| 
				
					| Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Kanon Barbarzyńca i do tego światowiec
 
 Adashi - 21 Listopada 2006, 15:52
 
 OK Kruku
 Jak klasyka to klasyka.
 Z poletka pre-fantasy można (warto) zapoznać się z nast. pozycjami:
 Władysław Jan Grabski - Saga o Jarlu Broniszu
 Józef Ignacy Kraszewski - Stara Baśń
 Henryk Sienkiewicz - Trylogia
 Kruk Siwy - 21 Listopada 2006, 16:01
 
 Ale, żeś zadał! W zasadzie słusznie, ale musimy się ograniczać. Bo jak zaproponujemy zbyt szerokie marginesy to ludzie w tym utoną. I cały pomysł na nic.
 
 Numero duo to wg mnie klasyk horroru - Grabiński a zwłaszcza jego opowidania kolejowe gralnie żeby mieć pojęcie wystarczy przeczytać zbior opowiadań wydanych prze Wydawnictwo Literackie w serii Stanisław Lem poleca.
 Adashi - 21 Listopada 2006, 16:05
 
 Ups Kruku
 Grabski a nie Grabiński. Grabiński to od "Demona ruchu". A Saga jest o wikingach i słowianach.
 
 EDIT: Chyba że wyliczasz za mawete. Wtedy oddaje honor.
 Kruk Siwy - 21 Listopada 2006, 16:05
 
 mawete, polecimy Dużymi Nazwiskami chronologicznie. Narazie jesteśmy w międzywojniu.
 Masz jakieś porpozycje oprócz Żuławskiego i Grabińskiego?
 Kruk Siwy - 21 Listopada 2006, 16:09
 
 Adashi, toż mówię o horrorze nespa. Sagę o Jarlu czytałem, świetna. Ale w imę przejrzystości przewodnika po tym co nieżle jest znać musimy ją pominąć. Czyli Stefan Grabiński z jego opwieściami grozy.
 Fidel-F2 - 21 Listopada 2006, 18:41
 
 na szybko to wiele sobie nie przypomnę
 Drzewiński - Zabawa w strzelanego była kiedyś dla mnie objawieniem, z Ziemiańskim napisał też Nostalgie za Sluag Side, też m i sie podobało
 Marek Baraniecki - Głowa Kasandry - rewelacja
 Tadeusz Markowski - dwa tomy o mutantach - byłem zachwycony
 Parowski - Twarzą ku ziemi
 Oramus - Dzień drogi do meorii -
 
 na razie tyle
 dzejes - 21 Listopada 2006, 19:15
 
 Miał być kanon, robiąsię wspominki kombatantów
   Fidel-F2 - 21 Listopada 2006, 19:19
 
 dzejes dla mnie to kanon, przeczytałem jeszcze trochę polskiej sf z dawnych lat, której do kanonu nie włożę
 dzejes - 21 Listopada 2006, 19:25
 
 Ale kanon to chyba nie powinien być po prostu spis dobrych, czy też nawet wybitnych pozycji.
 Kanon to książki, które są albo prekursorami jakiegoś nurtu, albo jego najwybitniejsazymi przedstawicielami.
 Fidel-F2 - 21 Listopada 2006, 19:29
 
 IMHO kanon to rzeczy bardzo dobre i wybitne, czasem posiadające dodatkowe cechy.
   NURS - 21 Listopada 2006, 19:59
 
 sprobuje tutaj wkleic taka setke albo i wiecej musowych pozycji obowiazkowych.
 Anonymous - 22 Listopada 2006, 00:17
 
 Fidel-F2, zgadzam się z tymi pozycjami, poza dwoma:
 
 | Cytat |  | Tadeusz Markowski - dwa tomy o mutantach - byłem zachwycony Parowski - Twarzą ku ziemi
 | 
 Obie kiepściutkie pozycje.
 A dla wytrwałych poszukiwaczy kanonu polskiej sf i f polecam książkę:Antoni Smuszkiewicz.Andrzej Niewiadowski. Leksykon polskiej literatury fantastycznonaukowej. Wydawnictwo Poznańskie. Poznań 1990. To tak żeby usystematyzować poszukiwania i odświeżyć pamięć.
 Czy chodzi tylko o książki, czy zbiory opowiadań, albo opowiadania też bierzecie pod uwagę?
 Fidel-F2 - 22 Listopada 2006, 10:45
 
 krisu czytałem to bez mała 20 lat temu i tak zapamiętałem, być może dziś spojrzałbym inaczej
 Kruk Siwy - 22 Listopada 2006, 10:52
 
 Mutanci mi sie nie odłożyli, choć czytalem. A Parowiskiego czytać bez uwzględnienia kontekstu czasów w jakich było pisane... nie uchodzi. Czytałem kilka razy. Może do kanonu bym nie zaliczył ale do drugiej ligi jak najbardziej.
 
 Czekam Na Kanon Nursa!!!
 Fidel-F2 - 22 Listopada 2006, 10:55
 
 Mutanci to była jedna z pierwszych przeczytanych przeze mnie książek sf, może to na karb niewyrobienia literackiego można złożyć
 hrabek - 22 Listopada 2006, 10:57
 
 Kruk Siwy
 
 | Cytat |  | Czekam Na Kanon Nursa!!! | 
 
 A na pelne wyniki Nautilusa to juz nie? :D
 Kruk Siwy - 22 Listopada 2006, 11:43
 
 A jedno drugiemu przeszkadza? Obie rzeczy NURS OBIECAŁ!! Co prawda obiecał także być na Falkonie...
 Anonymous - 22 Listopada 2006, 12:01
 
 
 | Cytat |  | A Parowiskiego czytać bez uwzględnienia kontekstu czasów w jakich było pisane... nie uchodzi. | 
 Ja zawsze powtarzam, że jestem jedną nogą, a raczej byłem, w tamtych czasach, co nieco pamiętam. Parowskiego czytałem i niestety uważam tą książkę za czytadło. Zresztą sam MP mówi o niej jako o niezbyt udanej. Nie zostawiła u mnie żadnego osadu na mózgu, jak zawsze powtarzam.
 
 | Cytat |  | Co prawda obiecał także być na Falkonie... | 
 To fakt
   Kwapiszon - 22 Listopada 2006, 15:23
 
 Autorzy do II WS  może
 Władysław Umiński
 Antoni Słonimski
 a co wyboru kwestai dogadania?
 
 |  | 
 |  |