Mechaniczna pomarańcza [film] - Muzyka filmowa
lavojtek - 2 Marca 2006, 22:05
darko napisał/a | Jeszcze tu dorzucę soundtrack z K-Paxa, którego słucham z wielką przyjemnością. |
Wiem cos o tym Slucham tego soundtracku zawsze, kiedy leze na stole u masazystki Masaz + K-Pax = 120% efektu
Anonymous - 2 Marca 2006, 22:21
lavojtek napisał/a | Slucham tego soundtrack'u zawsze kiedy leze na stole u masazystki |
Ależ Ci zazdroszczę...
No, może zamiast masażystki wolałabym przystojnego masażystę
lavojtek - 2 Marca 2006, 22:24
Zapomnialem dodac ze to moja zona jest dyplomowana fizjoterapeutka i masazystka
Emilia - 2 Marca 2006, 22:34
lavojtek napisał/a | Zapomnialem dodac ze to moja zona jest dyplomowana fizjoterapeutka i masazystka |
Chyba za późno na wyjaśnienia wyraźnie słyszę marsz pogrzebowy i widzę jakąś atrakcyjną ale wielce wkurzoną kobietkę z ....
Oj nie zazdroszczę zamiast soundtracka będzie draka.
Anonymous - 2 Marca 2006, 22:41
Emilia napisał/a | Oj nie zazdroszczę zamiast soundtracka będzie draka. |
lavojtek napisał/a | Zapomnialem dodac ze to moja zona jest dyplomowana fizjoterapeutka i masazystka |
No już dobrze, dobrze. Kurczę, mój mąż jest inzynierem i nie ma z niego żadnego pożytku
A żeby nie było offtopicznie, to napiszę, że bardzo skutecznie poprawiam sobie humor muzyką z animowanych filmów Disneya
lavojtek - 2 Marca 2006, 22:44
Argael napisał/a | Skoro mowa o gitarowych brzmieniach w muzyce do filmów fantasy, to warto wspomnieć Króla Skorpiona, wg. mnie znakomity soundtrack. |
Prosze nie zapominac o muzyce do Niesmiertelnego i Bucka Rogera. Ach ten Freddy!
lavojtek - 2 Marca 2006, 22:45
Tfu! My mistake! Flash Gordon!
reginald - 20 Marca 2006, 07:10
A czy ktos lubi soundrack Alana Silvestri z Predzia ??..czy tylko ja ...??
Argael - 20 Marca 2006, 09:03
Ja też! Ja też!
Co prawda za długo na raz nie mogę go słuchać, ale i tak uważam, że jest znakomity.
Łodzianin - 20 Marca 2006, 12:34
Predzio jest ok. Ale z filmów z gubernatorem to muzyczka z Conana jest najlepsza /barbarzyńcy/. Niezła jest też w Runnig Man z pioseką Johna Parra No more lonely nights. To ten od St.Elmo's fire.
reginald - 21 Marca 2006, 14:02
Niezły jest też motyw muzyczny z 12 MAŁP, który pojawia się w scenie finałowej. Ogólnie cała ściezka dźwiękowa tez jest niczego sobie, ale jak dla mnie to trudno jej słuchać w oderwaniu od filmu.
Łodzianin - 21 Marca 2006, 18:06
Tak to jest. Większość muzyki filmowej jest ilustracyjna. Niewiele jest dzieł, które żyją własnym życiem. Często powoływana muzyka do Star Wars, w chronologicznej cześci pierwszej z '77 też jest trudna do słuchania, ot tak. Dopiero rozwinięcia znanych już motywów z dalszych częsci nabrały symfonicznej "suitowej" ogłady. Polecam muzykę Hansa Zimmera do wątpliwego filmu pt. K2 z Michalem Biehnem I Matem Cravenem.
lavojtek - 21 Marca 2006, 18:54
Łodzianin napisał/a | Większość muzyki filmowej jest ilustracyjna. Niewiele jest dzieł, które żyją własnym życiem. |
Dokladnie. Ale np. muzyka Kilara do Draculi jest wlasnie tym dzielem, ktore "zyje wlasnym zyciem".
Artemis - 21 Marca 2006, 20:36
Łodzianin napisał/a | Tak to jest. Większość muzyki filmowej jest ilustracyjna. Niewiele jest dzieł, które żyją własnym życiem. |
Co masz na myśli, pisząc "ilustracyjna"? Niektóre ścieżki niby-ilustracyjne przechodzą przecież niemalże do historii, jak np. "Misja" i "Dawno temu w Ameryce" Morricone lub "Omen" Goldsmitha z "Ave Satani". Ścieżki "ilustracyjne", ale przecież kojarzone.
Cytat | Polecam muzykę Hansa Zimmera do wątpliwego filmu pt. K2 z Michalem Biehnem I Matem Cravenem. |
Ja polecam prawie całego Zimmera ;). Praktycznie większości jego suit da się słuchać od początku do końca.
Łodzianin - 21 Marca 2006, 22:13
O czym to ja gadam? Hmm. Np. muzyka do Terminatora, Nie ma sensu jeśli istnieje poza obrazem. Nie licząc tematu głównego i love scene.
Dunadan - 21 Marca 2006, 22:16
I Gunsów
Popieram słowa Łodzianina - jak słucham głównego wątku z filmu "Coś" to ciary po plecach przelatują - znaczy się jakoś tam sama sobie ta muzyka istnieć może... podobnie jest w Diunie. No i jeszcze w paru innych filmach... ale tylko paru :/
Haletha - 22 Marca 2006, 09:10
Czy ja wiem... Filmów (zwłaszcza fantastycznych) oglądam niewiele, a soundtracki stanowią główny trzon tego, co słucham. Często zaopatrzam się w nie w ciemno, wiedziona nazwiskiem kompozytora. I bardzo cieszę się, kiedy nie znam obrazów, z których pochodzą - można wtedy dokonać własnej interpretacji, zamiast walczyć z niechcianymi skojarzeniami z jakąś chałą. Ostatnio zapoznałam się z "Ziemiomorzem" i "Wywiadem z wampirem". Filmów nie znam i bardzo dobrze; muzyka żyje własnym życiem chociażby dzięki temu.
reginald - 22 Marca 2006, 14:15
A propos soundtracków "ilustarcyjnych" - świetna jest płyta Oldfielda "Songs of distant Earth" powstała z inspiracji ksiażką A.C.Clarke o tym samym tytule, a nie wiem czy przypadkiem tez nie "Ramą". Co prawda powstała bez jakiegoś fabularnego tła, ale słuchając jej można wyobrazić sobie pewną linię zdarzeń, którą obrazują poszczególne utwory. Wiem, że to w zasadzie nie jest soundtrack, tylko coś w stylu booktrack'u , ale film z taką oprawą mógłby byc niezły.
Łodzianin - 22 Marca 2006, 15:06
Tak .Tak.Tak. Songs of the distant earth to płyta absolutnie genialna. Co do muzyki do książek, to przesłuchiwałem muzykę do Star Wars-Shadows of the Empire. Prócz wstępu to nie był Willams. Ogólnie rzecz biorąc kicha.
Dunadan - 22 Marca 2006, 18:36
Reginald - to posłuchaj Wakemana - "The Journey to the Centre of the Earth" takich płytke trochę było - polecam też Parsons'a. Ale to przecież nie o tym temat
Wydaje mi się że z muzyka odwzorowuje film -czasem stanowić ma ona tylko tło a czesam ma występować na równi z obrazem...
Łodzianin - 23 Marca 2006, 11:08
Co do muzyki ilustacyjnej, dorzuce jeszcze dwa pierwsze Alieny. Trzeci to inna historia. Muzyka skomponowana w formie klasycznej mszy zalobnej. Wymaga mocnego sprzetu i nastroju. Palce lizac!
Dunadan - 24 Marca 2006, 00:37
dla mnie nie wyszła poza obraz...
reginald - 24 Marca 2006, 09:01
A soundtrack do "Abyss" Camerona - też niczego sobie....
Artemis - 7 Czerwca 2006, 17:28
A propos soundtracków ilustarcyjnych - świetna jest płyta Oldfielda Songs of distant Earth powstała z inspiracji ksiażką A.C.Clarke o tym samym tytule, a nie wiem czy przypadkiem tez nie Ramą. Co prawda powstała bez jakiegoś fabularnego tła, ale słuchając jej można wyobrazić sobie pewną linię zdarzeń, którą obrazują poszczególne utwory. Wiem, że to w zasadzie nie jest soundtrack, tylko coś w stylu booktrack'u :), ale film z taką oprawą mógłby byc niezły. (reginald) ('quote' nie działa?)
Gdybym miała wybrać swój 'album życia' (Dzizas, ale zabrzmiało), to przed "Misją" i "OuatiA" Morricone, przed zbiorem wszystkich "Matrixów", "IV" Led Zeppelin i "Innuendo" Queen, i przed "Metal Heart" Accept i "Cruelty and the Beast" Kredek, umieściłabym właśnie "Song of distant Earth" i to bez zastanowienia. Musicalu nie znam, ale to, co jest na krążku, całkowicie mi wystarcza (chociaż, gdyby była okazja...). Album jest dopracowany od pierwszej od ostatniej sekundy, roztacza wokół siebie niesamowitą, niemal mistyczną atmosferę, inspiruje, pobudza wyobraźnię - jest to muzyka jedyna w swoim rodzaju, absolutny geniusz, spójna całość bez ani jednej zbędnej minuty, od "In the beginning" poprzez "Magellan", "Only time will tell", muzyczne szczytowanie jakim jest "Tabular world" po "The Sunken Forest" i "A new beginning"...
psychotique - 12 Czerwca 2006, 16:08
Jak dla mnie, absolutny numer jeden to muzyka do filmu Alien 3, skomponowana przez Eliota Goldenthala. Soundtrack ten jest w moim odczuciu nietypowy i wyróżnia się bardzo na tle innych orkiestralnych ścieżek dźwiękowych.
Pierwsza rzecz to bardzo współczesne brzmienie. Produkcje tego rodzaju są często łatwe i przyjemne w słuchaniu, tymczasem Goldenthal ustawia słuchaczom poprzeczkę dosyć wysoko.
Po drugie, całość nie opiera się na jednym chwytliwym motywie eksploatowanym do wyrzygania i podanym w kilkunastu, nieznacznie różniących się odsłonach. Rzeczony soundtrack to bitych 50 minut muzyki pozbawionej dłużyzn i tak naszpikowanej pomysłami, że coponiektórym kompozytorom starczyło by ich na 10 fimów.
Świetny jest wspominany już przez moich przedmówców soundtrack do Blade Runnera. Ciekawie prezentuje się również muzyka do Sin City i fragmenty muzyki ilustującej obydwa Predatory, z tym, że tutaj większość stanowią wariacje na temat utworu towarzyszącego napisom końcowym. Oprócz tego bardzo podobają mi się stworzone na potrzeby filmu Terminator kompozycje Brada Fiedla.
Ze składanek, zdecydowanie najbardziej lubię soundtrack do filmowej adaptacji komixu Spawn. Każdy utwór jest tu kolaboracją dwóch formacji, nierzadko reprezentujacych bardzo odmienne style, co dało nader interesujący efekt końcowy.
lavojtek - 12 Czerwca 2006, 18:29
Cytat | Jak dla mnie, absolutny numer jeden to muzyka do filmu Alien 3, skomponowana przez Eliota Goldenthala. |
Jak dla mnie ustepuje tylko "Draculi" Kilara!
Tomcich - 12 Czerwca 2006, 18:40
Muzyka do "Nieśmiertelnego" nr 1.
"Who dares to live forever / When love must die"
Muzyka Komedy do "Dziecka Rosemery" - niezapomniana kołysnaka.
elam - 12 Czerwca 2006, 20:10
przy Song of distant Earth ja tez wymiekam... "let's there be light"....
noo a jak ktos lubi Enye, nie mozna o Wladcy Pierscieni zapomniec
Pako - 12 Czerwca 2006, 20:17
Howard Shore i jego OST do WP powrót króla.. świetny.
elam - 12 Czerwca 2006, 21:02
clannad
|
|
|