Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 6 Maj 2007, 15:06
Ale on jest fajniutki, cholera.
Obudził we mnie różne uśpione instynkty i w ogóle frustruje mnie cała sytuacja.
corpse bride - 6 Maj 2007, 16:09
wiesz co, tez tak kiedys mialam i to chyba ten sam rocznik byl ale dalej uwazam, ze to fajny chlopak. nie tylko ja chyba, bo ozenil sie w te wakacje
A. Pilipiuk - 6 Maj 2007, 17:04
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że jak sobie człowiek powie, że ma w nosie facetów i związki, to kandydaci zaczynają przychodzić stadami. Wtedy należy ich olewać (niech sami się starają jak im zależy, a co) a potem po prostu wybrać tego, który się nam najbardziej podoba i który się nie dał zniechęcić (to znaczy zasługuje na nas)
Ellen
(grrrrrrr, znowu się nie przelogowałam)
Agi - 6 Maj 2007, 17:05
Martva, widzę, że jesteś Skorpionem (może to się wydać śmieszne, ale wierzę we wpływ układu gwiazd na nasze życie), a nasze relacje z mężczyznami są raczej trudne. Jest coś takiego w naszym charakterze, podejściu do życia, często niekonwencjonalnym zachowaniu, że przeciętny facet czuje się niepewnie. Dziś jako zabawną anegdotkę wspominam wyznanie kolegi, który będąc już żonaty i dzieciaty powiedział, że bardzo mu się podobałam, ale się mnie bał.
Jedyną radą jakiej mogę Ci udzielić (jeśli ją oczywiście przyjmiesz), to szukaj mężczyzny nieprzeciętnego, na tyle silnego, żeby nie obawiał się Twojej dominacji. Mi się to udało, chociaż nie bez kłopotu i nie tak od razu.
Ale się powywnętrzniałam
merula - 6 Maj 2007, 17:17
Chyba rzeczywiście najszybciej pojawiał sie facet koło mnie kiedy wcale nie odczuwałam braku takowego i nie miałam "parcia" . Gorzej kiedy mi na jakimś zależało. W chwilach zwątpienia pocieszałam się maksymą koleżanki "kazda potwora znajdzie swojego amatora" i jakoś sie sprawdzało.
A co do dylematu soczewki kontra szkła, to mnie takowe (soczewki) zalecił właśnie okulista, leczniczo, chociaż miewam z nimi problemy, bo mam bardzo wybredne oczy.
I tak jak przdmówczyni corpse bride chyba , ja też nie lubię siebie w okularach i nie znalazłam jeszcze takowych, które usatysfaakcjonowałyby mnie na dłużej
mBiko - 6 Maj 2007, 17:34
Martva napisał/a | nie stracę dla Ciebie głowy |
Ot i pocieszyła
elam napisał/a | noo, normalni faceci sie koncza na 1979tym roku |
Ta przynajmniej wie co mówi
Martva - 6 Maj 2007, 17:38
Ale w tym właśnie jest problem - żyłam bez facetów, odkąd rzuciłam ostatniego dałam 2 kosze, flirtowałam z kim mi się podobało, było mi dobrze. Żadnego parcia, żadnych potrzeb, fizycznych ani psychicznych. A potem on wpadł mi w oko i koniec.
Co do znaku zodiaku - taaaak, jestem trudna, miewam parę Skorpionich cech. Ale żeby dominująca? - raczej nie. Kika lat zyłam w związku, który teraz w pewnych wzgledach moge nazwać toksycznym - dałam się totalnie zdominować, stłamsić i zamknąć w klatce. Wprawdzie złotej, ale klatce. Wyszło przy okazji, że rozmowy o uczuciach są moja równie dobrą stroną, jak chlanie. Że czasem ktoś coś robi dla mojego dobra, a ja traktuję to jako zamach na moją niezależność - ale przecież tego nie powiem, bo nie umiem.
Dominować też nie umiem. Podejmowanie decyzji zostawiam przeważnie innym, chyba że nie jest mi wszystko jedno - wtedy moje musi byc na wierzchu.
Ehhh, postawiłam właśnie sprawę na ostrzu noża, zagrałam w otwarte karty etc.
Teraz czekam na odpowiedź i czuję się jak... przed wynikami egzaminu
Anonymous - 6 Maj 2007, 18:23
19 grudnia 2006 o 10:43 Rafał był napisał:
Rafał napisał/a | Martva, cóż, siła autosugestii, zmień nicka na Żyva
Albo zrób sobie dziecko, zobaczysz, życie ci się odmieni |
Może jednak powinnaś? Bo dziwaczysz. Dorosła kobieta, a zachowuje się jak, nie przymierzając, czternastka. Weź Go olej i nic się nie przejmuj.
Martva - 6 Maj 2007, 18:59
To dlatego że jako czternastka byłam nadzwyczaj dojrzała.
Iscariote - 6 Maj 2007, 19:32
Martva napisał/a | To dlatego że jako czternastka byłam nadzwyczaj dojrzała. |
I cóż to się zmieniło? Im starszy tym człowiek bardziej dziwaczeje? Jezus.. to co ze mną się stanie za 10-15 lat powiedzmy.. a za 50? (o ile dożyję )
Nie przejmuj się Martva Poczytaj książke, obejrzyj film, prześpij się. A rano wstań, wypij kawę i ciesz się z tego, że jesteś Martvą, a nie kimś innym
elam - 6 Maj 2007, 20:10
tylko nie ogladaj Bridget Jones
oni, faceci , to niczego nie rozumieja...
Ixolite - 6 Maj 2007, 20:34
Ja już jestem dziwny, a w dodatku się dowiedziałem, że stracony dla świata, ZUO, SZMOTAN i RZEŹŹŹŹ!!!
Z każdym dniem jest coraz ze mną lepiej
Anonymous - 6 Maj 2007, 21:06
Iscariote napisał/a | Jezus.. to co ze mną się stanie za 10-15 lat powiedzmy.. a za 50? |
No Ty to wtedy będziesz rześkim osiemnastkiem, w końcu teraz jesteś mentalnym sześćdziesięciolatkiem, prawdaż?
Ixolite napisał/a | Ja już jestem dziwny, a w dodatku się dowiedziałem, że stracony dla świata, ZUO, SZMOTAN i RZEŹŹŹŹ!!! |
Kto tak śmiał powiedzieć? Człowiek u progu awansu społecznego (na inżyniera!) tak potworne rzeczy usłyszał? Dawać tu tego mądralę!
May - 6 Maj 2007, 21:07
Martva napisał/a | Na szukanie 3 lata młodszego to muszę jeszcze troszkę poczekać, bo na razie to zbyt duża różnica wieku...
|
Hmmm, ale wlasnie jakby Ci to powiedziec - od 10 lat jestem w zwiazku z facetem 3 lata mlodszym a to oznacza, ze jak zaczynalismy, to bylam z grubsza w Twoim wieku... A srednia tez cale lata zyla z facetem mlodszym 3 lata. Wiec cos w tej cyferce musi chyba byc...
No w kazdym razie trzymam kciuki za cokolwiek
corpse bride - 7 Maj 2007, 17:21
a ja sie nie zgadzam z tym, ze jak sie nie szuka, to sami przychodza. tzn. z mojego doswiadczenia wynika inaczej. przychodza, kiedy im sie na to pozwoli.
i prosze nie generalizowac, ze faceci sa zli albo nic nie rozumieja albo ze kobiety sa zle i nic nie rozumieja, bo znam troche facetow i troche kobiet i ciezko mi wyciagnac taki wspolny mianownik ich wszystkich. yo.
joe_cool - 7 Maj 2007, 20:41
bo z facetami nigdy nie wie, oj nie wie się...
jutro idę na lancz z takim jednym dobrze, że za miesiąc wyjeżdża na pół roku
Anonymous - 7 Maj 2007, 22:23
Ech, te stereotypy... Jeszcze chwila, a któraś napisze: dobry facet to martwy facet.
nikto - 7 Maj 2007, 22:37
Dobry facet to martwy facet odpowiednio przyprawiony,srednio sciety,z szalotka i pod beszamelem.
joe_cool - 7 Maj 2007, 22:55
krisu napisał/a | Ech, te stereotypy... Jeszcze chwila, a któraś napisze: dobry facet to martwy facet. |
ależ krisu, czy ja się skarżę? wręcz przeciwnie
Anonymous - 8 Maj 2007, 07:45
joe_cool, sorki, zmęczony byłem i nie doczytałem. A jak tak, to ok. nikto napisał/a | Dobry facet to martwy facet odpowiednio przyprawiony,srednio sciety,z szalotka i pod beszamelem. | Ale z beszamelem jestem niesmaczny. (Chyba przedawkowałem kawę, bo zaczynam widzieć Teletubisie na avikach)
May - 11 Maj 2007, 17:19
Martva stracila swoj Swiety Dab i internet przy okazji
Ziuta - 11 Maj 2007, 17:28
Rozumiem, że ta burza, która przed chwilą przeleciała nad miastem, spustoszyła Wolę?
May - 12 Maj 2007, 18:38
eee, Swiety Dab zmarl ze starosci w poniedzialek rano, przy bezwietrznej i bezdeszczowej pogodzie, z wczorajsza burza nic wspolnego nie ma. Martva wroci kolo poniedzialku.
Martva - 14 Maj 2007, 21:18
Wróciłam.
Jak zwykle moja Dzielna Siostra zepsuła mi wejście. Miałam przygotowany piękny tekst o dębie, ale nie wkleję go.
Może jakieś fotki wrzucę, kiedyś.
Więc teraz chciałam napisać, że jestem totalnie i absolutnie uzależniona od sieci. Moje życie towarzyskie bez niej umiera.
A najgorsze jest to, że w niedzielę wieczorem zadałam ważne pytanie jednej osobie. Dość prosto z mostu. Pytanie zawisło i czekało spokojnie na odpowiedź.
I, cholera jasna, kilkanaście godzin później dąb uznał, że jego spróchniały główny korzeń jednak nie utrzyma go w gruncie i odszedł, zabierając ze sobą wszystkie przewody w zasięgu korony.
Czuję pustkę.
Dunadan - 15 Maj 2007, 14:26
Szkoda dębu :-/
Co do tego pytania - czekało ( w powietrzu! ) i co potem robiło... bo tak jakbyś urwała w połowie zdania, a mnie historia tego pytania już zaczęła interesować. Walczyło z kimś? krew się polała?
Martva - 15 Maj 2007, 14:34
No toć przecież piszę, że nie wiem co zrobiło, bo dąb zabrał je ze sobą do Krainy Zielonych Żołędzi (czy gdzie tam odchodzą dęby) razem z kablami.
A ta niewiedza jest szalenie frustrująca.
A jak się frustruję, to jem.
Znów będę gruba.
Jaki z tego wniosek? - mężczyźni są źli.
mawete - 15 Maj 2007, 16:27
Martva napisał/a | Jaki z tego wniosek? - mężczyźni są źli. |
Następna
Anonymous - 15 Maj 2007, 17:18
Nie tam, ja twierdzę, że zdarzają się niezwykle interesujący i ogólnie ich lubię.
Tomcich - 15 Maj 2007, 18:11
Martva napisał/a | Znów będę gruba.
Jaki z tego wniosek? - mężczyźni są źli. |
Jestem gruby.
Czy to znaczy, że kobiety są złe
Anonymous - 15 Maj 2007, 18:15
To znaczy, że za dużo jesz.
|
|
|