kruczywiatr - 7 Czerwca 2006, 11:12
Apropo neopogan. W niedzielę jechaliśmy z kina SKMką. Byłem w dobrym nastroju, toteż się rozgadałem. Przypomniały mi się moje internetowe dyskusje z osobami deklarującymi się jako neopoganie. Zacząłem takie teksty puszczać, że jakiś chłopak siedzący obok płakał ze śmiechu przez kilkanaście minut. 
Ja nie mogę zrozumieć, jak ludzie wykształceni dobrowolnie wpuszczają się w maliny ciemnoty i zabobonu. Od małego dużo czasu spędzałem na wędrówkach po moim ukochanym lesie (Puszcza Darżlubska), uwielbiam księżyc i gwiazdy, kocham fantastykę, ale używam rozumu do myślenia. Ja chcę móc dalej przechadzać się między drzewami ( jak Tolkien ) bez ryzyka, że mi zza krzaków wyskoczy jakiś nawiedzony delikwent. Pięknę kobiety w zwiewnych halkach pląsające po lesie to bym jeszcze zniósł , pociągające wiedźmy też , ale nie ludzi nieracjonalnych, którzy obmacują kamienie, drzewa, biją pokłony obiektom astronomicznym czy praktykują po lasach bezsensowne rytuały, wysączające rozum niczym wszy-mózgojadki. Poganie to nie byli misie pysie, druidzi nie byli świętobliwymi mężami rodem z Baldurs Gate. Fantastykę też trzeba przyjmować z rozumem. Bo jak tak dalej pójdzie, niektórym przypadną w udziale wiedźmińskie obowiązki
i fantastyka stanie się realizmem. Przyjaciółka mojej babci miała sczególne talenty, można by rzec, że typowo wiedźmie, nie żartuję, a była mocno religijna. Oczy miała jak hipnotyzer. Kiedyś mi rzekła, że jestem tak ładny, że gdyby była młodsza (miała 84 lata), to by mnie porwała, hehehe. gorat - 7 Czerwca 2006, 11:23 Komuś truskawek brakuje?  Już w poniedziałek coś jadłem, a Wy chyba na południu jesteście???
Tomcich - 7 Czerwca 2006, 11:25 Jeżeli ktoś chce macać drzewa, wierzy, że głównym bóstwem jest Słońce lub że kosmici go porwali i wybrali na swojego przedstawiciela na Ziemi to nie ma sprawy, dopóki nie krzywdzi innych lub siebie. Czy to Jahwe, Allah czy kamień przy drodze każdy może wierzyć w co chce. Wszystko to jest sprawą jego wiary. A wizja wiedźm pląsających świtem, przy wschodzi Słońca w zwiewnych halkach - bardzo pociągająca 
Ixolite - 7 Czerwca 2006, 11:37 Hehe, to mi sie przypomniala historia archeologiczna 
Juz szczegolow nie pamietam dokladnie, gdzie to sie dzialo, ale w lesie stal sobie kamienny krag. Krag jak to krag, wzbudzil zainteresowanie nie tylko archeologow, ale i roznych takich popaprancow, co sie nago do kamieni przytulali, coby energii kosmicznej przez nie pobrac. Kiedys zostali tacy delikwenci przyuwazeni zostali przez ekipe archeologow (juz nie pamietam czy to badania jakies byly w poblizu prowadzone, czy wizja lokalna, whatever). Archeologom sie troche przykro zrobilo, ale juz nie chcieli nagusom psuc nastroju i tlumaczyc, ze ten prawdziwy krag, to dwiescie metrow dalej jest, a ten do ktorego sie nagusy przytulaly, to zostal postawiony z kamieni wykopanych obok w czasie poprzednich wykopalisk
Aga - 7 Czerwca 2006, 17:20 Wiedźma:
Właśnie. Taki nietakt...  W domu powieszonego nie mówi się o stryczku.
gorat:
Ja też z południa i też odczuwam brak  A te truskawki teraz to są takie, że więcej w tym chemii niż tuskawek. Czekam, aż mi za płotem wyrosną.
Pako - 8 Czerwca 2006, 08:36 No ja też o takich zza płotu mówię. No moze nie do końca, bo przed płotem są, ale o swoich. Bez tony chemikaliów  Bo takie są lepsze  I nawet robale ich nie jedzą, bo wiedzą, że pilnuję
Duke - 8 Czerwca 2006, 09:40
A ciekawe o czym się nie rozmawia w dmu kata Pako - 8 Czerwca 2006, 10:27 O siekierkach
O wszystkim... kata nie scinają. To w domu sciętego nie możnaby gadać o siekierkach
Tomcich - 8 Czerwca 2006, 10:34 Altapina by trza spytać (lub Romka P.) gorat - 8 Czerwca 2006, 11:13 Czyżby pisał o kacie bezsiekiernym? Rafał - 8 Czerwca 2006, 11:48 Może o kacie bezkacowym? kruczywiatr - 8 Czerwca 2006, 15:31 O kacie bezgaciowym
Wiedźma - 8 Czerwca 2006, 17:50 Ciekawe, jakie byłyby lub nie byłyby wiedźmy u Romka? bez czego byłyby?
Pako - 8 Czerwca 2006, 17:54 Hmm.. na pewno byłyby inne niz wszystkie
Ale nie weim, czy czasem Romek już o tym nie pisał. Jedno opowiadanie puścił w SF pod pseudonimem. Jeśli tym pseudonimem był Pol (a styl mi do Romka pasował) to już o czarownicy napisał. Bardzo ślicznej czarownicy w ogóle i dobrej. Ale nie mam bladego pojecia, czy to Romek pisał, czy nie
Lu - 8 Czerwca 2006, 18:02 Wiedźma
Bezpretensjonalne
Wiedźma - 8 Czerwca 2006, 18:05 Wiesz Lu, po takiej pochwale i wierze w oryginalność Romka, powinien czuć się zobowiązany do napisania czegoś o wiedźmach 
Lu - 8 Czerwca 2006, 18:11 Nie wiem jak u niego z tym poczuciem obowiązku wobec wiedźm i innych czytelników , ale mam nadzieję że to zrobi...
Romek P. - 8 Czerwca 2006, 18:13 Pako: Nie, to nie byłem ja. Ale dzięki za wiarę we mnie
Lu: Cóż rzec - dziękuję. Wiedźma: Trafiłaś. W najnowszej książce - jesienią w Fabryce - jest opowiadanie o wiedźmie Baaardzo nietypowej.
Wiedźma - 8 Czerwca 2006, 18:18 No, to brzmi Romku zachęcająco Już przygotowuję sobie miotełkę, ups... znaczy się samochodzik, by jesienią pojechać po książkę do księgarni Chętni do przeczytania tego opowiadania Romka i zabrania się ze mną samochodem niech zgłaszają się na priva. Ilość miejsc i książek będzie ograniczona
A gdybys robił jeszcze jakieś poprawki, służę za model wiedźmy idealnej 
Romek P. - 8 Czerwca 2006, 18:22 Chyba jednak nie chciałabyś, żebym cię tak opisał, jak tamtą zacną panią
Pako - 8 Czerwca 2006, 18:38 Hyhy.. Romek robi dobrą reklamę - intrygującą
A tamten Pol - ktokolwiek to jest - wiedźmę przedstawił prześliczną. Pokochałem ją. Szkoda, zę to nie ty
Wiedźma - 8 Czerwca 2006, 18:58
Szkoda, że to nie ja
Pako - 8 Czerwca 2006, 19:00 Podobna do ciebie, w sumie rzeczy. Dobra. Ale tez niepodobna. Bo dobra, ale w taki trochę naiwny sposób. I trochę nierozgarnięta
Ale kurde.. wpadła mi w serce I cholernie ją polubiłem
Dracena - 8 Czerwca 2006, 19:09
Możesz Romku wziąć Wiedźmę jako model, to by Ci wyszło opowiadanie o księżniczce a nie wiedźmie
Dracena - 8 Czerwca 2006, 19:12
Co Ty Pako, nasza Wiedźma nierozgarnięta   To inteligentna wiedźma
Pako - 9 Czerwca 2006, 08:48 No to mówię, żę też niepodobna
Tamta była nierozgarnięta, przez to niepodobna jest do naszej
Naszą polubiłem za co innego, a tamta to tylko postać literacka jest
Wiedźma - 9 Czerwca 2006, 13:37 To mi się podoba, że wyżej stawiasz postacie realne niż literackie, a nie na odwrót
Pako - 9 Czerwca 2006, 17:00 No wiadomo. Z tamą truskawek jeść nie będę
Wiedźma - 11 Czerwca 2006, 08:47
No to kiedy jemy te truskawki?
Kto chce jesć z nami? Albo kto zechce mi przesłać truskawki?
Przyjmuję truskawki zamiast bukietów kwaitów
Zmienimy bajką o Jasiu i Małgosi, zamiast domku ze słodyczy, mój domek będzie owocowy
Czekam na Wasze projekty architektoniczne mojego owocowego domku
Pako - 11 Czerwca 2006, 11:00 Kiedy jemy? Jak urosną
Na razie jeszcze takie szczątkowe ilosci się pojawiają. Ale z dnia na dzień jest coraz lepiej, nie omieszkam poinformować jak będą
|
||||||||||||||||||||||||||||
