Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 15 Marca 2009, 18:14
| Krasnola napisał/a | | Ja mam masakrycznie wąską talię w porównaniu z koleżankami... |
Ja kiedyś miałam fajną talię, narzekając oczywiście żem gruba jak kloc, teraz mi zanika
| Krasnola napisał/a | | Ta Twoja sukienka, która mierzyłam w pubie, to była pierwsza, która jako-tako leżała na mnie. |
Powinnaś polować na takie odcinane pod biustem, ale to kolejna ciężka sprawa, znaleźć coś gdzie odcięcie podbiustne wypada pod biustem, nie w połowie
| May napisał/a | | A rybki dla mnie juz uplotlas? |
Nie, bo to inna technika zupełnie.
| May napisał/a | A Kat po zobaczeniu chabrowych comanches powiedziala o jakie piekne! egipcjanskie!
|
A zasugerowałaś jej skojarzenie, czy sama na to wpadła?
| May napisał/a | | ale stanik jako taki strasznie splaszcza... |
E, nie aż tak strasznie. Trochę. I tak leżała lepiej niż Aragon. Jak ona się ma do tego błękitnego M&S?
Krasnola - 15 Marca 2009, 19:27
Aragon to masakra, tak moim zdaniem ;P Hestii nie mierzyłam. Ale kurczę, antośka jest piękna, miałam u siebie Antosię Sheili - cudeńko, po prostu cudeńko.
Martva - 15 Marca 2009, 19:40
Aragon mi się marszczył, Hestia trochę spłaszczała, Antośki nie miałam okazji mierzyć - może leżałaby lepiej niż Sahara i Polka; a w ogóle kocham M&S i ich half-cupy, chyba dawno o tym nie wspominałam.
I jak już jesteśmy przy stanikach, idę piec bułeczki
dalambert - 15 Marca 2009, 20:06
Martva, oliwkowe
Krasnola - 15 Marca 2009, 20:37
Martva, a przyniesiesz te M&Sy na następne spotkanie małobiuściastych w Kraku? Pomierzyłabym sobie. Bo mnie fascynuje to Twoje ubóstawianie ich. Choć ja Freyowa jestem, a Ty mówisz, że Ty nie jesteś. No ale we will see.
Martva - 15 Marca 2009, 20:46
dalambert, tak, oliwkowe, tylko z mąką razową (tak trochę, siostra mówiła żeby dać samą razową ale się uparłam że będą za ciężkie).
Krasnola, to majowe? 9-10, czy jakoś tak? Pewnie przyniosę, obiecałam joankb Któryś z różowych, one są identyczne poza kolorem (i trudno powiedzieć który mi się podoba bardziej), no i jeśli to będzie maj, to powinnam mieć ten, ciekawe czy będzie dobry, oby
Martva - 16 Marca 2009, 11:52
Wpadam w dołek, mam nadzieję że to wiosenny dołek.
Nie wyzdrowiałam, muszę pójść na pocztę wysłać kolczyki, odwiedzić salon Ery i odblokować telefon (jedyny plus sytuacji: wywaliłam tony papierów szukając numeru PUK, mniej więcej uporządkowałam pozostałe), boli mnie brzuch i no-spa się kończy, a do tego jest obrzydliwa pogoda.
No.
dalambert - 16 Marca 2009, 12:00
Martva, nie rozczulaj się jeno relacjonuj jak bułeczki, eksperyment z razową mąką udany ?
Martva - 16 Marca 2009, 12:04
Spaliły się od spodu, ale tak poza tym wyszły całkiem fajnie.
I wcale się nie rozczulam
Krasnola - 16 Marca 2009, 15:13
| Martva napisał/a | | Krasnola, to majowe? 9-10, czy jakoś tak? Pewnie przyniosę, obiecałam joankb Któryś z różowych, one są identyczne poza kolorem (i trudno powiedzieć który mi się podoba bardziej), no i jeśli to będzie maj, to powinnam mieć ten, ciekawe czy będzie dobry, oby |
Weź wszystkie, chętnie zobacze jak kolory na żywo wyglądają, może sobie też coś kupię w M&Sie
Martva - 16 Marca 2009, 15:31
Oj, tylko boję się że to mogą być stare modele dostępne tylko na e-bay, jak się trafią. Nie wiem jak jest z dostępnością starszych kolekcji.
Martva - 16 Marca 2009, 20:11
Przyjechała kuzynka żeby jej zdjąć gips. Jest chrześnicą mojego taty, więc dostała kilka par kolczyków na jego koszt (i propozycję), a potem wpadłam na genialny plan i przekazałam jej pudełko na tydzień (studentka z dużą ilością znajomych płci żeńskiej). Potem ona przekaże je swojej bratowej (obecnie na nartach), która prowadzi komis i i tak miałam do niej wpaść, ale nie mogłam się zmobilizować.
W związku z tym nie mam totalnie nic gotowego, nawet nie mam co focić. Nie wiem jak będzie z dłubaniem nowości, bo skończył mi się House Ale nie mogę powiedzieć żebym się martviła, perspektywa Pyrkonu robi się realniejsza, przynajmniej finansowo. Zwłaszcza że skontaktowałam się dziś z redaktorem odpowiedzialnym za moją fuchę i potwierdził ze kasa będzie w połowie kwietnia.
Jeszcze gdyby skończył mi się katar i zrobiła się ładna pogoda, byłoby prawie dobrze
shenra - 16 Marca 2009, 20:12
Martva, ech ciężko idzie "zmuszenie" Cię do akcji
corpse bride - 16 Marca 2009, 20:21
martva, californication bedziesz miała, jak tylko szmat. spotka się na kung fu z szałwią.
Martva - 16 Marca 2009, 20:51
shenra, ja w ogóle jestem ciężka, jeśli idzie o współpracę Mam trochę zrobionych zdjęć, ćwiczę obróbkę,
i nie wszystkie comanche mi się zmieściły do pudełka. Poza tym jest to pewien impuls żeby zacząć robić coś nowego. Muszę dokończyć jeszcze 10 broszek, tzn przymocować im zapięcia i owinąć ogonki.
corpse bride, to wygląda jak szyfr ale super, bo w sumie przyzwyczaiłam się do dłubania przy serialach, na zwykłe filmy trzeba zwracać większą uwagę, bo inaczej człowiek sie gubi w akcji
corpse bride - 16 Marca 2009, 21:01
| Martva napisał/a | | to wygląda jak szyfr |
tak ma wyglądać
ja też lubię, ale nie mam takiego serialu. miał nim być house m.d., ale teraz oglądam go z m. i jest to jeszcze fajniejsze, bo lubię robić rzeczy razem, ale w ten sposób nie mam już żadnego serialu tylko dla siebie. jakiś pomysł?
to było w ogóle zabawne, bo m. nie znał house'a i był wyjątkowo obojętny, kiedy mu o nim opowiadałam (stawiałam, że by mu się spodobał błyskotliwie złośliwy doktor). ale nie to nie. na zamiastconie wzięłam house od martvej. w tym czasie m. był na imprezie z kumplami. spotkaliśmy się po i jak mu powiedziałam, że mam h., to powiedział: "a, właśnie. krzysiek powiedział, że hose to nie jest kobiecy serial i że on to bardzo lubi i wojtek też powiedział, że ogląda house'a". ja na to " a kto powiedział, że to JEST kobiecy serial " (nienawidzę kobiecych seriali). on, że pomyślał, że skoro ja to oglądam będąc dziewczynką, to pewnie to jest kobiecy serial, coś jak na dobre i na zle.
anyway, teraz oglądamy razem.
Martva - 16 Marca 2009, 21:09
House jako kobiecy serial? Zakrztusiłam się
shenra - 16 Marca 2009, 22:30
Martva, zdjęcia są ok. Nie możesz użyć części tych, które już masz?
Krasnola - 17 Marca 2009, 11:54
| Martva napisał/a | | House jako kobiecy serial? Zakrztusiłam się |
Ja za to zrobiłam wielkie oczy. Gdzie on kobiecy? Prędzej szowinistyczny (kradzież bielizny? )
Kasiek - 17 Marca 2009, 12:15
Odebrałam aparat, sfociłam wszystko co tylko mam. Systematycznie będę teraz wrzucać. Martva, jak obrabiasz zdjęcia? Bo kurde, ni choroby nie wyglądają tak dobrze...
Martva - 17 Marca 2009, 17:22
| Krasnola napisał/a | | Gdzie on kobiecy? |
Prawda? Chyba że chodzi o przewijające się wątki romansowe, no ale bez przesady
| Kasiek napisał/a | | Martva, jak obrabiasz zdjęcia? |
A, spełnię dobry uczynek, nie będę czekać do końca miesiąc Łap:
http://www.impresjaart.pl...id=19&Itemid=34
Muszę zacząć kombinować ze zdjęciami na kolorowym tle też, i to jest mnie fajne
corpse bride - 17 Marca 2009, 18:36
kasiek, ja używam picasy, a tam funkcji (zależnie od zdjęcia): automatyczny kolor, automatyczny kontrast, wypełnienie światłem, światła, cienie, wyostrz, poświata. wszystko jest łatwe i robi się albo jednym kliknięciem, albo suwaczkami. wiem, wiem, to toporne i nie profwsjonalne, ale... działa. wstydzę się nawet pokazać zdjęcia 'przed'.
ihan - 17 Marca 2009, 22:32
Martva, znasz? http://modna.pl/ (znalezione na forum końskim)
EDIT: tamże: http://www.annantonina.digart.pl/
http://www.monika1986.digart.pl/
Martva - 17 Marca 2009, 22:34
Podstawowe funkcje GIMPa opanowałam, Picasy się boję na wszelki wypadek, bo to Nowe Moja sis na GIMPa narzeka i mówi że Picasa jest łatwiejsza i bardziej intuicyjna, i nadaje się dla informatycznych cieląt. Może kiedyś porównam.
| corpse bride napisał/a | | wstydzę się nawet pokazać zdjęcia 'przed'. |
Nie no, moje zdjęcia 'przed' są przeważnie zupełnie szare, z lekko niebieskim odcieniem
Bleee, pogimnastykowałam się trochę, jutro chyba nie wstanę ^^
EDIT: modną znam, resztę nie
Kasiek - 18 Marca 2009, 09:34
Dzieki
corpse bride - 18 Marca 2009, 11:35
ja gimpa używam, jak chcę wygładzić zmarszczki, usunąć ludzi z krajobrazu albo kombinować z warstwami. do zdjęć biżu wystarcza picasa i nie porównywałabym jej z gimpem, bo to program typowo 'kosmetyczny', nie ma tam fotoszopowych funkcji.
Martva - 18 Marca 2009, 12:20
Wygładzanie zmarszczek, usuwanie ludzi z krajobrazu i warstwy przerastają moje możliwości, za głupia jestem na takie rzeczy
W ogóle wiatr wieje, czuję się dziwnie.
Nocturn - 18 Marca 2009, 14:16
| Martva napisał/a | Aragon mi się marszczył, Hestia trochę spłaszczała, Antośki nie miałam okazji mierzyć - może leżałaby lepiej niż Sahara i Polka; a w ogóle kocham M&S i ich half-cupy, chyba dawno o tym nie wspominałam.
I jak już jesteśmy przy stanikach, idę piec bułeczki |
Jeeeeej Toż to normalnie magia jakaś i rytuały. Wzywasz jakieś boginie, bohaterów,pustynie i nawet Antośkę. Idę się gdzieś schować.
A tak na poważnie. Strasznie się czuję głupi czytając tego bloga. Nie lubie sięczuć głupi więc chyba sie conieco poduczę.
Agi - 18 Marca 2009, 14:18
| Nocturn napisał/a | | Strasznie się czuję głupi czytając tego bloga. Nie lubie sięczuć głupi więc chyba sie conieco poduczę. |
Nocturn, i to jest słuszne podejscie do sprawy
Martva - 18 Marca 2009, 14:35
Aragon nie jest bohaterem, jednego 'R' mu brakuje
Antoinette
Hestia
Sahara
Polka
Aragon
Half-cup
M&S to taka firma, co robi wszystko, w tym staniki, niektóre są ładne a inne nie
A w ogóle to nie chciałam pisac o stanikach, chciałam pisać o tym że wiatr wieje, siedzę i gapię się w okno zamiast robić coś konstruktywnego i myślę, i robię się stuknięta jak Filifionka z opowiadań z Doliny Muminków. Wieje, przypominam sobie że w okolicy jest jeszcze sporo dużych drzew, i ze strasznie się ruszają mimo że są takie duże. Świszcze w oknach i sprawia że czuję się mała i bezbronna jak meduza wyrzucona na plażę. I zaczynam myśleć o rzeczach o których nie powinnam myśleć, bo sie dołuje od tego, a dołowanie się szkodzi mi na głowę.
Kupiłam sobie śliczna pierdółkę na pocieszenie. Pierdółka nie jest stanikiem. Zdziwieni?
|
|
|