To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Ziemniak - 20 Marca 2009, 20:15

Na Wielkanoc zawsze wylęgają się Crittersy :twisted:
Adashi - 20 Marca 2009, 20:31

Oby nie gremliny ;P:
Lynx - 20 Marca 2009, 20:33

Adashi, a może dzieci? :twisted:
Ozzborn - 20 Marca 2009, 21:09

Niee dzieci przecież wylęgają się z kapusty, a tam były skorupki. Ja bym obstawiał małe Cthulhusie :P
Martva - 21 Marca 2009, 12:34

Spędzam weekend sama w domu, miałam masę planów, ale wygląda na to że nic nie zrobię jeszcze bardziej niż zwykle. Rodzina miała poślizg z wczorajszym wyjazdem, zamiast o 12.00 wyjechali tuż przed 18.00, nakarmiłam zwierzęta, odwaliłam a6w, nie obejrzałam nic (a rozważałam puszczenie sobie na wiekowym video najstraszniejszego na świecie filmu 'TO', między innymi). O 21.00 postanowiłam że zrobię ciasto, a potem do 23 opychałam się kompulsywnie (ładne słowo, poznałam je wczoraj przypadkiem). Rano miałam poczucie winy, w związku z tym spędziłam godzinę przeprowadzając różne nieprzyjemne urodowe zabiegi.
A przed chwilą zebrałam się do wyjścia, a potem stwierdziłam przytomnie że zanim dojadę na miejsce będzie po 13.00, i wszystkie sklepy się zamkną za godzinę. Więc zostanę w domu. W poniedziałek też jest dzień, pójdę rano, a potem zrobię sobie farbę, żeby nie mieć odrostów na Pyrkonie, o ile się na niego wybiorę.
Umówiłam się do knajpy na wieczór, może jakąś biżu wcześniej podłubię, o...

Godzilla - 21 Marca 2009, 12:35

Będą jakieś baby na tym Pyrkonie? To wydłub i zabierz ze sobą :D A potem kolejną porcję na SKOFĘ.
Adanedhel - 21 Marca 2009, 12:38

Godzilla napisał/a
A potem kolejną porcję na SKOFĘ.

O! I to jest jedyna rozsądna decyzja do podjęcia :D

Martva - 21 Marca 2009, 12:53

Godzilla, jakieś będą, ale Krasnola coś wspominała o oficjalnym stoisku z biżuterią, więc konkurencję będę miała, i to legalną ;)

Adanedhel, mogłabym podjąć masę innych rozsądnych decyzji, pójście spać wydaje mi się całkiem rozsądne, albo zrobienie porządku, o ;P:

Słońce na chwilę wyjrzało, zrobiło się wiosennie i właściwie to pomalowałabym sobie paznokcie. Tylko ze w tym momencie są w strasznym stanie, ktoś powinien opatentować naparstki na wszystkie palce, specjalnie dla biżuteryjek, bo od doginania loopików i owijania cieńszym drutem grubszego robią się straszne rzeczy :(

Adanedhel - 21 Marca 2009, 18:57

Martva napisał/a
masę innych rozsądnych decyzji

Tylko Ci się wydaje, że byłyby rozsądne ;P:
Martva napisał/a
Słońce na chwilę wyjrzało, zrobiło się wiosennie i właściwie to pomalowałabym sobie paznokcie. Tylko ze w tym momencie są w strasznym stanie

Trochę szlifowania, trochę gładzi, maźnięcie emulsyjną i będą jak nowe :mrgreen:

Martva - 22 Marca 2009, 00:22

Strasznie wcześnie wróciłam, żeby pies się nie martvił. Wymyśliliśmy ze znajomymi że trzeba by rozruszać krakowskie środowisko fantastyczne i trochę się zintegrować.
Wróciłam, nogi mnie bolą od obcasów, i strasznie mnie wzięło na słuchanie muzyki, wyjęcie słuchawek z uszu przed wlezieniem do wanny będzie wyzwaniem :(

Ziemniak - 22 Marca 2009, 10:22

Martva napisał/a
rozruszać krakowskie środowisko fantastyczne i trochę się zintegrować

Tylko jak? Może jakieś występy artystyczne :twisted:

Martva - 22 Marca 2009, 10:38

Myślę że zacznę od wrzucenia na listę dyskusyjną GGFF info o spotkaniu naszego forum, o ile nikt nie ma nic przeciwko. Koleżanka narzekała że by z kimś pogadała o książkach, a jak się kogoś za dobrze zna, to rozmowa zawsze schodzi na znajomych ;)

Ziemniak napisał/a
występy artystyczne :twisted:


Znaczy chcesz zatańczyć na rurze?

Pies mnie obudził przed ósmą, więc go wypuściłam, nakarmiłam i zasnęłam na dwie godziny. I pogoda się zepsuła, a było takie ładne słoneczko :(

ihan - 22 Marca 2009, 10:52

I co, pies marzł te dwie godziny na polu? Czyżbym nie tylko ja była pańcią sadystką? :twisted:
Martva - 22 Marca 2009, 10:58

Najpierw został wypuszczony, a potem dostał śniadanko. Chyba sobie nie wyobrażasz że dałby mi zasnąć zostawiony w ogrodzie na dwie godziny, a już zwłaszcza przed jedzeniem ;) (on ma hopla na punkcie jedzenia, jak chyba każdy głodzony niegdyś pies).
Ziemniak - 22 Marca 2009, 11:05

Martva napisał/a
Znaczy chcesz zatańczyć na rurze?


Przecież mamy integrować krakowskich fantastów, a nie odstraszać :mrgreen:

ihan - 22 Marca 2009, 11:24

Ale chcemy też żeby przetrwali najlsilniejsi.
Godzilla - 22 Marca 2009, 11:27

Upojny danse macabre?
Lynx - 22 Marca 2009, 11:28

Raczej szkoła przetrwania ;)
Martva - 22 Marca 2009, 21:32

Ziemniak, mogliby się zintegrować pod wpływem strachu :D

Kurde, zaczęłam oglądać Californication i jest to strasznie zajefajny serial. A oglądanie go wychodzi mi dużo lepiej niż pisanie szorta, dziwnym trafem.

Poza tym ściągnęłam sobie program do oglądania filmów, o niebo fajniejszy od dwóch wcześniej ściągniętych programów do oglądania filmów. Przynajmniej póki co. Wygląda na przystosowany do informatycznych cieląt :)

Ziemniak - 22 Marca 2009, 21:52

Martva napisał/a
ściągnęłam sobie program do oglądania filmów

Jaki?

Martva - 22 Marca 2009, 21:55

BESTplayer.
Martva - 23 Marca 2009, 15:35

Ruszyłam się z domu w celu nabycia farby do włosów, nabyłam zestaw wiosenny (3 x tycjan, 1 x chna). Pogrzebałam w dwóch lumpeksach i złapałam frustra po znalezieniu dwóch ślicznych spódnic w rozmiarze 10/38, których nie byłabym sobie w stanie zapiąć na tyłku. Bu.

Chcę słońca, ciepła i pszczółek :(

Lynx - 23 Marca 2009, 15:47

Martva, nie przesadzaj. Aż tak Ci zima nie dokopała. A co do chcenia słońca i ciepła- to się z waćpanną w pełni zgadzam. Bez pszczółek. :lol:
Martva - 23 Marca 2009, 16:09

Zima mi nie dokopała w kwestii tyłka? Ekhem, nie, aż tak nie, to były po prostu wyjątkowo małe/wąskie 10 ;)
W ogóle przymierzyłam sobie ostatni nabytek, sprzed dwóch tygodni, i pokochałam go miłością szczerą i bezwarunkową. Mam tak apetyczny dekolt, ze dostaję ślinotoku na widok własnego odbicia w lustrze ;)

Martva - 23 Marca 2009, 18:26

Trochę indoktrynacji, bo dawno nie było ;)
Link pierwszy

Link drugi

I już sobie idę oglądać serial :)

Martva - 26 Marca 2009, 09:39

Obudziłam się niecałą godzinę temu, po masie bardzo nieprzyzwoitych snów. Ale pal sześć nieprzyzwoitość, jedynym szczegółem jaki utkwił mi w pamięci było 'kocham cię' wypowiedziane przez moje (nie)szczęście. Co sprowadza sen do pornografii fantastycznej.
Od obudzenia jestem na zmianę wściekła albo zdołowana, tak w związku z tym. Zaraz trzeba będzie ruszyć tyłek i pojechać po bilety, a jutro wstać o 4.10 rano, co nie napawa mnie przesadnym optymizmem szczerze mówiąc :(

ihan - 26 Marca 2009, 10:33

To nie kładź się w ogóle. Nie będziesz musiała wstawać.
Dunadan - 26 Marca 2009, 10:37

Martva, na pewno nie pamiętasz tych snów? :mrgreen:
Cytat
'kocham cię' wypowiedziane przez moje (nie)szczęście.

Twoje (nie)szczęście to...? bo chyba nie w temacie jestem.

Martva - 26 Marca 2009, 10:51

ihan, nie będę spała z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę, chyba jestem za stara na trzy noce pod rząd ;)

Dunadan, moje (nie)szczęście to właśnie moje (nie)szczęście. Domyśl się, albo (ulubiony tekst na gazetowym forum Kuchnia) skorzystaj z wyszukiwarki.

EDIT: wyszukiwarka okazuje się mało pomocna, pozostaje Ci wyłącznie intuicja.

Kruk Siwy - 26 Marca 2009, 10:56

Czyli nic.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group