To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Piraci z karaibow: skrzynia umarlaka

Angelus - 3 Sierpnia 2006, 19:21

To ja powiem tylko tyle, ze ubawiłam sie na Piratach2, obśmiałam, zrelaksowałam i uważam moja randke z Jackiem Sparrow za bardzo udaną! :mrgreen: :bravo Film jest gorszy od pierwszej cześci ale jest mnóstwo fajnych gagów i śmiechu a tego oczekiwałam po takim filmie.Ogólnie moze byc a Johnny jak zwykle był bossski... :wink: :twisted:
Sasori - 4 Sierpnia 2006, 11:17

Hulk nie rozumieć, co oni teraz zrobić w trzeciej części, gdzie, nie przymierzając, znaleźć się nie jeden, nie dwóch a aż - Hulk liczyć na palcach - trzech kapitanów roszczących sobie prawo do pojazdu morskiego w postaci statku noszącego imię lub nazwę, jak kto wolić, Czarna Perła, a dodatkowo jeden kapitan mieć ojca z Rolling Stone i problem w postaci krakena. I po co wszystkim pojazd morski, który być zeżarty przez wielkie rybsko z mackami?

Nic z tego nie rozumieć.

Urbaniuk - 4 Sierpnia 2006, 11:56

Hulk sie uspokoić. Amerykańska scenarzysta cwana bestia. Kraken kapitana Sparrow i statek, po prostu wy..ać. Kapitan Sparrow się powycierać i posklejać statek :twisted:
Sasori - 4 Sierpnia 2006, 12:20

No to Hulk ubiegać się o rolę w trzecich piratach, ja im chcieć to rybsko rozpieprzyć, związać siedem macek w supeł gondoryjski a za ósmą mackę chwycić i zrobić kółko w celu nadania bydlęciu siły odśrodkowej i tym samym rypnięcia nią w kierunku ziemii ognistej albo i dalej.

Hulk uważać że taka akcja być superśmieszna i nawet pasować do filmu, zwłaszcza jak pod lądującym rybskiem znajdzie się reszta Rolingstonsów z Markowskim na wokalu zawodzącym właśnie "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść" lub "wystarczy chcieć, a odmieni się los".

Hulk chcieć odmienić los!

Orbitoski - 5 Sierpnia 2006, 09:41

Mnóstwo mądry i sprytny Hulk
Lambert - 18 Sierpnia 2006, 18:46

Diagnoza lekarska: częściowy syndrom Matrixa z możliwością progresji

Objawy: przerost formy, momentami nawet fajnej, ale w pewnym momencie bijącej w oczy aż do wyrzygu; niedobór treści, fabuła uboższa, niż w części pierwszej, humor również przytępiony; nudne i przekombinowane sceny batalistyczne, vide zbędne i niepociągające kółko graniaste Kuby Wróbla, Billa, Co Się Kręci i Upadłego Anioła Norringtona na plaży bądź napaść krakena na Czarną Perłę; spadek formy aktorskiej Deppa bądź niemożliwy do skutecznego powtórzenia pierwotny blask kreacji kapitana Wróbla- co piszę z bólem w sercu i kłykciach...

Dostrzeżone pozytywy: erozja charakterów- Wróbel ze szlachetgnego łotrzyka staje się podłym egocentrykiem, Elżbietę aż świerzbi, żeby się puścić i przyprawić mężowi rogów, a eks-komandorowi Norrington prócz szarży wojskowej i peruki jakby chlubnych ideałów zabrakło... Wiem, że nie każdemu się to spodoba, ale ja jestem niepoprawnym pesymistą i takie zagrywki w stylu Le Rochefoucald na mnie poprostu działają; zakończenie- typowy cliff hanger, ale jednak, gdy zobaczyłem, kto zszedł po schodach, mimowolnie się uśmiechnąłem i poczułem lekką, choć zapewne płonną nadzieję, że coś jeszcze z tego będzie...

Notatki końcowe: oby nie skończyło się, jak z Matriksem, gdzie przesadzona część druga była zapowiedzią Dragonball'a w części trzeciej... Ja wiem, że to kino rozrywkowe i niczego więcej się nie spodziewałem, ale miała to być dobra, przemyślana rozrywka na miarę "Klątwy Czarnej Perły". A tłumaczenie tytułu jest beznadziejne- "umarlak" brzmi, jak, nie przymierzając, z kolejnej części Prezydent Evil, a nie filmu o piratach. "Umrzyk" zdecydowanie lepiej oddawałby klimat produkcji, choćby nawet w formie "Skrzynia umrzyka".

Suma sum- zawód, może nie całkowity, ale znaczy i smutny zawód.

Argael - 20 Sierpnia 2006, 14:01

Właśnie wróciłem z kina i muszę Wam podziękować za te wszystkie negatywne opinie. Dzięki temu nastawiłem się coś słabszego i film mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Może nie podobał mi się aż tak, jak pierwsza część (choć trudno to teraz stwierdzić, bo jednak trochę czasu upłynęło od pierwszego filmu), ale uważam, że to znakomity film przygodowy. Podobała mi się scena walki na toczącym się kole, zwłasza te ujęcia, w których kamera obraca się razem z kołem (przypomina to trochę pewną słynna scenę w "Azumi"). Tak sfilmowanego pojedynku na broń białą jeszcze nie mieliśmy, a to że jest mało realistycznie nie ma tu żadnego znaczenia. Ważne, żeby fajnie wyglądało. Bo przecież o to w takich filmach chodzi. By popuścić wodze fantazji. Mam nadzieję, że trzecia część będzie co najmniej tak dobra.
Nie podobało mi się tylko to, co zrobili z Elisabeth, która w pierwszej części była może i niepokorną, ale jednak damą. A tu...

Anonymous - 4 Października 2006, 19:11

Ja niestety, a może stety, oglądałem ten film w divxie.
I jak to bywa z sequelami, film jest gorszy od poprzedniej części. Przerost formy nad treścią. Za dużo gagów i rozśmieszania widzów. Walka na kole młyńskim jest do kitu. Czy tylko ja zauważyłem sztuczność sytuacji, kiedy bohaterowie biją się ze sobą, ale kiedy przetacza się koło, wszyscy przerywają walkę i patrzą zdziwieni. Tak jest ze trzy razy. Żenada. Za dużo efektów, za mało fabuły. Zgadzam się z Argaelem co do osoby Elisabeth. Przecież w pierwszej części była damą. Co oni z niej zrobili? Jakiegoś babochłopa? :lol:

Anonymous - 4 Października 2006, 19:36

krisu:
Cytat
Czy tylko ja zauważyłem sztuczność sytuacji, kiedy bohaterowie biją się ze sobą, ale kiedy przetacza się koło, wszyscy przerywają walkę i patrzą zdziwieni.


Nie tylko Ty, ale ja to odebrałam, jako typowo kreskówkowy chwyt, a że cała konwencja drugiej części była taka, nie raziło mnie to zbytnio. :)

Anonymous - 4 Października 2006, 19:56

Miria
Cytat
Nie tylko Ty, ale ja to odebrałam, jako typowo kreskówkowy chwyt, a że cała konwencja drugiej części była taka, nie raziło mnie to zbytnio.

No tak, ale trzy razy?? Jak się opowiada ten sam dowcip trzy razy to już jest nudne.

Anonymous - 4 Października 2006, 20:13

Cytat
No tak, ale trzy razy?? Jak się opowiada ten sam dowcip trzy razy to już jest nudne.


A widzisz, ja tego jakoś nie zauważyłam. :wink:

Memento - 22 Sierpnia 2009, 15:20

...a ja nie przebrnąłem przez żaden z filmów o Jacku Wróblu.

Dziękujem za uwagie.

Hubert - 22 Sierpnia 2009, 22:31

Dzieło nie było dostatecznie mroczne?
Memento - 22 Sierpnia 2009, 22:42

Haa haa. Ha.

Ha.



Nie. Film był infantylny i nudny IMHO. A słodkopierdzący Orlando wpieniał mnie już w LOTR.

Aż muszę spytać. Skąd takie durne pytanie?

Gwynhwar - 22 Sierpnia 2009, 22:52

To przez to znamię szatana na Twoim czole... Wszystkim się myli ^^
Fidel-F2 - 23 Sierpnia 2009, 05:13

Memento, a ja Cię poprę, widziałem pierwszą cześć w całości ale skutecznie zniechęciła mnie ona do wszystkich następnych. Zasadniczo z powodu nudy i bylejakości.
Hubert - 23 Sierpnia 2009, 12:09

Memento napisał/a
Aż muszę spytać. Skąd takie durne pytanie?


Memento napisał/a
PULP FICTION! :mrgreen:

Alien, Aliens, Alien 3, oba Predatory, Requiem For A Dream, Saw I, Saw III, The Abandoned (jeden z najlepszych horrorów o nawiedzonym domu, IMHO), Hellboy, Hellboy II, Blade, Borderland, Memento, Reincarnation, Batman Begins, The Dark Knight, Batman Beyond, The Gravedancers, X-Men, HELLRAISER, Identity, 1408, Darkman (jeden z ulubionych filmów późnego dzieciństwa :mrgreen: ), Sgt. Bilko, Ghostbusters, Matrix, Seksmisja, Jak Rozpętałem Drugą Wojnę Światową, Vabank, Vabank II (na Franka Dolasa i Henryka Kwinto nie ma mocnych po prostu 8) ), Wolf (jest parę niedociągnięć i mankamentów, ale pokochałem ten film za 'baśniowaty' klimat, Michelle Pfeiffer i Nicholsona), Storm Of The Century. SHUTTER, The Thing, Ice Age, The Devil`s Backbone, Pan's Labyrinth, DEAD SNOW! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i jeszcze parę by się znalazło.

Z seriali - LOST, House MD, Dexter, Malcolm In The Middle.



+ sztandarowe torpedowanie power ballads Metalliki i parę innych rzeczy.

Tworzysz "mroczny" internetowy wizerunek, więc pytanie bynajmniej nie jest durne. Nie krytykuję, nic nie mam do takiej postawy.
Jednak swój ulubiony film będę bronił kłami i pazurami. :twisted:
Drewlando, ok, powinni mu dać rolę trupa w kostnicy, ale poza tym mało jest równie dobrych filmów przygodowych. A jeszcze mniej - o piratach.

Memento - 23 Sierpnia 2009, 20:41

:lol:



Memento napisał/a
PULP FICTION! :mrgreen:

Alien, Aliens, Alien 3, oba Predatory, Requiem For A Dream, Saw I, Saw III, The Abandoned (jeden z najlepszych horrorów o nawiedzonym domu, IMHO), Hellboy, Hellboy II, Blade, Borderland, Memento, Reincarnation, Batman Begins, The Dark Knight, Batman Beyond, The Gravedancers, X-Men, HELLRAISER, Identity, 1408, Darkman (jeden z ulubionych filmów późnego dzieciństwa :mrgreen: ), Sgt. Bilko, Ghostbusters, Matrix, Seksmisja, Jak Rozpętałem Drugą Wojnę Światową, Vabank, Vabank II (na Franka Dolasa i Henryka Kwinto nie ma mocnych po prostu 8) ), Wolf (jest parę niedociągnięć i mankamentów, ale pokochałem ten film za 'baśniowaty' klimat, Michelle Pfeiffer i Nicholsona), Storm Of The Century. SHUTTER, The Thing, Ice Age, The Devil`s Backbone, Pan's Labyrinth, DEAD SNOW! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i jeszcze parę by się znalazło.


Powinieneś wszystko pogrubić, po co się rozdrabniać.

Cytat
+ sztandarowe torpedowanie power ballads Metalliki i parę innych rzeczy.


Lubię granie z wykopem. 'Thrash' plus 'ballada' raczej się 'wykop' nie równa. A co masz na myśli pisząc 'parę innych rzeczy'?

Cytat
Tworzysz mroczny internetowy wizerunek, więc pytanie bynajmniej nie jest durne. Nie krytykuję, nic nie mam do takiej postawy.


I to wszystko bez speców od marketingu!


Niczego nie tworzę, to wy mnie takim odbieracie. ;)

Hubert - 23 Sierpnia 2009, 23:05

To co pogrubiłem, to przecież nie są 'mroczne' filmy. Piła to bajka dla dzieci, puszczana wymiennie z teletubisiami, Obcy jest w rzeczywistości pluszową maskotką, tylko nikt nie chce go przytulić i dlatego tak się ciska. Predator wykłada zaś w szkole przetrwanie - podstawówce, rzecz jasna. A te wszystkie horrory puszcza się przedszkolakom w trakcie zajęć. No przecież.

Memento napisał/a

Lubię granie z wykopem. 'Thrash' plus 'ballada' raczej się 'wykop' nie równa. A co masz na myśli pisząc 'parę innych rzeczy'?


Ja też lubię. ;)

Nie, to się równa wykop z odrobiną finezji, urozmaicenia.

Inne rzeczy? Generalne skierowanie na 'mroczną muzę' (Sepultura, Vader - chociażby) - nic do niej nie mam (akceptuję każdą muzę, nawet tę, której nie trawię), niektóre lubię, ale skoro chciałeś przykładów, to masz.

Memento napisał/a
'Thrash' plus 'ballada' raczej się 'wykop' nie równa


POWER-ballads. Sanitarium, One, The Day that never comes. Smutne, z długim "wstępem", ok - ale to nie przekreśla ich mocy.
Zresztą, to jest już rzecz do przedyskutowania w ciut innym wątku.

A chciałem tylko sprowokować do uzasadnienia wypowiedzi... :wink:

Memento napisał/a

Niczego nie tworzę, to wy mnie takim odbieracie. ;)


Znaczy- nie tylko ja ;) Widzisz, w paru kryteriach pasujesz do 'mrocznego' stereotypu i dranie, tacy jak ja, będą to wykorzystywać, wyzłośliwiać się itp.

Fidel-F2 - 24 Sierpnia 2009, 05:14

offtop
ihan - 24 Sierpnia 2009, 08:44

Czyli wracamy do tematu: liżąc rany po kłach i pazurach Sosnechristo, wciąż uparcie utrzymuję, że trochę maniery zabawnie grającego Deppa nie wystarczy by stworzyć to, co ihany lubią najbardziej. Ba, nie wystarczy by stworzyć nawet to, co by lubiły ociupinke ;)
Czy jestem wystarczająco zua i mhhhroczna?

Memento - 24 Sierpnia 2009, 09:22

ihan napisał/a
Wystarczająco zua i mhhhroczna?




:lol: :bravo

Martva - 24 Sierpnia 2009, 10:27

Jak dla mnie powinno być więcej Deppa, mniej Orlanda, od razu by się milej oglądało :D
Hubert - 24 Sierpnia 2009, 13:31

ihan, przywykłem, że ihany z sosnechristami mają rozbieżne spojrzenie na niektóre sprawy ;) No i nie masz mrocznego wizerunku. Powtórzę: chciałem w uszczypliwy sposób sprowokować Memento do uzasadnienia. Bo takie jedno zdanie wyglądało troszkę jak próba zabłyśnięcia na siłę one-linerem i odmiennym zdaniem.
Memento - 24 Sierpnia 2009, 13:42

To źle, że nie podobają mi się filmy, na których punkcie szaleje prawie cały świat?

Wywnioskowałem to z zarzutu(?) próby zabłyśnięcia. Wiem, pokręcona logika.

Hubert - 24 Sierpnia 2009, 13:54

Cytat
To źle, że nie podobają mi się filmy, na których punkcie szaleje prawie cały świat?


Nie, ale chciałem wiedzieć - co takiego uznajesz za wadę w Piratach, których ja uważam za świetne kino rozrywkowe.
W tamtej formie zabrzmiało to jak butne wyznanie/wyzwanie: patrzcie, jaki jestem INNY i jakie mam ODMIENNE zdanie! Gdybyś od razu napisał coś więcej, zareagowałbym inaczej. A może wcale.
Też nie lubię niektórych mega-produkcji, to nie grzech ;)

Memento - 24 Sierpnia 2009, 14:20

No i gitara, zaczynamy się dogadywać. Nie podobał mi się już wspomniany Drewlando, oprócz tego forma i konwencja. Nie trafiają do mnie. Ale na przykład w 'Shoot`Em Up' albo 'Dead Snow' od razu załapałem o co chodzi i rozerwałem się jak trza.
Hubert - 24 Sierpnia 2009, 14:26

No i git :)
Już nie będziemy offtopować... chyba :mrgreen:

Arya - 28 Lutego 2010, 15:05

Moim zdaniem Piraci... to całkiem niezła komedia, nie zaprzątająca widza ,,niesamowicie inteligentnymi" problemami bohaterów.
Fidel-F2 - 28 Lutego 2010, 17:16

Arya, a widziałaś Piratów Polańskiego? Gdzie tam 'niesamowicie inteligentne' problemy bohaterów? A film o trzy klasy lepszy.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group