Powrót z gwiazd - Tattoos
thinspoon - 18 Kwietnia 2014, 10:37
Też świetny. Zwłaszcza owady rozwalają
Fidel-F2 - 18 Kwietnia 2014, 16:49
a tak wogle, to co to ten tribalik?
thinspoon - 18 Kwietnia 2014, 18:19
Fidel-F2 napisał/a | a tak wogle, to co to ten tribalik? |
Takie tam mazy zawijasy.
baranek - 19 Kwietnia 2014, 21:00
Fidel-F2, dodatkową cechą tribala jest to, że dla osoby, która go nie rozumie - nic nie znaczy.
konopia - 20 Kwietnia 2014, 08:08
fajne są kolorowe, czerwono - czarne.
jewgienij - 26 Kwietnia 2014, 13:18
Myślę, że tatuaże spełniają rolę substytutu bycia bardziej drapieżnym, niż się jest, podnoszą pewność siebie,
dają poczucie większej śmiałości i fantazji, których często brakuje w psychice. To taki nieco rozpaczliwy krzyk, zauważcie mnie, jak kolczyk w wardze czy fioletowe włosy, ale bardziej już oswojony i bezpieczny. Higieniczny i popowy.
baranek - 26 Kwietnia 2014, 20:23
Cytat | Myślę, że tatuaże spełniają rolę substytutu bycia bardziej drapieżnym, niż się jest, podnoszą pewność siebie,
dają poczucie większej śmiałości i fantazji, których często brakuje w psychice. To taki nieco rozpaczliwy krzyk, zauważcie mnie, jak kolczyk w wardze czy fioletowe włosy, ale bardziej już oswojony i bezpieczny. Higieniczny i popowy. |
Nie.
jewgienij - 5 Maj 2014, 10:30
To chyba nie o Tobie, bo masz baranka w nicku i awatarku, czyli jesteś luzak.
Ale Ty w ogóle jesteś dziwny i psujesz mi generalizację Dla dobra idei Cię pominąłem.
Romek P. - 5 Maj 2014, 12:46
jewgienij napisał/a | Myślę, że tatuaże spełniają rolę substytutu bycia bardziej drapieżnym, niż się jest, podnoszą pewność siebie,
dają poczucie większej śmiałości i fantazji, których często brakuje w psychice. To taki nieco rozpaczliwy krzyk, zauważcie mnie, jak kolczyk w wardze czy fioletowe włosy, ale bardziej już oswojony i bezpieczny. Higieniczny i popowy. |
Opisujesz stan, powiedzmy w uproszczeniu, sprzed co najmniej piętnastu-dwudziestu lat, kiedy to był rzeczywiście manifest.
Teraz coraz częściej tatuaż staje się elementem estetycznym.
Aby prześledzić różnicę, Jewgieniju, wystarczy porównać stopień akceptacji tatuażu kiedyś i dziś.
Fidel-F2 - 5 Maj 2014, 13:37
Jak sobie zamontowałem kolczyk na początku lat 90-tych to była sensacja na całą szkołę a nauczyciele patrzyli na mnie jak na UFO. Dziś kolczyk u faceta to zwyczajność, nikogo nie wzrusza.
jewgienij - 5 Maj 2014, 14:04
Mówisz...
ED
Romek, właśnie dlatego uważam, że zrobił się z tego taki bunt popowy, niegrzeczno/grzeczny, moja osobowość w wymiarze MTV.
Dla estetyki i wyglądu to się biega, ćwiczy i dobrze odżywia, a nie maluje po ciele, żaden rysuneczek na zaniedbanym ciele nie będzie fajny. Tyle o estetyce.
ulvhedin - 5 Maj 2014, 14:43
jewgienij napisał/a | Mówisz...
ED
Romek, właśnie dlatego uważam, że zrobił się z tego taki bunt popowy, niegrzeczno/grzeczny, moja osobowość w wymiarze MTV.
Dla estetyki i wyglądu to się biega, ćwiczy i dobrze odżywia, a nie maluje po ciele, żaden rysuneczek na zaniedbanym ciele nie będzie fajny. Tyle o estetyce. |
A co jeśli ktoś dba o ciało i ma dodatkowo tatuaż?
Romek P. - 5 Maj 2014, 14:49
jewgienij napisał/a | ED
Romek, właśnie dlatego uważam, że zrobił się z tego taki bunt popowy, niegrzeczno/grzeczny, moja osobowość w wymiarze MTV.
Dla estetyki i wyglądu to się biega, ćwiczy i dobrze odżywia, a nie maluje po ciele, żaden rysuneczek na zaniedbanym ciele nie będzie fajny. Tyle o estetyce. |
Nie, po pierwsze, próbujesz obiektywizować jedynie własny pogląd, już w tej chwili zapewne wcale nie powszechny.
Po drugie, weź poczytaj coś o funkcji tatuażu, zanim się zrobił popularny w świecie zachodnim, dobra? No wiesz, Polinezja, Maorysi, te sprawy (Oczywiście żartuję, bo zakładam, że o tym wiesz, tylko wyparłeś na potrzeby dyskusji )
jewgienij - 5 Maj 2014, 14:56
Pamiętam o tym, pisałem kilka postów wstecz. Ale tam to kulturowe, u nas tylko modne, bo z naszą kulturą nie ma nic wspólnego. Czekam na przebijanie moszny patykami, szczyt elegancji, mody i estetyki w buszu, inaczej jest dla mnie zieew.
ulvhedin - to jest zarąbisty, nawet jakby miał kolczyki w sutkach. Ale na odwrót to nie działa.
Romek P. - 5 Maj 2014, 15:00
No weź, Jewgienij, proszę cię...
Co to znaczy "tam kulturowe", a u nas - domyślnie - tylko modne/pop? Toż zachodnia kultura przyswaja różne rzeczy, to jej immanentna cecha! Wywalisz impresjonistów czy Cezanne'a tylko dlatego, że się zachwycili Dalekim Wschodem czy inną Tahiti = z naszą kulturą nie ma to nic wspólnego?
Edit: tam pewno też najpierw było modne, zanim zyskało poważny status społeczny. Chcesz przykłady, jak to działa u nas?
jewgienij - 5 Maj 2014, 15:18
Romek P. napisał/a | No weź, Jewgienij, proszę cię...
Co to znaczy tam kulturowe, a u nas - domyślnie - tylko modne/pop? Toż zachodnia kultura przyswaja różne rzeczy, to jej immanentna cecha! Wywalisz impresjonistów czy Cezanne'a tylko dlatego, że się zachwycili Dalekim Wschodem czy inną Tahiti = z naszą kulturą nie ma to nic wspólnego?
|
Ale na golasa ani w kimonach po Paryżu nie chodzili, wyszarpnęli tyle, co potrzebowali dla swojej sztuki, nie małpowali innej kultury dla dekoracyjnego szpanu. Multi-kulti dzisiaj pozwala na wszystko, od tatuażu do Mangi, ale patrzę na to z nieufnością, która mi przysługuje. Głębi bym się w tym nie dopatrywał, raczej kolejnej cegiełki dla ludzkiej próżności i uwielbienia własnego wizerunku, co, kurna, na jedno wychodzi, hehe.
Brzmię jak jakiś Cejrowski
Romek P. - 5 Maj 2014, 15:27
Gorzej jak stary piernik, który mówi: "A dawniej wystarczał nam koń, więc po co ta cała mechanizacja?"
Ale poważnie, racji nie masz w tym sensie, że to się przyjęło i basta. Może wymrze, jak wymiera powoli palenie papierosów, a wcześniej fajki - od ciekawostki, przez modę po symbol pewnego statusu - ale póki co, jest to po prostu element kultury.
Ja go zresztą bronię nie z powodu zachwytu tatuażami, sam nie zamierzam się porysować, ale po prostu jest to jednak coś więcej niż napisałeś na początku. Takich mód jest zylion i przeplatając się, to one tworzą kulturę, jedne mądre, drugie głupie, a wszystkie - jak sądzę - przemijające z osobna wcześniej czy później
jewgienij - 5 Maj 2014, 15:36
Ale ja nie mam jakiejś misji anty. Nie jestem z Ku-Klux-Klanu.
Nie jest to dla mnie estetyczne, więc zastanawiam się, jaką ma inną motywację, głośno sobie przemyśliwując, na razie nikt mnie nie przekonał, ale nie o to chodziło, bo nikt nie musi się tłumaczyć.
Jak dziecko za dobre wziąłem, że to forum dyskusyjne, a osoby o innym zdaniu nie muszą się czuć obrażone i zaatakowane.
Romek P. - 5 Maj 2014, 15:38
No tak, ale do dyskusji trzeba dwóch albo dwojga, a nie mnicha i jego ściany, co to może słucha, ale nie odpowie i nie przesunie się w żadną stronę choćby i o milimetr, chyba że nastąpi trzęsienie ziemi albo bomba wybuchnie
Edit: no i skąd założenie, że musi być estetyczne? Primo, nie wszystko jest, nawet z tych ważnych. Secundo, dla Ciebie nie jest, dla innych tak. Nie ma jednego wzorca.
Edit 2: czekaj, czekaj, czujesz się obrażony? Taka cienka skórka, kiedy ktoś się nie zgadza? No, czego jak czego, ale po Tobie tego bym się nie spodziewał
jewgienij - 5 Maj 2014, 15:50
Romek P. napisał/a | No tak, ale do dyskusji trzeba dwóch albo dwojga, a nie mnicha i jego ściany, co to może słucha, ale nie odpowie i nie przesunie się w żadną stronę choćby i o milimetr, chyba że nastąpi trzęsienie ziemi albo bomba wybuchnie
Edit: no i skąd założenie, że musi być estetyczne? Primo, nie wszystko jest, nawet z tych ważnych. Secundo, dla Ciebie nie jest, dla innych tak. Nie ma jednego wzorca.
Edit 2: czekaj, czekaj, czujesz się obrażony? Taka cienka skórka, kiedy ktoś się nie zgadza? No, czego jak czego, ale po Tobie tego bym się nie spodziewał |
Źle przeczytałeś, ten pośpiech niejednego zdradził.
Raczej pisałem o innych, którzy się notorycznie obrażają, dzisiaj miałem takich przynajmniej dwóch.
Ale dzięki za docenienie mojej wrażliwości, bo taka też istnieje A jak ludzie w to nie wierzą, to chcę Oscara
Fidel-F2 - 5 Maj 2014, 15:56
jewgienij, rozmowa z Tobą to jak spacer po lesie. Ścieżek setki, we wszystkich kierunkach, od takich co to ledwo je widać do takich gdzie można w dwa konie cwałować, w górę, w dół, po piachu i moczarach, przez wrzosy, jagody, konwalie i czosnek niedźwiedzi, między, bukami, sosnami, dębami, brzozą i jarzębiną czerwoną, przez mroczne gęstwiny i świetliste polany, wokół oczek wodnych, skarp i między ostańcami. Ty zaś leziesz po płaskim, średnio zacienionym trakcie sarnim, między poziomkami, i twierdzisz, że to jedyna rozsądna droga, a cała reszta, która łazi swoimi ścieżkami to banda dupków z psychicznymi wadami kompensująca niedostatki ekstrawagancjami w rodzaju spaceru piaszczystą ścieżką w górę pagórka.
A potem jeszcze domagasz się by traktować Cię poważnie i wdawać się z Tobą w dyskusję. Nieuważasz, że to odrobinę wygórowane żądania?
jewgienij - 5 Maj 2014, 15:58
Jakiś Ty się zrobił elokwentny.
Naprawdę doceniam.
Fidel-F2 - 5 Maj 2014, 15:59
Kompensuję sobie małago fiutka dokopując takiemu twardzielowi jak Ty. Oczywiście bezpiecznie zza ekranu smartfona bo w realu bałbym się odezwać, pomijając fakt, że zupełnie nie wiedziałbym co powiedzieć.
jewgienij - 5 Maj 2014, 16:03
Trzeba było od razu, a nie las sadzić i ścieżki wytyczać. To nie w Twoim stylu.
Radomir - 5 Maj 2014, 21:57
Fidel-F2 napisał/a | Kompensuję sobie małago fiutka dokopując takiemu twardzielowi jak Ty. Oczywiście bezpiecznie zza ekranu smartfona bo w realu bałbym się odezwać, pomijając fakt, że zupełnie nie wiedziałbym co powiedzieć. |
hrabek - 6 Maj 2014, 07:19
Chłopaki, jakkolwiek za zabawną uważać mogę waszą wymianę uprzejmości, to jednak zauważam, że nie miejsce tu na takowe. Rozlaliście się po wszystkich wątkach i gadacie w kółko o tym samym. Skompensujcie się w jednym, a najlepiej w ogóle dajcie sobie spokój.
|
|
|