 2008, 10:16

Surowa wieprzowina, jak słyszałam może być dla psa niebezpieczna.
Godzilla - 25 Wrzeœśnia 2008, 11:32

Pies moich rodziców dostaje ryż gotowany z mięsem z kurczaka (udka czy coś) i z marchewką. Najśmieszniejsze, że moje maluchy też w tym zagustowały i po powrocie z wakacji dopominały się o "Gackowe jedzenie".
Rafał - 25 Wrzeœśnia 2008, 11:33

Jak dotąd jest to ulubiony przysmak. Za noge wieprzową Azor dałby się posiekać razem z budą. Chwali sie nią przez cały dzień każdemu kto przyjdzie, a jaki dumny wyraz mordy prezentuje, podgryza cobie po kawałku, a na wieczór jest cała skonsumowana. Nie bardzo wiem czemu by miała być niebezpieczna. Dużo skóry, ścięgien, kości - to chyba dobre składniki, łatwo przyswajalne. Skoro ludzie z tego robi galarety to co psu żałować :wink:
Agi - 25 Wrzeœśnia 2008, 11:44

Rafał, piszę o surowym mięsie wieprzowym. Zawsze istnieje zagrożenie włośnicy. Znajomych pies od tego zdechł.
Piech - 25 Wrzeœśnia 2008, 11:56

Podobno psy karmione surowym mięsem stają się bardziej agresywne. Czy to prawda?

Rafał, kości dla psa powinny być duże, najlepiej wołowe, bo nie kruszą się na cienkie, ostre drzazgi, które stają psu w poprzek.

Rafał - 25 Wrzeœśnia 2008, 11:58

Surowe mięso wieprzowe zawsze jest badane, mam zaufanie do dostawcy i sam się zajadam surową szynką, polendwicą, a i surowymi piwoszkami nie pogardzę. Zresztą włośnie giną od zamrażania. BTW, w USA nie bada się mięsa na włośnicę, ponieważ jest przepis nakazujący każde mięso mrozić przez 4 miesiące. Żadne gotowanie nie ubije włośnia, a mrożenie tak. Podobmo wódka też potrafi czynić cuda w tym zakresie.
Piech - 25 Wrzeœśnia 2008, 12:08

Rafał napisał/a
polendwicą

:twisted:

Fidel-F2 - 25 Wrzeœśnia 2008, 21:07

ryż, mięso, marchew w stosunku 1:1:1 to najlepsza karma dla psa, tak twierdzi mój weterynarz

Piech napisał/a
Podobno psy karmione surowym mięsem stają się bardziej agresywne. Czy to prawda?
wydaje mi sie, że to urban legend ale doświadczeń nie mam, suka dostaje surowe od czasu do czasu lecz trudno mi powiedzieć w jakim stopniu jej agresywnośc zależy od tego czynnika, w stosunku do ludzi jest bardzo przyjazna, chyba, że ktoś zaatakuje w jej ocenie kogoś z mojej rodziny, jeśli chodzi o psy jest agresywna jedynie w stosunku do tych agresywnych.
ihan - 26 Wrzeœśnia 2008, 12:21

W tematach zwierzakowych: w skrócie, mój śmierdziel na razie póki nie wyzdrowieje (co mam nadzieję nastapi w jak najbliższej przyszłości) musi być ruszany żeby mu nie puchła noga. Ponieważ jakiś tydzień temu lało postanowiłam go ruszyć na lonżowniku. Lało, więc miałam niebieski,mocno szelszczący płaszczprzeciwdeszczowy, przewidywałam, że będą problemy, bo i szeleści i niebieskiego się boi. Poszłam na wybieg, a on nie tylko bez problemu dał sie złapać, ba, sam przyszedł do mnie. Wszystkie konie były zafascynowane płaszczem, łaziły za mną i były zachwycone, że to tak fajnie szeleści.
Godzilla - 26 Wrzeœśnia 2008, 13:24


No rozbroiło mnie to zdjęcie.

mBiko - 28 Wrzeœśnia 2008, 21:29

Mnie też.
Martva - 28 Wrzeœśnia 2008, 21:57

Joooooo, jaki szczurek...
mBiko - 29 Wrzeœśnia 2008, 22:01

Matrva to tak bardziej raczej kotek.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group