To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - W hołdzie Robertowi E. Howardowi - konkurs literacki - final

Tequilla - 30 Października 2007, 09:38

Staram się pomóc, ale Mistique i tak z nerwów obgryza paznokcie...

Mimo to ( wiem, że na to czekacie ;P: )

porady doktora Tequilli cz. 3

czyli: " Wtorek. Wtorek? Wtorek! Wtoooreeeek!!!!!! A tu ciągle nie ma wyników! Naprawdę nie przeżyję dalej! Jak o tym nie myśleć?!!! "

Metoda na "Modę na sukces"

W pobliskim sklepie z serialami zakupujemy pakiet wszystkich odcinków "mody na skuces". Bedzie tego z pięć, czy sześć tysięcy ( w tym przypadku tysiąc w te czy w tę nie robi różnicy), oczywiście wciąz powstają nowe ( nie tylko W.O.Ś.P będzie grał do końca świata i o jeden dzień dłużej) , ale tym się na razie nie przejmujemy. Po zakupie wracamy do domu, włączamy DVD i zasiadamy przed telewizorem z dużą miską popcornu ( musi to być wyjątkowo duża miska). Fascynujący ten serial wciąga nas od pierwszego odcinka lepiej niż biebrzańskie bagna. Intrygujący świat rodziny Foresterów, kolejne małżeństwa Richa i Brook i zagmatwane koneksje rodzinne natychmiast pozwalają nam zapomnieć o całym Bożym świecie. W tym oczywiście o forum i antologii. Ze snu budzimy się dopiero po kilku miesiącach, po obejrzeniu odcinka 5000-go, a wówczas ( miejmy nadzieję) NURS już ogłosi wyniki.
Minusy: na początku musimy poinformować rodzinę/ współmałżonka/partnera, że przez najbliższe miesiące będzie nas musiał/ musiała utrzymywać. Nie mamy czasu na pracę, a śpimy jedynie po 4 godziny dziennie. Oczywiście wszyscy są niezwykle uradowani z tej perspektywy, ale cóż ktoś musi cierpieć dla sztuki.
Może dojśc do tego, że po nocach będzie nam się snił Rich Forester i Brook Logan ( w zależności od naszej płci i preferencji), ewentualnie lumpeksy w Biedronce ( nie wiadomo, jaka jest koneksja, naukowcy jeszcze tego nie odkryli. W każdym razie w trakcie tych snów projektujemy wybitne kreacje z chińskich podkoszulków)
Zaczniemy krytycznymk okiem patrzyć na współmałżonka/ partnera. Jeśli nie przypomina Richa Forestera/Brook Logan żądamy od niego zrobienia sobie operacji plastycznej, na co oczywiście ( jesli nas kocha) ochoczo przystaje.
Po kilku miesiącach może się jednak okazać, że nie dostaliśmy się do antologii. Wówczas pozostanie nam już tylko czterdzieści minut dziennego oglądania ukochanego serialu.

Metoda na wehikuł czasu - cóż, chyba oczywiste. Zaginamy hiperprzestrzeń, przy uzyciu niewyobrażalnych źródeł energii i przenosimy się w przyszłośc, żeby poznac wyniki. Trudne do zrealizowania, może się jednak okazać, że pan Mietek, złota rączka, nasz dobry sąsiad od wielu lat, skonstruował już coś takiego u siebie w garażu. Pytamy niesmiało i ewentualnie prosimy o pomoc.

Czy do 12 poznamy wyniki? Inaczej czeka nas częśc czwarta poradnika. ;P:

Kuba - 30 Października 2007, 10:03

mam pomysł:
- dajmy już sobie spokój z tymi wynikami, bo to nerwowe oczekiwanie powoduje tylko wrzody na bebechach i inne przykre konsekwencje
- w zamian niech doktor Tequilla pisze nam ze dwie porady dziennie, bo ja na przykład się przy tym kulam :D

Tequilla - 30 Października 2007, 10:07

Kuba napisał/a
mam pomysł:
- dajmy już sobie spokój z tymi wynikami, bo to nerwowe oczekiwanie powoduje tylko wrzody na bebechach i inne przykre konsekwencje
- w zamian niech doktor Tequilla pisze nam ze dwie porady dziennie, bo ja na przykład się przy tym kulam :D


Poczekaj, aż za porady wystawię rachunek ;)

MrMorgenstern - 30 Października 2007, 14:27

Adashi napisał/a
MrMorgenstern napisał/a
(które w wypadku na napisanie w innym, niż Heroic Fantasy bądź Sword&Sorcery gatunku - np. cyber punku - nie byłoby tak gorąco przyjęte...)
(...)
gatunkowo zaś piję ja do Adashiego ;)

Lepiej nie pij, tylko pisz kolejny tekst ;)


Słuchaj, Adashi, nie jestem palcem robiony i piszę, kształcę się w ‘’fachu’’, a że takowoż z buzi pupy nie robię niechaj świadczy moje zaangażowanie w Klub Tfurcuf – o tym może z kolei Kruk poświadczyć, żeby nie było ;)

A Ty piszesz? Jakiś czas temu skarżyłes się na niemoc :P

Co innego jeszcze mnie martwi: zaangażowanie w Konkurs jest wielkie! To miał być mały, ot taki se maciupinki konkursik. Ale okazało się, że choc ludzie wstydza się przyznawać, że Conana lubią, to jednak w głębi serca chcą czytać! I skoro tak duże zainteresowanie, odzew, to czy NURS się wyrobi, żeby nie było tak jak, z komisją wyborczą - wszak podobieństwa w opóźnieniach są lustrzane! :) A waga tych wydarzeń sobie równa! :D

CezaryF - 30 Października 2007, 15:12

Przewiduję ciąg dalszy: Hurra! Jestem, moje opowiadanie zostało przyjęte :D . I co? Ano wszystko zacznie się od początku, tyle że teraz będzie na topie: Kiedy pojawi się w księgarni?… dziś?… jutro?… o! Cierpliwość jest jedną z najważniejszych cech autora :cry: .
P.S. sam obgryzam paznokcie

Tequilla - 30 Października 2007, 20:15

Wyników wciąż nie ma.

doktor Tequilla radzi cz 4 ( istnieje poważne ryzyko, że jeśli dojdziemy do części 10 to doktora Tequillę odwiozą do specjalnego hotelu, ubranego w biały sweterek wiązany z tyłu)

czyli "Złe mysli, złe myśli. Precz ze złymi myślami, precz odejdźcie ode mnie, nie chcę was! Nie nie chcę!!! Ile kosztuje bilet do Katowic? ;) "


Metoda na czytanie ze zrozumieniem.

W pobliskim antykwariacie kupujemy Dzieła zebrane Lenina, pełne trzysta tomów, siadamy i bierzemy się za czytanie. Przy okazji staramy się zrozumieć co chciał nam przekazać wódz rewolucji.
Kiedy nam się to uda, reakcjonistyczna i zgniłozachodnia antologia NURSa mało nas już będzie obchodzić. Zamiast tego podejmiemy decyzję o stworzeniu antologii alternatywnej pt: " antologia Con.. somoloska. Dzieła zebrane ( dodajemy to sformuowanie aby uczcić pamięc wodza rewolucji)". Przyjmujemy tylko opowiadania w których bohaterowie należą do Armii Czerwonej, ewentualnie pełnią zaszczytną służbę w NKWD. Nie wierzą w żadnego Croma, ergo innego podobnego.

Uwagi: Możemy mieć problem z młodzieżą wszechpolską/ skinami. Kiedy dowiedzą się, że planujemy antologię bardzo prawdopodobne, że zdecydują się na wydanie antologii konkurencyjnej, w której Conanowscy bohaterowie zmuszeni są nosić mały, przystrzyżony wąsik i mówić po niemiecku.
Istnieje jednak szansa że zyskamy wielu fanów ( niekoniecznie związanych z fantastyką), kiedy Urban opublikuje fragmenty antologii w swoim piśmie.

Metoda medytacyjna - "Polub mnie"

O nie, wcale nie potrzebujemy umieszczonej centralnie pośrodku ściany czerwonej kropki, w którą intensywnie należy się wpatrywać. Do tej metody potrzebne nam będą zdjęcia polityków, których lubimy "inaczej". Romana G., Andrzeja L, Jarosława K, czy Renaty B, lub ( jeśli mamy inną orientację ) np. Donalda T. Ojciec Tadeusz R i był prezydent Aleksander K, również się nadaje. W każdym razie wieszamy zdjęcia na ścianie i wpatrujemy się tak długo w te bądź co bądź uśmiechnięte gęby, aż zaczynamy ich lubić normalnie ( znaczy nie "inaczej"). Od lubienia przechodzimy do uwielbiania. Wówczas ruszamy na pielgrzymkę np. do Torunia ( lub innego miejsca kultu, w zależności od polityka/ osoby którą właśnie polubiliśmy).
Zadanie do łatwych nie należy wyrabia jednak diabelską cierpliwość.

Hubert - 30 Października 2007, 20:25

Tequilla napisał/a

O nie, wcale nie potrzebujemy umieszczonej centralnie pośrodku ściany czerwonej kropki, w którą intensywnie należy się wpatrywać. Do tej metody potrzebne nam będą zdjęcia polityków, których lubimy inaczej. Romana G., Andrzeja L, Jarosława K, czy Renaty B, lub ( jeśli mamy inną orientację ) np. Donalda T. Ojciec Tadeusz R i był prezydent Aleksander K, również się nadaje. W każdym razie wieszamy zdjęcia na ścianie i wpatrujemy się tak długo w te bądź co bądź uśmiechnięte gęby, aż zaczynamy ich lubić normalnie ( znaczy nie inaczej). Od lubienia przechodzimy do uwielbiania. Wówczas ruszamy na pielgrzymkę np. do Torunia ( lub innego miejsca kultu, w zależności od polityka/ osoby którą właśnie polubiliśmy).
Zadanie do łatwych nie należy wyrabia jednak diabelską cierpliwość.


To ja już chyba wolę tę z Rosjaninem. Bezpieczniejsza :mrgreen:

Agi - 30 Października 2007, 20:28

:bravo Tequilla, oprócz opowiadania w antologii, czego Ci szczerze życzę, będziesz miał do opublikowania Poradnik doktora T. Wierz mi, że świetnie może się przydać nie tylko oczekującym na wyniki konkursu. :mrgreen: Płaczę ze śmiechu czytając kolejne odcinki. :mrgreen: :bravo
Tequilla - 30 Października 2007, 20:34

Postawiłem sobie za cel podniesienie poziomu endorfin w społeczeństwie :D
MrMorgenstern - 30 Października 2007, 20:38

Agi55 napisał/a
:bravo Tequilla, oprócz opowiadania w antologii, czego Ci szczerze życzę,



Raczej kto tu teraz pod topiciem ''publikuje'' i denerwuje ma mniejsze szanse na znalezienie sie w antologii - dlatego większosć profilaktycznie milczy :mrgreen:


Jednakże, Tequillo, Twoje rady działają jak balsam tudziez wódka żołądkowa na stan oczekiwania :bravo :D

Agi - 30 Października 2007, 20:48

MrMorgenstern napisał/a
Agi55 napisał/a:
:bravo Tequilla, oprócz opowiadania w antologii, czego Ci szczerze życzę,



Raczej kto tu teraz pod topiciem ''publikuje'' i denerwuje ma mniejsze szanse na znalezienie sie w antologii - dlatego większosć profilaktycznie milczy

MrMorgenstern, czyżbyś podjął akcję psychologicznego wykończania konkurencji :wink:
Tequilla, podjął misję - być może trudną, a na pewno niewdzięczną - rozśmieszania zestresowanych pretendentów do tytułu "godnego następcy Howarda" i nie sądzę, żeby się to miało negatywnie odbić na jego szansach w konkursie.
Zresztą, NURS tak starannie unika tego wątku... ;P: :mrgreen:

Tequilla - 30 Października 2007, 20:55

Na mnie to też działa odstresowująco.. :)

Poza tym NURS z pewnością oceni opowiadanie pod względem artystycznym i jeśli się tam nie znajdę to zapewne dlatego, że byli lepsi. A tym szczerze pogratuluję.

MrMorgenstern - 30 Października 2007, 22:07

Agi55 napisał/a
MrMorgenstern napisał/a
Agi55 napisał/a:
:bravo Tequilla, oprócz opowiadania w antologii, czego Ci szczerze życzę,



Raczej kto tu teraz pod topiciem ''publikuje'' i denerwuje ma mniejsze szanse na znalezienie sie w antologii - dlatego większosć profilaktycznie milczy

MrMorgenstern, czyżbyś podjął akcję psychologicznego wykończania konkurencji :wink:


Agi, ja siebie pocieszam, bo też tu wiele namieszałem :mrgreen: Przynajmniej nie sam jeden, ale Tequilla najwiecej i jemu chyba najbardziej, jak to się mówi, na mózg rzuca :lol:

Tequilla - 30 Października 2007, 22:12

MrMorgenstern napisał/a


Przynajmniej nie sam jeden, ale Tequilla najwiecej i jemu chyba najbardziej, jak to się mówi, na mózg rzuca :lol:


Coś w tym jest :D

Adashi - 30 Października 2007, 22:37

MrMorgenstern napisał/a
Słuchaj, Adashi, nie jestem palcem robiony i piszę, kształcę się w ‘’fachu’’, a że takowoż z buzi pupy nie robię niechaj świadczy moje zaangażowanie w Klub Tfurcuf – o tym może z kolei Kruk poświadczyć, żeby nie było ;)

A czy ja mówię, że nie piszesz, na żartach się nie znasz (gra słów o piciu), drogi kolego ;) Wspomniałeś o cyberpunku i o mnie osobiście, to odpowiadam, normalka, a że żartobliwie, to wybacz.

MrMorgenstern napisał/a

A Ty piszesz? Jakiś czas temu skarżyłes się na niemoc :P

A owszem, skończyłem poprawiać drugie opowiadanie z cyklu. Tak na marginesie to skarżyłem się na uzależnienie od forum, a nie na niemoc ;P:
W rzeczonym konkursie nie brałem udziału, ale kibicuję wszystkim uczestnikom :)

MrMorgenstern - 31 Października 2007, 09:29

Adashi, ja też żartowałem :)

Adashi napisał/a
na żartach się nie znasz (gra słów o piciu),


Moja inteligencja się obraziła i poszła ode mnie precz (ponoć na wódkę) :D

Tequilla - 31 Października 2007, 10:45

Porady doktora Tequilli cz 5.

Skoro dobrnęliście tak daleko to świadectwo., że jesteście i tak wyjątkowo wytrwali i cierpliwi. Tak więc w dniu dzisiejszym…
„……. ( cokolwiek w tym miejscu wstawicie i tak wiadomo o co chodzi. Jak sobie poradzić z uporczywą myślą o wynikach?”

Metoda matematyczna:
Jest to odmiana metody czytania ze zrozumieniem, wszak ( pomimo niebywałych meandrów umysłu wodza rewolucji) trudniejsza od czytania dzieł Lenina.
Zaczynamy od zakupu książki – „Wyższa Topologia algebraiczna torusa w przestrzeni 8-wymiarowej”. Otwieramy tą ciekawa pozycję gdzieś około strony 500-nej ( gwarantuję, że tyle mieć będzie) i czytamy pierwsze z góry twierdzenie.
Możliwe, że będzie to wyglądać mniej więcej tak:
„… otóż niezwykle ważne twierdzenie udowodniono w roku 2005 (…)
TWIERDZENIE HADAKIEGO – MANAMARY ( ze zdziwieniem odkrywamy, że Manamara nie jest chyba Rosjaninem, co natychmiast prowadzi do konkluzji, że twierdzenie nie jest jednak aż tak ważne, jak zakładają autorzy. Z doświadczenia wiemy bowiem, że w każdym, dwunazwiskowym, ważnym twierdzeniu ukrywa się jakiś postępowy Rosjanin)
W przestrzeni Hilberta, ze zwartą i jednospójną podbazą dualnych simpleksów, zanurzonej w ciele kwaternionów na powierzchni fraktalnej drugiego stopnia z ośmiowymiarową geodą zachodzi następująca równość:
S= ∩(#W + ^E-1 > qqr+%cdfg - ∑ k*v +∫ f)
Gdzie S jest izomorficzne z tensorem metrycznym homeomorficznym z residuum całki krzywoliniowej wyrażonej wzorem…

Może to tylko spekulacje, ale istnieje obawa, że twierdzenie na które się natkniemy będzie operował innymi, jeszcze jakieś sto razy bardziej niezrozumiałymi pojęciami. Rzecz jasna, jeżeli jesteśmy normalnym człowiekiem nie rozumiemy nic, a nic z tego co przeczytaliśmy. Nie szkodzi. Spisujemy wszystkie niezrozumiale pojęcia i cofamy się wstecz, żeby znaleźć ich definicję. Oczywiście z tych definicji wyleją się dziesiątki innych, niezrozumiałych pojęć, które trzeba będzie zrozumieć, ale przecież w końcu gdzieś musi być kres, nieprawdaż? ( taj naiwnej wiary matematyków, nie podzielają zwykli obywatele)
Co należy zrobić? Otóż będziemy musieli dokupić jeszcze kilka książek. Prawdopodobnie „wyższa topologia algebraiczna torusa w przestrzeni 8- wymiarowej” nie wystarczy. Cofamy się wstecz – „wyższa topologia algebraiczna torusa” ( 900 stron), „wyższa topologia algebraiczna” ( 800 stron), „topologia wyższa” ( 850stron), „Podstawy topologii” ( 700 stron), „Prawdziwie podstawowe podstawy topologii” ( 600 stron)
„To już naprawdę podstawy topologii” ( 500 stron), aha i zapomnieliśmy! –„Ogólne zagadnienia matematyczne” ( 6 tomów, łącznie 3500 stron)

Po przeczytaniu wszystkich tych pozycji z pewnością zrozumiemy już nasze twierdzenie. Czy jednak antologia nadal będzie nas interesowała? Może, gdyby Conan był rozmaitością topologiczną w przestrzeni 10-wymiarowej, to tak. Przebolelibyśmy nawet 5- wymiarów, ale tutaj? Co prawda rozmaitością to on jest, ale niestety nie topologiczną i uparcie trójwymiarową. Na to zgodzić się nie możemy.
Od tej pory jednak niezwykle ważna stanie się dla nas odpowiedź na pytanie o istnienie pierwiastków zespolonych w siedemnastym równaniu Johnsona- Bubelsona dotyczącego powierzchni fraktalnych miary zero, odwzorowanych na kostce jednostkowej piętnastowymiarowej określonej następującym wzorem…..
Przecież to tak istotna sprawa.

Metoda na Darka Sz.

Prosimy naszego znajomego komentatora, Darka Sz., by wpadł do nas czym prędzej. Gdy przyjdzie sadzamy go przed komputerem i każemy komentować posty przychodzące na temat konkursowy. Po 90 minutach ( 2x45 z przerwą na kawę) ciągłego przekręcania nicków forumowiczów, gadania andronów i wplatania niezwykłej, komentatorskiej poezji ( typu: „Szurkowski, cudowne dziecko dwóch pedałów”) mamy szczerze dość forum, konkursu i wszystkiego innego.

Uwaga: aczkolwiek wiele osób wyraża zastrzeżenia do stylu komentowania uprawianego przez pana Darka Sz., to jednak doktor Tequila uważa, że jest on elementem swojskiego, polskiego folkloru i jako taki pełni niezwykle ważną funkcję. A poza tym komentowanie wcale do łatwych nie należy

CezaryF - 31 Października 2007, 11:18

Ja już wiem :D :bravo Zamiast zbioru opowiadań Conanowych, NURS wydrukuje posty. Od początku coś takiego planował. I wcale się nie dziwię. Są lepsze od niejednej powieści sensacyjnej :D Oczywiście fantazy
NURS - 31 Października 2007, 11:49

wyluzujcie się troszkę, na razie z mojej lektury a zostalo mi troche wynika, ze stara wiara górą, ale według planu powinny byc dwa tomy, więć nic, co dobre się nie zmarnuje.
mam jeszcze kilka dzionkow lektury przed sobą.

jewgienij - 31 Października 2007, 11:51

Tequilla napisał/a

Metoda na Darka Sz.

Prosimy naszego znajomego komentatora, Darka Sz., by wpadł do nas czym prędzej.


To jest recepta dla mnie, doktorze T.
Szpaku i jego zaczeska.
Pamiętam, jak Kazachstan puknął nam bramkę. Byłem wściekły, ale kiedy Szpaku powiedział: "No to teraz Kazachowie podnieśli poprzeczkę na wyższą wysokość, czyli wyżej", to mi wściekłość minęła. Potrafi rozbroić w każdej sytuacji.
Dziękuję, doktorze, dzwonię po pana Darka.

Kruk Siwy - 31 Października 2007, 11:52

NURS, dziewczyny i chłopaki tak się spieli boś obiecał w zeszłym tygodniu dać listę tytułów do pierwszego tomu...
Obiecanki cacanki a potem sie dziwisz. (Bynajmniej nie biskup).

NURS - 31 Października 2007, 11:53

ale nie chce zrobić tak, ze przed przeczytaniem wszystkiego rzucam sklad, a potem coś znajde i zmieniam.
Kruk Siwy - 31 Października 2007, 11:56

To dla mnie jasne i trochę się tą obietnicą zdziwiłem. Teraz powiedziałeś jasno i ludziska dadzą se luz...
NURS - 31 Października 2007, 11:58

bo z poczatku mialem nadzieję, ze z czasem będę mial luźniej :-)
A tu panie tłumaczen jak nasrał, poszaleli zupełnie ci wydawcy i terminy na jutro. A z czegoś życ muszę :-)

Kruk Siwy - 31 Października 2007, 11:59

Miłością i powietrzem...? Wiem coś o tem, nureczka napiera jak szalona. Z gabinetu siłą i podstępem muszę ją wyciągać.
NURS - 31 Października 2007, 12:03

zamknij gabinet jak bedzie na zewnątrz i po sprawie :-)
ale koniec offtopu, wracam do roboty.

Tequilla - 31 Października 2007, 12:03

NURSIE jasna sprawa. Co ma wisiec nie utonie. Zresztą sam wiele razy cos obiecywałem, a potem albo się spóźniałem, albo w ogóle nie wysyłałem, więc pełne zrozumienie.
A porady pisze sobie dla jaj, coby trochę weselej było :)

merula - 31 Października 2007, 12:23

Pisz dalej Tequilla, proszę.
Niezainteresowana konkursem jestem zupełnie, poza ewentualną przyjemnością czytelniczą, ale Twój poradnik czytam z radochą i przyjemnością. Cudo.

Tequilla - 31 Października 2007, 12:42

Nie ma sprawy :D
mistique - 31 Października 2007, 14:47

Cieszę sie strasznie, że jakiś debil na moi osiedlu znów ukradł kabel światłowodowy i nie miałam Internetu, dzięki czemu Tequilla odebrał mi tytuł najbardziej zdenerwowanego autora (o ile rzeczywiście tytuł ten zdobywa się największą ilością wpisów pod tym tematem).
A poza tym deklaracja NURSa, że stara wiara itd. na szczęście odsunęła ode mnie potworną wizję tego, że się dostanę i ewentualnych następstw.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group