To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 07

Haletha - 24 Maj 2006, 10:56

No i znowu mam ciężki orzech do zgryzienia, bo nie wiem na kogo zagłosować. Numer uważam za dobry, wszystkie zamieszczone teksty czytało mi się z przyjemnością. Jednego nieśmiało się czepię: korekty. Oczywiście przepuszczenie kilku mało zwracających uwagę błędów zdarza się zarówno autorom jak i redaktorom, więc nie ma to być żaden personalny atak, zgadzam się jednak ze spostrzeżeniami Emilii (wcale nie uważając, że forma jej postu powinna kogokolwiek urażać) i dodam parę od siebie. Przecinki. W całym numerze naliczyłam ich przynajmniej o kilka więcej, niż powinno. Czy ten wysyp to dzień dobroci dla przecinków?;-) W kilku miejscach, szczególnie w „Pani Igieł” zauważyłam też ciut alternatywną gramatykę, rzutującą na logikę zdania. No ale dobrze, zdarza się. Jedziemy.


Sebastian Uznański „Pani Igieł”. Tradycyjnie podobało mi się, chociażby ze względu na fantasmagoryczną pomysłowość opisywanego świata i bohaterów. To się nazywa chora wyobraźnia:D Opowiadanie jest pod względem formy bardzo bogate, treść zaś traktuję jako futurystyczną baśń, co pozwala zaakceptować pewne schematyczne uproszczenia. Mam jednak parę wątpliwości, które pewnie da się wyjaśnić przy udziale autora. Skąd wiadomo, że wszyscy Wynaturzeni zginęli/zostali „uszkodzeni”? Kalidol zdetonował bombę w wielkiej sali, jednocześnie biorąc nogi za pas; tak to zrozumiałam. Chyba nigdzie ich nie zamknął. A skoro jemu się udało, dlaczego wszyscy pozostali stali spokojnie i czekali, aż wybuchną? Powinni też uciekać, np. tą samą drogą, co zdrajca. Po drugie nie zarzut, tylko pytanie. Czym właściwie była „kopia” księżniczki Denilaes? Odniosłam wrażenie, że rodzajem klonu żyjącego własnym życiem i nie posiadającego wspomnień ”oryginału”. Czy przebudzony oryginał pamiętał co się działo z jego emanacją i przejął jej sposób zachowywania się? To by tłumaczyło dlaczego Kalidol przemawiał z miłością do nieznajomej w zasadzie kobity. Nie rozumiem tylko co widział w tej zołzie;-DDD
A propos zołzowatości. Jakoś nie przekonała mnie wzmianka o rzekomej inteligencji Selainde; osobiście zobaczyłam w niej raczej prymitywną istotkę w rodzaju Achai, na którą mam straszną alergię. Dlaczego ona najpierw myśli o pierwszych ludziach, o ukochanej matce, a potem o fajnym p*rzeniu? Z totalną zmianą stylu? I tu dochodzimy do ogólnej kwestii wulgaryzmów. Ksieżniczka, jakkolwiek prywatnie bluzga strasznie (w końcu też człowiek), oficjalnie stosuje się do dworskiej etykiety (np. nie podchodzi do tronu). A naukowcy nie. Rzucają córami Koryntu w obecności pary królewskiej. A jeśli ktoś powinien liczyć na ulgi, to chyba nie oni?
„Pani Igieł” podobała mi się i w dalszym ciągu czekam niecierpliwie na opowiadania Sebastiana. W moim prywatnym rankingu nadal prowadzi jednak „Cerebro i elfka”.


Marek Hemerling „Gra”. Podobało, nawet bardzo. Lubię metaforyczne podejście do fantastyki, ten zaś szort odebrałam właśnie jako stuprocentową metaforę, w dodatku ładnie skonstruowaną. Nic dodać, nic ująć.


Andrzej Kozakowski „Nie zmażesz grzechu”. Hm... no nie wiem. Nieźle napisane, wciągnęło mnie zdecydowanie bardziej, niż tekst o wirusie. Tylko zakończenie trochę do mnie nie przemówiło, jakieś trywialne takie. Bohaterka sprawiła ma mnie wrażenie osoby myślącej, zdolnej do poświęceń (nieważne w tym momencie w imię jakiego celu). Poważnie i konsekwentnie doprowadza sprawę do końca, po czym nagle stwierdza, że nie wypada jej się żywić trywialną paszą dla śmiertelników, tylko lepiej samymi śmiertelnikami. Bo tak. Jakoś IMHO to do niej nie pasuje;-) Ale może w sumie i dobrze, bo wprowadza element zaskoczenia.
Romuald Pawlak „Mrówki Atalpina”. Fajne:)) czyta się bardzo miło, dodatkową przyjemność sprawia dopracowana forma i świetny humorystyczny język. Trochę zgrzytnęło mi ekspresowe przedstawienie głównego problemu bohaterów – od razu na początku. Chyba wolę dłuższy wstęp, jakąś uwerturę:) Niemniej opowiadanie pozytywne, zaś dawka prostego dobrego humoru – potrzebna.


Adam Mrozek „Twardowski.com”. Bardzo fajny pomysł, uśmiałam się. Podobnie u Soulessa lekko nie podeszło mi zakończenie; tym razem dlatego, że jedzie ekspresowo. Przydałoby się parę linijek więcej, żeby dobrze komponowało się z całością tekstu, ogólnie rzecz biorąc drobiazgową. Ale w ogóle jest fajnie:)


Ela Graf „Nowy porządek”. Jak zwykle: lekko, ciepło, z humorem. Opka Elam podobają mi się ze względu na... jakby to powiedzieć... osobiste, acz nie nachalne podejście do tematu. Autorka nie zagłębia się w nieznane i mało pociągające rejony, w zamian za to z prostotą i pewnością siebie opisując zwykłe scenki rodzajowe, ubrane w atrakcyjny fantastyczno-humorystyczny płaszczyk. Nie ma tu może wielkiej filozofii, za to widać odwagę w podejmowaniu tematów prostych i rozrywkowych. Realizacja cieszy. Zastrzeżenia poszły do osobistego wątku, bilans wychodzi na plus.


Andrzej Miszczak „Byłem obrońcą Boga”. No też się uśmiałam. Wizja przyszłości obłędna, wykonanie bez zarzutu. Do akcji też nie mogę mieć zastrzeżeń, gdyż nie ona chyba miała być głównym punktem programu. Dobre.


Grzegorz Żak „Scena barejska”. Bardzo fajne, śmieszne i zakręcone. Intryga niezła. W zasadzie nie mam zastrzeżeń.


I tak przechodzimy do ostatniego etapu, czyli przyznawanie miejsc. Po przejrzeniu własnych wypowiedzi doszłam do wniosku, że zagłosuję na Andrzeja Miszczaka i Grzegorza Żaka za brak zastrzeżeń. Marek Hemerling tym razem obejdzie się smakiem, bo po prostu tamte dwa opowiadania bardziej mi się spodobały:)

Sasori - 24 Maj 2006, 11:51

Haletha:
Cytat
Kalidol zdetonował bombę w wielkiej sali, jednocześnie biorąc nogi za pas; tak to zrozumiałam. Chyba nigdzie ich nie zamknął. A skoro jemu się udało, dlaczego wszyscy pozostali stali spokojnie i czekali, aż wybuchną? Powinni też uciekać, np. tą samą drogą, co zdrajca.

Bombę do sali Wynaturzonych zaniosła emanacja Kalidola, nie on sam...

NURS - 24 Maj 2006, 12:00

dzejes
Cytat
Zgadzam się z Hauerem. To forum jest naprawdę bardzo żywotne, mozna tu porozmawiać na dziesiątki tematów z mnóstwem osób. Nie ma sensu wypominać tego, że ktoś pisze również na innych forach.
A ocena będzie później, numer już leży i się szczerzy, ale przeczytam pewnie dopiero w łikend.


A czy ja mam pretensje o to, że ktoś gdzieś pisze? :-)
Nie, chodzi mi o formę, w jakiej emilia postanowiła stworzyc tamto forum. O to kombinowanie poza moimi plecami, wybieranie jednych, z jednoczesnym odcinaniem drogi innym forumowiczom, co faktycznie podzielilo ich na dwie kategoriegdy mozna było zrobić to otwarcie i nikt nie miałby z niczym problemu. a jesli ktoś robi cos skrycie, a potem strasznie się z tym czai, to znaczy, że nie ma uczciwych zamiarów, wobec osoby, przed którą swoje działania ukrywa.
I to jest jedyna rzecz, jaką mam do Emilii, prócz tego, że uderza w autorów w brzydki sposób.

NURS - 24 Maj 2006, 12:03

Haletha
Cytat
cyt 1 - zgadzam się jednak ze spostrzeżeniami Emilii
cyt 2 - Grzegorz Żak „Scena barejska”. Bardzo fajne, śmieszne i zakręcone. Intryga niezła. W zasadzie nie mam zastrzeżeń.


ROTFL :-)
no to chyba jednak się nie zgadzasz, bo opinie Emilii były przeciwpałożne :-) Ale dzieki ci Haletha za cenny i dłuugi głos oraz oceny.
Zapraszam kolejnych forumowiczów!

Haletha - 24 Maj 2006, 12:24

Ekhm, no dobra;-) Emilii oraz mnie chodziło w tym wypadku o potknięcia dające się zatuszować przy pomocy korekty (takie chyba każdy robi), nie zaś o jakieś poważne zaburzenia narracji, czy nierzeczywistych bohaterów. Poza niuansami natury redakcyjnej (a tych - jak już pisałam - było więcej w innych opowiadaniach, tylko ich nie wymieniałam) żadnych negatywów w opowiadaniu nie dostrzegłam. Na ocenę nie miał też wpływu nadmiar przecinków;) A zgadzam się ze spostrzeżeniami "ponad wszelką wątpliwość zauważyłam", a nie "moim subiektywnym zdaniem":)

Sasori:
Cytat
Haletha:

Kalidol zdetonował bombę w wielkiej sali, jednocześnie biorąc nogi za pas; tak to zrozumiałam. Chyba nigdzie ich nie zamknął. A skoro jemu się udało, dlaczego wszyscy pozostali stali spokojnie i czekali, aż wybuchną? Powinni też uciekać, np. tą samą drogą, co zdrajca.

Bombę do sali Wynaturzonych zaniosła emanacja Kalidola, nie on sam...

Emć, yymć, wiedziałam, że ktoś to wyjaśni. Dzięki:-)

markacy - 24 Maj 2006, 18:36

No, teraz czas na mnie :)
Z bierzącego numeru najbardziej podobały mnie się:
Pani Igieł i Mrówki Altapina. Opowiadanie Sebastiana na początku jakoś mi nie podchodziło (szczerze mówiąc nie potrafię określić dlaczego), ale potem dałem się wciągnąć i zasadniczo najbardziej z całego numeru mi sie podoba.
A co do opowiadania Romka Pawlaka, to dawno tak się nie uśmiałem, oby tak dalej :) Tutaj również przyznałem punkt.
Poza wyżej wymienionymi spodobało mi się Twardowski.com. Uważam, że pomysł na opowiadanko całkiem dobry :)
Poza tym numer ogólnie dobry :)

NURS - 24 Maj 2006, 18:51

Dzięki Markacy, za głos. Zapraszam kolejnych forumowiczów.
Aga - 24 Maj 2006, 20:00

Przeczytałam, czas ocenić. Na początek powiem tak: poza jednym wyjątkiem, nie ma w tym numerze opowiadania, które by mi choć trochę nie podeszło. Ze względu na "Panią Igieł" było więcej krótkich opowiadań, a ja za krótkimi nie przepadam, stąd wyszło mi, że najwięcej jest średniaków. Ot, do przeczytania i zapomnienia. Ale po kolei. Tradycyjnie, od samego końca.

Miejsce VII
Andrzej Miszczak Byłem obrońcą Boga

Moją reakcję na to opowiadanie można streścić krótko acz dosadnie: "Ale o sso chosi?" :shock: Jak dla mnie zbyt pogmatwane, jakieś takie... ja wiem? Bełkotliwe? Nie mogłam jakoś tej głównej myśli tekstu załapać. Z tego tytułu mogę powiedzieć tylko jedno: nie podoba mi się. Nie trafia do mnie. Nie mój gust.

Miejsce VI
Marek Hemerling Gra

Nie lubię shortów. A w szczególności nie lubię takich shortów. Opowiadanie czytałam kilka godzin temu i jakoś nie potrafię sobie za bardzo przypomnieć, o czym było. Ot, wleciało - wyleciało. Chociaż zębami przy czytaniu nie zgrzytałam, znaczy - było znośnie. Średniak. Bardzo średni średniak.

Miejsce V
Andrzej Kozakowski Nie zmażesz grzechu

Lepiej niż poprzednio, podoba mi się bardziej niż tekst o wirusie, ale to jeszcze nie jest to. Kurczę, tutaj wychodzi to, że nie lubię shortów. Bo chociaż napisane zgrabnie itd. itp. to jakoś nie mogę się do tego przekonać. Puenta jakaś taka... rozmyta. No, jak czytam shorta, to chcę, żeby mnie puenta powaliła, sprowadziła do poziomu podłogi i tam na jakiś czas zatrzymała. A w "Nie zmażesz grzechu" nijak się tej powalającej puenty nie dopatrzyłam. Średniak jak dla mnie. Jeszcze jeden w stawce.

Miejsce IV
Grzegorz Żak Scena barejska

A tutaj dla odmiany się uśmiechnęłam. I tutaj zwięzłość tekstu jest dla mnie zaletą, nie wadą. Bo też autor nie sili się na nie wiadomo co, po prostu serwuje nam scenkę rodzajową, okraszoną odrobiną fantastyki i humoru. Do mnie to trafia. Określiłabym opowiadanie jako niezłe, najlepsze ze średniaków.

Miejsce III
Adam Mrozek Twardowski.com

Podobało mi się! Wizja takiego piekła i nieba jest interesująca. Świat poszedł naprzód, jak to mawia pan King. Opowiadanie napisane z jajem, nie ma dłużyzn, akcja jest dynamiczna, całość odpowiednio humorystyczna, choć zakończenie niezbyt przewrotne. Ale tekst zapewnił mi kilka minut dobrej rozrywki. Czytało się przyjemnie i przyjemne wrażenia pozostały także po lekturze.

Miejsce II
Ela Graf Nowy porządek

Chociaż z twórczością Elam mam okazję zetknąć się po raz pierwszy, to mam nadzieję, że nie ostatni. Bo już zdążyłam polubić Dimoona i spółkę. Tekst czyta się bardzo miło, bo jest... jakby to powiedzieć... sympatyczny jest, o. Na tyle, na ile zdążyłam poznać Elam, mogę stwierdzić, że w jej opowiadaniach prezentowany jest ten sam ciepły, przyjazny stosunek do świata, jaki prezentuje na forum. I to jest - przynajmniej jak dla mnie - zaleta. Ciężko mi jest ubrać w słowa to, co mną targało podczas lektury. Bo chociaż Elam opisuje świat, który wcale nie jest pozbawiony wad, to jednak opisuje go tak sympatycznie, że nie sposób go nie lubić. Dobra, i tak jeszcze to nie to, o co mi chodziło, więc kończę tę nieskładną opinię słowami: podobało mi się, proszę o więcej. Niestety, z uwagami Kruka Siwego co do strony technicznej nie sposób się nie zgodzić :P

Miejsce I
Romek Pawlak Mrówki Altapina i Sebastian Uznański Pani Igieł

Nie mogłam inaczej. Bo jak porównać dwa teksty, które bardzo mi się podobały, a są w zasadzie nieporównywalne? Ale po kolei.
Opowiadanie Romka było dla mnie nieco trudne w lekturze z tego względu, że ciężko jest równocześnie śmiać się i kaszleć. Ledwie mnie odratowali. Przy czytaniu poskładałam się w kosteczkę. Biedny Rosselin, atakują go ze wszystkich stron :wink: . I to jednocześnie... No i mrówki jako zwierzątka domowe :lol: Kiedy Altapin tak rozpaczał nad mróweńkami, zaraz przed oczyma stanęła mi scena z "Powrotu Jedi" bodajże, gdzie Luke zabija u Jabby wielkiego, obrzydliwego potwora, po czym do boksu, gdzie bydlę było trzymane, wchodzi jego opiekun i zaczyna płakać. Dokładnie tak wyobraziłam sobie tego rozpaczającego Altapina i moja wyobraźnia chyba przeholowała... A to wszystko napisane, jak zwykle, lekkim, dowcipnym stylem. :bravo
U Uznańskiego trzeba mi było czasu, żeby się do tekstu przekonać. Ale jak się już przekonałam, to nie mogłam się oderwać. "Necronomicum" nie czytałam, więc wrażenia wtórności nie było. Za to były ciekawe pomysły, wartka akcja i wyraziści bohaterowie. Tylko pogratulować :bravo

NURS - 24 Maj 2006, 20:21

Dzięki ci Ago, słusznie zauważyłaś, ze musiałem ścisnac w numerze kilka krótszych tekstów, ze wzgledu na SU. Zapraszam kolejnych forumowiczów do oddania głosu. Tym razem nie wybierzecie prezydęta :-)
Kwapiszon - 25 Maj 2006, 07:23

Najpierw trochę narzekań oraz utyskiwań.
Dlaczego akurat ten numer się rozkleił ? Do tej pory inne numery były bardziej "katowane" i są w całości. Czemu nie ma akurat teraz 3 pkt. Propozycja więcej opek niż 7 to np 3 punkty do rozdania.Dobrze a teraz OT
Nie będę rozdrabniał się na "drobne"
Więc krótko
od końca
Grzegorz Żak -"Scena barejska" poszło jako pierwsze do czytania i tak średnio.
Andrzej Miszczak - "Byłem obrońcą Boga" - dobre podobało się ale man tylko 2 pkt, widziałbym to kiedyś w dłuższej formie.
Ela Graf - "Nowy porządek" - o nigdy nie czytałem o Dimoonie, lekkie podobało się (jeśli to było najgorsze od poprzednich) to uff ufff - punkt
Adam Mrozek - "Twardowski.com" Szkoda że czytałem wcześne Maciej Guzek - "Tyle co nic" z NFWS podobny temat (Twardowski tylko większy rozmach), podobało się.
Romuald Pawlak - "Mrówki Altapina" - Śmieszne ale tylko tyle albo aż tyle.
Andrzej Kozakowski - "Nie zmażesz grzechu" - Jest dobrze, ale jeśli by nie było też dobrze, zapomniałem.
Marek Hemerling - "Gra" - ten tego jak powyżej ale trochę lepiej
Sebastian Uznański - "Pani Igieł" Się podobał,o tyle punkt

NURS - 25 Maj 2006, 08:28

Dzięki Kwapiszonie. nie wiem, czemu sie numer rozkleił, może trafiłeś felera jakiegos - to robi fabryka, czasem klej jest rzadszy/gestrzy, albo cos źle poda. Generalnie naklad był dobrze sklejony. A co do ilości punktów, to chyba nie chodzi o to, żeby jak najwiecej tekstów wyrózniać, tylko, żeby te najlepsze, jeden, góra dwa otrzymały wyraźne wyróżnienie.
Zapraszam, zapraszam, kto głosuje ten się dobrze czuje!

Vykosh - 25 Maj 2006, 10:43

Sebastian Uznański "Pani Igieł"
Swietny pomysl, sprawnie napisane - punkt i najlepsze opowiadanie numeru.
Czytalem z dużą przyjemnością, ciekawy pomysł na świat (bez elfow i krasnoludow) uroczy opis naukowców :)

Marek Hemerling "Gra"
Nie lubie szortów, ale ten calkiem ciekawy.

Andrzej Kozakowski "Nie zmażesz grzechu"
J.w. ten tez calkiem ciekawy.

Romuald Pawlak "Mrówki Altapina"
Przyjemnie sie czytalo, ale czegos brakuje. Takie wesole opowiadanko, ale nic wiecej.

Adam Mrozek "Twardowski.com"
Moze i pomysl z komputeryzacja nieba/piekla niezly, ale w sumie slabo i bez rewelacji. Niespecjalnie mi sie podobalo, koncowka z Gatesem sztuczna (mimo, ze sam go tez nie lubie).

Ela Graf "Nowy porządek"
Podobne do poprzednich o Dimoonie, ale i tak czytalo sie milo i przyjemnie, brakowalo troszke swiezosci, ale i tak punkt i drugie miejsce.

Andrzej Miszczak "Byłem obrońcą Boga"
Slabe, jakos bez rewelacji, bez pomyslu - nie podobalo mi sie.

Grzegorz Żak "Scena barejska"
Mialo być śmiesznie a wyszło bardzo słabo.

PS. Mi tez sie numer rozkleil :(

Edyta:
Przeczytalem sobie wczesniejsze wpisy - zwlaszcza Emilia kontra Myrtille.
IMHO to kazda krytyka dla wydawcy jest 10 razy cenniejsza niz pochwaly, dlatego ze pozwala poprawic to co sie nie podoba. W kazdym biznesie uslugowym tak jest, a chyba wydawanie sie do niego zalicza?

Last Viking - 25 Maj 2006, 11:08

1. Romuald Pawlak - Mrówki Altapina
Tekst zabawny z przymrużeniem oka.
Obrazowa narracja i dowcip sytuacyjny.
Tak jak lubię. :mrgreen:
Niektóre zdania to perełki :bravo
Dla mnie numer jeden numeru, ale powiem szczerze że poziom opowiadań tym razem mnie nie zachwycił.
Ocena: 4+

2. Sebastian Uznański - Pani Igieł
Jakoś nie mogę sie przekonać do Uznańskiego :(
Nie podeszło mi opowiadanie publikowane chyba dwa miesiące temu na łamach "NF" i również "Pani Igieł" jest opowiadaniem bardzo nierównym. Miejscami świetne fragmenty poprzedzane są przez bardzo słabe. Jednak jako całość, wypada całkiem nieźle. Fantazji w kreowaniu świata, nie można autorowi odmówić i dlatego u mnie 2 miejsce :mrgreen:
Ocena: 4-


3. Ela Graf - Nowy porządek
Kolejne opowiadanie o agencji Dimmon i tym razem poziom utrzymany. Cały czas jednak mam w głowie Chandlera i jego narrację i wiem, że opwiadania mają być stylizowane na tego typu narrację, to jednak tak do końca mnie nie przekonuje.
Ocena: 3+


4. Andrzej Miszczak - Byłem obrońcą Boga
andre przedstawił świetny pomysł z zaskarżaniem Boga :mrgreen:
Skoro jest odwołanie w konstytucji to jednocześnie może być podmiotem z odpowiedzialnoscią prawną. :wink:
Szkoda, że całe opowiadanie jakieś trochę bez wyrazu :(
Ocena: 3

5. Marek Hemerling - Gra
Bardzo podobała mi sie narracja i warsztat autora, niestety całość nie wywołała u mnie jakiś emocji, nie dała do myślenia, nie poruszyło :(
A szkoda :?
Ocena: 3

6. Adam Mrozek - Twardowski.com
Absolwent informatyki zaprzęgnięty w wojnę informatyczną miedzy Niebem a Piekłem. Doskonały pomysł jednak IMO nie do końca wykorzystany.
Ocena: 3

7. Andrzej Kozakowski - Nie zmażesz grzechu
Powtórzę po poprzednikach. Taki sobie short. Puenta nie wstrząsnęła mną, ani nie dała do myślenia
Ocena: 3-

8. Grzegorz Żak -Scena barejska
IMO najłabsze opowiadanie numeru. Kompletnie do mnie nie trafił ani dowcip, ani aluzja historyczna, ani nawet warsztat autora :(
Ocena: 2

elam - 25 Maj 2006, 11:22

Vikingu, dementuje po raz kolejny: nic na chandlera nie stylizuje. przeczytalam w zyciu 3 strony i nie moglam wiecej.. :)
Słowik - 25 Maj 2006, 11:26

:shock: andre to Andrzej Miszczak ?
To dlaczego nie ma go w MiMach ?
btw Vykosh, jak to bez pomysłu, toż to był jeden wielki POMYSł i to jaki !
(musiałem to napisać, wybacz, opko po prostu mnie zachwyciło :) )

Last Viking - 25 Maj 2006, 11:29

elam napisał/a
Vikingu, dementuje po raz kolejny: nic na chandlera nie stylizuje. przeczytalam w zyciu 3 strony i nie moglam wiecej.. :)

Wybacz :(
Ale wiesz... po prostu mi sie kojarzy.
Nie twierdzę, że to źle. Wiadomo, że każdy się na czymś opiera, trudno stworzyć coś całkiem oryginalnego.

Po prostu myślałem, że tak ma być :(

Vykosh - 25 Maj 2006, 11:30

Nightingale, jakos bardziej ten pomysl nadawal sie jako ciekawy case do cwiczen dla prawników niż opowiadanie. Ale w koncu to tylko moja subiektywna opinia. :wink:
NURS - 25 Maj 2006, 11:52

Dzieki vykosh, dzięki Last viking, za cenne opinie.
Siłą rozpędu odpowiem vykoshu, ze ja krytyke cenie, ale nie w przypadku, gdy krytykujacy robi to w sposób urągający autorowi i wydawcy posuwając się do pewnych manipulacji faktami dla osiągnięcia skutku.

Sasori - 25 Maj 2006, 13:05

Zachwyconych pomysłem pana Miszczaka odsyłam do książki Jamesa Morrowa "Niewinni w piekle", w Polsce wydanej w 98 roku, gdzie Bóg lawinowo pozywany jest do sądu. Ale to nie wszystko - dodatkowo pewna grupa ludzi podtrzymuje jego umierające ciało przy życiu (długa historia), strony pozywające wnoszą o odłączenie Boga od aparatury, a inna grupa podróżuje po jego mózgu.

Szerzej pourągam autorom jak doczytam opko Elam, coby mieć pełny obraz numeru 7 :]

Hauer - 25 Maj 2006, 16:27

Sasori, a w tym opku nie bylo żadnego "ciała" i aparatury tylko pozwy i Watykan, a do tego kontra przecw Włochom, ktorzy trafili do gett. Przewineło sie też mnóstwo pomysłów technologicznych. To wszystko skoncentrowane na 2 (dwóch :!: ) stronach. Dla mnie rewelacja. Nie wiem dlaczego Vykosh twierdzi, ze "bez pomysłu" ...dla mnie to opowiadanko byo nafaszerowane pomysłami.
No i oczywiście całkiem sprawnie napisane.

Henryk Tur - 25 Maj 2006, 21:07

Była jakaś taka książka, że Bóg umarł, a jego martwe ciało spadło na Ziemię. I się feministki oburzyły, bo miał ..ehm..., a wg nich powinien być istotą najwyższą, bezpłciową.
Vykosh - 26 Maj 2006, 12:35

Hauer, mi sie nie podobalo, a te "pomysly" tez mnie nie zachwycily. Jak dla mnie bez dynamiki - na szczescie bylo krotkie bo dluzszego pewnie bym nie wytrzymal. :)
Jesli Ci sie chce :wink: wymien krotko co to wg Ciebie jest nim dobrym pomyslem. Jak dla mnie byly wtorne. W koncu de gustibus nem disputandum :D

andre - 26 Maj 2006, 12:46

Panowie,mam już swój wątek w MiM-ach.Spierajcie się tam,zwiększycie mi "objętość"wątku autorskiego... :wink:
Anko - 26 Maj 2006, 13:08

Soulless:
Cytat
Wywarłem wrażenie na czytelniku... woooo :D jak mi miło :)
A seksistowskich zamierzeń nie miałem, ale skoro ktoś zauważył głębszą głębię, niż autor pisząc, to tym lepiej, znaczy tekst żyje sam :D
Odnoszę wrażenie, że ironizujesz. :wink: Cóż, może rzeczywiście rację ma Argael, że mimo wszystko gorsza obojętność od niechęci. Niemniej, przyjmuję do wiadomości, że "tylko tak Ci się napisało" o tych kobietach, ale w takim razie może nie jest to seksizm, ale błąd stylistyczny, tak jak ja kiedyś napisałam w wypracowaniu z polskiego "w literaturze i poezji" (no, powiedz sam, co z tego wynika). No i polonistka mi na czerwono podkreśliła. :)

Henryk Tur:
Cytat
Nasunęła mi się myśl, że nie było jeszcze tekstu o faceie, który podróżuje przez własne bądź czyjes jądro :D
Możesz napisać. :wink: Np. "Jądro jasności" - dla odróżnienia od "Jądra ciemności" Conrada. :D

Hauer:
Cytat
2) Główny bohater, Kalidol zasakujaco łatwo daje się przekonać, że jego swiat zginał. Do konca opka czekałem, ze okaże się, ze dranie go oszukali...moze go ozukali, a ciąg dalszy nastapi? No nie wiem, ale i tak strasznie łatwo uwierzył tym kłamczuchom na słowo.
W sumie racja. :bravo Hauer za spostrzeżenie!

Hauer:
Cytat
Serio. mozecie mnie juz nienawidzić :lol:
Sasori:
Cytat
Nie bój żaby, za docenienie mało oryginalnego Byłem obrońcą boga w twoją stronę już zmierza Sauron, by ci ponownie przydzwonić lagą w płat czołowy.
:bravo Hauer wreszcie się doczekał - bo taki był dotąd niepocieszony, że żadnego chętnego do nienawidzenia go nie znalazł. 8)

NURS:
Cytat
Przy okazji, Grzegorz jest wziętym tekściarzem kabaretowym, co znaczy, że umie rozśmieszac ludzi, nawet do stanu ROTFLującego, co nie raz udowodnił.
Mnie tam nie rozśmieszył. Ale to w sumie niczego nie udowadnia, bo kabarety też mnie częstokroć nie śmieszą. :wink: Mam kolejny dowód tezy o własnym braku poczucia humoru. :twisted:

Vykosh:
Cytat
Grzegorz Żak Scena barejska
Mialo być śmiesznie a wyszło bardzo słabo.
Last Viking:
Cytat
Grzegorz Żak -Scena barejska
IMO najłabsze opowiadanie numeru. Kompletnie do mnie nie trafił ani dowcip, ani aluzja historyczna, ani nawet warsztat autora
Nie jestem sama w swojej opinii o nieśmieszności. Hurra! :twisted:

NURS:
Cytat
nie podoba mi się, ze za moimi plecami, w sposób rozbijacki, Emilia poprzeciagała na swoje forum o identycznym profilu grupe najaktywniejszych forumowiczów z tej strony. nie podoba mi sie, ale nikt z przeciągniętych nie był nigdy o to nagabywany mimo, że odbiło sie to na kondycji całego forum - wystarczy sprawdzic statystyki.
A ja myślałam, że nie pisze się dla "nabijania postów"... :roll:

Elam:
Cytat
prosze, zejdzcie z waszymi zwadami z widoku i zalatwcie to po cichu.
:bravo Popieram. Jeśli NURS ma do Emilii żal (za nadmierną krytykę, za założenie własnego forum, itd.), to mimo wszystko zły przykład forumowiczom daje pisząc o tym tyle razy, skoro innym zaleca przenoszenie prywatnych debat i roztrząsania uraz na PW. Jak wszyscy zaczniemy się żreć, to będzie jeszcze gorzej, niż w tej chwili wygląda wątek Ale za co?

dzejes:
Cytat
Nie ma sensu wypominać tego, że ktoś pisze również na innych forach.
Właśnie tak! :bravo

NURS:
Cytat
I przykro mi, ale nie będę dłużej tego tolerował.
Cóż, kiedyś bywały różne zadymy - np. Henryka Tura w wątku "religijnym" albo Hauera w wątku "Festung..." - tyle, że wtedy dawałeś odpór, ale zdaje mi się, że nie groziłeś tak wprost. Miałeś wtedy więcej cierpliwości? :?

NURS:
Cytat
plus Margot, która jak wiecie nie wróciła tu po czasowym banie.
Znaczy Margot obraziła się na amen? Szkoda. Dodawała kolorytu. :roll:
elam - 26 Maj 2006, 13:13

Anko - po co....?
Anko - 26 Maj 2006, 13:22

Elam:
Cytat
Anko - po co....?
Po co co? Po co długie posty piszę? Żeby NURS miał statystykę, dajmy na to. :roll:

A teraz, zgodnie z zapowiedzią, zakończę ocenę tekstów numeru 7 na recenzji "Pani Igieł". Chyba Prawo Piecha znów zadziałało - jak tekst długi, to i dobry musi być. I jest. Te wszystkie intrygi i podchody... smakowite! To lubię! :mrgreen: Drugim plusem jest rozbudowana wizja świata, całkiem oryginalna i sugestywna do tego. A to, chciałoby się rzec, kwistesencja fantastyki. Oczywiście, nigdy nie jest tak, żeby mi się wszystko podobało... Np. humor kręcący się wokół męskiego przyrodzenia - owszem, raz, drugi... ale za którymś kolejnym razem zaczęło mnie irytować jak papuga u Sapkowskiego, mówiąca kurrw*** :evil: Choć moi koledzy uważali, że to świetne zagranie ze strony Sapkowskiego i bawili się setnie. Więc i w przypadku Uznańskiego nie mogę powiedzieć, żeby to był błąd. Jedynie, jak zwykle, chodzi o mój brak poczucia humoru. :( Zastanawia mnie też, jaką rolę dla treści pełni scena seksualna między Avengein a Osubusem? Poza rolą "bonusowej sceny łóżkowej", oczywiście. :roll:
Aha, no i znów muszę ponarzekać na korektorską robotę (to dla mnie typowe, nie? :twisted: )
s. 04 - "z mieczem przypadanym na plecach"; s. 07 - "Cieszył się też, że po ścianach nie biegają żadne litery (...), to były one denerwujące (...)" - Chyba "bo były..."? - no i na tej samej stronie: "zawieszone od sufitem"; s. 08 - "To nasz para królewska"; s. 15 - "Zresztą, ko wie" ...ech, zapewne, jak tekst długi, to nie ma czasu go posprawdzać i zostają najtrywialniejsze literówki, tak? :?
Niemniej, pomimo literówek, potocznego, a momentami wulgarnego słownictwa (nie przepadam za tym) oraz nie przypadającego mi do gustu humoru, tekst mi się podobał - zwłaszcza niektóre kawałki, np. ta dyskusja o tym, jak jest "sprawiedliwiej" wybierać żony, albo przemyślenia kanclerza o tym, że ludzie są z natury źli, albo to "bo mogą" Wynaturzonych... Dzięki temu wiem, że pierwsze wrażenie "płytkości" tekstu (wywołane użyciem niewyszukanego języka oraz mówieniem w kółko o seksie) było mylne. Cieszy mnie, że tekst ma drugie dno, nie jest tylko tzw. pustą rozrywką. I za to będzie punkcik. :wink:

W tym miesiącu głos idzie na Pawlaka i Uznańskiego.

Sasori - 26 Maj 2006, 13:48

A teraz głos oddajemy dwóm dziadom z balkonu:

Grzegorz Żak -"Scena barejska"
- Nie wiem, czy to ja jestem głupi, czy zły skład faktycznie położył czytelność tego opowiadania...
- Stawiałbym na obie te przyczyny, HOHOHOHO!
- ... ale niewiele z niego zrozumiałem. Może jestem za młody...
- O tak, za młody, HAHAHA!
- ... albo przejadł mi się Bareja, bo rośmieszyć to mnie nie rozśmieszyło. Nic szczegónego, końcówka wręcz konfudująca.
- Zupełnie jak zawartość twoich portek, OHOHO!

ocena: 34678/100000

Andrzej Miszczak - "Byłem obrońcą Boga"
- Tutaj już lepiej, ciekawa wizja.
- Tylko ten fruwak jakby z konopii wyskoczył.
- Rzeczywiście. Czyżby ktoś pochlastał to opowiadanie? Jest trochę jak szwajcarski ser...
- Żółte i śmierdzi?
- Dziurawe, jakby nie dokończone...
- Niedokończony ser?
- Och, daj już spokój.

ocena: 69%

Ela Graf - "Nowy porządek"
- Cóż można napisać o Eli Graf?
- Zwłaszcza trzymając w rękach zaproszenie do Paryża, przepięknego miasta, które czasem zwane jest Paryżem Europy zachodniej?
- HOHOHO, otóż to. Jak wszystkie przygody Dimoona, napisane jest to profesjonalnie - a co najważniejsze lekko, naturalnie i ciepło.
- Zaraz powiesz że opowiadanie ma zapewne aksamitne włosy, piękne oczy, fajnie się uśmiecha i ładnie pachnie?
- A żebyś wiedział, że coś w tym jest, ty stara pierdoło!
- HOHOHO, to prawda. TAKĄ "kobiecą" literaturę to ja rozumiem.

ocena: cztery marchewki

Adam Mrozek - "Twardowski.com"
- Znudziły mnie już humorystyczne teksty o konflikcie piekło-niebo...
- Za kilka dni, stara pierdoło, sam staniesz po którejś stronie, HAHAHA!
- I mam nadzieję, że będzie tam ciekawiej, niż w tym opowiadaniu.
- Czego chcesz? Było poprawnie, lekko i przyjemnie. Idealne na dłuższe posiadówy na tronie.
- HOHOHO! Fakt. Nic wybitnego, ale jak najbardziej poprawne i pasujące do SF. Czyli mocny średniak.

ocena: 17

Romuald Pawlak - "Mrówki Altapina"
- Nadworny wesołek Romualdossellin w natarciu.
- Ano, chyba etat dostał, HIHIHI!
- No i dobrze. Nie jest to może wczesny Terry Pratchett...
- Na szczęście nie jest to też późny Terry Pratchett!
- HOHOHOHO!

ocena: B+

Andrzej Kozakowski - "Nie zmażesz grzechu"
- Hmmm... Jako szort jest to dobre...
- ... bo krótkie...
- To też. O ile nie przepadam za szortami, to ten jest napisany na tyle zgrabnie, że aż nie mam serca się przyczepiać.
- Dobrze się czujesz?

ocena: 7/7/8

Marek Hemerling - "Gra"
- Pomysł oklepany ja tyłek kelnerki.
- Na szczęście w równie interesującej formie.
- HOHOHO! Zgoda, in plus.

ocena: 75 klasków

Sebastian Uznański - "Pani Igieł"
- Czym się różni "mikropowieść" od "cholernie długiego opowiadania"?
- To pierwsze lepiej się prezentuje na okładce.
- HOHOHOHO! Ależ z nas ignoranci.
- Co nie przeszkodziło nam docenić "Pani Igieł".
- Być może właśnie nam w tym pomogło.
- HOHOHO! Tak czy siak bawiłem się przy tym całkiem nieźle.
- Zgoda. Choć trzeba przyznać, że poufałość języka często była wręcz żenująca.
- Tak. Bywały momenty, w których miałem wrażenie, że "kumpelowski" kontakt z czytelnikiem nawiązywany jest nieco na siłę.
- Zupełnie jak z twoją starą.
- HOHOHO!

ocena: 13-14%, w większych wsiach nawet do 16%



ps
Jak wyraźnie widać, staruszkowie oddali swe głosy na "Nowy porządek" oraz "Panią Igieł".

Hauer - 26 Maj 2006, 14:12

Czy mozna oceniać oceny?

Sasori :bravo :mrgreen:

Henryk Tur - 26 Maj 2006, 14:20

Sasori :bravo :bravo :bravo
Cudów dokonałem, żeby nie spaść ze śmiechu na podłogę oraz aby wogóle się nie śmiać, bo szefowa siedzi vis-a-vis mnie i myśli, że pracuję :twisted:

Godzilla - 26 Maj 2006, 14:24

Sasori: :bravo :mrgreen:

Henryk: :mrgreen: :bravo



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group