Ludzie z tamtej strony świata - Marcin Wroński
gorim1 - 17 Stycznia 2007, 16:59
zagłosowane
Marcin Wroński - 17 Stycznia 2007, 20:20
Anko, mawete, gorim1, dziękuję Wam bardzo za... obywatelską postawę?
gorim1 - 21 Stycznia 2007, 15:28
ależ Marcinie nie ma za co jak tam stoisz z robotą bo chyba ciutkę skoczyłeś do przodu bo prawie cię nie widać
Marcin Wroński - 22 Stycznia 2007, 13:37
gorim1, rzeczywiście mnie nie widać, bo zajmuję się teraz głównie robotą koncepcyjną, czyli tą całkiem niewidoczną Obrabiam w głowie i na kartce kilka pomysłów. Jak tylko będę wiedział coś pewniejszego i ich losie, od razu dam znać, obiecuję!
Kasiek - 28 Stycznia 2007, 21:42
Marcin, twoje avatary muszą być wprowadzone do diet dla puszystych. Odechciewa się jeść na ich widok...
Skończyłam parę dni temu "Węża Marlo". Podobało mi się. Niesamowicie. Kiedy część następna? Chcę przeczytać i to jak najszybciej.
Marcin Wroński - 30 Stycznia 2007, 23:47
Kasiek, bardzo się cieszę, że widzisz sens w moich avatarach, bo już się bałem, że nie robią na nikim wrażenia Ale dlaczego się odechciewa? Inny z moich stworków bardzo chętnie jada takie avatarki A kto zgadnie, kogo dokładnie przedstawia avatar?
A skoro przy faunie jesteśmy - pies jest super! Wygląda na mocno już uratowanego przed śmiercią z głodu: wielki, puszysty, bardzo mi się podoba
Co zaś do zwierza zwanego Wężem Marlem - bardzo się cieszę, że Ci się spodobał i że masz ochotę na drugi tom. Niestety nie umiem powiedzieć, kiedy będzie - skończony już kawałek czasu temu, dosłownie za chwilę powinny się zacząć prace redakcyjne. A kiedy zacznie wyglądać jak książka, nie jak plik, to wolę nic nie mówić, żeby nie zapeszyć. Na pewno to kwestia kilku miesięcy, jednak ilu konkretnie - nie będę gdybał. Jeśli jednak cokolwiek będzie już konkretnie wiadome, tu na forum pochwalę się od razu
Agi - 1 Lutego 2007, 20:16
Czy nie jest to przypadkiem modliszka?
Godzilla - 2 Lutego 2007, 09:28
Albo świeżo wyliniały świerszcz.
Haletha - 2 Lutego 2007, 09:47
Dla mnie szarańcza, ewentualnie pasikonik:)
Marcin Wroński - 2 Lutego 2007, 14:11
Godzilla, , to właśnie wyliniały świerszcz!!! Czy też masz może świerszcze, że tak szybko zgadłeś?
A przy okazji chciałbym Wam pokazać recenzję "Węża Marla" w Esensji. Krótka, treściwa i...
gorat - 2 Lutego 2007, 14:28
Marcin, warto czasami patrzeć na znaczki przy nickach, inaczej skończysz jak mrówka marnie...
Godzilla - 2 Lutego 2007, 14:51
Brat hodował. Naoglądałam się, jak te gadziny linieją
Marcin Wroński - 2 Lutego 2007, 15:04
gorat, to była literówka, nie zamierzone działanie. Pisałem w lekkim zakręceniu i nie sprawdziłem posta. Przepraszam, Godzillo!
Niemniej pragnąłbym zwrócić uwagę Wysokiego Sądu Moderatorskiego, że taki błąd zasługuje najwyżej na wybatożenie, gdyby autorzy mieli dawać gardło za literówki, dawno by już wyginęli
gorat - 2 Lutego 2007, 15:24
Nie mnie proś, tylko Godzillę Tylko ostrzegłem.
Marcin Wroński - 2 Lutego 2007, 15:36
gorat, ale przecież poprosiłem właśnie Godzillę, a nie Ciebie
Ale już nie wgłębiając się dalej w to, kto kogo o co prosił - Godzillo, jeszcze raz: przepraszam, głupio mi - Ty jedna poznałaś się na świerszczu, a ja... ech
gorat - 2 Lutego 2007, 15:39
Marcin Wroński napisał/a | Niemniej pragnąłbym zwrócić uwagę Wysokiego Sądu Moderatorskiego, że taki błąd zasługuje najwyżej na wybatożenie, gdyby autorzy mieli dawać gardło za literówki, dawno by już wyginęli |
Do tych słów się odnosiłem.
E, nieważne. Nie dasz się skoonsumować za parę godzin, będę musiał kogo innego poszukać...
Kasiek - 11 Czerwca 2007, 08:22
Jak to można hodować w domu? Przecież to ani futerka nie ma, ani sie nie przytuli, przytulić też za bardzo nie można, bo coś chrupnie zaraz... Marcinie, jak tam praca?
Marcin Wroński - 13 Czerwca 2007, 22:16
Futerka nie ma, ale za to jakie czułki! Przytulić się nie przytuli, ale obleźć może Dzięki, Kasiek, praca ma to do siebie, że mnie lubi. Właśnie dlatego w ogóle się ostatnio nie odzywam, bo mam 2 rzeczy do pilnego napisania - jedną fantastyczną, jedną nie - i usiłuję sam przed sobą dotrzymać terminu. Ale jak przyjdzie co do czego, na pewno dam znać. No i mam wtedy nadzieję na kawałek wolniejszej chwili
Kasiek - 14 Czerwca 2007, 06:44
No właśnie... tak miałam zapytać... Ostatnio LUFY wszystkie z okazji wydania czegoś... Jackowa Czarna Szabla i Milenkowa Załatwiaczka... Ja bym chciała kolejną taką zorganizować...*
*mała aluzja
edit: literówki ...
Marcin Wroński - 15 Czerwca 2007, 16:01
Aluzję zrozumiałem, będę pamiętał Ale to jeszcze chwilka. Pierwszą okazją mógłby być II tom Marla, który jest już w korekcie, więc blisko końca. Choć umawiać się jeszcze za wcześnie, bo jeszcze nie znam dokładnej daty wydania, no i okładka musi się zrobić
gorim1 - 15 Czerwca 2007, 20:20
Marcin Wroński, wkońcu coś wiadomo o marlu bo już mnie cholera brała
opko co ma pójśc s-f związane z światem czy zupełnie innny pomysł ??
Marcin Wroński - 16 Czerwca 2007, 10:31
gorim1, co do Marla, to po prostu II tom ma pecha wykonawczego Z mojej strony był gotowy już w grudniu, więc teoretycznie mógłby wyjść na wiosnę. Tylko praktycznie różne rzeczy nie wychodziły, dlatego dopiero teraz nieśmiało go zajawkuję
Opowiadanie w piśmie, jak NURS słusznie napisał, jest nietypowe, więc całkiem z innej beczki. Mocno parodystyczne SF. Więcej na razie nic nie powiem, mam nadzieję, że potem pogadamy. A może i się pośmiejemy
Mam szkic opowiadania związanego ze światem Aytlanu i odlegle z samym Marlem. Chciałbym je spróbować zamieścić po premierze II tomu, ale kiepsko u mnie z wolnym czasem, dlatego nie wiem, czy dam radę je dopieścić. Będę jednak się starał
gorim1 - 16 Czerwca 2007, 14:35
Marcin Wroński, to mnie ciekawi bardzo te opowiadanie pogadamy po przeczytaniu jego już niedługo kolejny numer się powinien pojawić w skrzynce u mnie to zobaczymy
Czarny - 25 Czerwca 2007, 13:36
Wątek przeniesiony po stwierdzeniu debiutu w SFFiH.
Marcin Wroński - 25 Czerwca 2007, 13:42
Dziękuję, Czarny
mawete - 25 Czerwca 2007, 13:47
O! I tu powinno być
Marcin Wroński - 25 Czerwca 2007, 13:52
Dopiero po chwili stwierdziłem, że nie tylko Czarny był sprawcą przeprowadzki. mawete czuwa
mawete - 25 Czerwca 2007, 14:06
"Śpij spokojnie - ZOMO czuwa.. "
elam - 28 Czerwca 2007, 05:36
no to ja zadam takie zomowskie pytanie: dlaczego?
tzn, co Marcina natchnelo, zeby napisac te soap-opere?
bo mi sie podobalo. a jak mi sie jakas komedyja podoba, zawsze sie zastanawiam, co autora zainspirowalo. w dzisiejszych czasach trudniej o dobra komedie, niz dramat (dramat, kurcze, to ja mam kazdego dnia od 06.30 ... )
no i tradycyjne pytania o ogrodek, rozmiar buta, wiek, orientacje polityczne, itd itp,
czyli DAJ SIE POZNAC AUTORZE
Marcin Wroński - 29 Czerwca 2007, 11:33
elam, z poślizgiem, ale już biegnę odpowiadać
Głównym powodem była potrzeba płodozmianu. Kiedyś bawiłem się trochę w kabaret i zawsze coś mnie ciągnęło do śmiesznych historyjek. A ostatnio było ku temu mało okazji, no więc to musiało przyjść i przyszło A było tym łatwiej, że opera spejsowa - przynajmniej w moim odbiorze - to gatunek czysto komediowy, nawet gdy ktoś podchodzi do niego na poważnie. Dużo kowbojskiej fiction, science wysoce umowna Może to ryzykowne porównanie, ale w space-operze jest coś podobnego jak w komediach Fredry - stara, zużyta konwencja, ale do dzisiaj grane, bo coś w tym jest. No więc pomyślałem sobie, dlaczego by astronauci nie mogli mówić wierszem jak postaci Fredry I tak poszło
Naprawdę świetnie się bawiłem, pisząc ten tekst. Jednego tylko nie wiedziałem, bo nie mogłem wiedzieć - czy rozbawi kogoś innego. Że nie wszystkich, to jasne, ale czy kogoś, kto nie jest mną? Okazuje się, że rozbawił, więc jest dobrze
Aha - i w ramach zwierzeń osobistych - pewnie zawiniła też moja edukacja w dziedzinie fantastyki Jak chyba dla wszystkich urodzonych ok. 1970, siłą rzeczy pierwszym kontaktem z fantastyką był dla mnie serial "Kosmos 1999" (stąd komandor K.O. Enig), drugim "Załoga G", a trzecim "Bajki robotów" Lema (bo lektura) i zaraz potem przeczytana już z własnej inicjatywy "Cyberiada". Kto poznawał fantastykę z tej strony, chyba nie może być całkiem poważny
PS. Zamiast ogródka żółwie - też zielonkawe
|
|
|