Park marzeń [gry] - Gry strategiczne: turówki, RTS, ekonomiczne, itp.
Pako - 13 Czerwca 2006, 19:32
A kto mi kupi nowego kompa?
Indy - 13 Czerwca 2006, 19:43
No niestety nie ja.
Rodion - 14 Czerwca 2006, 10:32
INDY
Cytat | Ja czekam aż dostane Homeworlda 2 |
Za krotkie, za proste,bez wyzwan choc grafika ladna.
Duke - 14 Czerwca 2006, 12:38
Rodion, chcesz wyzwań? Odwiedź moją ślubna od zakupu kolejnej pary butów Graficzka ładna i RTS na maxa - bez przerwy obrona kotra, obrona kontra i zacięta walka o zasoby
Rodion - 14 Czerwca 2006, 13:47
Za wysoki poziom przeciwnika! Ale daje ciekawe mozliwosci przez umiejetne uruchomienie opcji komunikatu: " Tak,ale w takim razie ja... ( tu wstaw odpowiedni tekst)".
Indy - 14 Czerwca 2006, 20:52
Cytat | Cytat | Ja czekam aż dostane Homeworlda 2 |
Za krotkie, za proste,bez wyzwan choc grafika ladna. |
Radion, ale wypróbować muszę . A grałeś może w Hegemonia: Legions of Iron ?
Sergent - 14 Czerwca 2006, 22:29
A ja czwarty raz kończę "Robin Hood: Legenda Sherwood". Niektórym się gierka nie podoba. A ja ją uwielbiam, ta partyzantka jest dla mnie super. A teksty w stylu "Zostaw to, lalusiu" są rozbrajające.
Ixolite - 14 Czerwca 2006, 22:34
Hegemonia graficznie swietna, ale jako gra kuleje. Przede wszystkim bardzo restrykcyjne limity jednostek psuja zabawe...
Rodion - 15 Czerwca 2006, 00:31
Sprawa gustu. Bawilem sie swietnie usilujac obstawic i obronic, wszystkie systemy przy pomocy tych kilku jednostek.
No i ta koncowa animacja!
Ixolite - 15 Czerwca 2006, 08:58
Moze faktycznie sprawa gustu, ale ja jakos lubie miec szerszy wachlarz mozliwosci.
Indy - 15 Czerwca 2006, 12:01
Jeśli gra jest w stylu Homewrolda to muszę ją wypróbować.
make8 - 10 Września 2009, 10:30
Słyszał ktoś o "Sins of the solar empire"?
R4venger - 13 Września 2009, 11:47
make8 napisał/a | Słyszał ktoś o Sins of the solar empire? |
Ja nawet grałem kiedyś. W dużej mierze podobne do serii Homeworld.
make8 - 17 Września 2009, 09:20
Nie wiem czy podobne. Gra jednak fajna.
ketyow - 17 Września 2009, 16:01
Temat stary jak świat... Ja zaczynałem od Dune 2, teraz przepadam za Warhammerem 40k Dawn of War (obowiązkowo jedynka, dwójka - fuj!), Emperor: Battle for Dune, Supreme Commander byłby fajny, gdyby mój proc (albo jakikolwiek) radził sobie z obliczaniem 3 tysięcy walczących pojazdów :E No i tam jednostki naziemne są durne i jadą we wrogą bazę sznurem, co eliminuje je z użytku. Turówki też oczywiście lubię, Heroes 3 obowiązkowo z dodatkiem Wake of Gods, czwórkę lubię za rozwój postaci (który jest w trójce z WoGiem), a ostatnio zacząłem grać w Age of Wonders i mi się podoba.
Maxencius - 29 Września 2009, 15:06
Sins of a solar empire jst świetne, choć jak każdy RTS najciekawsze jest na początku rozrywki. Potem to już jest tylko powolne mordowanie wrogów.
SC jakoś mi nie podszedł - zagrałem i zapomniałem. Z RTS-ów to głównie StarCraft. Z turówek - poza HoMM III - kiedyś grałem w People's General. No i UFO, nieśmiertelna gra ( w senie X-Com, a nie tego czegoś, co taśmowo ostatnio robili chyba Czesi).
Iselor - 6 Stycznia 2013, 23:22 Temat postu: Gry strategiczne: turówki, RTS, ekonomiczne, itp. Warlords: Battlecry III
Cykl Warlords Battlecry doczekał się już trzech części. Ten RTS fantasy z elementami RPG ma wielu fanów na całym świecie. Bardzo mnie ciekawiło jaka okaże się część trzecia.
Kupcy Selentyńscy wyruszają na nieznane południowe lądy. Tam natrafiają na pokojowo nastawioną wężopodobną rasę Ssrathii. Ląd ów okazał się niezwykle bogaty w srebro i złoto, awanturnicy, kupcy i poszukiwacze przygód rozpoczęli jego kolonizację i rzeź miejscowej ludności. Jeden ze statków kupieckich przepływający w pobliżu Podzielonych Wysp natrafia na olbrzymi sztorm. Na Wyspach znajduje się dziwny portal, którego strzegą wysokie elfy...
Nie jest to majstersztyk fabularny, ale to w końcu bardziej RTS, niż cRPG. Właśnie na Podzielonych Wyspach gracz zaczyna swą przygodę i z tego miejsca może się udać w dowolnym kierunku. Ale zanim to zrobi musi sobie stworzyć bohatera. Bohater może należeć do jednej z 16 ras (!) (w tym dwie ludzkie - tj. Rycerze i Imperium; nie są to podrasy ludzi tylko raczej państwa, a różnią się rzecz jasna jednostkami) oraz do jednej z 28 (!!) klas. Taki duży wybór zadowoli każdego fana cRPG. Co prawda w przypadku tak wielu ras nie dało się stworzyć idealnie równych w sile stron konfliktu, ale żadna nie ma jakiejś znaczącej przewagi nad pozostałymi. Bohater podczas walk zdobywa doświadczenie, a awansując na następne poziomy zwiększa swe atrybuty (Siła, Inteligencja, itd.) oraz umiejętności (Magia Uzdrawiania, Mistrz Broni itp.). Co ciekawe, jednostki także zdobywają doświadczenie w walce, ale ono nie przechodzi z misji na misję. No, z drobnymi wyjątkami. Po każdej zwycięskiej bitwie dostajemy ofertę od rekrutów wywodzących się z różnych ras i klas. Owi rekruci (a tak naprawdę Generałowie) są o wiele silniejsi od zwykłych jednostek, siłą prawie dorównują bohaterowi, awansują na poziomy, większość posiada specjalne umiejętności, no i co najważniejsze - przechodzą z misji na misję. Nie różnią się wyglądem od innych jednostek, ale w przeciwieństwie do nich mają imiona. Niestety, bohater tak jak w rasowych cRPG zdobywa przedmioty (zbroje, bronie, buty, itd.), a Generałowie nie mogą używać przedmiotów.
Sama fabuła jest nieliniowa, gracz płynie gdzie mu się podoba i walczy z kim chce. Jeśli jakaś bitwa okaże się zbyt trudna, może ją opuścić, wykonać prostsze zadania i wrócić, gdy jego bohater będzie silniejszy. Niestety, chociaż fabuła jest nieliniowa, nie różni się ona dla poszczególnych stron konfliktu. Same misje także po pewnym czasie zaczynają nudzić, bo zdecydowana większość z nich nie wykracza poza schemat Zniszcz wszystko co się rusza. SI komputerowego przeciwnika także nie stoi na wysokim poziomie, gracze zaprawieni w bojach powinni ustawić sobie poziom trudności na Trudny, bo Normalny... może okazać się za łatwy. To nie jest Total Annihilation, gdzie linia frontu, kolejka rozkazów, ukształtowanie terenu i odpowiednie zarządzanie surowcami miało kolosalne znaczenie dla rozgrywki. Porównując dalej na TA - w Warlords: Battlecry 3 twoja armia będzie składać się z góra czterech (na siłę pięciu) rodzajów oddziałów (podczas gdy każda strona może powołać ich około 14); to nie TA, gdzie słaby, ale szybki Peewee był tak samo ważny podczas bitwy jak ciężki i powolny pojazd artyleryjski Lurger.
Bitwy o surowce też raczej nie uświadczymy... Wystarczy wysłać kilka oddziałów w miejsce kopalni z rozkazem Patrol i zazwyczaj nie musimy się martwić o dostawę surowców (cztery rodzaje: złoto, kamień, kryształy, żelazo; każda rasa wykorzystuje je w różnym stopniu).
Oprawa graficzna nie uległa zmianie od czasu drugiego Warlords: Battlecry i dla większości graczy będzie ona wręcz archaiczna. Na całe szczęście dźwięk jest niezły, a muzyka jest świetna. Ta gra ma klimat tworzony nie tylko przez muzykę. Grafika choć prymitywna jest wykonana ładnie. Mi ona nie przeszkadza, ba! Dla mnie 2D zawsze było lepsze od 3D w tym gatunku.
Jak więc można podsumować Warlords: Battlecry 3? Z jednej strony to dosyć ciekawy RTS z elementami RPG, którego akcja rozgrywa się w świecie fantasy. Ma znakomity klimat, mnóstwo ras i klas do wyboru, ładną (dla jednych) grafikę, nieliniową fabułę i świetną muzykę. Z drugiej strony grafika jest już mimo wszystko przestarzała, fabuła banalna, SI komputera mizerne, gra na dłuższą metę nuży, a do gatunku nie wprowadza nic oryginalnego. Wybór pozostawiam potencjalnym nabywcom.
Iselor - 9 Stycznia 2013, 13:10 Temat postu: Strategie czasu rzeczywistego (RTS), ekonomiczne itp. Jako że tylko w przypadku cRPG będę zakładać osobne tematy, inne gry komentujmy w tematach bziorczych, chyba że cRPG tez chcecie w zbiorczym, jak uważacie?
No ale przejdźmy do topicu. RTSy to gatunek na którym się wychowałem, oczywiście głównie w latach 90-tych.
C&C: Red Alert - moja pierwsza gra na CDROM, pierwsza strategia i jeden z najukochańszych tytułów ever, do którego często wracam. Grafika niedzisiejsza ale klimat! Czasem gramy w to z kumplem po sieci:) Mega-grywalność:) Polecam jak najbardzej. Żaden inny C&C tak mnie już nie wcągnął.
C&C: Tiberian Sun - całkiem fajny członek serii:) Z jakiegoś powodu jednak przerwałem kamapanię. Kurde, kiedyś musze do tego wrócić. Grał ktoś?
Myth: The Fallen Lords - fajna mroczna startegia bez baz. Walczysz tylko tym co na starcie. Ciężki klimat, wymagające walki, niezła oprawa. Klasyk.
Dark Colony - jeden z moich ulubionych RTSów. Ludzie walczą z dziwną cywilziacją Taarów, którzy na Marsie szukają nowego domu. Niezła oprawa (i dziś nie razi), dobry klimat, dobre AI. Szkoda tylko że jednostki zwaśnionych stron niezbyt się od siebie różnią. Ale dla fana RTSów: must have.
Total Annihilation - rewelacyjny RTS, chyba najlepszy (dla mnie) lat 90tych. Kij z fabułą bo ta jest tylko dla picu, ale zróżnicowanie jednostek, realizm (na tyle na ile mozna mówić o tym w przypadku produkcji sci-fi) pola bitwy, dobre zarządzanie surowcami, znakomity system kontroli jednostek/mnogość rozkazów, dobra muzyka i grafika sprawiają że mamy do czynienia z perłą gatunku. Koniecznie!
Jurassic War - prawie nieznany w Polsce RTS z 1996 roku. Słaba oprawa graficzna jest rekompensowana przez pomysł. Głęboka prehistoria. Kilkanaście nacji jaskiniowców walczy o dominację nad tym niebezpiecznym światem. Pełno wszędzie mamutów, wilków i tygrysów szablozębnych, na domiar złego w niektórych miejscach Ziemi dinozaury mają się jak najlepiej. Tak więc trzeba kogoś wybrać. Możemy wybrać nację, która owe dinozaury oswoiła i używa w walce, inni korzystaja z usług elfów i innej magii, jeszcze inni sa specjalistami od wytwarzania broni itd.
StarCraft - cóż, SC lubię za klimat, fabułę i zróżnicowane strony konfliktu pomimo że błędów w nim więcej niż dziur w szwajcarskim serze.
Age of Empires - jedyneczka bardzo fajna, na niej się wychowałem:) Dwójka też ok, ale grałem mniej. W trójke jakoś nie dane mi było zagrać.
Jak sobie przypomne inne tytuły to dam znać:D Piszcie o swoich przygodach z RTSami (turówki w innym dziale).
gorbash - 9 Stycznia 2013, 13:18
Ja zacząłem od Dune 2.
Teraz lubię pograć w Starcrafty (oba) oraz w Warcrafta 3. W sumie cienki w tym jestem, ale radochę mam za każdym razem.
Iselor - 9 Stycznia 2013, 13:19 Temat postu: Strategie turowe Heroes of Might and Magic - powiem tak:
w jedynkę nie grałem, dwójkę bardzo lubię, trójkę uważam za najlepszą grę ever, czwórka jest fajna, tylko trzeba się przyzwyczaić do "udziwnień". Nowszych, ruskich części, nie uznaję.
Cywilizacja - bardzo lubię tę serię, mam dwójkę, trójkę i - najlepszą - czwórkę. Znajomi mówią że piątki kijem tykać nie warto.
Warhammer 40 000: Chaos Gate - świetna turówka w uniwersum Warhammera 40 000. Świetny klimat, dobra grafika, rewelacyjna muzyka. Szkoda tylko że gra działa na wszystkim oprócz....Windowsa XP.
Od razu mówię: nigdy ani do Disciples ani do Age of Wonders nie mogłem się przekonać. To pewnie przez herosa:D
Ok, to narazie tyle, teraz wasza kolej:)
Iselor - 9 Stycznia 2013, 13:21
Huh, Dune 2000 było bardzo słabiutkie, w sumie niektórzy mówią że gorsze od Dune 2 . Ale Emperor: Battle for Dune to naprawdę nowoczesny, porządny RTS ze zróżnicowanymi stronami konfliktu, bardzo dobrą grafiką, muzyką, AI i dobrymi kampaniami.
Homer - 9 Stycznia 2013, 13:29
Jeśli o RTSy chodzi to Blizzard został tutaj dominatorem. W erze pre, to Warcraft i Warcraft2 wyznaczały trendy. Jedyny poważny konkurent na tym polu to było C&C, które stało w opozycji do Starcrafta. Ale potem wyszedł War3 i pozamiatali. Konkurancji nie ma też z innej przyczyny. RTS to obecnie multi, a Blizz hegemon ma potężną platformę BN do obsługi tegoż. Widać to również po poziomie lig i wyborze tytułów do mistrzowskich rozgrywek e-sportu.
Jaka firma może wystawić darmowe serwery (nieabonentowe) by podjąć rękawice? A jak mógłby zwrócić się sam singlowy RTS?
Fidel-F2 - 9 Stycznia 2013, 13:39
Iselor napisał/a | Heroes of Might and Magic - powiem tak:
w jedynkę nie grałem, dwójkę bardzo lubię, trójkę uważam za najlepszą grę ever, czwórka jest fajna, tylko trzeba się przyzwyczaić do udziwnień. Nowszych, ruskich części, nie uznaję | pełna zgoda
Iselor napisał/a | Cywilizacja - bardzo lubię tę serię, mam dwójkę, trójkę i - najlepszą - czwórkę. Znajomi mówią że piątki kijem tykać nie warto. | nie mam zastrzeżeń
Iselor napisał/a | nigdy ani do Disciples (...) nie mogłem się przekonać. | mam tak samo
zapomniałeś o serii Total War, imho najlepsze gry strategiczne jakie dotąd się pojawiły,
mesiash - 9 Stycznia 2013, 13:48
Jeśli o mnie chodzi to z Twojej listy grałem w Total Annihilation, Jurrasic Wars oraz C&C, ale nie Red Alert, tylko to pierwsze. Red Alert miał za duże wymagania kiedy wchodził, a kiedy wreszcie zmieniłem komputer to wychodził już Warcraft trzeci i nie wracałem do tamtej serii. Poza tym wspominam ją raczej słabo - bardzo niewyśrubowane poziomy trudności.
W starcrafta drugiego popykałem z tydzień na piracie, bo zastanawiałem się czy na pewno chcę wydać te 200PLN na niepewną grę i dobrze zrobiłem.
W ostatnich czasach jeżeli już RTS to tylko WC3. <GeekModeOn> Niestety od kiedy nie gram regularnie to mi skill spadł. W któreś wakacje nawet zapisałem się do eliminacji WCG Polskich i przeszedłem do drugiego etapu. Potem się w to jeszcze bardziej wkręciłem, ale niestety e-sport wymaga bardzo dużych poświęceń i przede wszystkim akceptacji rodziny/znajomych, a tego zabrakło<GeekModeOff>.
thinspoon - 9 Stycznia 2013, 14:24
Total War trudno zaliczyć do turówek. Bitwy przecież toczone są w czasie rzeczywistym.
Osobiście jestem fanem serii General, z Fantasy General na czele. Do FG chętnie wracam. Bardzo podobał mi się system rozwijania jednostek w czasie kampanii oraz klimatyczne szkice jednostek.
Mocno też wciągnął Mnie Master of Magic. Gra podobna do Cywilizacji, tylko że w klimatach fantasy. Sporo ras do wyboru, zróżnicowane jednostki, bohaterowie, rozbudowana magia. Tylko poziom trudności zbyt niski.
Homer - 9 Stycznia 2013, 15:01
mesiash napisał/a | czy na pewno chcę wydać te 200PLN na niepewną grę i dobrze zrobiłem. |
A co masz na myśli? Bo jeśli strach przed nowym uzależnieniem, to owszem, dobrze zrobiłeś. Z tego powodu nie tykam WoWa nawet kijem.
mesiash - 9 Stycznia 2013, 15:32
Homer, niezupełnie. Dawno temu rozegrałem kilka bitew w SC (on-line, więc jako świeżak dostałem tęgie baty), więc pomimo mega trailerów i obiecywanych złotych gór nie byłem pewien czy SC2 mi się spodoba. No i okazało się że miałem rację. Przeszedłem kilkanaście misji, pograłem sobie multi z komputerem, obejrzałem ze 3-4 pro gry w sieci i uznałem że nie daje mi to tyle radości, żeby marnować na to godziny czasu.
mesiash - 9 Stycznia 2013, 15:37
thinspoon, ale przypomniałeś teraz gry sprzed Y2K, w MoMa się zagrywałem strasznie dużo
W Total War też lubię sobie jeszcze od czasu do czasu popykać, ale te ostatnie to już mi się nie bardzo podobały (np. w Empire dochodziło do starć piechoty liniowej z husarią, i wynik był niepewny, tak samo z mnogością rzeczy, na które trzeba było zwracać uwagę poza bitwami - była przytłaczająca). Ostatnia fajna to Medieval 2.
Iselor, z tą Civką to ciekawe, bo nie grałem co prawda w 3 ani 4, ale jak ostatnio widziałem 5-tą, to zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie (chociaż głębokością gry dorównywała 2-ce z trudem).
Fidel-F2 - 9 Stycznia 2013, 15:39
mesiash, a grałeś w Shogun 2? Dla mnie rewelacja, najlepsza odsłona.
Iselor - 9 Stycznia 2013, 15:41
A powiedzcie, mam w domu gierki z serii Europa Universalis. Warto to tykać? czy jest po prostu specyficzne?
|
|
|