Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!
Agi - 10 Marca 2011, 22:54
ilcattivo13, wszystko jest kwestią gustu. Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki.
Alkohol, a szczególnie mocny piję rzadki, ale jeśli już wolę troszkę, a dobrego.
Jedenastka - 12 Marca 2011, 13:00
dalambert napisał/a | Ejj, ejj kto pamięta, przez moment znakomite piwo z nieboszczyka Browaru Warszawskiego pod nazwą Złoty Król' |
Ciekawe kiedy to było. Bo nie pamiętam a może powinnam
Kai - 12 Marca 2011, 20:26
Czy mi się zdaje, czy jest również Dębowa czarna? A może to była inna czarna wódka, w każdym razie przeokropnie mi smakowała.
Zasadniczo po wczoraj i dzisiaj powinnam mieć kaca giganta. Do różnych posiłków różne wina, plus pyszne drinki, mocno zmieszane. Ale wątpię. Poskarżę się, jakby co.
ilcattivo13 - 15 Marca 2011, 11:32
Druga noc niespana. Zatoki zawalone na amen, gardło ciutkę odpuściło, ale to wyłącznie zasługa kilogramów czosnku, który zaczynam jeść jak jabłka. Za to w płucach zaczęło rzęzić i gorączka podskoczyła. A że w firmie zostałem z chłopów tylko ja, więc nawet nie mam co myśleć o wolnym. Chyba mnie jednak cienizna zadusi :/
Jakby co, pamiętajcie o orchideach
Rafał - 15 Marca 2011, 11:54
Cóż, może już pora na tradycyjne specyfiki na choroby płuc? Płuca to nie przelewki, nie chciałbym latać za orichi... orchidi... orchie, szlag, no te kwiatki
merula - 15 Marca 2011, 12:30
zwłaszcza, że one nietanie
ilcattivo13, naprawdę nie możesz tego pizgnąć?
shenra - 15 Marca 2011, 12:40
Albo poleczyć się jak inni Bo nie będę miała jak Cię *beep*
Witchma - 15 Marca 2011, 12:42
shenra, wykopiesz i beepniesz go pośmiertnie
shenra - 15 Marca 2011, 12:43
Witchma, ale to już nie ta sama frajda. Korpusik nie będzie mi tak fajnie chichotał
Jedenastka - 15 Marca 2011, 18:51
ilcattivo13 napisał/a | gardło ciutkę odpuściło, ale to wyłącznie zasługa kilogramów czosnku, który zaczynam jeść jak jabłka. |
Jeszcze nie przedawkowałeś?
ilcattivo13 napisał/a | Za to w płucach zaczęło rzęzić i gorączka podskoczyła. |
Idź do lekarza i weź L-4.
Kai - 15 Marca 2011, 20:10
Nie lubię orchidei, za to goździki w ogromnej masie i owszem. ilcattivo13, decyduj, bo mi kwiaciarnię zamkną.
Zgaga - 18 Marca 2011, 12:05
Tak tu cicho. Chyba choroba pożera nam suwalskiego misia
merula - 18 Marca 2011, 12:25
albo praca go zabiła
Rafał - 18 Marca 2011, 13:27
No właśnie, jak tam suwalski misiu, dychasz jeszcze?
Rafał - 20 Marca 2011, 00:05
ilcattivo13, dźwiedziu, daj głos.
Jedenastka - 20 Marca 2011, 09:14
Rafał napisał/a | No właśnie, jak tam suwalski misiu, dychasz jeszcze? |
Śpi w gawrze. Nie czuje wiosny
Witchma - 20 Marca 2011, 21:56
ilcattivo13, daj znać, jak samopoczucie po gamedeconowej terapii
shenra - 20 Marca 2011, 22:04
O to, to Pomogło?
Jedenastka - 20 Marca 2011, 22:11
Właśnie, chory Misiu, jak się czujesz?
Zgaga - 22 Marca 2011, 15:23
No i gdzie ten Miś!!!!!!!!
Jedenastka - 22 Marca 2011, 17:59
Bije rekord snu zimowego.
Może mu jakiś wiciokrzew wirtualny powinien pomóc się obudzić
ilcattivo13 - 22 Marca 2011, 20:32
Nazywanie mnie "misiem" jest równie mało rozważne jak nazywanie wyjątkowo rosłego osobnika tygrysa szablozębnego "kotećkiem"
Enyłej, od godziny jestem na Forum i już nie mam siły na nic... Zbyt mnie choróbsko osłabia, zbyt mnie zapierdziel w robocie męczy i zbyt mnie sytuacja wojny domowej dobija, żebym jakiekolwiek siły w najbliższym czasie znalazł... Chyba trzeba podjąć męską decyzję (najpierw napisałem "diecezję"... ) i na jakiś czas wybyć z "wirtualnej gawry" i Forum zarazem. Przynajmniej dopóki nie znikną dwa w w/w trzech powodów braku siły i chęci do życia...
Tak więc, znikam na jakiś czas. Przynajmniej do końca miesiąca.
Gdyby ktoś mnie szukał w jakiejś sprawie, to piszcie na maila (wreszcie sobie przypomniałem, żeby go udostępnić ) lub dzwońcie...
Oby do rychłego...
Agi - 22 Marca 2011, 20:45
ilcattivo13, zdrowia i powrotu chęci do życia!
Witchma - 22 Marca 2011, 21:41
ilcattivo13, trzymaj się zdrowo!
ilcattivo13 napisał/a | nazywanie wyjątkowo rosłego osobnika tygrysa szablozębnego kotećkiem |
A to można inaczej?
Matrim - 22 Marca 2011, 22:14
ilcattivo13, powodzenia! I pamiętaj: "Ni deszcz, ni słota, ni nic..." itede, itepe, nie powstrzymają listonosza, żeby zadzwonił dwa razy do męskiej diecezji
shenra - 23 Marca 2011, 12:08
ilcattivo13, nie daj się!
Zgaga - 24 Marca 2011, 12:48
ilcattivo13, zdrowiej szybko!
Jedenastka - 25 Marca 2011, 08:47
ilcattivo13 napisał/a | Przynajmniej dopóki nie znikną dwa w w/w trzech powodów braku siły i chęci do życia... |
Może masz jakieś zdjęcie, które będzie nowym avatarem. Oby...
ilcattivo13 - 26 Kwietnia 2011, 21:39
Ponad miesiąc nieobecność i tylko 8,5 tys. nieprzeczytanych postów... Ło matko...
Enyłej, dla tych, którzy chcą wiedzieć co się ze mną teges gdy mnie nie teges:
Sprawa nr 1 (zdrowie) - żyję, krwią nie plwam, więc chyba będzie gut-ble-ble
Sprawa nr 2 (robota) - dziś zarejestrowałem się jako niepełnospr... znaczy, jako bezrobotny się zarejestrowałem. Jutro tylko muszę zanieść resztę papierów i będzie o.k. Już się czuję jak Ferdek K., bo z mojej dzisiejszej rozmowy w PUPie wynika, że dla ludzi z moim wykształceniem pracy nie ma Teraz tylko ożenić się z pielęgniarką, spłodzić dwójkę (dwanaścioro, w dwóch miotach po sześć, sobie chyba jednak odpuszczę) dzieci, czyli (niedorobionego) syna i córkę-tipsiarę i włala. Sąsiada mendę już mam, a zamiast Boczka mam pana Wafla, więc do oryginału mi coraz bliżej... W sumie to jeszcze muszę sobie nowe laczki sprawić, bo te już długo nie pociągną... Ale ja tu gadu-gadu, a gdzieś tam jakiś dziad komuś jakieś śliwki rwie
Sprawa nr 3 (domowe ghesthapho) - no tu tak różowo nie jest, na razie panuje zawieszenie broni, a jak będzie dalej... pożyjemy - zobaczymy.
Jeśli chodzi o moją ostatnią pracę - no cóż. Zaszedłem 4-go po świadectwo pracy i niech szlag trafi moją wrodzoną dobroć i brak asertywności... Ostatnie palety z płytą wywiozłem z magazynu 13-go W międzyczasie dwa razy zaliczyłem Warszawę (9-go robiłem za tanią, niewykwalifikowaną siłę roboczą dla Kwsuwalki), a 14-go nawiedziłem Kraków (warto było, choćby dla min shenry, Martvej i Virgo ) i zostałem tam całe cztery dni (chciałoby się dłużej, ale jak mnie nie ma, to zaraz gwoździasy-wiedrasy łby podnoszą i znowu trzeba im pokazywać dziadkową szabelkę ).
BTW, do Krakowa jechałem ciut-furą. Spora część trasy to prawie 4000 obrotów i 160 - 165 km/h na liczniku. Jakiś dureń powiedział, że będzie spalała 4 na 100. Jak JA jadę, spala 7 - 8 na 100 Ale i tak wyszło taniej niż jazda autobusem/pociągiem
Coby tu jeszcze...
Aha - nareszcie zrobiłem porządek z książkami Z grubsza, bo jak się okazuje, "po ludziach" krąży przynajmniej 150 moich książek (dzięki Bogu Gemmella mam całego). Chyba muszę jutro odwiedzić największego "dłużnika". Będzie wjazd à la panowie z Providenta, a odsetki wyliczę mu w "Ciechanach"
Jeszcze krótka wiadomość dla wielbicieli Gruchy - bydlę ma się dobrze, napiernicza się z innymi kotami aż kłaki lecą, a kolekcja ptaszków pod schodami rośnie (swoją drogą, ciekawe kto pęknie pierwszy i posprząta )
No i to by chyba było na tyle
ilcattivo13 - 28 Kwietnia 2011, 20:51
Netia to świnie. Wg. nich, zbyt dużo kwietniowego czasu spędziłem na Forum i dlategoż wczoraj odcięli mnie od netu. I od telefonu przy okazji też. Ciekawi mnie, czy składając reklamację mogę domagać się zwrotu kosztów za połączenia wykonane do nich z komórki...
**********************************
Ledwie jeden dzień jestem pełną gębą niepełnospraw... bezrobotnym, a już mam ofertę pracy. Firma zagramaniczna robi punkt przeładunkowo/przerzutowy sprzętu elektronicznego. Praca na telefon - dzwonią, idę otworzyć magazyn i przyjmuję/wydaję towar (to na plus). Pełna dyspozycyjność (łoj to gorzej). Raz w miesiącu refundowana wizyta w Warszawie (zdecydowany plus) w księgowości. Zarobki: 400 - 500 jewro na rękę (cienko, ale ostatnio zarabiałem mniej). Wszelka dokumentacja i kontakty w języku angielskim (plus - wreszcie bym miał możliwość pogadania i popisania z kimś po anglijsku).
I teraz niewiadome: firma jest świeża (nawet bardzo, bo dopiero ją rejestrują), szefostwo z republik nadbałtyckich, towar jedzie dalej w Unię i chyba nie tylko, bo wymagają pracownika z paszportem (co z kolei wskazuje na podróże zagramaniczne poza UE, a mnie zbytnio nie uśmiechają się podróże z elektroniką na Białoruś, lub nie daj Panie Boże, do Kaliningradu).
Chyba muszę z nimi poważniej pogadać... Bo na razie za dużo niewiadomych.
Poza tym, straciłbym wtedy status niepełnospr..., znaczy bezrobotnego (i prawie 200 jewro zasiłku za bezdurno) i nie mógłbym się starać o kasę na założenie własnego biznesu...
Ech... Ciężkie jest życie niepełnospr... ekh... bezrobotnego...
|
|
|