Zadomowienie - powitania na forum - Karczma pod ,,Zdechłym Smokiem''
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:31
Nie wiedziałem, że to wieczorek taneczny dla dandysów i dystyngowanych panien. Nazwa i wygląd siedziby zwiodła mnie okrutnie.
Zmiłowania ludeczkowie, zmiłowania proszę...
Myrtille - 31 Stycznia 2006, 20:34
bierze sztylet i zaczyna ciąć odsłonięty tors Argeala...krew spływa po sztylecie...poczym niewiasta mdleje na widok krwawiącego mężczyzny...
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:35
Hansag sadza Czarnego na stołku i nakazuje karczmarzowi podać soku z kiszonej kapusty. Po czym zaczyna tajemniczo :
- Mam szczwany plan...
I teraz poważnie - jak chcecie małego Rpg, to mogę poprowadzić. Siedzę przy kompie do 22ej, cd jutro. To jak ?
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:37
- Może ja ją ocucę i tak zostałem juz najgorszym brutalem
ślini mały palec i wkłada zemdlałej do ucha, ta zaraz zrywa się rześka i oburzona.
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:39
Hansag przemyśliwuje plan, wsypując Czarnemu do trunku środek na przeczyszczenie kitajskiej marki Sybkosra.
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:39
Nigdy nie grałem w RPG-a i mam ino mgliste pojęcie na temat przebiegu tegoż, a przy kompie będę do 21:30. Później oglądam Tajemnice Smallville.
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:42
A ja bzdurzę tu na forum i jednocześnie piszę opowiadanie pt. Smak Deszczu, do któego zrobiłęm nawet ilustrację w Bryce.
Myrtille - 31 Stycznia 2006, 20:43
czarny ty wstrętny,obleśny...bierz te łapy precz.Poczym rzuca się ze wśkiekłości na brutala...i okłada go pięściami po klacie
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:44
Ja przez chwilę pisałem program (kiedy posądzano mnie o drzemkę), ale na dziś dałem se już spokój. Teraz ino zabawa.
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:46
Myrtille, przecież mógł włożyć palca nie tylko w ucho.
Czyż nie postąpił szlachetnie ?
- W jakim języku pisujesz ?
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:46
Jakie łapy , to był jeden malutki paluszek, tyciuteńki.
Klata to brzmi dumnie. Wypina ją jeszcze bardziej, choć niewiele to zmienia
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:47
Hansag napisał/a | - W jakim języku pisujesz ? |
Przed chwilą w Clipperze, poza tym trochę PROGRESS i początki Delphi, ale nie offtopujmy, bo panna rozsierdzi się, że ją lekce sobie ważym.
Myrtille - 31 Stycznia 2006, 20:48
Hansag napisał/a | W jakim języku pisujesz ? |
Hansag jak w jakim języku?
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:49
Np. Pasacal, Delphi, itp.
Myrtille, na kły Nursa ! Takie pytania to na priva, gdyż Czarny może wykorzystać to niecnie do wyśmiania.
Myrtille - 31 Stycznia 2006, 20:50
Wy mężczyźni...z wami nie wygram...
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:50
Cytat | Takie pytania to na priva, gdyż Czarny może wykorzystać to niecnie do wyśmiania.
|
Trochę mnie korciło, ale zbyt to nagminne by jeszcze robiło wrażenie.
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:51
Ja to czasem lubię poddać się kobiecie.
Warunek 1 : Kobieta musi mieć pejcz
Myrtille - 31 Stycznia 2006, 20:51
ja myślałam,że to pytanie było do mnie.I nie obrażaj mnie bo jestem technik informatyk
Argael - 31 Stycznia 2006, 20:51
Czy na sali jest lekarz? - pyta słabym głosem zakrwawiony Argael
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:52
Hansagu bacz bym nie obśmiał Twych słabostek
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:54
Mych ???
- Lekarza chcesz, Argael ? Ja mogę skombinować karawan. Albo poleż tak jeszcze, to wezwę nekromantę. Wtedy nie będzie problemów ze zdrowiem.
Technik informatyk na sali ?
delay(3000)
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:54
Argael nie bądź baba, toz to ino zadrapanie. Walnij se kufel ciemnego by uzupełnić płyny i po sprawie.
Czarny - 31 Stycznia 2006, 20:55
No, pejcze, uleganie kobietom - nie brzmi to dobrze.
Myrtille - 31 Stycznia 2006, 20:56
Bawcie się chłopcy ja lece,zażyć kąpieli.
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:56
Hłe, hłe...
Proponuję jakąś kolejność wpisywania postów zrobić, bo nam się wątek urwie.
Argael - 31 Stycznia 2006, 20:57
Khem, no w sumie to masz rację. Barman! Porter da wszystkich!
Henryk Tur - 31 Stycznia 2006, 20:58
Raz po raz biały promień uderzał w któreś ze stworzeń, strącając je na dół. Vurtok patrzył na nie z przerażeniem – parę lat temu widział skrzydlaki ostatni raz i to dwa na krzyż. W porównaniu z tymi, tamte były niewyrośniętymi sztukami.
- a ja właśnie doszedłem do środka tekstu. Jak to kiedyś gdzieś wydrukują, to obecni tu mogą rzec : znam to !
Czarny - 31 Stycznia 2006, 21:01
Ciemno tam w było, bo biały promień w świetle dnia ciężko zauważyć?
Gacek - 31 Stycznia 2006, 21:01
Nieśmiało podnosi poobijaną łepetyne:
-Doszły mnie słuchy że niejaki Hansag tu nowych zapraszał...
Liessa - 31 Stycznia 2006, 21:01
Do karczmy wkracza Liessa obładowana torbami ze znanych sklepów(nie podam nazwy, bo to by była reklama). Rzuca torby z ciuchami na najbliższy stół.
- No, jak wam się znudzi rozbieranie mnie- mierzy ich sadystycznym wzrokiem-, to możecie sobie poprzymierzać- poczym pokazuje im jedwabną sukienke w odcieni różu.- któremuś z waćpanów napewno się spodoba - dodaje z uśmiechem i podaje Argaelowi wodę utlenioną. - Zaraz pójdę do sklepu, i kupie telewizor, nie chce mi się jechać do Zmokbergu by obejrzeć Tajemnice Smallville
|
|
|