Mechaniczna pomarańcza [film] - Najpiekniejsi aktorzy? :o))
Lu - 27 Stycznia 2006, 18:15
Rodion napisał/a |
Bo my jesteśmy wredni i zazdrośni, oraz mamy mnóstwo innych wad za które kochają nas kobiety. |
Zgadzam sie z pierwszą częścią wypowiedzi.
Rodion - 27 Stycznia 2006, 18:31
Za jakiś czas przekonasz sie i do drugiej.
Argael - 27 Stycznia 2006, 19:46
Miria napisał/a | Zauważmy pewna prawidłowość.
Panie, pisząc w wątku o najpiękniejszych aktorkach, ujawniały swoje opinie, i to bynajmniej nie w stylu łojezu, przecież ona brzydka, co wy w niej widzicie?
Panowie, pisząc w wątku o najpiękniejszych aktorach, głownie prawią złośliwości.
Może ktos zainteresuje się psychologicznym aspektem tego zjawiska? |
Myślę, że winny jest powszechnie panujący (także wśród kobiet, choć w dużo mniejszym stopniu) pogląd, że normalny mężczyzna nie powinien oceniać atrakcyjności innego mężczyzny. I potem jak taki facet powie, że np. Mel Gibson mu się podoba, to reakcją otoczenia są głupawe uśmieszki i wyrażanie wątpliwości co do orientacji seksualnej mówcy. Na szczęście dla mnie, większość moich koleżanek nie ma takiego problemu i mogę przy nich rozmawiać o męskiej urodzie. A z kolegami mam inne tematy do rozmów. Z góry uprzedzam, że jestem 100% hetero, po prostu uważam, że jeśli można się zachwycać kształtem karoserii samochodu, to tak samo naturanym jest czerpanie doznań estetycznych z widoku ludzkiego ciała, nawet jeśli płeć oglądającego i oglądanego jest taka sama.
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 19:49
Argael napisał/a | Z góry uprzedzam, że jestem 100% hetero, |
to potwierdza moją wcześniejszą teorie
dzejes - 27 Stycznia 2006, 20:05
Miria napisał/a | Może ktos zainteresuje się psychologicznym aspektem tego zjawiska? |
Bardzo proszę.
Zakładając, że Mr. Urban to 10 w skali od 1 do 10 ja się plasuję w okolicach 2/3. W porywach do 4.
Cóż innego mi pozostaje jeśli nie ujadać?
Za to kobiety to co innego. Te są wszystkie bez wyjątku cud urody.
Czarny - 27 Stycznia 2006, 20:17
dzejes napisał/a | Te są wszystkie bez wyjątku cud urody. |
Piłeś coś mocnego
dzejes - 27 Stycznia 2006, 20:32
Czarny napisał/a | dzejes napisał/a | Te są wszystkie bez wyjątku cud urody. |
Piłeś coś mocnego |
Bo to raz
Czarny - 27 Stycznia 2006, 20:41
Chodziło mi o ten raz, gdy doszedłeś do tak ekstremalnego wniosku.
Lu - 27 Stycznia 2006, 22:23
Argael napisał/a | Na szczęście dla mnie, większość moich koleżanek nie ma takiego problemu i mogę przy nich rozmawiać o męskiej urodzie. A z kolegami mam inne tematy do rozmów. Z góry uprzedzam, że jestem 100% hetero, po prostu uważam, że jeśli można się zachwycać kształtem karoserii samochodu, to tak samo naturanym jest czerpanie doznań estetycznych z widoku ludzkiego ciała, nawet jeśli płeć oglądającego i oglądanego jest taka sama. |
Bardzo rozsądne podejście, rzadko spotykane wśród mężczyzn. Zaimponowałeś mi.
Z tym homo i heteroseksualizmem to, niestety, muszę Was zmartwic - z przeprowadzonych badań wynika, że nikt z nas nie jest w 100% heterykiem.
Iscariote zapewne zacznie protestować
Ja również jestem heteroseksualna, co nie przeszkadza mi oglądac się w knajpie za kobietami - one sa po prostu bardziej interesujące "na zewnątrz" niż meżczyźni. To chyba wynika z pewnego rodzaju ekshibicjonizmu - kobiety na zewnątrz pokazują to co mają wewnątrz - dużo częściej niż mężczyźni przebierają sie, malują, zmieniają kolor oczu, w zależności od swojego nastroju. W ten sposób wysyłają sygnały do otoczenia. Na pewno zauważyliście że Wasze żony/dziewczyny zupełnie wyglądają kiedy są radosne i zadowolone, a zupełnie inaczej kiedy mają doła i są przygnębione. Na pewno ubierają sie w inne kolory, innym lakierem maluja paznokcie ...
Iscariote - 27 Stycznia 2006, 22:26
Cytat | Iscariote zapewne zacznie protestować |
A żebyś wiedziała Ale seryjnie... czyli co? gdzieś w głebi ciągnie mnie do męskiego ciała tylko ja o tym nie wiem? Jak mi ktoś udowodni, że tak jest albo pokaze jak na czym polegały te badania to nie bede sie czepiał...
Lu - 27 Stycznia 2006, 22:28
Czarny napisał/a | dzejes napisał/a | Te są wszystkie bez wyjątku cud urody. |
Piłeś coś mocnego |
Tak... w tym wypadku to Dzejes ma rację, Czarny nie.
I nawet moje 15 kilo nadwagi nie przeszkadza mi byc "cud urody"
Lu - 27 Stycznia 2006, 22:36
Iscariote napisał/a | Cytat | Iscariote zapewne zacznie protestować |
A żebyś wiedziała Ale seryjnie... czyli co? gdzieś w głebi ciągnie mnie do męskiego ciała tylko ja o tym nie wiem? Jak mi ktoś udowodni, że tak jest albo pokaze jak na czym polegały te badania to nie bede sie czepiał... |
Jest taka organizacja gejów i lesbijek - La Strada. Może coś znajdziesz w necie na ten temat
Ja spotkam się ze swoimi "branżowymi" w ten weekend to popytam, może im jeszcze jakieś ulotki zostały chociaż ostatnio środowisko szczecińskie przestało się udzielać społecznie
Ale platformę na paradę gejowską w Berlinie wystawili
elam - 28 Stycznia 2006, 17:10
daleka jestem od uczestnictwa w paradach lesbijek, choc dwa razy w roku przechodza przez plac bastylii.. jakos nie pociaga mnie mysl o seksie z inna kobieta. ale moge powiedziec innej kobiecie, bez problemu, szczerze i - przede wszystkim, wlasnie bez zadnych podtekstow seksualnych, ze mi sie ogolnie podoba, ze wyglada dzisiaj sexy, ze zazdroszcze jej piersi czy pupy... miedzy nami, kobietami, inaczej podchodzi sie do spraw wygladu, niz u mezczyzn. i inaczej rozmawiamy o pewnych rzeczach.
wiele razy zdarzalo mi sie spac w jednym lozku z kobieta spoza rodziny - po imprezie na studiach, czy kiedy ktoras przyjechala w odwiedziny, a mieszkanie mam ciasne.. i nikomu nic zbereznego nie przyszlo do glowy. a gdyby chodzimlo o dwoch facetow? cha.
mam przyjaciela. przyjechal do mnie na studiowke, spalismy potem w jednym pokoju. i jak myslicie, co sobie wszyscy mysleli? ? no?
wydaje mi sie, ze wypowiedzi panow, ktore widoczne sa powyzej, swiadcza o tym rozdziale na meskie i damskie podejscie - nie tylko do spraw seksu, ale w ogole, relacji miedzyludzkich.
a co do meskiego ciala... rozumiem, ze was nie ciagnie. dlaczego kobiety wola uprawiac seks po ciemku? bo nadzy faceci sa czesto... hmm nawet ci najprzystojniejsi.... zgadzam sie z Lu, ze kobiety sa ciekawsze.
wcale nie twierdze, ze mezczyzna musi byc piekny, zeby byc przystojny. zaczelo sie od Karla Urbana, to bede ciagnac dalej. jest mnostwo piekniejszych od niego. na widok Clooneya czy Banderasa mam odruchy Pawlowa, ale coz, dla mnie sa po prostu ZA cudowni.
facet powinien miec jakies male wady, pieprzyki, blizny, krzywy usmiech, mroczne spojrzenie; cos, co mozna poglaskac i pocalowac... bo my kobiety tez idealne nie jestesmy.
dlatego wole wcale -nie -takiego -pieknego Karla Urbana od Boskiego Banderasa.
Karl jest bardziej podobny do LUDZI.
Ariah - 28 Stycznia 2006, 19:43
Elam ! Żadko który facet przyzna otwarcie, że uważa innego za przystojnego -- będzie się bał, że to już zaczątki homoseksualizmu i koniec i basta. A my, dziewczyny, jakoś bardziej jesteśmy otwarte na piękno i męskie i kobiece...
A żeby tak kontynuować wątek o nietypowej urodzie męskiej (lecz wciąz pociągającej) i uspokoic nieco tych, co protestowali, że tak mało patriotycznie...
Andrzej Chyra: nie wiem co ma w sobie ten facet, ale (:oops: )
I musze przyznać, że te wszystkie Michały Żebrowskie czy inne Pawły Delągi wcale mi nie odpowiadają. Jacyś oni tacy... Nijacy. Bezbarwni.
Choć, bez bicia też przyznam, Paweł Małaszyński (Jak ktoś nie kojarzy to powiem: Piotr z 'Magdy M.' Tak, oglądałam. Tak, zdarza mi się być bardziej kobiecą. Nie, to nie jest zaraźliwe, mogę przebywać wśród ludzi. Nie, nie byłam jeszcze u psychologa. Nie! Nie oglądam 'Klanu'!)
Otóż, Pan Paweł Małaszyński, kiedy tylko się uśmiechnie... No cóż, Panowie i tak nie zrozumieją a Panie chyba wiedzą o czym mówię
Merigold - 28 Stycznia 2006, 20:51
Ariah napisał/a | Andrzej Chyra: nie wiem co ma w sobie ten facet, ale (Embarassed )
I musze przyznać, że te wszystkie Michały Żebrowskie czy inne Pawły Delągi wcale mi nie odpowiadają. Jacyś oni tacy... Nijacy. Bezbarwni.
|
Andrzej Chyra jak najbardziej. Mi spodobał się kilka lat temu w teatrze tv "Amos". No i od tamtej pory jakoś tak go lubię. Teraz jestem świeżo po Komorniku w którym też zagrał bardzo dobrze.
Żebrowski też ok, fajne spojrzenie ma, przynajmniej dla mnie. Co do Deląga to rzeczywiście zdecydowanie odpada.
Anonymous - 28 Stycznia 2006, 22:50
Rodion napisał/a | Bo my jesteśmy wredni i zazdrośni, oraz mamy mnóstwo innych wad za które kochają nas kobiety. |
Na przykład za szczerość (czasem bywa wadą). Wredność uważam za cechę wielce pozytywną, zazdrość właściwie też.
Rodion - 28 Stycznia 2006, 23:47
Miria napisał/a | Na przykład za szczerość (czasem bywa wadą). Wredność uważam za cechę wielce pozytywną, zazdrość właściwie też |
I jest to kolejnym przykladem jak bardzo dziwnymi istotami są kobiety.
Anonymous - 28 Stycznia 2006, 23:51
Dzięki Rodion
A wracając do tematu, oglądałam wczoraj Kulla Zdobywcę i bardzo mi się spodobał młody mnich (imienia nie spamiętałam). Obie panie były także bardzo urodziwe... aż szkoda, że sam Kull taki szpetny
Ariah - 29 Stycznia 2006, 09:21
Ech, Kull to przecież Kevin Sorbo -- etatowy Herkules! Widać nie może zyć bez biegania w skórzanych portkach
Iscariote - 29 Stycznia 2006, 11:04
Ariah napisał/a | Ech, Kull to przecież Kevin Sorbo -- etatowy Herkules! Widać nie może zyć bez biegania w skórzanych portkach |
Kevin Sorbo grał jeszcze w jakimś serialu SF...a jako Herkules to go bardzo lubiłem jak byłem młodszy
APEL! Ludzie głosujcie w tej ankiecie. Nie może być tak, że Depp wygrywa Bo cała moja wiara w płeć żenską legnie w gruzach
Argael - 29 Stycznia 2006, 11:14
Iscariote napisał/a | Kevin Sorbo grał jeszcze w jakimś serialu SF... |
Ten serial to Andromeda.
Ariah - 29 Stycznia 2006, 11:17
Iscariote napisał/a | Kevin Sorbo grał jeszcze w jakimś serialu SF...a jako Herkules to go bardzo lubiłem jak byłem młodszy |
Grał w Andromedzie
Czyli, jak złośliwi twierdzą po dziś dzień: Herkulesie w kosmosie...
A z aktorów serialowych, Miłe Panie (i Mili Panowie) kogóż proponujecie? Na kinie przecież aktorzy się nie kończą...
Powiem tak:
Michael Pread. Robin Hood z serialu angielskiego. No, mój ideał meżczyzny przez czas dłuższy. Beczałam jak zginął. (miałam z 10 lat...)
Czarny - 29 Stycznia 2006, 11:24
Ariah napisał/a | Michael Pread |
Nie powiem żeby miękły mnie kolana na jego widok, czy inne ślozy z oczu szły ciurkiem, ale jak żem go obaczył, to Thorgal jak żywy. Gdyby mieli sfilmować Thorgala, to aktor do roli głównej już jest.
Argael - 29 Stycznia 2006, 11:27
Według mnie Praed (nie Pread) ma za delikatną urodę na Thorgala. Długie czarne włosy to trochę za mało.
Ariah - 29 Stycznia 2006, 11:32
Daniel Day-Lewis (z czasów Ostatniego Mohikanina) byłby dobrym Thorgalem...
Ale dzisiaj pewnie grałby Thorgala Colin Farrel (Farell? Farrell? Damn.)
Rodion - 29 Stycznia 2006, 13:26
Na cale szczęście projekt filmu upadl, tak samo aktorskiego jak i animowanego.
elam - 29 Stycznia 2006, 19:29
Andrzeja Chyre moja siostrzyczka wypatrzyla w Wiedzminie. jako Borch 3 kawki jest fajny. i tyle, wiecej go nie kojarze.. no ale mozna go uznac za aktora fantastycznego z racji udzialu w tej superhiperextrabombaprodukcji
a swoja droga, oj, szkoda, ze wiedzmina Spielberg nie nakrecil - to bylby Film ! anie....
Ariah - 29 Stycznia 2006, 20:38
elam napisał/a | a swoja droga, oj, szkoda, ze wiedzmina Spielberg nie nakrecil - to bylby Film ! anie.... |
Ja bym wolała Michaela Manna. jako reżysera. Albo Ridley'a Scott'a.
Woody Allen: Wszystko co chcielibyście wiedzieć o Wiedźminie, ale boicie się zapytać.
I Rudger Hauer jako Gerlat
Lu - 29 Stycznia 2006, 22:03
Ariah napisał/a | Michael Pread. Robin Hood z serialu angielskiego. No, mój ideał meżczyzny przez czas dłuższy. Beczałam jak zginął. (miałam z 10 lat...) |
Był też moim ideałem i zakochana w nim byłam bez pamięci...
joe_cool - 30 Stycznia 2006, 19:05
a kto nie był???? ech...
|
|
|