Blogowanie na ekranie - Foratorium
shenra - 12 Listopada 2009, 22:33
Kurde, spakować się muszę
illianna - 13 Listopada 2009, 07:51
shenra, mam Ci zanczy współczuć? OK, ale pamiętaj wypić tam za moje zdrowie
Jedenastka - 13 Listopada 2009, 07:52
illianna, niech Moc Pozytywnej Energii będzie z Tobą - nie tylko w dniu urodzin!
illianna - 13 Listopada 2009, 07:53
dziękuję
hardgirl123 - 13 Listopada 2009, 10:11
1000000 lat :>
joe_cool - 13 Listopada 2009, 19:32
Najlepszego! Wprawdzie się nie znamy osobiście, ale dobrych życzeń nigdy zbyt wiele
SithLady - 13 Listopada 2009, 21:27
Wszystkiego najlepszego!
illianna - 13 Listopada 2009, 21:31
joe_cool, SithLady, dziękuję
dalambert - 13 Listopada 2009, 22:09
illianna, to Ty forumujesz a nie bankietujesz ? no, no ...
Twoje zdrowie i Wszystkiego najlepszego
illianna - 13 Listopada 2009, 22:22
dalambert, dziękuję , no cóż, S. się uparł nie jechać do Lublina , to muszę w domu siedzieć i w ramach kobiecej logiki zemsty zamiast świętować siedzę na forum a tak naprawdę to jestem od was porządnie uzależniona
dalambert - 14 Listopada 2009, 12:30
illianna napisał/a | no cóż, S. się uparł nie jechać do Lublina |
Ale chociaz spełnia życzenia i tańczy.....?
illianna - 14 Listopada 2009, 12:52
dalambert, jasne, że tak
dalambert - 14 Listopada 2009, 12:54
illianna, no uspokoiłaś mnie, znaczy wszytko dobrze, albo chociaż jako tako
illianna - 14 Listopada 2009, 12:58
dalambert, po japońsku? no po japońsku to żreć lubię, ale co do reszty hym.., chciałabym się kiedyś wybrać do Japonii
dalambert - 14 Listopada 2009, 13:03
illianna, ja to już się nigdzie nie wybieram. ale znajomy co w Japonii dość długo siedział opowiadał coś ciekawego w/g niego ten niby znany kraj to 95 % parku narodowego i ścislego rezerwatu i 5 % Super Miast z braku miejsca i na morzu się budujących. W TV raczej tej proporcji nie wyłapiesz.
illianna - 14 Listopada 2009, 13:11
dalambert napisał/a | 95 % parku narodowego i ścisłego rezerwatu | czyli nie można tam w ogóle wchodzić? Bo to ciekawe bardzo jest dla mnie.
dalambert - 14 Listopada 2009, 13:15
illianna, lazic to można , ale tyż pewnie nie wszędzie bo to te malownicze górki i skałki oraz laski są, a ludkowie to głównie na wybrzeżu siedzą.
mBiko - 15 Listopada 2009, 01:12
dalambert napisał/a | 95 % parku narodowego i ścislego rezerwatu i 5 % Super Miast |
To brzmi jak spełnienie mojego marzenia. Populacja skoncentrowana na stosunkowo małym obszarze, a reszta świata pozostawiona w stanie nie skażonym cywilizacją. Ech.
illianna - 15 Listopada 2009, 14:24
Pod pewnymi względami, to bardzo radykalne stwierdzenie
Interesujesz się jakoś bliżej tym tematem? Czytam teraz Marsa Kosika a propos, bardzo ciekawe problemy kształtowania środowiska są tam poruszane.
mBiko - 15 Listopada 2009, 22:05
Raczej dalej . To jest po prostu taka moja idee fixe, już nawet niedokładnie pamiętam w jakich okolicznościach się do mnie przyczepiła. Ta wizja przemawia do mnie jako zagorzałego turysty pieszego i miłośnika przyrody z podtekstem ekologicznym. Do tego jako niespełniony geograf zauważam wpływ działalności człowieka na środowisko, ale potrafię też zwizualizować proces odwrotny, czyli ponowne przejęcie przez naturę "naszych" terenów.
illianna - 15 Listopada 2009, 22:37
mBiko napisał/a | Ta wizja przemawia do mnie jako zagorzałego turysty pieszego i miłośnika przyrody z podtekstem ekologicznym. |
Ja też kiedyś dużo chodziłam. Jetem przerażona tym, co się dzieje nawet wskutek turystyki. Wiele pięknych miejsc zmieniło się w okropne deptaki. Dotyka to już nie tylko Tatr. Tereny podmiejskie, lasy, łąki to istne wysypiska śmieci. Dolinki podkrakowskie są tak tłoczne, że przebywanie tam przestało być atrakcją. Z drugiej strony sama też jestem turystką, może nie zostawiam śmieci, ale dołączam do grona deptaczy. Dylematy nie do rozwiązania.
Natomiast osobiście jestem skrajnie przeciwna wszelkim ZOO i nie docierają do mnie argumenty o rozmnażaniu ginących gatunków. Przynajmniej nie w Polsce. Dawno nie byłam w żadnym ogrodzie zoologicznym, ale kiedyś mi się to zdarzało, nie spotkałam do tej pory takiego, który by mnie nie przygnębił.
mBiko - 15 Listopada 2009, 23:22
A nie uważasz, że zadeptywanie jest jednym ze skutków systematycznego uszczuplania atrakcyjnych turystycznie terenów. Oczywiście duży wpływ na sytuacje ma również zupełny brak jakiejkolwiek edukacji turystycznej, jak widzę zachowania przeciętnego wycieczkowicza, to resztki włosów stają mi dęba.
Zupełnie odmienne zdanie mam natomiast w sprawie ogrodów zoologicznych, w mojej opinii rzeczywiście spełniają rolę swoistej arki Noego. Oczywiście bardzo wiele jeszcze trzeba w tym kierunku zrobić, zwłaszcza w Polsce, ale wydaje mi się, że jesteśmy na całkiem dobrej drodze. Gdyby tak jeszcze znalazły się na tą działalność jakieś sensowne pieniądze.
illianna - 16 Listopada 2009, 08:59
Możeliwe że w Europie Zachodniej innaczej to wygląda. Byłam w oceanarium połączonym z delfinarium na Majorce, bardzo mi się tam podobało, ale i tak dostrzegałam pewne mankamenty. Po prostu myślę, że pewne gatunki zwierząt nigdy nie bedą dobrze czuły się w zamknięciu, chyba, że mówimy o rezerwatach, to co innego. Jak widze np. wilki w krakowskim zoo albo duże koty, sępy, kondory itp. zawsze mam uczucie odrazy do trzymających takie zwierzęta w klatkach ludzi. Dlatego tam po prostu nie chodzę.
Uszczuplanie atrakcyjnych terenów to jedno, a wzrost zaiteresowania turystyką i brak infrastruktury to drugie. Po prostu ludzi i ich samochodów jest za dużo sama jestem jednym z tych ludzi i tym bardziej mi przykro. Czekając kiedyś w kolejce, aby wejść na most Karola, pomyślałam, że zwiedzanie nie ma sensu, to istna mordega. Nie chcę nawet już wspominać o czekaniu w kolejce na Giweont.
illianna - 16 Listopada 2009, 09:05
a teraz fajna typologia
Internetowe upiory
za The New York Times
To jest opowieść o dziesięciu najstraszniejszych typach osób, jakie spotkacie w serwisach społecznościowych
Czasami trudno się zorientować w etykiecie i zasadach panujących w serwisach społecznościowych takich jak Facebook, Twitter i MySpace.
Ale nieraz można się przekonać, że uciekanie od krępujących rozmów i unikanie toksycznych "przyjaciół" na tych stronach przypomina perypetie rodem z horroru, zwłaszcza jeżeli mamy do czynienia z ludźmi, którzy bez dwóch zdań są potworami.
Zmniejszcie okno przeglądarki, przyciemnijcie monitor i usiądźcie wokół ogniska (może być nawet zdjęcie ogniska w formacie JPEG), a opowiem wam o dziesięciu najstraszniejszych typach osób, jakie spotkacie w serwisach społecznościowych.
1.Wampir Zrzęda
Nie śpi przez całą noc, krzywi się na wszystko, co napiszesz, zdradza zakończenia filmów, które dopiero zamierzasz obejrzeć i krytykuje twój gust muzyczny. Na twoją wiadomość "Planujemy rodzinny wyjazd do Disneylandu!" Wampir Zrzęda odpowie: "Fuj! Nie ma NIC GORSZEGO od parków rozrywki".
Potworny talent: Wysysanie radości życia z innych.
2. Carrie Pajęczyna
Hej, słyszeliście o takiej śmiesznej stronie z dowcipami o Chucku Norrisie? Jest też inna, gdzie można oceniać ludzi, czy są fajni, czy niefajni! Wszelkie internetowe mody docierają do Carrie Pajęczyny ze sporym opóźnieniem. Ma dobre intencje, ale praktycznie nie wychodzi z krypty.
Potworny talent: Aluzje do seriali i programów telewizyjnych z lat 70.
3. Wilkołak Harry
Harry zawsze jest na coś wściekły – na to, że długo czekał na połączenie z infolinią, albo na współpracowników, którzy rozmawiają zbyt głośno. "DLACZEGO JA?!", pisze często. W złość wpada regularnie i nie tylko przy świetle księżyca.
Potworny talent: Konfrontacja online.
4. Wiedźma Hazel
Niczym czarownica eksperymentująca z miksturą z oczu ropuch, Hazel spróbuje wszystkiego na Facebooku, od quizu "Którą sławną osobę najbardziej przypominasz" po najnowszą grę w farmera. Będzie też stale zapraszać ciebie i twoich znajomych, byście dołączyli do tego wirtualnego sabatu.
Potworny talent: Rzucanie zaklęcia "masowe zaproszenie".
5. Zombiak Joe
Z uporem godnym lepszej sprawy zamieszcza aktualizacje statusu dotyczące wyłącznie tego, co w danej chwili je. "Mniam! Kanapka z móżdżkiem i musztardą".
Potworny talent: Nadprzyrodzona determinacja.
6. Znikający Drew
Znikający Drew publicznie obwieszcza o jakimś przełomowym wydarzeniu, które wkrótce nastąpi w jego życiu, po czym znika na kilka tygodni, ku zaniepokojeniu przyjaciół i rodziny. Wracaj!
Potworny talent: Niewidzialność.
7. Diablica Denise
Rozsiewa wredne plotki na temat współpracowników, pozwala sobie na niemiłe komentarze pod adresem innych i wgrywa skrajnie nieprzyzwoite zdjęcia z imprez. Diablica Denise jest rzecz jasna do tego stopnia znienawidzona, że ma tysiące znajomych.
Potworny talent: Diabelski brak zahamowań.
8. Ekshibicjonistka Cindy
Ktoś właśnie opisał intymne szczegóły swojego medycznego zabiegu albo pochwalił się na Twitterze, że wkrótce się rozwodzi? To musiała być Ekshibicjonistka Cindy, która ujawnia dużo więcej, niż chcielibyśmy o niej wiedzieć.
Potworny talent: Budzi u znajomych paraliżujący strach przed tym, że zdradzi także ich sekrety.
9.i 10. Mama i Tata
O zgrozo! Dzień, w którym dołączyli do serwisu społecznościowego, był straszniejszy niż wszystkie nocne koszmary. Co najgorsze, oni ciągle trzymają twoje kompromitujące zdjęcia z okresu, gdy byłeś niemowlakiem lub nastolatkiem – i dysponują skanerem. Stworzyliśmy potwory. Potwory!
Potworny talent: Dali ci życie, którego nie będziesz już mieć, gdy pojawią się na Facebooku.
shenra - 16 Listopada 2009, 14:04
illianna żałuj, że Cię nie było. I ofukaj Sebastiana...nosz ofukaj!
Agi - 25 Listopada 2009, 07:24
illianna, spełnienia marzeń i zdrówka!
illianna - 25 Listopada 2009, 07:44
Agi, a dziękuję bardzo
Jedenastka - 25 Listopada 2009, 08:36
Wszystkiego najlepszego !!!
Martva - 25 Listopada 2009, 09:40
illianna, wszystkiego najlepszego, zdrowia przede wszystkim
Ozzborn - 25 Listopada 2009, 09:48
Moja koleżanka zwykła składać w takich razach następujące życzenia: "Sto lat seksu... udanego"
A skoro już stwierdziliśmy wyżej, że nic innego nas nie interesuję to i Tobie illianno tego życzę
Najlepszego!
|
|
|