To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Konwenty dawno minione - Seminarium Literackie SKFu 2006

Wiedźma - 19 Czerwca 2006, 18:51

Miałam propozycję ciekawego tematu wystapienia na Falkon, nikt mnie w ogole nie znał, a mnie zaproszono :) Czasami bywa więc normalnie, że nie liczy się nazwisko, tylko treść wystąpienia :) Wszystko zalezy od ludzi.
Pako - 19 Czerwca 2006, 18:52

Chcę się spotkać :mrgreen:
Wszystko jest do obgadania. I to jest włąśnie fajne. Można się spotkać i pogadać. Prezesi mi niepotrzebni. Ojciec Redaktor jest jeden.. i starczy ;)

NURS - 19 Czerwca 2006, 19:02

Wystarczy, Pako, wystarczy. Starczy to jest uwiąd!
I tak powinno być, impreza dla ludzi, a nie podziały na swoich i obcych.

Sasori - 19 Czerwca 2006, 20:39

El Romualdo di Pablo
Cytat
Nie trzeba nawet konwentów, jak się ludzie chcą spotkać, to jest krótka dyskusja, gdzie i kiedy :)

No to dyrdaj do Nidzicy na ten weekend! Będą krasnoludzkie kobiety, piwo i w ogóle ja będę. Co najmniej dwie z wymienionych rzeczy są super świetne®* i bynajmniej nie chodzi o krasnoludzkie brzoskwinki.





*copyright należy do jakiegoś debila od reklamy mleka do kawy

Anko - 4 Lipca 2006, 02:26

NURS:
Cytat
Wystarczy, Pako, wystarczy. Starczy to jest uwiąd!
Tiaaa, a "zaraz" to jest taka wielka bakteria. :wink:
Niemniej, szlag mnie ostatnio trafił, jak na pewnym konwencie zaczęłam mówić o Science Fiction, a prelegent na to: "To Szmidt jeszcze coś wydaje?!"
Co miałam odpowiedzieć?
Chyba tylko: "A wydaje. I trzyma się mocno."

Ale skoro stać Cię było, NURSie, zamiast na merca, to na cały wagon tramwajowy, no to się kłaniam nisko. :lol:

Niemniej, jak na tamtym konwencie usłyszałam od starego znajomego, jak wierchuszka ŚKF zwykła traktować młodych, chcących się zorganizować fanów... jeśli zaledwie połowa tych żalów była prawdą, to i tak dostateczny powód, by wszystko, co się łączy z wszelakimi "wierchuszkami" omijać. Bo właśnie uważali tych młodych za "hołotę", co to się nie da i nie chce "ucywilizować". Bo np. kto to widział, żeby biegać po korytarzu, zamiast się dostojnie przechadzać? :lol:

Ale co tam, ja nie jestem obiektywna, bo mam personalny uraz do jednego, dosyć znanego człowieka z ŚKF, odkąd stwierdził, że ja to nie mam szans zostać pisarką, mogę co najwyżej przerobić swoją twórczość na słuchowisko radiowe dla przedszkolaków - czy jakoś tak powiedział. A że nawet nie mnie w twarz, to dosłownie nie jestem w stanie zacytować.

NURS - 4 Lipca 2006, 09:53

No to rozumiesz, z czym tu walczymy, ze zjawiskiem, które nakazuje, żeby podnosić ceny na konwenty, żeby byle kto nie wlazł, bo to rozrywka dla elity. Z nimi właśnie walczę. Z postawami, jak to ktoś tu pieknie napisał, typu Kim Dzong Eli, bo ta ksywka to od dołów klubowych chyba wyszła i charakteryzuje to, o czym tobie, mnie i innym młodzi opowiadają.
A co do prelegenta, to przecudna anegdotka, za to ich własnie lubię. Za znawstwo w dziedzinie, którą prelegentują :-) Na szczęście pan prelegent należy do skansenu, który nie mając wpływu na nic i nikogo, może tylko sobie poudawać, że nie słyszał o tym, co robię :-)
Znasz to hasło: the Truth is Out There :-) W ich In There już nie ma nic.

Rodion - 4 Lipca 2006, 22:18

Przeczytalem temat. :(
Czas naostrzyc Niuniusia :evil:

Locke - 12 Lipca 2006, 22:09

Ha - pierwszy raz na forum i od razu trafiam na jakieś stracie. Muszę mieć szczęście:) Temat 'seminarium literackie' zabrzmiał mi bardzo hmm.. literacko, stąd zajrzałem, ciekaw jakiegoś opisu albo co.
W dodaku jak się okazuje odbywa się ono na Śląsku, czyli w mojej okolicy.
A tu nie dowiedziałem się nic (może poza tym, że jedni ludzie siedzieli i pili piwo a inni z nimi tego piwa nie pili).

Pachnie konfliktem, tym bardziej, że dalsza część topicu poświęcona była rzeczom.. hmm.. offtopowym.

Czy ktoś był w środku i może powiedzieć jak to wyglądało (w znaczeniu pozabarowym że tak powiem)?

Ewentualnie (jestem nowy, proszę o wybaczenie :oops: ) o co chodzi z jakąś taką niechęcią wobec ludzi którzy na nim byli? To chyba - tak mi sie wydaje - dobrze że organizuje się takie rzeczy.


Czy wykażę się totalną ignorancją pytając o co chodzi? Takie wprowadzenie forumowe?

Tomcich - 12 Lipca 2006, 22:16

Co do wprowadzenia forumowego to najpierw zapraszam TUTAJ gdzie witamy się z nowymi użytkownikami forum. :mrgreen:
Locke - 12 Lipca 2006, 22:25

Zajrzałem, przywitałem się :D

Nadal nic nie wiem :oops: Ale przynajmniej jestem przywitany

NURS - 12 Lipca 2006, 23:34

Jak każdy konwent i ten składał się z serii spotkań i prelekcji. dokładnego programu nie znam, jako niezaproszony piłem tylko piwo z tymi konwentowiczami, którzy nie uczestniczyli w aktualnym punkcie programu i w czasie wolnym przed bankietem.
Ale program musi być gdzieś w sieci, sprawdź na stronie internetowej ŚKF-u.

Locke - 12 Lipca 2006, 23:50

Faktycznie (właśnie sprawdziłem :D ). Po prostu myślałem że bedzie coś więcej tutaj (w końcu pojawił się topic i to wcale długi).
No i pytałem raczej o naturę pewnej ... hmm niechęci którą - jak zauważyłem - większość ludzi w tym akurat topicu żywi do organizatorów tego właśnie seminarium.

Ale rozumiem, że można kogoś nie lubić tak po prostu (sam mam kilka takich osób), więc może faktycznie pytanie o to mogło być nie na miejscu.

Przepraszam za robienie problemu :oops:

Anko - 13 Lipca 2006, 00:42

Locke:
Cytat
Przepraszam za robienie problemu :oops:
Na razie nie widzę "robienia problemu". :) Pożyjemy, zobaczymy. :roll:
Cytat
Ale rozumiem, że można kogoś nie lubić tak po prostu
Można też kogoś nie lubić w odpowiedzi na coś. :wink: Np. na nielubienie. :D
Chociaż po przeczytaniu wątku od początku do końca niektóre z przyczyn niechęci powinieneś zauważyć. :?:

P.S. Tylko czekać, aż usłyszymy, że kierują nami niskie pobudki. :twisted:

Locke - 13 Lipca 2006, 01:45

No właśnie bezpośrednich przyczyn nie widze. To znaczy da się zauważyć że zarówno NURS jak i Romek - jak i wielu innych - tych ludzi zdają sie nie lubić. Ale przyczyny mi umykają.
Bo nie sądzę żeby przyczyna było nie zaproszenie na seminarium - jak rozumiem na takim seminarium - jak to na konwencie - wpisują sie ludzie którzy chcą przyjść (albo np maja jakąś prelekcję) a ani NURS ani Romek nie wspominają, że zgłosili prelekcję i im odrzucili.

Dalej jest głównie o granatach, no i o tym że
a. Ktoś (określany jako GTZ) nie lubi .. chyba NURSa jeśli dobrze załapałem i się z nim nie wita co jednak
b. natychmiast jest wyjaśnione tym, że to nielubienie jest dłuższe niż ostatnie 10 minut. Ja jakbym kogoś nie lubił, też bym raczej nie dążył do jego towarzystwa.
c. że poszło 'o Zajdla'. Jak rozumiem chodzi o nagrode im. Zajdla, ale szczegółów niet (a ja - biedna mysz- nic nie wiem nadal)

Czyli - żadnego konkretnego powodu do nielubienia się nawzajem w tej relacji nie ma. Tylko stan obecny - nie lubią się,

No i jest też Romek, który nie lubi ich ponieważ nie zapraszaja go na piwo i na konwenty (znaczy jak rozumiem nie pozwalają mu się zaakredytować, czy co?)

Więc tak naprawdę w tym wątku poza enigmatyczna uwagą o Zajdlu nie ma nic o tym o co właściwie chodzi

NURS - 13 Lipca 2006, 01:52

Większośc ludzi tutaj ma w poważaniu organizatorów, bo ich po prostu nie zna i nie ma to nic wspólnego z lubieniem. Po prostu środowisko czytelników SFFH to w 99% ludzie nie związani z instytucjonalnym fandomem.
Topic jest, bo po kilku latach, kiedy to poszczególni uczestnicy Seminarium nawiedzali mnie po sąsiedzku, razem z Romkiem i Orbitem odwiedziliśmy imprezę. W pewnym sensie była to prowokacja intelektualna (efekty dało się zauważyć:-), bowiem nie jest normalne, żeby "miłosnicy" fantastyki nie zauważali, że obok i to dosłownie obok, istnieją redakcje, pisarze, twórcy tejże fantastyki.
Jako laureat Ślakfy, wspólnie z najbardziej cenionym autorem fantastyki ze Śląska i ze wsparciem naszego rodzimego Stephena Kinga, odwiedziłem imprezę literacką odbywająca się pod moim domem (brama obok, redakcja jest pod 10-tka a konwent (jego merytoryczna cześc) pod 8-ką :-) . Generalnie dlatego, żeby nie było dymu, jak w latach poprzednich, że ludzie z konwentu wymykają się do Smoczego Języka na Minas Nursus, na grilla i piwko, zamiast zaliczać obowiązkowe punkty programu :-)
Wybacz zatem, że nie ma tutaj dokładnych danych na temat samego konwentu, nasz udział był szczątkowy i nic nie znaczący dla przebiegu imprezy i nie jesteśmy w stanie udzielić takich informacji.

Anko - 13 Lipca 2006, 02:12

NURS:
Cytat
wspólnie z najbardziej cenionym autorem fantastyki ze Śląska
Zagłębia, NURSie. :wink: Można powiedzieć, że Śląsk reprezentowałeś Ty, a Orbitowski - Kraków. I była to całkiem zacna kompanija, jak można zauważyć. :mrgreen:

Cytat
nie jest normalne, żeby miłosnicy fantastyki nie zauważali, że obok i to dosłownie obok, istnieją redakcje, pisarze, twórcy tejże fantastyki.
Jacy "miłośnicy", taki ich zasób wiedzy. :)
NURS - 13 Lipca 2006, 02:23

Odpowiem ci Locke prostodusznie. Czekałem, aż się pojawisz, żeby na ten temat porozmawiać.
Awantury o Zajdla to rzecz przebrzmiała. Generalnie napisałem osobie, która z ramienia organizatorów tej nagrody ze mna korespondowała, żeby dała sobie spokój.
I nie mam zamiaru więcej zabierac głosu w sprawie tej nagrody. Jesli ktoś inny chce jeszcze sobie język strzępić, jego wola. Na mnie nie licz.
Natomiast co do lubienia, to zazwyczaj jest tak, że aby cokolwiek ocenić, powinieneś sobie najpierw przyswoić całą historię tego, co się działo, bo powierzchowne oceny bywają mylące. I krzydzące też.
Jeśli bowiem fani gardzą sobie pisarzami to nie jest li tylko niezapraszanie na piwo - Romek na imperezie był krótko, ale intensywnie. Bo ludzie chcieliby z nim pogadać - spójrz na jego wątki w sieci, bije na głowe reszte autorów. A jednak ktoś zadecydował, że taki pisarz nie istnieje dla ŚKFu. Wypada zatem zastanowić się, kto ma rację. autor, którego sekują, niczym cenzura za komuny, czy działacze, ustalający, że Pawlak albo SFFH dla prezesów ŚKFu (bo ludzie nadal z nami rozmawiają) nie istnieje?
Zastanów się nad tym dobrze, kto na tym tak naprawde traci. Kto sprawił, że od kilkunastu lat ruch fanowski praktycznie jest odizolowany, prócz krótkich epizodów, od prasy fantastycznej?
Powinnismy się wzajemnie uzupelniać, a tymczasem fochy jednej pani sprawiają, że od NUMPA wszyscy liczący się redaktorzy pism są wrogami "fandomu". Celowo to napisałem w cudzysłowie, bo fandom, ten prawdziwy ma z nami świetne relacje. romek sprzedaje kilka a może nawet i dziesięć razy więcej książek, niz bezskutecznie lansowani pupile prezesów. Nowe wydawnictwa juz dawno uwolniły sie od mirażu środowiska animującego fantastykę. Żal powiedzieć, ale dzisiaj kluby nie stanowią praktycznie żadnego zaplecza dla pism, czy wydawców ksiązkowych. Truth is out There, jak mawial Moulder. Z 20 tysięcy ludzi, którzy czytują SFFH, skupieni w klubach to jeden, góra dwa procent odbiorców. Forum NF i SFFH liczą (nawet rozłącznie) aktualnie więcej ludzi czytających, niż zbiera się na Polconie. I ci ludzie stanowią przyszłośc polskiej fantastyki.
Rolę klubów przejmie powoli sieć (Karola pierwsza rzuciła tę myśl), bo jest bardziej dostepna, wygodna i nie pobiera składek. nie zabrania tez kontaktować się z jednymi twórcami a drugich eliminuje z życia środowiskowego. Tu każdy może wyrazić swoje zdanie, nawet ukrywając sie pod nickiem, jesli boi sie identyfikacji.
Jeśli chcesz zobaczyć konkretnie - skoro mówisz, że żadnej przyczyny nie ma, to polecam wizytę na wikipedii, hasło Robert J. Szmidt i przejrzyj sobie historię edycji. Zobaczysz, jak lelije fandomu zrobiły ze mnie na forum publicznym kryminalistę. Gorąco polecam ten przykład bezinteresownej nienawiści. A może interesownej, zważywszy w ingerencję w notkę o Nautilusie :-)
to mówiłem ja, Grima Smoczy Język :-)

NURS - 13 Lipca 2006, 02:26

Anko, nie przypominaj, że musicie miec paszporty, żeby do Katowic przyjeżdżać :-)
No, chyba, że Romka nie lubia własnie za to, że Zagłębiak, ale z drugiej strony PWC tez z Sosnowca :-)
A ja to w ogóle hanys. Chociaż, dziadkowie emigrowali z Chrzanowa do tej Francji :-) Tylko w jakim zaborze był ten Chrzanów?

Locke - 13 Lipca 2006, 02:32

Ależ nie, zupełnie nie o to chodzi. To znaczy - już wcześniej zrozumiałem, że o samej imprezie to sie nie dowiem (może w przyszłym roku jak sie wybiorę),

Ale co do prowokacji, sam napisałeś przecież że niektórzy z wami rozmawiali/pili piwo/ dokonywali aktywności towarzyskiej, a niektórzy nie.

Co jest dość normalne - zwłaszcza w kontekście, że jak rozumiem, pisarzy było więcej. Sam byłem na kilku konwentach w zyciu (pewnie jednakże nie tylu co którykolwiek z obecnych tutaj) i tam też nie każdy się witał z każdym, ba! nawet nie wszyscy z autorami.

Zwłaszacze, że jak rozumiem spora część osób, o których mówisz to jak rozumiem - organizatorzy, którzy mają na konwencie raczej sporo roboty. Ale reszta jak napisałeś podzieliła sie po równo, co sam zresztą zauważyłeś (Orbit rozmwiał z Szostakiem, Romek otoczony niewiastami itp)

Innymi słowy dosć normalna sytuacja.

Bo jakby sie dobrze zastanowić i poczytać między zdaniami to ten opis brzmiał tak:

Seminarium było pod moim domem, więc kiedy Romek i Orbit wpadli, przeszliśmy się tam napić się piwa. NIektórzy do nas zagadali, inni nie. Chcieli nas zabrać na bankiet, ale się nie zgodziliśmy.
Nastepnego dnia pochodziłem sobie w pobliżu ludzi i cześć z nich zwróciła na mnie uwagę, a część nie.

I właściwie tyle. Znaczy - bardzo ładnie rozpisane. Ale zwróc uwagę na wydźwięk. Styl, w którym to piszesz - a potrafisz bardzo sugestywnie pisać (fan "Apokalipsy wg pana Jana" tutaj :D ) - sugerje że zdarzyło się dużo więcej, a ludzie, którzy - jak sam napisałeś - nie znają tamtych i cała sprawa ich ani ziebi ani grzeje, CAŁĄ swoją wiedzę czerpią z tego.

Chcesz wywołać takie reakcje? (Bo na pewno zdajesz sobie z nich sprawę)
Gdyby nie fakt, że zwykle bardzo uważnie czytam teksty, to pewnie sam bym podświadomie zapałał wrogością do tych ludzi, a przecież w ogóle ich nie znam.

Aha, i kto (lub co) to GTZ? :D

Locke - 13 Lipca 2006, 02:44

ok odwołuje to 'nie wiem dlaczego' poczytam sobie o awanturze zajdlowej... gdzie to może być, czytać na SFFie czy jak?

No ale co do klubów - to co w nich właściwie złego? Rozumiem, że są formą która Ci - i pewnie wielu innym - nie odpowiada, ale czy to czyni złymi ludzi którzy w nich są?

No i czy faktycznie było tak, że Romek powiedział Śkfowi "Hej, mam świetny punkt programu" a oni mu na to "Nie, Romku, sekujemy cię"?

No i z jednej strony mówisz - kluby to mniejszość i nieistotna (możliwe, nie wiem) i że powinniśmy robić co sie da, żeby sie wspierać, a z drugiej tak prowadzisz topic, zeby właśnie duże (więc silniejsze) społeczeństwo sieciowe miało jak najgorsze zdanie o tychże klubach.

Idę czytać wikipedię, zaraz będzę

Locke - 13 Lipca 2006, 02:57

OK, przeczytałem.

I właściwie nie rozumiem nadal.

Jest oczywista sprawa z tym, że są rozbieżności na temat tego, kto był właściwie pomysłodawcą nagrody im. Janusza A. Zajdla. To zawuażyłem.
Nie widze tego kryminału - znaczy jest wspomniana sprawa z jakimiś kasetami ale jako , cytuję "pomyłka organów ścigania".
Więc nie widzę, gdzie zrobili z Ciebie kryminalistę, nie.

Cała reszta to raczej jak widze dyskusja czy Ty, czy też nie Ty byłeś pomysłodawcą nagrody.
I naprawdę o to poszło?

NURS - 13 Lipca 2006, 10:34

Locke
Cytat
ok odwołuje to 'nie wiem dlaczego' poczytam sobie o awanturze zajdlowej... gdzie to może być, czytać na SFFie czy jak?


Na SFFH raczej nie znajdziesz za dużo, musisz pogooglac po starych listach dyskusyjnych. Rok 2003 chyba.

Cytat
No ale co do klubów - to co w nich właściwie złego? Rozumiem, że są formą która Ci - i pewnie wielu innym - nie odpowiada, ale czy to czyni złymi ludzi którzy w nich są?


A ktoś mówi, że kluby są złe? :-) IMO parę osób wypowiada się w imieniu Fandomu, przez co jest z nim nierozłącznie kojarzone. Stąd mylny ogląd, że atakując ich postawy atakuje się fandom.

Cytat
No i czy faktycznie było tak, że Romek powiedział Śkfowi Hej, mam świetny punkt programu a oni mu na to Nie, Romku, sekujemy cię?


Bywało śmieszniej, ale o to zapytaj samego Romka. Ja mogę odpowiadac za siebie.

Cytat
No i z jednej strony mówisz - kluby to mniejszość i nieistotna (możliwe, nie wiem) i że powinniśmy robić co sie da, żeby sie wspierać, a z drugiej tak prowadzisz topic, zeby właśnie duże (więc silniejsze) społeczeństwo sieciowe miało jak najgorsze zdanie o tychże klubach.


Nie o klubach, tylko o pewnych postawach niektórych ludzi w nich zrzeszonych. Badźmy precyzyjni.

NURS - 13 Lipca 2006, 11:01

Locke
Cytat
OK, przeczytałem.

I właściwie nie rozumiem nadal.


Nie przejmuj się, zrozumienie przyjdzie z czasem.

Cytat
Jest oczywista sprawa z tym, że są rozbieżności na temat tego, kto był właściwie pomysłodawcą nagrody im. Janusza A. Zajdla. To zawuażyłem.
Nie widze tego kryminału - znaczy jest wspomniana sprawa z jakimiś kasetami ale jako , cytuję pomyłka organów ścigania.
Więc nie widzę, gdzie zrobili z Ciebie kryminalistę, nie.


Osoba, która prowadzi działalnośc gospodarczą niszcząc konkurencję czarnym PR i donosami jest według ciebie osoba zaufania publicznego? :-) A wspomniana pomyłka organów ścigania? Co to jest? Skoro pomyłka, skoro nic się nie działo, to dlaczego autor tego paszkwilu o tym zdarzeniu wspomina? :-) Na pewno kierowała nim braterska miłość, a że nie znalazł niczego konkretniejszego, to pojechał po tej linii. System jest prosty. To jak z ta Wołgą dla emerytów w Rosji :-) Po pewnym czasie nikt nie będzie pamiętał o co chodzi, ale świadomość, że jestem fe, zostanie. I o to chodzi w takich akcjach, skoro kogoś nie lubimy, skoro ktoś nas krytykuje nalezy przedstawić go jako świnię, pieniacza, stukniętego wielbiciela teorii spiskowych.

Cytat
Cała reszta to raczej jak widze dyskusja czy Ty, czy też nie Ty byłeś pomysłodawcą nagrody.
I naprawdę o to poszło?


Chyba jednak nie poguglałeś, Luke. :-)
Nie przypominam sobie, żeby to był przyczynek do jakiejkolwiek większej awantury. I, jak wspomniałem już, nie wyciągaj mnie w ten temat, bo zastrzegłem, że nie bedę się wypowiadał.

mawete - 13 Lipca 2006, 11:03

Ja też jestem precyzyjny i mam o kilku osobach złe zdanie, bardzo złe... A o ile pamiętam jeden z klubów dostał kiedyś antynagrodę - Srebrnego (Złotego?) Śledzia za szkodzenie polskiej fantastyce... Od cholery lat temu to było i jak teraz szukam w googlach to nie mogę znaleźć...
savikol - 13 Lipca 2006, 11:34

Może chodzi o Złotego Meteora? Antynagroda przyznawana przez ŚKF, kiedyś dostał ją GKF. Z tego co pamiętam ŚKF był jakiś czas skonfliktowany z GKFem. Tj. Ela miała chyba jakieś spięcia z Papierem. Ale ja tam nie wiem, nigdy nie interesowały mnie wewnętrzne przewały w fantomie.
Locke - 13 Lipca 2006, 11:50

Co do wikipedii - jak to mawia Ausir (a mawia) a w końcu jest on tam ważną osobą - jeśli istotnie były jakieś problemy z jakimiś kasetami to był to fakt.
Pomyśl jakby to było gdyby ktoś to potem znalazł i powiedział "no jasne, nie ma tego o Robercie, znaczy się - ktoś coś ukrywa"
A tak wprost jest napisane, że owszem, było, iże była to pomyłka. Nawet dobrze, prawda?

A czarny PR ma swoją definicję. Oznacza mniej więcej promowanie swojego produktu, mówieniem nie "Słuchajcie, moje jest dobre" a mówieniem " Słuchajcie to co ma Zenek jest złe, zatruwa środowisko i w ogóle jest kradzione". Nie sądzę, żebyś pisał/mówił takie rzeczy o konkurencyjnych kasetach wideo, ani tym bardziej o Zajdlu. Prawda?

Zresztą od już raczej długiego czasu opis Twój na wikipedii jest nieruszony, a ani czarnego PRu, ani kryminału tam nie ma. Więc nie sądzę, żeby ktokolwiek tam sie specjalnie starał szkodzić.


A Romka zapytam jak się zjawi na topicu/gdzieś go dorwę:)

mawete - 13 Lipca 2006, 11:54

savikol:
Cytat
Może chodzi o Złotego Meteora? Antynagroda przyznawana przez ŚKF, kiedyś dostał ją GKF. Z tego co pamiętam ŚKF był jakiś czas skonfliktowany z GKFem. Tj. Ela miała chyba jakieś spięcia z Papierem. Ale ja tam nie wiem, nigdy nie interesowały mnie wewnętrzne przewały w fantomie.


O ile pamiętam to było w drugą stronę... ale lata już nie te i skleroza boli... :mrgreen:

Anonymous - 13 Lipca 2006, 11:58

NURS:
Cytat
polecam wizytę na wikipedii, hasło Robert J. Szmidt i przejrzyj sobie historię edycji.


Przeczytałam sobie. Szczęka mi opadła na podłogę...

Locke - 13 Lipca 2006, 11:59

To powinno być na ich stronie, która w tej chwili (przynajmniej dla mojego komputera) nie istnieje. Jak wstanie to pewnie będzie. Do not panic, jak mawiał Douglas Adams.
Locke - 13 Lipca 2006, 12:00

OO Miria, też sobie przeczytałaś :D To powiedz dlaczego opadła ci szczęka (to rzuci światło na mój ciemny umysł w chwili obecnej).


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group