To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Summa Technologiae - W poszukiwaniu Obcych

Romek P. - 17 Stycznia 2006, 11:29

Rodion napisał/a
Rafal , przeczytaj to co pisalem o oczekiwaniu obcych nato aż podlaczymy sie do galaktycznego netu. :wink:
Romek, gdzie ten list z butelki?


List już jest :)

Co do pasma EM, zgadzam się. Ale tu brzytwa tnie po możliwościach. Szukamy tam, gdzie umiemy :) co właśnie wcale nie oznacza, że są one właściwe. Ja dlatego gdzieś pisałem, że na ślad innych sposobów komunikacji mogą nas naprowadzić nietypowe zjawiska fizyczne, które mogą mieć sztuczne pochodzenie :P

Rafał - 17 Stycznia 2006, 12:17

Romek P. napisał/a
nietypowe zjawiska fizyczne, które mogą mieć sztuczne pochodzenie

:bravo Bingo, dwa dni temu rano po imprezie szukałem piwa. W nietypowy sposób wyparowało. Z racji tego, że wieczorem jeszcze było, proces parowania musiałby być wielce intensywny - wręcz nietypowy. Z pewnością musiał mieć też sztuczne pochodzenie. Niepotrzebnie zatem opierniczyłem żonę :wink: :mrgreen:

Dunadan - 17 Stycznia 2006, 22:22

Rafale - jest zbyt wiele możliwości, poza tym - powiedz mi, jak sbie wyobrażasz szykanie sygnałów neutrinowych? jeszcze do niedawna naukowcy wyczyniali cuda by w góle wykazać istnienie tych cząstek... po prostu nasłuchujemy w taki sposób na jaki nas stać...
Rafał - 18 Stycznia 2006, 08:37

Dunadan napisał/a
Rafale - jest zbyt wiele możliwości, poza tym - powiedz mi, jak sbie wyobrażasz szykanie sygnałów neutrinowych?

Bardzo lubię jak jest wiele możliwości, to jak w piaskownicy, gdy jest dużo zabawek :wink:
Szukania neutrin nie wyobrażam sobie. Ale dużo rzeczy nie wyobrażam sobie, a są. Kilka lat temu w Japonii wystartował program badania strumienia neutrin pochodzenia słonecznego. Czyli jednak można. Japońce wzieli wielką komorę pokopalnianą, gdzieś głęboko pod ziemią, oblepili ją całą detektorami, nalali po brzegi filtrowanej czy tam destylowanej latami wody (właśnie z tym było najwięcej uciechy - musiała być superhiper czysta) i ... nie wiem co, bo reportaż był sprzed uruchomienia. Znając ciągoty Japońców do miniaturyzacji, można spodziewać się, że taki układ badawczy w wersji kieszonkowej wypuszczą na rynek już w ciągu 200 lat :mrgreen:

Romek P. - 18 Stycznia 2006, 11:22

Rafał napisał/a
Dunadan napisał/a
Rafale - jest zbyt wiele możliwości, poza tym - powiedz mi, jak sbie wyobrażasz szykanie sygnałów neutrinowych?

Bardzo lubię jak jest wiele możliwości, to jak w piaskownicy, gdy jest dużo zabawek :wink:
Szukania neutrin nie wyobrażam sobie. Ale dużo rzeczy nie wyobrażam sobie, a są. Kilka lat temu w Japonii wystartował program badania strumienia neutrin pochodzenia słonecznego. Czyli jednak można. Japońce wzieli wielką komorę pokopalnianą, gdzieś głęboko pod ziemią, oblepili ją całą detektorami, nalali po brzegi filtrowanej czy tam destylowanej latami wody (właśnie z tym było najwięcej uciechy - musiała być superhiper czysta) i ... nie wiem co, bo reportaż był sprzed uruchomienia. Znając ciągoty Japońców do miniaturyzacji, można spodziewać się, że taki układ badawczy w wersji kieszonkowej wypuszczą na rynek już w ciągu 200 lat :mrgreen:


Ja bym nawet powiedział, że detektory neutrinowe w kopalniach i specjalnych tunelach maja już z dziesięc lat, albo i wiecej.
Zresztą szukanie fal grawitacyjnych też ma parę lat :)

Moim zdaniem, dożyjemy uruchomienia piewrszego nadajnika neutrinowego :)

Rafał - 18 Stycznia 2006, 11:42

Romek P. napisał/a
Moim zdaniem, dożyjemy uruchomienia piewrszego nadajnika neutrinowego


Kroi się zatem nowy program SETI.

Rodion - 18 Stycznia 2006, 12:48

Mam takie wrażenie ze ciągle błądzimy po omacku.
Niewyszlo z pasmem EM? Obcy wredne stwory sie nie odezwali. To siup za neutrina! Mimo ze tak na dobrą sprawę nie wiadomo co z tym zrobic? Może za 10 lat wyjdzie nam ze neutrina to naukowy odpowiednik spirytyzmu.
Rafał stwierdzil ze nie wiemy nawet czym jest prąd! A o takich sprawach jak natura wszechświata, to mozemy co najwyzej pospekulować.
Może szukanie kontaktu z inną cywilizacją na naszym poziomie rozwoju to objaw gigantycznej arogancji?

Romek P. - 18 Stycznia 2006, 12:54

Rodion napisał/a
Może szukanie kontaktu z inną cywilizacją na naszym poziomie rozwoju to objaw gigantycznej arogancji?


Ale to właśnie ta arogancja sprawia, że wyleźliśmy z jaskiń, a teraz rozmawiamy :) a ta *** sonda New Horizons może wystartuje ku planecie, której nie ma :)

Cisi i pokorni, tak naprawdę, cicho i pokornie odchodzą w cień... nikomu nieznani...

Maczuga górą :P

Rodion - 18 Stycznia 2006, 13:06

Romek P. napisał/a
Maczuga górą


Byle z tego walenia cos bylo! :P
Sondy OK. Znajdą coś ciekawego, co rozświetli mroki naszej niewiedzy świetnie!
Ale może najpierw nauczny sie czegoś o otaczającym nas lesie ( znowu ta analogia ) nim zaczniemy walić kulakiem w drzwi leśniczego? :wink:

Rafał - 18 Stycznia 2006, 13:16

Rodion napisał/a
Ale może najpierw nauczny sie czegoś o otaczającym nas lesie ( znowu ta analogia ) nim zaczniemy walić kulakiem w drzwi leśniczego?


To nie my! My przyjdziemy i skopiemy leśniczego po kostkach, a potem rozleziemy się po lesie i wytniemy go w pień :twisted: Gdybyśmy byli inni to byśmy siedzieli jeszcze na drzewach i wynajdowali coraz to inne zastosowania banana. To nasza paskudna natura tak nas gna i gubi. Jak po drodze coś znajdziemy to albo zeżremy albo skopiemy. Bo jesteśmy butni i nie oglądamy się za siebie. Niesiemy postęp. To nasza misja.

Czy to nie brzmi znajomo? :cry:

Rodion - 18 Stycznia 2006, 13:22

Rafał napisał/a
Niesiemy postęp. To nasza misja.


Do bólu i łez!

I moze wlaśnie dlatego wszeczswiat milczy?
Czeka aż troche dorośniemy?

Rafał - 18 Stycznia 2006, 13:28

Rodion napisał/a
I moze wlaśnie dlatego wszeczswiat milczy?
Czeka aż troche dorośniemy?


Eeeee tam, wszechświat jest wrogi i dlatego należy go podbić, stanowi wyzwanie dla naszego pędu do rozwoju. A niech czeka. Jeszcze się doczeka :twisted: .
Po za tym prywatnie uważam, że wszechświat ma nas głęboko w .... czarnej dziurze :wink:

Rodion - 18 Stycznia 2006, 13:33

Rafał napisał/a
Po za tym prywatnie uważam, że wszechświat ma nas głęboko w .... czarnej dziurze


Tu moznaby znaleźć analogie z wywiadem Lema na temat Polski. :mrgreen:
Czy nie jest tak że wynosimy w kosmos nasze typowo ludzkie fobie, kompleksy i oczekiwania?
I to przez ich pryzmat staramy sie opisac świat i zamieszkujące go istoty? :(

Rafał - 18 Stycznia 2006, 14:50

No jasne, że tak jest, przecież nie posiadamy żadnych innych wzorców ani płaszczyzn odniesienia niż te które spostrzeżesz rozglądając się dookoła. Dlatego kosmici wyglądają jak skrzyżowanie jeża, ośmiornicy i zółwia z dajmy na to odkurzaczem. Ale nie jest to jakaś ułomność w sensie technicznym, tylko naturalne ograniczenia. Tak samo jak z wyobrażeniem powłoki zewnętrznej obcych, wyobrażamy sobie zestaw ich możliwych reakcji i zespołów wzorców zachowań. Przez zestawienie i przeciwstawienie z własnymi lub zaobserwowanymi wzorcami. I nie jest to nic zdrożnego. Nasze wyobrażenia dadzą nam obcego o możliwych do zrozumienia celach, zawsze w jakimś tam stopniu przewidywalnego, czasem nawet komunikatywnego i będą to wyobrażenia dokładne, solidne, kompletne, logiczne tyle, że zupełnie błędne. Bo zakładają nasze maski na istotę potencjalnie i definitywnie obcą - czyli taką - która nie posiada wzorców i płaszczyzn odniesienia zrozumiałych dla nas. Proces asymilacji obcych wzorców może być wyjątkowo trudny jeżeli nie niemożliwy. Najprostszy przykład - idea generacji istnień: pierwsza generacja - np. rośliny mogą doświadczać bodźców, lecz nie są w stanie dostrzec drugiej generacji - np. zwierząt. Nie będą w stanie ich pojąć, ani nawiązać kontaktu. Druga generacja ma takie same ograniczenia w stosunku do trzeciej - ludzi, jak pierwsza do drugiej. Kontak jest możliwy jedynie w obrębie własnej generacji lub niższej. A jeżeli obcy są na poziomie czwartej lub ósmej generacji? I mimo najlepszej chęci naturalne ograniczenia przekreślają jakąkolwiek możliwość porozumienia.

Kurczę, edytuję i edytuję, ale stylistycznie skopałem, a co tam. Poza tym dwója z polaka zobowiązuje :wink:

Rodion - 18 Stycznia 2006, 22:48

Rafał napisał/a
Tak samo jak z wyobrażeniem powłoki zewnętrznej obcych, wyobrażamy sobie zestaw ich możliwych reakcji i zespołów wzorców zachowań. Przez zestawienie i przeciwstawienie z własnymi lub zaobserwowanymi wzorcami.


I dla tego musimy znaleźć i przebadać, dowolna "obcą" formę życia, by rozbudować nasza bazę wzorców, analogii i porównań.
Rafał napisał/a
I mimo najlepszej chęci naturalne ograniczenia przekreślają jakąkolwiek możliwość porozumienia.


Czemu wiec z takim uporem nadal probujemy? MImo ze zarówno logika jak i prawdopodobieństwo wykazuja iż znalezienie obcych tak podobnych do nas samych ze kontakt byłby mozliwy jest znikome?

Dunadan - 18 Stycznia 2006, 22:50

A cz zaszkodzi próbować? chyba nie. Jak nie bedziemy próóbować to NA PEWNO nie odkryjemy tych kosmitów. A jak spróboujemy to zawsze jest jakaś szansa ze się uda. Ot, prosta logika :) co innego ze pewnie to ci kosmici nas prędzej odkryją...
Rodion - 18 Stycznia 2006, 22:53

Nie pytam sie "czy?', tylko "dlaczego?". Łatwiej nam przyjdzie zrozumiec obcych gdy będziemy rozumieć samych siebie!
Dunadan - 18 Stycznia 2006, 23:00

a po co ich rozumieć? moze poszukiwania same w sobie są celem? może to dzięki dążeniom zrozumiemy samych siebie?...
Rafał - 19 Stycznia 2006, 09:17

Rodion napisał/a
Łatwiej nam przyjdzie zrozumiec obcych gdy będziemy rozumieć samych siebie!

Dunadan napisał/a
może to dzięki dążeniom zrozumiemy samych siebie?...


Już zaczynamy rozumieć. W tym wątku możemy stanąć przecież z boku i przeprowadzić doświadczenie na tych dziwnych dwunożnych stworach z zielonej planety mało istotnej gwiazdy SOL. Co chcą i co sobie wyobrażają. To jest ważniejsze niż to, że nie mają świstopchawek i nie przypominają w niczym porządnego Thianopeia. :wink:

Rodion - 19 Stycznia 2006, 12:37

Rafał napisał/a
W tym wątku możemy stanąć przecież z boku i przeprowadzić doświadczenie na tych dziwnych dwunożnych stworach z zielonej planety mało istotnej gwiazdy SOL.


Co proponujesz?

Rafał - 19 Stycznia 2006, 13:04

Jesteś godnym przedstawicielem gatunku Thianopa i z twoimi świstopchawkami też jest wszystko OK. Niesamowitym splotem okoliczności poszukiwania obcych dały w końcu rezultaty i chociaż kontakt jest wybitnie jednostronny zyskałeś dostęp do zapisków procesów myśowych obcych istot. Zapis został transponowany z surowego indukowanego sygnału pochodzącego z planety macierzystej obcych poprzez istniejące w jej pobliżu zagęszczone kanały ansibli na splątanych antygrawitonach. Wyodrębniłeś jedyny ocalały ciąg logiczny sygnału, dokonałeś transpozycji matematycznej macierzy semantycznej wzorca podstawowego i masz oto zapis przekazu obcych pt. nomen omen "Summa technologie/Poszukiewanie obcych". Co można pewnego powiedzieć o tych dwunożnych obcych?

A gdyby był możliwy przekaz dwustronny? Jakich reakcji może spodziewać sie biedny Thianopei?

Rodion - 19 Stycznia 2006, 13:39

Cytat
Co można pewnego powiedzieć o tych dwunożnych obcych?


Pytanie pierwsze: Na podstawie czego wnioskujeny o szczególach ich budowy ( istoty dwunożne)?

Pytanie drugie: Czy w procesie odbioru, dekodowanie i translacji mogly pojawić sie bledy zniekształcające przekaz lub jego treść?

Pytanie trzecie: Czy przechwycony sygnal był forma komunikacji wewnetrznej, czy tez byl komunikatem skierowanym "na zewnątrz"?

Wstepne wnioski na podstawie dostepnych danych:

Istoty biologiczne ( ewolucja z "jaskiń"), dysponujace technika pozwalajaca im na badanie przestrzeni kosmicznej, nie posiadajace wspolnej swiadomości, prawdopodobnie wystęują tam co najmniej dwie płcie ( skromne dane nie pozwalają stwierdzic tego z calą pewnościa),
W ocenie faktów i zjawisk stosują myślenie zyczeniowe mimo że potrafia poslugiwać sie logika.
Rafał napisał/a
A gdyby był możliwy przekaz dwustronny? Jakich reakcji może spodziewać sie biedny Thianope


Kontakt niewskazany bez dalszych badań!
Możliwość napotkania reakcji emocjonalnych wynikajacych z "myślenia reliktowego".

Rafał - 19 Stycznia 2006, 14:00

Rodion napisał/a
Pytanie pierwsze: Na podstawie czego wnioskujeny o szczególach ich budowy ( istoty dwunożne)?

Bałem się tego pytania, ale analiza wyrażenia użytego przez Piecha "...BIEGIEM..." połączona z analizą avatarów, w tym niejakiego Rodiona (pochylenie, środek ciężkości i wiele, wiele innych) pozwala wysnuć teorię, że obcy mają dwie nogi.
Rodion napisał/a
Pytanie drugie: Czy w procesie odbioru, dekodowanie i translacji mogly pojawić sie bledy zniekształcające przekaz lub jego treść?

Jasne, że tak, to właśnie dlatego badaniom poddano jedyny ocalały ciąg logiczny sygnału - bez zniekształceń.
Rodion napisał/a
Pytanie trzecie: Czy przechwycony sygnal był forma komunikacji wewnetrznej, czy tez byl komunikatem skierowanym na zewnątrz?

Forma komunikacji wewnętrznej wydostała się na zewnątrz przy tworzeniu kopii archiwalnej systemu przez osobnika zwanego Logan. Użyto radiowych łącz satelitarnych przy przkazywaniu kopii do kolejnego adresata. Dalej poszło zgodnie ze schematem indukcja, pętle, itp.


Analiza możliwych postaw:
- wysoka skłonność do agresji
- niebezpieczeństwo skoków rozwojowych
- brak jednolitej oceny moralnej zdarzeń
- brak możliwości wypracowania jednego układu dla całej planety
Wnioski
- izolacja informacyjna w razie kłopotów
- exterminacja

Rodion - 19 Stycznia 2006, 14:52

Rafał napisał/a
exterminacja


Stanowcze veto! Szcowny przdmowca sam zdaje sie kierować przeslankami emocjonalnymi w swej ocenie! Nie bądzmy tacy jak nieslawnej pamięci Glaburjanie! Nie jesteśmy jakimiś zielołuskimi prymitywami! Nie mozemy wnioskować o calej rasie na podstawie jednego, na dodatek niekompletnego, przekazu!

Tu pozwole sobie na krytyke wniosków mojego szacownego kolegi.
Rafał napisał/a
Bałem się tego pytania, ale analiza wyrażenia użytego przez Piecha ...BIEGIEM... połączona z analizą avatarów, w tym niejakiego Rodiona (pochylenie, środek ciężkości i wiele, wiele innych) pozwala wysnuć teorię, że obcy mają dwie nogi.


Interpretacja pospieszna! Awatary Rafała i Romka P. mają postać symboli. Na podstawie tego mozna wnioskować ze awatary są tylko jakąs formą znaków heraldychnych, nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością.
Rafał napisał/a
Forma komunikacji wewnętrznej wydostała się na zewnątrz przy tworzeniu kopii archiwalnej systemu przez osobnika zwanego Logan.


Nie ustalilismy jakiemu konkretnemu celowi sluzyla ta komunikacja. Ustalmy o czym dyskutowano w tym przekazie.
Rafał napisał/a
niebezpieczeństwo skoków rozwojowych


Skąd pewność że wzmiankowany przekaz nie pochodzi z okresu regresu cywilizacyjnego, co implikuje wnioski o agresywności i labilnosci moralnej?

Romek P. - 19 Stycznia 2006, 16:35

Rodion napisał/a
Interpretacja pospieszna! Awatary Rafała i Romka P. mają postać symboli. Na podstawie tego mozna wnioskować ze awatary są tylko jakąs formą znaków heraldychnych, nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością.


A oglądałeś "Star Trek IV"? MY już lecimy! Twoja planeta zostanie odludziowiona :D

Piech - 19 Stycznia 2006, 18:41

Rafał napisał/a
A co innymi nośnikami informacji? [...] A co ze spętleniem cząstek? Przez spętlenie zachodzi przekaz naychmiastowy [...].

I tak i nie. Niby cos zachodzi natychmiastowo, ale okazuje sie, ze nie mozna sie tym posluzyc do przekazu informacji. Jak dotad nikt nie wymyslil sposobu na obejscie bariery jaka jest predkosc swiatla.

P.S. Kurde, nie zagladalem dwa dni, patrze, a tu przeszlo 800 nieczytanych postow. Nie nadazam.

Rodion - 19 Stycznia 2006, 19:42

Romek P. napisał/a
MY już lecimy! Twoja planeta zostanie odludziowiona


Ale na mojej planecie nie ma zadnych " czlowieków "! A ostatniego wieloryba zjedliśmy wieki temu w potrawce z zielonym groszkiem! :D
Piech napisał/a
Niby cos zachodzi natychmiastowo, ale okazuje sie, ze nie mozna sie tym posluzyc do przekazu informacji. Jak dotad nikt nie wymyslil sposobu na obejscie bariery jaka jest predkosc swiatla.


Czli nadal pozostaje nam "prymitywna" iskrówka?

Rafał - 20 Stycznia 2006, 08:37

Rodion napisał/a
Na podstawie tego mozna wnioskować ze awatary są tylko jakąs formą znaków heraldychnych, nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością.


Trudno też o nich powiedzieć, że mogą ... biegać. Zresztą nie upieram się. Jak mówiłem bałem się tego pytania. Zupełnie słusznie jak widać.

Rodion napisał/a
Nie ustalilismy jakiemu konkretnemu celowi sluzyla ta komunikacja. Ustalmy o czym dyskutowano w tym przekazie.


Jakiemu celowi służyła komunikacja możemy dumać do woli, a i tak nie zrozumiemy (zgrokujemy czy co tam używamy na co dzień do wnioskowania) A o czym dyskutowano,... no kurczę przerosło mnie to trochę. Pogubiłem się, a technicznie nie daje rady za dużo czasu poświęcać by sensowne zdania klecić. Sorry.

Rodion napisał/a
Skąd pewność że wzmiankowany ....


Nie ma pewności, ale operowanie pojęciami daje wrażenie kontrastu technologicznego w stosunku do zasobu pojęciowego. Musiał być skok.

Piech napisał/a
I tak i nie. Niby cos zachodzi natychmiastowo, ale okazuje sie, ze nie mozna sie tym posluzyc do przekazu informacji. Jak dotad nikt nie wymyslil sposobu na obejscie bariery jaka jest predkosc swiatla.


Prawdziwa prawda, ale może możliwa do obejścia. Jakoś trzeba sobie radzić z tym co mamy. Może kiedyś ktoś się nauczy/nauczył jak to robić porządnie? Po weekendzie spróbuje zapodać pomysł, tylko muszę go jeszcze obrobić we łbie. Oczywiście będzie w 100% głupi, ale to moje hobby.

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 11:59

To ja może tu się wtrącę. Jak sądzicie, jaki wpływ na szeroko pojętą ludzkość miałoby odkrycie, ze nie jesteśmy sami?

Np. a) otrzymaliśmy sygnał definitywnie pochodzenia sztucznego (w szczegóły techniczne nie będę się wgłębiać, bo się nie znam) b) znaleziono gdzieś tam szczątki jakiejś cywilizacji c) przylecieli do nas w odwiedziny niczym w Dniu Niepodległości, aczkolwiek nie wiadomo, czy we wrogich zamiarach... Bo chyba wpływ każdej z tych informacji byłby inny...

Osmielam się twierdzić, ze jednak wielcy tego świata utrzymaliby rzecz w tajemnicy badz tak by ja przedstawili, zeby latwo mozna bylo ja zbagatelizować, jesli chodzi o dwie pierwsze możliwości. Może byłyby jakieś przecieki, ale mniej wiecej wyglądające jak w Facetach w Czerni:)

A Wasze zdanie na ten temat? Jak mysłicie, jaki wpływ miałoby to na Was, fantastów w koncu...;) Bo ja muszę się troche zastanowić.

Iscariote - 22 Stycznia 2006, 12:12

Miria napisał/a
Osmielam się twierdzić, ze jednak wielcy tego świata utrzymaliby rzecz w tajemnicy badz tak by ja przedstawili, zeby latwo mozna bylo ja zbagatelizować, jesli chodzi o dwie pierwsze możliwości. Może byłyby jakieś przecieki, ale mniej wiecej wyglądające jak w Facetach w Czerni:)

Skąd wiemy, że nie jest jak w Facetach w Czerni? :mrgreen: Tajna organizacja ukrywająca pełno kosmitów na Ziemi. Ostatnio jest ponoc wyż demograficzny na świecie to może wiecej kosmitów migruje do nas :wink: A serio gdyby okazało sie, że nie jesteśmy sami to po pierwsze wybuchła by wielka panika wywołana przez kościół. Jeśli rząd by nam coś powiedział oczywiście. Ale sądze, że bedzie chciał zostawić tę miłą wiadomość tylko dla siebie



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group