Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Sapkowski
Rafał - 25 Października 2013, 15:34
Ale nie sens. Wybrałem ze słowotoku to co się odnosi bezpośrednio do mnie.
hrabek - 25 Października 2013, 15:41
A jesteś blogerem-recenzentem książek?
baranek - 25 Października 2013, 18:43
Czekałem na tego Wiedźmina. Czekając, sięgałem po kolejne książki Sapkowskiego. Niektóre nawet udało mi się przeczytać. Nie wiem. Na pewno sprawdzę. Mam nadzieję zostać pozytywnie zaskoczony.
Matrim - 25 Października 2013, 20:18
Rafał, z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że do Ciebie odnosi się cała reszta, to co jest poza opisanym nawiasem, to co jest we wcześniejszych i późniejszych słowach. Ty jesteś z tych, którzy się na wiedźminie wychowali. Ty jesteś z pokolenia, które czekało na wydanie ostatniego tomu sagi. Które wyłapywało smaczki i nawiązania w sadze zawarte. Ty jesteś starym piernikiem. A w internecie króluje konsumpcja dnia codziennego, newsy jednej godziny, tu-i-teraz - nie ma historii, fantastyka zaczęła się z nami i jeśli nie czytałem Sapkowskiego, albo Tolkiena, to oni nie mają znaczenia, bo ważne jest to, co ja przeczytałem, a nie to, co tworzy jakiś wydumany przez stare pierniki kanon.
Taki sens jest dla mnie W sumie podciągnięty pod wałkowany regularnie kawałek o "upadku obyczajów", "braku szacunku dla starszych" i "kiedyś, to było lepiej". Tylko tyle.
A książkę przeczytam, bo też jestem stary piernik. Choć nie toruński.
Borsuk - 25 Października 2013, 23:30
Tyle w temacie.
Rafał - 26 Października 2013, 22:45
Matrim, tak z ciekawości spróbuję rozłożyć ten cytat:
Przy tej okazji, w całej swej żenującej nagości, ukazała prawda o tej grupie potencjalnych czytelników, jaką są dzisiejsi internetowi fani literatury fantastycznej. <to my wszyscy co do jednego>
Jeśli bloger – recenzent książek! – przyznaje się bez żenady, że nie pamięta „pierwszej sagi” (a była jakaś inna?), jeśli przyznaje się, bez żenady, że ma „dość ludzkiej głupoty” (w domyśle głupoty wielbicieli „Wiedźmina”), a odpoczynek od niej znajduje „w świecie Gamedeka”, <tak, to na bank nie ja, ani żaden statystyczny forumowicz>
jeśli „vox dei” sytuuje Wiedźmina poniżej „Mekhańskiego pogranicza”... (Marcin Przybyłek i Robert M. Wegner pewnie właśnie pukają się w głowę)... to o czym my w ogóle mówimy? <tu faktycznie jest odniesienie niepewne, założyłem, że ten vox dei odnosi się też do internetowych fanów literatury fantastycznej, nie tylko do blogerów>
Ano, mówimy o doskonałym użyciu, nawet nadużyciu, o funkcjonalnego analfabetyzmu, braku kryteriów oceny, i zabawnej, koguciej pewności siebie przede wszystkim tych, którzy uważają się za profesjonałów „pełnom gembom” (w dyskusji z wydawcami blogerzy sugerowali, że za recki powinno się im... płacić) <tu ewidentnie wywołuje blogerów>
ale i zwykłych „konsumentów literatury”. <a tu już my wszyscy>
Zresztą nieważne, człowiek zainteresował mnie przez chwilę bo ma takie, takie ... niebanalne podejście do potencjalnych adwersarzy
Strasznie jestem ciekawy co też tam ciekawego wyszło spod pióra Sapkowskiego.
thinspoon - 31 Października 2013, 07:52
Sto stron za mną, potem jednak sen zwyciężył. Fabularnie na razie słabiutko, ot, taki typowy quest "znajdź itemki. idź do gościa A, on powinien coś wiedzieć". Może przyjdzie jakiś niespodziewany zwrot akcji, nie wiem. Książce bliżej do komputerowego Wiedźmina niż poziomu Sapkowskiego z wcześniejszych opowiadań i sagi. Spory fight factor, liczby w spoilerze, bez szczegółów i ogólne wrażenie, że "to już było". Tak czy owak czyta się przyjemnie, ale ja jestem fanbojem, któremu Wiedźmin towarzyszył podczas dorastania
konopia - 31 Października 2013, 09:28
Cytat | ale ja jestem fanbojem, któremu Wiedźmin towarzyszył podczas dorastania |
to jest nas dwóch
i nie spojleruj więcej, co z tego że znaczki, jak i tak musiałem sobie zajrzeć.
Mi się zawsze podobało to , że AS tak fajnie opisuje walkę, z kumplem, na głos raz po razie czytaliśmy te opisy i próbowaliśmy to jakoś pokazać, nie pamiętam ile mieliśmy lat, to była podstawówka, ta stara 8 letnia. To było opowiadanie z fantastyki, jedno z pierwszych napisanych, lata 80-te druga połowa, tak myślę, a może to było te pierwsze o wiedźminie? nie pamiętam.
Ozzborn - 31 Października 2013, 11:22
konopia napisał/a | i nie spojleruj więcej, co z tego że znaczki, jak i tak musiałem sobie zajrzeć.
|
masz 5 lat?
JA panicznie uciekam od każdej nawet delikatnej aluzji zahaczającej o spoiler. Np. na Hataku wrzucili taki tekst, niby bez spoilerów, ale przerwałem czytanie w połowie, bo wolałbym się tego dowiedzieć z książki...
morham - 31 Października 2013, 12:38
Do mnie dzisiaj powinien przyjść
Siedzę jak na szpilkach
Bo jak mi kurier dzisiaj nie przyjedzie to go uroczyście wypatroszę i spalę w poniedziałek
Czy jestem fanbojem Spakowskiego? Nie wiem - za to też się wychowałem na Wiedźminie.
Z tego co pamiętam to chyba Wieżę Jaskółki przerobiłem na jedno posiedzenie zamiast uczyć się do egzaminu do technikum który był następnego dnia
(ooftopik: z kolei zamiast ostatnie powtórki robić do matury to na jedno posiedzenie obaliłem "Wielki Marsz" Kinga)
P.S. Klikanaście minut później... patroszenia i palenia nie będzie...
Kruk Siwy - 31 Października 2013, 14:12
http://katedra.nast.pl/ar...zej-Sezon-burz/
To dla miłośników spojlerów.
Agi - 31 Października 2013, 16:58
Wiedźmin dotarł. Pani kurierka mówiła, że rozwiozła dziś bardzo dużo takich przesyłek, czyli popyt jest.
morham - 31 Października 2013, 19:27
Agi, mój też doskonale wiedział co wiezie
Godzina 01:05 - właśnie zamknąłem ostatnią stronę i tak od ręki całkiem na świeżo...
Nie są to opowiadania, nie ta klasa, rację też mają iż bliżej tej książce do gier o Wiedźminie...
i jestem niesamowicie zadowolony, że mogłem z Geraltem, Jaskrem i całą tą bandą odbyć kolejną wspaniałą podróż...
Rafał - 4 Listopada 2013, 09:57
Jestem o dziwo w połowie (bo myślałem, że połknę na raz) i nie mogę się zabrać za resztę. Bo sprawia wrażenie fanfiku na tyle, że ma się ochotę co rusz zerkać na okładkę co by autora sprawdzić. Czy to aby na pewno Sapkowski napisał, czy też może jaki inny autor ukrywający się pod tym pseudonimem.
Jak na fanfik jest dobrze, czyta się równo, gładko, spokojnie, bez nerw, nie ma zgrzytów, akcja toczy się leniwie, nic się nie dzieje, bohaterowie siedzą, myślą, gadają, gdzieś łażą, a nawet jak się bzykają to jakoś tak im to nazbyt tantrycznie (żeby nie powiedzieć: tetrycznie) wychodzi. Zieeeeeeew.
Pewnie było robione wedle przepisu: na początku trzęsienie ziemi, a potem akcja ma rwać z kopyta i napięcie rosnąć. Hm, może w drugiej połowie tak się stanie, ale póki co mam ciekawsze zajęcia
Agi - 6 Listopada 2013, 13:01
Przeczytałam "Sezon burz". Moje poglądy po lekturze dość dokładnie oddajerecenzja Agrafka.
morham - 6 Listopada 2013, 13:23
Agi, recenzja którą przytoczyłaś całkiem dobrze oddaje także moje myśli na temat tej książki.
Fidel-F2 - 6 Listopada 2013, 13:24
no to jak dla mnie bomba
Rafał - 6 Listopada 2013, 14:53
Agrafek napisał/a | powieść rozwija się z czasem i najlepsza robi się mniej – więcej od połowy. | No toś mi kamień z serca zdjął, bo właśnie na połowie utknąłem i nijak mi było iść dalej. Zatem dudy w miech, nogi za pas, a kniżku w ruki
dalambert - 6 Listopada 2013, 15:56
Sezon Burz zanabyty - się czyta
ketyow - 7 Listopada 2013, 13:13
Ja nie czytam, bo nie wydali ebooka, a także dlatego, że czytałem tylko 2 pierwsze tomy 100 lat temu, a na fantasy szkoda mi czasu, ale jedno mnie zabiło. Mianowicie to:
thinspoon - 7 Listopada 2013, 13:19
ketyow napisał/a | Ja nie czytam, bo nie wydali ebooka, a także dlatego, że czytałem tylko 2 pierwsze tomy 100 lat temu, a na fantasy szkoda mi czasu, ale jedno mnie zabiło. Mianowicie to:
|
No ale to z komiksu jest. Niezbyt udanego, tak przy okazji.
Agi - 7 Listopada 2013, 13:33
Okładka Sezonu burz wygląda tak:
thinspoon - 7 Listopada 2013, 14:51
Burzowy e-book jest w porządku Wersję papierową mam na półce, uprzedzając głosy oburzenia.
Pucek - 7 Listopada 2013, 19:34
Przeczytane. Zgadzam się z Agrafkiem.
Borsuk - 7 Listopada 2013, 22:54
Kolega z piętra zakupił papierową wersję Fajnie, lubię jak omijają mnie wydatki
Rafał - 10 Listopada 2013, 09:08
A wiecie, co robią chłopi u Sapkowskiego na 219 stronie? Siano koszą!
Agi - 10 Listopada 2013, 09:36
się czepiasz ałtoa, że skrót myślowy zastosował
aniol - 10 Listopada 2013, 10:31
Rafał napisał/a | A wiecie, co robią chłopi u Sapkowskiego na 219 stronie? Siano koszą! |
znaczy ze forse z agroturystow zdzieraja? no przecierz robia to nie tylko u Sapkowskiego
Rodion - 10 Listopada 2013, 11:29
Dla mnie największą perełką jak do tej pory, poza wiedźminem cytującym prawo rzymskie i wszechobecną łaciną, był spis jednostek w porcie. Brakowało tylko parowca i atomowej łodzi podwodnej
Rafał - 10 Listopada 2013, 11:34
aniol, siana się nie kosi
|
|
|