Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Adanedhel - 9 Marca 2009, 19:24
| Kasiek napisał/a | | Chyba dziękować. |
Ekhm. Nie wiem jeszcze, co Ci zrobię. Ale może to być coś w rodzaju hiszpańskiej inkwizycji. Jak biskup Kieł się Tobą zajmie, to nie będzie zmiłuj, hihi.
| Kasiek napisał/a | Każdy wie, że +30 jest lepsze niż mniej niż + 30 stopni. Cały rok najlepiej |
To jest kwantyfikator ogólny i dlatego stwierdzenie to jest nieprawdziwe. Ja na przykład nie wiem, że przy więcej niż 30°C jest lepiej.
| Martva napisał/a | | Kurde, boję się etykietki 'grafomania', no |
Piszesz coś?
Lynx - 9 Marca 2009, 19:32
Nocturn, to miało być lekarstwo. A, że przy okazji, smaczne, cóż. Nikt nie powiedział, że Martva, ma się nim najeść.
Martva - 9 Marca 2009, 19:50
| dzejes napisał/a | | Wówczas to może, ale nie musi być grafomania. |
Ach.
| Adanedhel napisał/a | | Piszesz coś? |
To jeszcze za duże słowo. Pomysł mi dojrzewa, ale nie wiem czy nie jest grafomański z założenia.
Adanedhel - 9 Marca 2009, 19:52
Pomysł? Grafomański? Daj spokój.
Martva - 9 Marca 2009, 19:56
Pomysł nie może być grafomański?
Adanedhel - 9 Marca 2009, 19:59
Pomysł może być zgrany. Efekt końcowy może być grafomański. Co nie znaczy, że ze zgranego pomysłu nie może wyjść dobry tekst i odwrotnie.
Lynx - 9 Marca 2009, 20:53
Martva, ocenę pozostaw korektorom, po zakończeniu dzieła. Grafomański pomysł? Pierwsze słyszę. Ja rymuję częstochowsko i jakoś nadal próbuję jednak coś napisać. Więc nie sądzę, żebyś nie miala próbować. Bez jazdy nie ma gwiazdy (parafraza wiadomo z kogo).
Martva - 9 Marca 2009, 20:57
Pomysł się klaruje jako ckliwe romansidło, ckliwe romansidła są grafomańskie z założenia. Nie?
Adanedhel - 9 Marca 2009, 21:00
Nie mów ckliwe romansidło. Planujesz romans, tak? Więc po prostu "romans". Czy wyjdzie z tego ckliwe romansidło to inna sprawa. Romans nie jest grafomański z założenia.
Lynx - 9 Marca 2009, 21:04
Quo Vadis tez czyta się jak ckliwe romansidło a Nobla dostało. Więc co? Biorąc pod uwagę, że Sienkiewiczowi płacili od słowa... I to ma zniechęcac? Martva, nie zakładaj niczego z góry. pisz, Babo, a później się zobaczy co z tego wyniknie.
joe_cool - 9 Marca 2009, 21:12
a miłość w czasach zarazy? a wichrowe wzgórza? a mnóstwo innych?
nie ma czegoś takiego jak grafomańskie pomysły, jest tylko grafomańskie wykonanie
Martva - 9 Marca 2009, 22:00
| Adanedhel napisał/a | | Planujesz romans, tak? |
Nie planuję, ale chyba tak wyjdzie
| joe_cool napisał/a | jest tylko grafomańskie wykonanie |
O, a sprecyzujmy grafomańskie wykonanie?
Wyplotłam sobie trzy kolczyki, każdy z innej pary. I może dla odmiany pójdę się wcześnie położyć, o. Bo w sumie to mi zimno, temperatura mi strasznie skacze. Albo termometr się psuje
dzejes - 9 Marca 2009, 22:11
| joe_cool napisał/a | | a miłość w czasach zarazy? |
Dopercyzujmy - Miłość w czasach zarazy ma się do romansu tak, jak Bez przebaczenia do westernu
MilleniumFalcon - 10 Marca 2009, 08:29
| Lynx napisał/a | | Martva, ocenę pozostaw korektorom, po zakończeniu dzieła. |
Ja tylko przelotem: redaktorom. Od oceny dzieła jest redaktor. Korektor jest od poprawności językowej.
Martva - 10 Marca 2009, 11:04
Poprawność językową potrafię zachować, jak mi się chce (tekst dziś przy śniadaniu: co to ona jest, ta ptaka?).
BTW zrobiłam sobie przerwę w książkach i nadganiam czasopisma. I opowiadania w NF ostatnimi czasy są dość straszne, pal sześć że po miesiącu tytuł nie budzi we mnie żadnych skojarzeń z treścią (w SFFH jest lepiej, bo kojarzę autorów z forumowiczami i jakoś lepiej zapamiętuję), ale mam wrażenie że one są albo poprawnie sklecone, albo poprawnie napisane. Gdzieś jest dobry pomysł na fabułę/świat/bohatera ale porwany i jakby niedokończony, w efekcie nie wiadomo o co chodzi.
Albo ja jestem płytka i nie łapię, i muszę mieć wszystko wyłożone kawa na ławę
Adanedhel - 10 Marca 2009, 11:30
Bo SF to jedyne czasopismo warte czytania (no, jeszcze "Czas fantastyki", ale to raz na kwartał), a NF jest do kupienia i odłożenia na półkę
Martva - 10 Marca 2009, 11:35
Nie no, zdarzają się fajne rzeczy, jak Brzezińska chociażby, ale to raz na kilka numerów. Reszta jest po prostu kiepska. Może nawet ja bym umiała sklecić coś na takim poziomie
Kasiek - 10 Marca 2009, 13:40
To się bierz do roboty
Martva - 10 Marca 2009, 14:00
Taaaak. Kiedyś się wezmę.
Na razie nie mam natchnienia na lyteraturę. Na comanche mam trochę, ale tylko trochę. Mam nadzieję że niedługo się pojawi jeszcze na spinki do włosów, bo się sezon wiosenny chyba zaczyna, nie?
Musze rozgryźć mojego aparata w kwestii zbliżeń. Ostrych zbliżeń.
I jak już jesteśmy przy zdjęciach - nie wiem który to rok. Być może 2004.
To ostatnie mnie załamało, nie napiszę dlaczego bo jewgienij będzie krzyczał i staram się powstrzymywać mówienie o tych rzeczach.
Agi - 10 Marca 2009, 14:09
Martva, takie ciężkie, cieme buty zupełnie nie pasują do Twoich nóg i sylwetki.
Mam nadzieję, że nie uraziłam.
Martva - 10 Marca 2009, 14:12
Nie Agi, słyszę tę opinię co jakiś czas, ale i tak te buty pozostają moimi ulubionymi
Kasiek - 10 Marca 2009, 14:48
Ja wiem, czemu nie powiesz nic na temat ostatniego zdjęcia
Zgadzam się z Agi. Jesteś drobna i szczupła a one robią z Ciebie diabła o dużych kopytach
Przepraszam, ale w tych sandałkach (na koturnie, ale delikatnych) na jednym ze zdjęć wyglądasz ślicznie
Anonymous - 10 Marca 2009, 15:09
Co do butów zgadzam się w pełni. Od razu rzucają się w oczy.
Martva - 10 Marca 2009, 15:19
| Miria napisał/a | | Od razu rzucają się w oczy. |
Mnie się rzuca w oczy ten duży chłopiec na klęczkach, ale ja mam wadę wzroku
Przełaziłam w nich cały ostatni Constar i tylu komplementów o moich własnych nogach nie słyszałam nigdy. W dwa pierwsze nie wierzyłam, ale jak na imprezie podszedł do mnie obcy koleś i powiedział że jest trochę wstawiony, więc ma odwagę mi to powiedzieć: 'najfajniejsze nogi na konwencie', to uwierzyłam Widać na żywo prezentują się lepiej.
A, żeby nie było - tez mi się do końca nie podobają, są głupio skonstruowane i mają zupełnie kwadratowe noski, więc są nieco kopytkowate. Może i w subtelnych szpileczkach wyglądałabym lepiej, ale za to zrobiłabym sobie krzywdę.
| Kasiek napisał/a | | a one robią z Ciebie diabła |
Pfff! Diablicę
Jak dobrze pójdzie, to w połowie kwietnia dostanę kasę za fuchę z początku listopada. I będę mogła wydać 3 stówy w magrafie. Trzymajcie kciuki.
Martva - 10 Marca 2009, 16:51
Co wczoraj zrobiłam oglądając House'a?
I, cholera, nadal nie jestem zadowolona z fotek. Przypuszczam że mam dysfotografię
May - 10 Marca 2009, 20:50
Olac jakosc fotek, kolczyki absolutnie sliczne!
Martva - 10 Marca 2009, 21:07
To że są śliczne to wiem (chociaż do środkowych miałam mieszane uczucia, zrobiłam tylko jeden i Ana na mnie krzyczała), ale to mi wcale nie wychodzi tak ostro i ładnie jakbym chciała.
Przez ostatnie dwa odcinki zrobiłam jeszcze jeden złoto-granatowy, nazwę go 'Chabry w pszenżycie'. Ale drugi do pary to może już jutro?
Krasnola - 11 Marca 2009, 15:37
Pierwsze i drugi przegenialne. Szkoda, że takich kolorów nie noszę, ni cholery by mi do niczego nie pasowały ;p
Martva - 11 Marca 2009, 15:40
Muszę przyznać ze gdybym nosiła, to bym sobie zatrzymała któreś. Chyba pierwsze.
shenra - 11 Marca 2009, 15:47
Martva, czy zdecydowałaś się już na spółkę?
|
|
|